Płomień i krzyż

Opowiadania o Mordimerze Madderdinie, licencjonowanym inkwizytorze Jego Ekscelencji biskupa Hez-Hezronu, żyjącym w świecie, w którym Chrystus zstąpił z krzyża by utopić niewierną Jerozolimę we krwi, przyniosły Jackowi Piekarze sławę, rozgłos i pieniądze. Nic dziwnego zatem, że zdecydował się on w dalszym ciągu eksploatować wykreowany przez siebie, alternatywny świat i odsłonić przed czytelnikami kolejne elementy biografii mistrza Madderdina. Innowacją jest to, że w zbiorze „Płomień i krzyż” pierwszoplanowa w poprzednich tomach cyklu sylwetka inkwizytora Mordimera zostaje odsunięta na plan dalszy, by ustąpić miejsca innym postaciom, na tle losów których będzie nam dane zapoznać się z wieloma szczegółami z dzieciństwa i młodości głównego bohatera cyklu.
„Płomień i krzyż” niewątpliwie wnosi silny powiew świeżości do stworzonego przez Piekarę świata. Dzięki rozciągnięciu całej historii w większym okresie czasu całość nabiera niejako głębi, tym bardziej, że Autor rozbudowuje sygnalizowane jedynie we wcześniejszych opowiadaniach wątki. Piekara rezygnuje także z tak charakterystycznej dla wcześniejszych tomów cyklu narracji pierwszoosobowej. Dzięki odpowiedniej stylizacji języka oraz typowej dla Autora mieszaninie sprośności i rubaszności, książkę czyta się szybko i lekko.

sięgając po książkę byłem trochę sceptycznie nastawiony, bo po pierwsze nic tego autora wcześniej nie czytałem, a po drugie nie jestem fanem fantastyki, ale postać inkwizytora oraz temat książki zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie, książkę jest z tych, które się czyta jednym tchem, a po przeczytaniu pozostaje żal, że to już koniec