"Zdumiewające, ...że ludzie upierają się przedkładać wydarzenia z własnego życia ponad zdarzenia wiekopomne, a nawet przełomowe. Człowiek potrafi rozpaczać w czas pokoju, dobrobytu, postępu. I potrafi znaleźć szczęście pośród wojny, chaosu, niepewności."
Powieść napisana w stylu, który bardzo mi odpowiada, konkretnie, bez zbędnych udziwnień, a jednocześnie lekko, ekspresyjnie, sugestywnie. Nawiązania do naukowej terminologii przekazane klarownie i czytelnie. Koncentracja na intrygujących wydarzeniach z równoczesną dbałością o zarysowywanie klimatycznego tła. Wsiąkamy w interesująco wykreowany świat, dość oryginalne rozwiązania, osadzone w złożonej naturze człowieka, z mnóstwem wyraziście przedstawionych bohaterów, których jednostkowe działania rzutują na przebieg akcji. Dynamicznie, ale nie tak, by umknęły szczegóły wątków, również zaskakująco i egzotycznie. Natychmiast nasuwają się liczne refleksje odnośnie moralności, jaką kieruje się człowiek w krańcowych warunkach, wyłaniających się dylematów etycznych, silnych zastrzeżeń wobec opłacalności uczciwości i prawdomówności. Co może sprowokować jednostkę do przeciwstawienia się społecznym normom, zmiany solidnie osadzonych poglądów, porzucenia wyznawanych wartości, poddawania w wątpliwość zachowania innych przedstawicieli gatunku ludzkiego?
Zepsucie ekologiczne, polityczne, gospodarcze, wywołujący znieczulicę rozpasany materializm ziemskiej kultury globalnej, stający się stałym elementem życia międzynarodowy terroryzm, oraz przeludnienie, głód, warunki pogodowe posunięte do ekstremum, powodują, że ludzie zmuszeni są podbijać nowe światy. Jak dotąd nie natknęli się jeszcze na rozumne formy życia i zaawansowane technologicznie cywilizacje. Po siedmioletniej podróży w kosmosie na statku Ariel, sześć tysięcy osób zaczyna kolonizować planetę o nazwie Zielnik. Już w trakcie trwania podróży wyłaniają się znaczące symptomy słabości skomponowanej z naukowymi przesłaniami wspólnoty. Mroczna przeszłość jako element bagażu zaczyna dawać o sobie znać. Gigantyczne przedsięwzięcie kierowane przez bogatą w zasoby finansowe korporację Mira, posiada z góry ustalone priorytety, nienaruszalne kontraktowe wymogi na czas hibernacji, wybudzenia i zasiedlania nowej planety, w tym także ściśle określone zasady przyznawania tytułów własności subkontynentalnych ziem.
Natychmiast wyodrębniają się grupy mające własne pomysły i przesłania na zagospodarowanie Zielnika. Pragnące powrotu do korzeni, odrzucające wszystko co przyziemne i doprowadzające do ruiny ziemskiej biosfery. Stanowczo odrzucające modyfikacje genetyczne, starające się utrzymać czystość gatunku ludzkiego. Wskrzeszające dawnych bogów natury, odwracające się od technologii. Przywracające prawdziwe religijne zwyczaje, pełne ciepła i radości serce islamu zakorzenione w rodzinie, w przeciwieństwie do fanatycznego wojowania, z jakim jest kojarzone. Większość populacji zamieszkuje Mira City, wydzielone osiedla podlegają rozległej rozbudowie, posiadają własne kryteria polityczne i sądownicze. Czy wobec odkryć dokonanych na wydawałoby się dzikiej planecie, a jednak napotkania dziwnie zachowujących się humanoidalnych obcych, koloniści trwać będą przy pierwotnych założeniach i wytycznych? Dlaczego podejmowane przez nich decyzje mogą zaważyć na losach całej ludzkości? Z czym jeszcze przyjdzie się im spotkać, zmierzyć, i jak to zmieni ich postrzeganie świata? W jaki ogień krzyżowy zostaną schwytani i jakie będą tego konsekwencje? Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej odsłony dylogii.
...