"Gwiazdy... Czy w nich zapisana przyszłość? Czy to możliwe, że odległe o tysiące lat świetlnych ciała niebieskie kierują naszym przeznaczeniem?"
"Noc Perseidów" wywołała we mnie takie emocje, jakich się nie spodziewałam. Mimo iż opowiedziana historia wydaje się być powielana przez wielu innych autorów, bo mamy tu miłość, zdradę i jej skutki, to chwyta za serce swoją prostotą i szczerością. Autorka zwraca naszą uwagę na to, co tak naprawdę w życiu się liczy. Bo miłość, uroda i bogactwo bywają ulotne, przemijają. To, co zostaje na zawsze, nie przeminie wraz z upływem lat, to nasza osobowość, wnętrze, dobro, szacunek, troska.
To książka o wielkiej miłości, namiętności, szczęściu, ale i zdradzie, tęsknocie, gdzie pojawiają się łzy i cierpienie. Ale na pierwszy plan wysuwają się marzenia, które wypowiedziane w Noc Perseidów, w ten niezwykle magiczny czas, podobno się spełniają. A tak swoją drogą, może warto by to sprawdzić... wszak sierpień już niedaleko.
"Robi się coraz ciemniej. Zaraz będzie widać spadające gwiazdy. To deszcz meteorytów, ale niektórzy wolą je nazywać łzami świętego Wawrzyńca."
"Szybko wymyślajcie sobie życzenia, ale tylko po jednym na każdego z was, bo tylko jedno ma szansę się spełnić. To, które wypowiecie jako pierwsze, bo ono płynie z serca. Każde następne jest mniej ważne."
Marzenia, któż z nas ich nie ma? Bez marzeń nie ma pełnego życia, bo to w marzeniach obieramy sobie swój cel i kierunek. Często to marzenia dają nam siłę do życia i energię do działania, kiedy wszystko inne zawodzi. Marzenia pozwalają nam oderwać się od szarej codzienności i zapomnieć o problemach. Spełnione marzenia zaś motywują nas do dalszych sukcesów i poprawiają nasze samopoczucie. Każdy człowiek o czymś marzy, bez tego nie doszedłby nigdzie. Chyba nie ma na świecie człowieka, który chociaż raz nie oddałby się marzeniom, tym większym, i tym mniejszym. Często nawet nie mówimy o nich na głos, w obawie, że się nie spełnią. Dzięki marzeniom rozbudzamy naszą wyobraźnię i staramy się w miarę możliwości je realizować. Bohaterowie tej powieści również mają marzenia. Jedni marzą o domu i rodzinie, inni o wielkich pieniądzach i pozycji, a jeszcze inni choćby o najdrobniejszym okruchu uwagi lub uczucia.
Bohaterowie są wyraziści, prawdziwi i różni. Pokazani zostali takimi, jakimi są, ze wszystkimi swoimi wadami, słabościami, lękami. Tu każdy z nas może znaleźć podobnego do siebie. Autorka stawia ich przed trudnymi życiowymi wyborami, nie oszczędza, pozwala popełniać im pomyłki. Widzimy, jak jedna podjęta niewłaściwa decyzja, może rzutować na całe życie.
Ciekawym wątkiem była kwestia tego, dlaczego nasz naród tak ślepo przyjmuje wszystko z zachodu, dlaczego tak zaśmieca własny kraj.
Bardzo podobało mi się, że powieść nie jest ani przesłodzona, ani przewidywalna.
Książka porusza, wzrusza, zaskakuje, skłania do zastanowienia się nad naszymi wyborami, otwiera oczy na pewne sprawy. Krótko mówiąc, emocje gwarantowane! I uważajcie na to, o czym marzycie...
"Uważaj na swoje marzenia, one mogą się spełnić."
Ja już szykuję się na sierpniową Noc Perseidów!
Opinia bierze udział w konkursie