Szczerze powiedziawszy nie lubię ostatnich części trylogii. Ich zakończenia zazwyczaj są przewidywalne, a i sama droga ku ostatniemu rozdziałowi nuży czytelnika. "Nikt" przeczy moim obserwacjom i jest dobry do ostatniego zdania. Pani Kozak funduje nam kolejną końską dawkę akcji, intrygi i tajemnic. Vesper staje oko w oko z najbardziej strzeżoną tajemnicą wampirów i w jej obliczu musi wybrać stronę, po której chciałby walczyć oraz odpowiedzieć sobie na pytania kim jest i kim są osoby, które przewinęły się przez jego wampirzy żywot? Usilnie przeszkadzać mu będą w tym watykańscy z antysymbiontem, wyrzuty sumienia wraz z Lordem Katem we własnej osobie. "Nikt" jest trzymającą w napięciu lekturą z zaskakującym zakończeniem.