Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

NAZNACZONA (twarda)

cykl: Dom Nocy Tom 1.

książka

Wydawnictwo Książnica
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Początkująca wampirzyca, Zoey Redbird, trafia do szkoły Domu Nocy. To tu będzie musiała przejść nieodzowną Przemianę, by zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira. Pomimo początkowych trudności, przyzwyczaja się do nadprzyrodzonych zdolności, jakimi obdarzyła ją Nyx, Bogini Wampirów, i coraz lepiej wchodzi w rolę nowej przywódczyni Cór Ciemności. I co najważniejsze - zaczyna czuć się w Domu Nocy, jak w swym własnym. Ma swego chłopaka, a nawet... dwóch. Ale oto zdarza się coś niewyobrażalnego. Pewnego dnia w zewnętrznym świecie ludzi ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie ślady prowadzą do Domu Nocy. Zoey zaczyna zdawać sobie sprawę, że nadprzyrodzone siły, które wyróżniają ją spośród innych, mogą też obrócić się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna zwraca się o pomoc do swych nowych przyjaciół, a wtedy śmierć zakrada się również do Domu Nocy. Zoey musi pogodzić się ze zdradą, która łamie jej serce i podkopuje fundamenty jej nowo zbudowanego świata.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Książnica
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 12.11.2010

RECENZJE - książki - NAZNACZONA, cykl: Dom Nocy Tom 1.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Oczytana

ilość recenzji:15

brak oceny 26-04-2011 12:24

Jedynym, czego Zoey tak naprawdę pragnie, jest po prostu spokój. Chce móc prowadzić zwyczajne życie przez problemów i kłopotów. Ma chłopaka i przyjaciółkę, a także wspaniałą Babcię. Wszystko to odebrał jej jednak Dom Nocy. Kiedy dziewczyna została Naznaczona, musiała porzucić dawną szkołę, znajomych, by uczyć się właśnie tam, w miejscu, gdzie zostanie przygotowana do przejścia Przemiany w prawdziwego wampira. Nie wszystkim się bowiem to udaje. Zoey powoli przystosowuje się do nowego środowiska, poznaje wielu nowych ludzi - przyjaciół, chociaż nie zabrakło też i wrogów. Każdy widział, że jest ona wyjątkowa, co nie u wszystkich wywołało jednakową reakcję. Wkrótce potem dziewczyna wplątuje się w coś, co nie daje jej spokoju i chce jak najlepiej to poznać... Książka była nawet... interesująca. Ma wiele części, więc jeśli ktoś szuka czegoś wciągającego, jak najbardziej polecam!

www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl

ilość recenzji:189

brak oceny 17-02-2013 18:34

Nie ma chyba takiej osoby, świetnie rozeznanej w czytelniczym światku, która by nie słyszała o serii ?Dom Nocy?, stworzonej przez P.C. Cast i jej córkę Kristin. Cykl ten szybko stał się bestsellerem, wzbudzając jednocześnie liczne kontrowersje. Pierwszy tom serii, czyli ?Naznaczona? od dawna mnie kusił, dlatego nie mogłam oprzeć się pokusie, by po niego nie sięgnąć. Po tylu sprzecznych opiniach, z jakimi miałam okazję się zapoznać, nie oczekiwałam zbyt wiele, ale muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona.
Tytułową ?Naznaczoną? jest, z pozoru, zwykła nastolatka Zoey, która po naznaczeniu zostaje wysłana do Domu Nocy, by przejść całkowitą przemianą w wampira. Dziewczyna zawiera nowe przyjaźnie, ale jej wyjątkowy dar sprowadza na nią także kłopoty w postaci wrogów. Z pomocą przychodzi zabójczo przystojny wampir Erik, który okazuje się być nią zainteresowany, zresztą ? ze wzajemnością.
Ostatnio nie miałam w rękach żadnej książki, w której występowałby motyw wampiryczny, dlatego postanowiłam spróbować z ?Naznaczoną?. Liczyłam na lekkie, miłe w odbiorze czytadło i moje oczekiwania zostały spełnione ;) Autorki posługują się lekkim piórem, stylizowanym na bardzo młodzieżowy, dlatego w treści przewija się dość sporo kolokwializmów i zwrotów charakterystycznych dla stylu potocznego. Niektórym to może przeszkadzać, ale główną bohaterką i narratorką jest w końcu nastolatka, dlatego uważam ten zabieg za trafiony. ?Naznaczoną? czyta się szybko i przyjemnie; nie jesteśmy przytłaczani nadmiernie rozbudowanymi, patetycznymi opisami i dla mnie stanowi to duży plus. Jeżeli chodzi o kreację bohaterów, to tu również nie mam żadnych zastrzeżeń. Pierwszoosobowa narracja daje nam możliwość lepszego poznania Zoey, z którą z pewnością może się utożsamiać niejedna nastolatka. Największe wrażenie zrobił jednak na mnie ciekawie urozmaicony motyw wampiryczny w ujęciu P.C. Cast i Kristin Cast. Uważam, że został świetnie wykorzystany i wkomponowany w treść ?Naznaczonej?, czyniąc tę pozycją intrygującą i bardzo wciągającą.
?Naznaczona? to pozycja, z którą warto się zapoznać, chociażby dlatego, by samemu się przekonać, dlaczego wzbudza takie kontrowersje ;) Jest to idealna pozycja dla niewymagających czytelników, którzy bez większych oczekiwań, liczą przede wszystkim na dobrą rozrywkę. Polecam, zwłaszcza młodzieży szkolnej, gdyż ta grupa powinna sobie szczególnie upodobać dzieło P.C. Cast i jej córki Kristin. Jeżeli macie ochotę na lekką i przyjemną lekturę to sięgnijcie po ?Naznaczoną? ;)

Paulaaaa: mipropiabiblioteca.blogspot.com

ilość recenzji:48

brak oceny 12-02-2013 12:54

Historia moja i tej serii jest niezwykle długa, mimo że z "Naznaczoną" zapoznałam się całkiem niedawno! Już jakiś czas temu słyszałam o serii "Dom Nocy", który zaczarował mnie swoimi okładkami, ale recenzje które wahają się od 1/10 aż po 10/10 dawały mi wiele do myślenia. Czytałam zarówno te mieszające książkę z błotem jak i te wychwalające ją pod niebiosa. W takich chwilach człowiek może naprawdę zwątpić w to, czy sięgnąć po dany tytuł, czy raczej sobie odpuścić...
Ja ostatecznie sięgnęłam! I wiecie co? Nie żałuję ;)

Główną bohaterką jest Zoey, zwyczajna nastolatka, która chodzi do liceum, ma kilku bliskich przyjaciół i problemy rodzinne. Przechodzi okres buntu częściowo wymuszonego przez matkę i ojczyma. W ciągu jednego dnia jej życie obraca się o 180 stopni. W jednej chwili rozmawia ze swoją przyjaciółką i rozmyśla o chłopakach a w drugiej zostaje N a z n a c z o n a i musi zostawić swoje dotychczasowe życie. Nadszedł czas na Dom Nocy.

Dom Nocy to miejsce, w którym Naznaczeni przechodzą przemianę w dorosłe wampiry. To szkoła i internat w jednym. Uczniowie zapoznają się z zasadami rządzącymi ich nowym życiem, uczą się jego historii, ale mają też czas na spotkania towarzyskie i chwile samotności. Zoey czuje się w tej szkole nieswojo. Nie zna tam nikogo, trafia do niej w ostatniej chwili a na dodatek wyróżnia się spośród tłumu. Jej znak nie jest taki jak innych adeptów, okazuje się, że Zoey jest wyjątkowa...


"Wstęp do jazdy konnej odbywał się w hali sportowej, zwanej też dużą salą gimnastyczną. Mieściła się w długim ceglanym budynku przy wschodnim murze obok wielkiego zadaszonego hipodromu. W całym budynku pachniało mieszanką trocin, koni i skóry, w sumie przyjemną, nawet jeśli się wiedziało, że część tego zapachu stanowią końskie odchody."


Panie Cast stawiają na młodzieżowy język. Jest to książka o wampirach, więc z góry szufladkuje się ją jako literaturę młodzieżową. Bohaterowie używają więc języka znanego współczesnym nastolatkom. Działa to zarówno na plus jak i minus tej książki. Plusem jest to, że lektura nie wymaga od nas żadnego wysiłku, nada się na ponury, jesienny czy zimowy wieczór, gdy nie czujemy się najlepiej bądź mamy dość trudnych, wymagających lektur. Dzięki prostemu językowi książkę pochłania się w okamgnieniu i nie wiadomo kiedy przewracamy ostatnią jej stronę. Patrząc w drugą stronę jest to minus książki. Dla osób wymagających, książka ta okaże się po prostu jedną, wielką pomyłką a dla osób, które lubią posiedzieć przy danym tytule, skończy się niestety zbyt szybko!

Plusem jest sama geneza powstawania wampirów. Pani Cast odeszła od pomysłu z ugryzieniem, śmiercią czy czymkolwiek innym. Początki "wampirstwa" (mogę tak to nazwać?) biorą się z genu ludzkiego. Naukowcy nadal starają się dotrzeć do tego, skąd w ludzkim organizmie bierze się dany gen i jak zapobiec jego rozwijaniu, by w pewnym momencie życia nie zostać Naznaczonym.

Dużym minusem jest brak opisów bohaterów. Oczywiście nie wymagam od autorki długiego, nużącego wstępu, w którym przedstawi mi całe drzewa genealogiczne, ale w tej książce ciężko wyobrazić sobie dane postacie. Każda z nich co prawda ma cechę szczególną, która wyróżnia ją na tle innych i sprawia, że jest wyjątkowa, ale mało tu opisów, które powiedziałyby nam coś więcej. Dostajemy jedynie ogólny opis, który w gruncie rzeczy niewiele nam uzmysławia.

Myślę, że "Naznaczona" jest całkiem przyjemną, niezobowiązującą lekturą. Nie możemy od niej wymagać zbyt wiele, bo możemy się zawieść. Być może dlatego tak bardzo mnie pochłonęła i wyjęła kilka godzin z mojego życia, ponieważ spodziewałam się totalnego gniotu a dostałam lekturę, która mnie zainteresowała i sprawiła, że na pewno sięgnę po kontynuację! Nie ma mowy, żebym nie poznała dalszego ciągu historii Zoey!

Lou

ilość recenzji:46

brak oceny 29-01-2011 09:58

Zoey prowadzi normalne życie nastolatki. Ma szalejącego za nią chłopaka, zrzędliwych rodziców, kochającą Babcię, która jest jej ostoją w biegnącym coraz szybkiej świecie. Wszystko się zmienia, kiedy zostaje Naznaczona przez Truckera - staje się wampirzym adeptem i trafia do Domu Nocy, szkoły, w której będzie się uczyć do czasu Przemiany - albo stanie się wampirem, albo umrze. Zaskarbia sobie zainteresowanie uczniów przez swój Znak (półksiężyc na czole), który od razu wypełnił się kolorem. Dziewczyna poznaje nowych przyjaciół, ale także ludzi wrogo do niej nastawionych. Zoey od razu wyczuwa, że coś się święci i za wszelką cenę chce temu zapobiec... "Naznaczona" to pierwsza część wielotomowego cyklu "Dom Nocy". Polecam.

Nektaria

ilość recenzji:55

brak oceny 13-11-2010 16:28

Zoey, tak ma na imię główna bohaterka książki Naznaczona. To zwyczajna nastolatka, która przez 16 lat żyła sobie spokojnym życiem w normalnym, niczym niewyróżniającym się miasteczku w USA. Chodziła do zwyczajnej szkoły, ale niestety naznaczył ją Tracker, który był wysłannikiem wampirów. Wiąże się to dla niej z konsekwencjami typu opuszczenie rodziny i zamieszkanie w Domu Nocy. Tam bowiem trafiają młode wampiry, które muszą dorosnąć. Zoey jest jednak wybranką i nawet nie wie, co w niej tkwi...

Po streszczeniu można uznać, że książka zapowiada się ciekawie. Tylko czy autorkom matka z córką, udało się tego dokonać. Nie, nie i jeszcze raz nie. Prawda jest brutalna, ale trzeba zacząć od początku, aby nikt nie kupił tej pozycji. Książka bowiem opowiada o nastolatkach. Nie ma tutaj mowy o wampirach. Fakt, po naznaczeniu z ręki Trakcera Zoey ma specjalny znak na czole oznaczający krwiopijcę oraz może żyć tylko w nocy. I tyle. Wampiry według autorek mogą jeść wszystko, łaknienie na krew przychodzi z czasem, ale i tak można jej nie posmakować. Dzieci nocy nie potrzebują też kłów, dorastają, uczą się przedmiotów podobnych do naszych np. socjologia wampirów, jeździectwo, mogą się zranić, złamać nogę i cierpią tak jak my. Poza znakiem i możliwością przyzywania duchów nic więcej nie potrafią chociaż to drugie to także umiejętność ludzkich szamanów... Paradoksalnie dorosłe wampiry mają moce, którymi obdarza ich boginka Nyks. Niestety, nic o tych mocach nie wiemy. Autorki bowiem na przeszło 323 stronach nie piszą niczego o dorosłych Wampirach. Oczywiście wspominają, że są obchodzone liczne obrzędy ku czci Nyks, ale po co one są? Co one dają? I czego dokładnie może dokonać ta bogini Nyks? Czemu ją czcić? Czemu w Sali biesiadnej jest dla niej miejsce i składa się jej daninę? Czy są inne tego typu szkoły? Czy Nyks odwiedza wszystkie wampiryczne placówki pedagogiczne? Tego już nie wiadomo. Nie dowiemy się również skąd Zoey i reszta młodych wampirów znają tajemnicze zaklęcia. Ta wiedza jest nam przecież zbędna. Dowiemy się za to, że główna bohaterka uważa, że osoba źle wyglądająca nie może być mądra: ten brzydki, głupi chłopak stał w korytarzu.... Zostaniemy również uświadomieni, jakie to emocje targają nastolatką, kiedy pierwszy raz się zakocha i jak reaguje na podryw piękno wampira, który podoba się całej szkole, a dokładnie płci pięknej.

Autorki są również mało konsekwentne i czasami gubią się w tym, co napisały. Przykładowo zdziwiła mnie sytuacja, że w jednym rozdziale piszą, że upłynął już miesiąc od kiedy Zoey jest w Domu Nocy. Kilka rozdziałów później zaś mogłem przeczytać, że bohaterka jest od kilku dni w nowej szkole. Być może czepiam się, ale jest to trochę dziwna sytuacja. Dalej nie jest lepiej, gdyż nie wiem czemu, ale słowa, które używają podczas obrzędów wampiry są banalne. Tak, jakby napisała je dziecko np. Wielka bogini Nocy, której głos słyszę w wietrze, która tchnie życie w swoje dzieci: usłysz mnie, potrzebuję Twojej siły i mądrości. Takie słowa, to nawet ja mogę wymyślić ot tak i napiszę więcej, każdy może bo to nie filozofia, to już zaklęcia z Harrego Pottera były bardziej skomplikowane. A skoro już o nim mowa. Dziwnym trafem w powieści pojawia się sporo nawiązań do przygód małego czarodzieja.