Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

MUZYKOLOGIA

czyli the best of... spraw damsko-męskich

książka

Wydawnictwo Grasshopper
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

To obyczajowa komedia o tym, jak pokolenie dzisiejszych dwudziestoparolatków postrzega miłość i przyjaźń, a także historia o sile muzyki, magii radia oraz imprezowym życiu młodych mieszkańców wielkiego miasta, przed którymi świat stoi otworem, a życie zdaje się nie mieć końca. Główny bohater uwikłany w uczuciowy trójkąt, jest typem niepoprawnego romantyka i pechowca, któremu w ostatnim tygodniu roku cały świat nagle wali się na głowę... Akcję książki uzupełniają liczne anegdoty dotyczące gwiazd muzyki lat 80. i 90. pokroju Stinga, Annie Lennox, Davida Bowiego oraz takich super grup jak Guns N` Roses czy Genesis.

`W swym dwudziestojednoletnim życiu już kilka razy poważnie zastanawiałam się nad słowem `miłość`. Zastanawiałam się czy miłością darzyłam człowieka, po którego odejściu nie mogłam spać, jeść i w sumie nie żyłam, a po czasie stwierdziłam, że całą historyjkę z miłością do tej osoby po prostu sobie dopowiedziałam. Może, żeby usprawiedliwić swoje łzy? Potem znowu zastanawiałam się nad tym słowem przywiązując się do pewnej osoby, choć totalnie nie rozumiałam jej poglądu na świat. A jednak coś czułam. Tylko czy to była miłość?
Teraz stwierdzam, że nie ma sensu się zastanawiać, analizować i dociekać czy to miłość, przywiązanie czy jeszcze coś innego. Żyję chwilą i zachłannie łapię i wsysam wszystkie przeróżne uczucia jakie serwuje mi życie.
Czemu piszę o tym przy recenzowaniu książki Łukasza Śmigla Muzykologia? Otóż najbardziej z całej książki utkwił mi w głowie moment rozstania, a właściwie porzucenia głównego bohatera przez jego domniemaną rzekomą `miłość`, Margo. Nigdy nie zrozumiem i zawsze będę zazdrościć ludziom, którzy w tak prosty sposób potrafią pożegnać się z kawałkiem swojego życia. Słysząc, mówiąc, pisząc o takich ludziach, czuję się taka słaba...
Nie zrobiło mi się lżej na sercu i duszy po przeczytaniu tej książki. A to dlatego, iż od pewnego czasu staram się zrozumieć, choć w jednym małym ułamku płeć mi przeciwną.
... mężczyźni nigdy nie powinni być zostawiani przez swoje kobiety na dłużej w samotności. Gdyby było inaczej, Wham! nie musiałby nagrywać piosenki If You Where There. Nawet zakochany facet, widząc piękną kobietę, natychmiast zaczyna się zastanawiać, jak mogłoby wyglądać ich wspólne pożycie. Oczywiście to tylko wyobraźnia... I na szczęście tylko wyobraźnia! Choć nie poczułam ulgi po przeczytaniu, a wręcz przeciwnie - byłam zła i rozwścieczona, że mój wybranek pozostając dłuższy czas sam, instynktownie zacznie rozglądać się za świeżym mięsem, to jednak dobrze wiedzieć takie rzeczy. Naprawdę dobrze przekonać się, że faktem jest, iż mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus i niektórych rzeczy ta druga płeć wcale nie robi na złość nam, jak nam się wydaje. To po prostu naturalne.
Główny bohater opowiada pewną nieprzewidywalną historię ze swojego pogmatwanego życia. I rzeczywiście jak mówi sam tytuł, jest to the best of spraw damsko-męskich. Między często stresującą i zarazem często serwującą komiczne sytuacje, pracą w radiu, przewijają się wątki przyjaźni, niespełnionej miłości i miłości teraźniejszej, choć chyba nie tak romantycznej jak ta niespełniona. Wszystko układa się w jedną wielką złośliwą sprawę.
Bohater tkwi w pięknym prawdziwie partnerskim związku z dziewczyną, może nie ze swych pierwotnych marzeń, bo jak twierdzi zaczęło się od głowy, a dopiero później dotarło do serca. Mimo to, związek ten jest prawie, że idealny - spontaniczny, namiętny, prawdziwy. Niczego mu nie brakuje, a jednak od czasu do czasu na horyzoncie pojawia się wielka niespełniona miłość bohatera, Marta.
Marta, oszałamiająca swą urodą femme fatale. Niespełniona miłość z liceum. Zdarzyło się, że dała się uwieść i odeszła, wyjechała na długi czas, a potem wszystko ucichło. Wiedziała, że on jest na jej zawołanie i bawiła się tym. Tak naprawdę nigdy jej nie miał i chyba to go tak do niej ciągnęło. I tak naprawdę nawet dobrze jej nie znał i nie był wcale pewien czy ich związek w ogóle miałby szansę wypalić. A jednak cały czas, gdzieś była obecna w jego życiu. I trochę w nim namieszała.
No i jak to w takich układach bywa, ktoś kogoś rzuca, ktoś kogoś rani, komuś coś się odwidzi, a ktoś już o kimś zapomniał... Stara dobra zasada, kiedy pokażesz drugiej osobie, że nie jest ci już potrzebna, w 99,9 % przypadków ta osoba zaczyna analizować całą sytuację, wyciągać wnioski, aż w końcu rozmyślania te przywiodą ją z powrotem do Ciebie. Ale co ja tu będę pisać... Sami zobaczcie. I nie po to, aby tak jak ja nie poczuć ulgi, bo w pewnym sensie ją poczułam. Zgadzam się z Autorem: teraz poszukujemy wyższych doznań, nie bawi nas zwykła fabuła, dążymy do skrajnej niezależności, te staroświeckie damsko-męskie zasady odeszły w niepamięć. A ja chyba nadal wraz z Autorem żyję w tych starych czasach... choć staram pogodzić się z tym, że niektórych ludzi, a też i niektórych płci po prostu się nie zrozumie...
Polecam szczególnie bliskim mi melomanom! Znajdziecie tu nawiązania do ukochanych piosenek, ciekawostki z życia muzyków i może doznacie nowych muzycznych uniesień!`
Sonia Śniatała, (żródło: www.ksiazka.net.pl)
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Grasshopper
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 29.05.2009

RECENZJE - książki - MUZYKOLOGIA, czyli the best of... spraw damsko-męskich

4.5/5 ( 19 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0