- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.go unieść, żeby zaraz odrzucić od siebie z krzykiem: - Jasna cholera! - zawołał. Kosz głucho uderzył o podłogę, a część jego zawartości rozsypała się wokół. - To żyje! - dodał histerycznym głosem. Wokół kosza w jednej chwili rozbiegła się nieprawdopodobna masa robactwa. - Wychodzę stąd! - Igor w jednej chwili wyskoczył z kuchni. Musiał jednak za chwilę wrócić, gdyż nikt inny nie mógł tego za niego zrobić. Majka schowała się za ścianą przedpokoju i oświadczyła, że ona tego nie dotknie. Na szczęście wydawało się, że to, co było w koszu, już w większości z niego uciekło i można go było w miarę bezpiecznie podnieść. Niebezpieczniej zrobiło się za to w innych rejonach, gdyż robaki rozlazły się po całym mieszkaniu. - To wrzuć tylko ten kosz do wora i zaraz się to zawiąże, żeby nic nie wylazło - powiedziała Majka do brata, podając mu kolejny plastikowy worek. - Resztę tego syfu wrzucimy do kolejnego. Z resztą poszło już sprawnie. Działali w przyspieszonym tempie, jakby obawiając się, ze zaraz ich coś oblezie. Majka co i rusz patrzyła na swoje buty. Starała się zapanować przed chęcią potupywania i strzepywania z siebie czegoś, czego jeszcze tak naprawdę nie było. Opróżnili lodówkę, w której ku ich zdziwieniu były jakieś normalne produkty: jogurty, kefiry czy ser. Wyjęli wszystko z szafek kuchennych. Na szczęście produktów spożywczych nie było dużo, jednak każda minuta spędzona w mieszkaniu ciągnęła się w nieskończoność. - Nic więcej teraz nie ruszamy - powiedziała Majka. - Wydaje się, że nic tu już nie wybuchnie. Wychodzimy! - Wzięła dwa zawiązane wory stojące w przedpokoju i skierowała się do drzwi. Igor był tuż za nią z dwoma kolejnymi. Kiedy już zamierzała nacisnąć klamkę, rozległ się dzwonek przy drzwiach wejściowych. Zatrzymali się i spojrzeli na siebie zdziwieni. Majka lekko uniosła ramiona do góry i zrobiła minę mówiącą, że nie ma pojęcia, kto to może być. Igor powtórzył te same gesty na potwierdzenie, że nie wie dokładnie tak samo jak siostra. Otworzyła więc drzwi bez większego zastanowienia. Na progu stała niewysoka i mocno przysadzista kobieta. Mogła mieć 60 lat, ale równie dobrze mogła mieć i 10 więcej albo 10 mniej. Miała tłuste, żółto-siwe włosy zaczesane do tyłu. Bury, powyciągany sweter założony niedbale na buro-biały podkoszulek tak, że jedno ramiączko stanika wystawało i prezentowało światu swój mocno sfatygowany wygląd. Bure spodnie od dresu i niebieskie, plastikowe klapki na nogach. Miała zmęczoną, opuchniętą twarz. Na ich widok rozchyliła usta w bezgranicznym zdziwieniu. Stała nieruchomo i patrzyła. Majka z Igorem czekali, aż ta wreszcie coś zdoła z siebie wydusić. Worki w ich rękach stawały się coraz cięższe, więc Majka zagaiła: - Tak? - zapytała, patrząc na kobietę. - Słucham panią...Nieruchoma postać w jednej chwili ożyła i powiedziała: - Sprzątacie? To całe szczęście, bo już wytrzymać nie można. Prusaki po całym budynku latają. Szybem od windy rozniosły się na wszystkie piętra - głos miała skrzeczący, a przy każdym kolejnym zdaniu z trudem nabierała nowy haust powietrza. Jej obfite piersi unosiły się przy tym mocno do góry i opadały wraz z kończonym zdaniem. - Mieszkam tu, naprzeciwko, na piętrze - wskazała na uchylone drzwi po drugiej stronie korytarza. - Czekałam, aż wreszcie ktoś tu przyjdzie. A wy kto jesteście? - zaskrzeczała, patrząc na Majkę. - Przepraszam, ale nie będziemy teraz rozmawiać. Musimy to wynieść na dół. - Majka zrobiła krok do przodu, zmuszając kobietę do wycofania się w głąb korytarza. Postawiła swoje worki obok windy i przepuściła Igora, który dostawił swoje. - Nie wyjdziemy w tych strojach z klatki - powiedziała do brata. - Zdejmijmy to od razu i wyrzućmy razem ze śmieciami. Nie da się tego użyć drugi raz. Zostaw sobie tylko rękawice. - Majka zamknęła drzwi mieszkania, żeby przeciąg nie wybił okien i przeszła w stronę schodów, gdzie zdjęła z twarzy maseczkę, okulary, rozsznurowała kaptur i zaczęła zdejmować kombinezon. Rzuciła wszystko na ziemię i ponownie włożyła na dłonie gumowe rękawice. Kobieta niezrażona, że nie chcą z nią rozmawiać, cały czas stała i patrzyła. - Wy mi wyglądacie na dzieci Sławka - zaskrzeczała ponownie. - To bardzo dobrze, bo mam coś dla was. Niespodziankę... - powiedziała i zaśmiała się pod nosem. - Zaraz tu do was wrócę. - Odwróciła się i zniknęła za drzwiami swojego mieszkania. - Okropna kobieta. Jeszcze nic o niej nie wiem, a już mi się nie podoba - podsumowała Majka, wsiadając do windy, w której leżało sześć dużych, niebieskich worów. Koniec Wersji Demonstracyjnej Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach. Wydawnictwo Psychoskok
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 140x200 |
Liczba stron: | 511 |
ISBN: | 978-83-8119-031-2 |
Wprowadzono: | 13.09.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.