Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Mroczna toń

książka

Wydawnictwo Dolnośląskie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Trzeci tom cyklu SYRENY.
Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku, Simonie.
Wciąż go kocha i gotowa jest zrobić wszystko, aby naprawić dawne błędy. Czy powinna jednak pozwolić Simonowi zbliżyć się do siebie,
skoro teraz może mu zadać tylko ból? Czy Simon odwzajemni jej uczucie, jeśli pozna straszliwą prawdę?
Vanessa musi podążać za swoją syrenią naturą, niezależnie od ofiar...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 23.01.2013

RECENZJE - książki - Mroczna toń

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl

ilość recenzji:189

brak oceny 6-03-2014 13:01

?Syrena? i ?Głębia? wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie, więc nie pozostało mi nic innego, jak zapoznać się z ostatnim tomem trylogii o groźnych syrenach z Winter Harbor autorstwa Tricii Rayburn. ?Mroczna toń? od razu przykuła moją uwagę cudowną oprawą graficzną, która według mnie góruje nad swoimi poprzedniczkami, dlatego nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie po nią sięgnę! I oczywiście się nie zawiodłam ;) ?Mroczna toń? nie obfituje w takie zwroty akcji, jak poprzednie części, ale autorka po raz kolejny potrafiła zaintrygować czytelnika i sprawić, by wykreowana przez nią historia była wciągająca. Autorka posługuje się lekkim i prostym stylem, dlatego czyta się tę pozycję szybko i z zainteresowaniem. Połączenie gatunku paranormal romance z kryminałem to niewątpliwie strzał w dziesiątkę; w tej części również przewija się wątek kryminalny, czyniąc tę pozycję jeszcze bardziej fascynującą! Tricia Rayburn świetnie sobie poradziła z poprowadzeniem fabuły, z konsekwencją realizując wątki znane z ?Syreny? i ?Głębi?. Kreacja bohaterów według mnie uległa poprawie. Tak jak w poprzednich częściach narzekałam na Vanessę, tak w tej, jej postać naprawdę przypadła mi do gustu, podobnie było z Simonem, który stał się bardziej wyrazisty. ?Mroczna toń? Tricii Rayburn to dobre zwieńczenie trylogii; oceniam tę pozycję zdecydowanie na plus, podobnie jak dwa poprzednie tomy. Liczyłam na coś lekkiego i nieskomplikowanego i moje oczekiwania zostały spełnione; przyjemnie spędziłam czas na lekturze wszystkich części; motyw syren dość rzadko przewija się w literaturze młodzieżowej, dlatego zostałam pozytywnie zaskoczona! Polecam tę serię niewymagającym czytelnikom, zwłaszcza miłośnikom gatunku paranormal romance, którzy mają ochotę na coś oryginalnego i pragną przeżyć fascynującą przygodę w syrenim świecie ;)

versatile (www.public-reading.blogspot.com)

ilość recenzji:52

brak oceny 1-07-2013 15:26

Syreny z rodu Nenufarów posiadają niezwykłą moc. Jednak ich zdolności są okupione wysokim kosztem. To, co pozwala przeżyć innym istotom ich rodzaju, dla nich jest niewystarczające. Liczne kąpiele w oceanie, hektolitry wypitej słonej wody pomagają jedynie na chwilę. Wobec tego Vanessa musi zmagać się nie tylko z problemami z ukochanym, ale też i z ciągłym odwodnieniem i złym samopoczuciem.

Na łamach trzeciego tomu serii o mitycznych syrenach w życiu głównej bohaterki zajdą niemałe zmiany. Ponadto Vanessa przejdzie ogromną przemianę, nie tylko wewnętrzną ale i zewnętrzną. ?Mroczna toń? powiela schemat znany czytelnikom z dwóch poprzednich części cyklu o syrenach. Po raz kolejny główna bohaterka musi stawić czoła zasadzce zastawionej przez inne zniewalająco piękne kobiety, które zrobią wszystko, aby się jej pozbyć. Niestety czytanie po raz trzeci tej samej historii przedstawionej tylko w nieco odmienny sposób było odrobinę nużące. Najbardziej jednak irytował mnie fakt, że przez większość książki bohaterka walczy z oznakami swojego odwodnienia, które stają się częstsze i intensywniejsze.

Bardzo się ucieszyłam, że w tej części Simon, bohater którego darzę niemałą sympatią, brał znacznie większy i bardziej aktywny udział w akcji aniżeli w tomie poprzednim. Aczkolwiek akcja ta była bardzo przewidywalna i monotonna. Tajemnice i zagadki, którymi Tricia Rayburn darzy czytelnika, są diabelnie proste to rozwiązania. Od razu widać, kiedy autorka próbuje w jakikolwiek sposób wprowadzić odbiorcę w błąd, aby potem go ?zaskoczyć?.

Zakończenie powieści nie tylko odrobinę mnie zawiodło, ale i pozostawiło wiele pytań, na które nie znajdziemy w książce odpowiedzi. Dlatego też trudno mi jednoznacznie orzec, czy ?Mroczna toń? stanowi idealne dopełnienie i zarazem finisz serii. Odnoszę wrażenie, że autorka mogła się bardziej postarać i zakończyć historię Vanessy oryginalniej i mniej standardowo. Absolutnie się nie zdziwię, jeśli okaże się, że Tricia Rayburn postanowi dalej rozwinąć syrenią serię i napisać jeszcze jedną książkę o przygodach tych morskich stworzeń.

Nie da się ukryć, że tym co wyróżnia serię Tricii Rayburn są wyjątkowo piękne okładki, które idealnie się ze sobą komponują i stanowią zgraną całość. Mało który cykl może poszczycić się tak udaną szatą graficzną. Co więcej styl pisania amerykańskiej autorki pozostaje niezmienny. Jest on bardzo prosty i przyjemny w odbiorze, jednak potrafi też nadzwyczajnie wciągnąć w akcję.

Każda powieść z cyklu ?Syreny? to idealna lektura na zbliżające się wakacje. Z pewnością niejedna młoda czytelniczka szybko da się porwać magicznej historii, przedstawionej w książkach.

Sol

ilość recenzji:6

brak oceny 15-03-2013 19:52

"Mroczna Toń" to trzeci, a zarazem już ostatni tom przygód Syren z Winter Harbor. Przez pierwsze tomy: "Syreny" i "Głębia", dokładnie mogliśmy poznać każdą z postaci, byliśmy świadkami ich przemian, oraz towarzyszyliśmy im w ich przygodzie. Czasami było miło i wesoło, ale też często były sytuacje, kiedy na naszych skórach pojawiała się tzw. gęsia skórka. Polubiliśmy i znielubiliśmy niektóre postaci, poznaliśmy też zupełnie nowe, które zajęły poniekąd miejsce poprzednich. Można rzec, że przygoda jednym słowem - trwała, a teraz nastał jej kres. Ja osobiście chętnie bym jeszcze poczytała o Syrenach. Nie ukrywam bowiem, że bardzo podobał mi się świat, jaki stworzyła pani Rayburn i na pewno przeczytam jeszcze kolejne jej dzieła. Zauważyłam, że z kontynuacjami to jest często tak, że nie dorównują (niestety) swoim poprzedniczkom. "Syreny" były bardzo dobre, "Głębia" już niestety mniej, ale "Mroczna Toń" znowu zrównała się wysokością poziomu z pierwszym tomem - co się chwali. Jednak jak na tom kończący całą serię, to nie do końca nasycił moją ciekawość. Całość bardzo dobra i intrygująca, ale zakończenie trochę takie... nijakie. Spodziewałam się czegoś z tzw. przytupem! Niemniej nie zawiodłam się, a podczas czytania byłam tak pochłonięta lekturą, że nie powiem złego słowa o tej części. Vanessa jak i w poprzednich częściach, w tej również wiedzie prym. W pierwszej części w dziwnych okolicznościach straciła swoją siostrę, a zarazem jedną z najważniejszych osób w jej życiu. W kolejnej części dowiedziała się, że jej rodzice skrywali przed nią pewien sekret, a jej życie już i tak jest pełne tajemnic, których odkrycie prowadzi do wielu niebezpiecznych wydarzeń. W części ostatniej Vanessa pragnie sobie wszystko poukładać. Pragnie by Simon do niej wrócił, chce być z nim szczęśliwa i chce wieść możliwie najbardziej normalne życie jak się tylko da. W "Mrocznej Toni" jesteśmy świadkami wielu zmian, jakie zaszły w bohaterach. Ja osobiście uwielbiam jak autor wprowadza w swoich postaciach zmiany. Wtedy nie czuje się tej ich monotonności, a same postaci stają się bardziej rzeczywistymi tworami. Tutaj zmian jest wiele, nie wszystkie są tymi dobrymi, ale każda z nich ma sens. Pani Rayburn stworzyła całą gamę różnych postaci, z których każda wyróżnia się swoją osobowością, dzięki czemu nie są one mdłe i zapadają w pamięć potencjalnemu czytelnikowi. W ogóle pragnę zaznaczyć, że cała fabuła i pomysł na serię jest czymś z goła oryginalnym. W każdej części jesteśmy świadkami co rusz, to innej wciągającej przygody. Nie sposób się nudzić, a już na pewno nie można powiedzieć, że "to już było". Co to, to nie! W każdym tomie autorka zaskakuje nas swoimi pomysłami. Tworzy zawrotną akcje, której nurt ciągnie nas, i ciągnie, a my nie znajdujemy czasu na nudę. Chcąc ocenić całą serię o Syrenach nie jestem w stanie dać mniej niż 9/10 Oceniając "Mroczną Toń" dam jej 8,5/10. Historia jest urzekająca, na swój sposób magiczna i zarazem mroczna (jak w tytule). Uwielbiam te zagadki, wątki kryminalne i niebanalną fabułę, oraz wyjątkowo ciekawe postaci, jakie nakreśliła nam autorka, dlatego też od początku historii Vanessy, aż po sam jej kres czuję się usatysfakcjonowana tym, co poznałam. Tricia Rayburn zrobiła kawał dobrej roboty pisząc tą serię.