Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Montecristo

książka

Wydawnictwo REBIS
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Aktualny, trzymający w napięciu thriller ze świata bankowców, maklerów giełdowych, dziennikarzy i polityków - oto tajemniczy scenariusz brzemiennego w skutki skandalu finansowego.

Jonas Brand, wideoreporter programu lifestylowego, jedzie pociągiem z Zurychu do Bazylei. Ktoś zwalnia hamulec bezpieczeństwa. Człowiek na torach! Dlaczego Paolo Contini, młody, mający szczęśliwą rodzinę, bystry makler, popełnił samobójstwo?

Niespełna trzy miesiące później w ręce Jonasa trafiają dwa banknoty stufrankowe z identycznym numerem seryjnym - oba prawdziwe. Czy to może mieć związek z samobójstwem Continiego? Jonas postanawia zostać dziennikarzem śledczym, nie spodziewając się, jak zdumiewające fakty odkryje i dokąd zaprowadzą go własne poszukiwania.

1. miejsce w rocznym zestawieniu Bestseller List Switzerland 2015
6. miejsce na rocznej liście bestsellerów Spiegla za rok 2015
6. miejsce na rocznej liście bestsellerów Austrii za 2015 rok
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: miękka
Wprowadzono: 27.09.2016

RECENZJE - książki - Montecristo

4.7/5 ( 9 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Erna

ilość recenzji:177

brak oceny 10-10-2016 19:59

Niektórym wydaje się, że prowadzą stosunkowo nudne życie, bez polotu. Wykonując kiepską pracę, marząc o zupełnie innej ścieżce kariery. Nagle trafiają w sam środek zdarzeń, które trudno wyjaśnić. Pozornie logiczne, w rzeczywistości bazujące wyłącznie na tajemnicach. Jak je odkryć?

Jonas Brand jest reporterem zajmującym się raczej nieciekawymi historiami. Chciałby zostać reżyserem, tworzącym swoje wiekopomne dzieło o tytule ?Montecristo?. Podczas podróży pociągiem z Zurychu do Bazylei dochodzi do wypadku ? na torach ginie jeden z pasażerów. To podobno samobójstwo. Jonas kręci całą sytuację i nie spodziewa, że to odmieni jego dotychczasowe życie. Wszystko jeszcze bardziej się komplikuje, gdy Brand odkrywa w domu dwa banknoty. O tych samych numerach seryjnych. Czy któryś z nich jest fałszywy? Okazuje się, że nie. Jaki związek ma skandal finansowy z rzekomym samobójcą, maklerem?

Raczej rzadko mam styczność z taką literaturą, ale staram się jej nie odrzucać, gdy natrafi się okazja na przeczytanie. Warto poszerzać horyzonty, co zawsze powtarzam. Przy okazji można mile się zaskoczyć dobrą książką. Czy pożałowałam sięgnięcia po powieść autorstwa Martina Sutera? Nie. Zaintrygował mnie tytuł, jasno nasuwający skojarzenia z wybitnym dziełem Aleksandra Dumasa (ojca). Chyba głównie z tego powodu postanowiłam bliżej zapoznać się z twórczością Sutera. Przyznaję, wydanie również wpadło mi w oko. To nieco ponad trzysta stron, więc trudno byłoby żalić się na kiepskie odczucia towarzyszące lekturze. Na szczęście, nie było tak źle. Akcja mnie wciągnęła, choć podchodziłam z wątpliwościami. W końcu naprawdę mało wiem o prawach rządzących bankami, giełdami i pieniędzmi ogólnie. Teraz czuję się troszkę mądrzejsza w temacie. Ufam, że autor dogłębnie sprawdzić przedstawione przez siebie informacje.

Suter zadbał o mnogość wątków. Trafimy też na ten miłosny, co ucieszy osoby lubiące tę nutkę. Ja też do nich należę, a dodatkowo polubiłam postać Mariny, partnerki Jonasa. To ważna bohaterka, pomagająca w rozwikłaniu zagadki, o świeżym spojrzeniu. I nie jest jednolita, więcej nie zdradzę. Myślę, że wielu zainteresują fragmenty z jej udziałem. Oczywiście, nie umniejszam samemu Brandowi. Wzbudza sympatię, odruchowo chce się, aby omijały go zagrożenia, a fabuła potoczyła ku szczęśliwemu zakończeniu. Jak było w istocie, doczytacie. Zwroty akcji powinny usatysfakcjonować fanów mocnych wrażeń, z każdą kolejną stroną dochodzimy do sedna prawdy, a pragniemy ją poznać szybko. Dlatego trudno narzekać na monotonię.

Autor zadbał o przejrzystość języka, brak tu nadmiaru w kwestii terminologii charakterystycznej dla bankowości. Nie musimy szperać w Internecie w poszukiwaniu interesującego słówka, całość podano przystępnie dla laika. Intryga ciekawi, właśnie ją uznaję za najmocniejszy punkt powieści. Mamy do czynienia z thrillerem, a ten gatunek przecież musi charakteryzować się trzymaniem w napięciu. Uważam, iż miłośnicy książek z dreszczykiem będą zadowoleni, podobnie ludzie dopiero zaczynający przygodę. Za delikatny minus można uznać pewną sztuczność między bohaterami. Osobno prezentują się lepiej niż razem, ich przeżycia wewnętrzne stawiam ponad dialogami.

Martin Suter świetnie pokazał zawiłości i kłamstewka budujące system finansowy. I moment, gdy te pozornie niewinne oszustwa prowadzą do ogromnych afer z udziałem bogatych, powszechnie szanowanych obywateli. A w przekręty są zamieszani nie tylko oni, ale także kręgi polityczne i medialne. Mocna książka, ujawniająca słabości, które możemy dojrzeć w otaczającym świecie. Tym sposobem Szwajcaria, gdzie osadzono fabułę, przestaje być krajem kojarzącym się czytelnikowi z pięknymi widokami i bankami. Staje się okolicą, gdzie wydarzają się dziwne sytuacje, a labirynty tajemnic ciągle poszerzają. Czuję, że wkrótce zostanie nakręcona ekranizacja powieści. To gotowy materiał na scenariusz i po cichu można już obstawiać, kto kogo zagra?

Chętnie zapoznam się z resztą twórczości Sutera. Jeśli inne pozycje wychodzące spod jego pióra są zbliżone do ?Montecristo?, wówczas można uznać go za całkiem dobrego pisarza. Polecam tym, którym brakuje odrobiny sensacji. Nie brakuje jej, kartki aż kipią od mocnych wrażeń.

takijestswiat.blogspot.com

ilość recenzji:399

brak oceny 5-10-2016 22:38

Jednostka i ogół, co ważniejsze - interes człowieka czy dobro ogólnospołeczne? Odpowiedź wcale nie ma jedynie dwóch alternatyw, wzajemnie wykluczających się, pomiędzy nimi jest cała gama rozwiązań, mniej lub bardziej akceptowalnych. Czasem trzeba się opowiedzieć za jedną ze stron pomimo, że sumienie wprost krzyczy o zdradzie zasad i wszystkiego tego co do tej pory było życiowym kierunkowskazem. Niestety rzeczywistość nie jest czarno-biała, aż za często ma różnorodne odcienie szarości, które skutecznie zacierają granice pomiędzy dobrem i złem. Kiedyś w końcu trzeba spojrzeć sobie w oczy i podjąć decyzję jakie kroki najlepiej przedsięwziąć w najbliższej przyszłości. Jonas Brand jako reporter zbyt dużych osiągnięć na swoim koncie nie ma, bo trudno raczej do nich zaliczyć krótkie wywiady lub migawki z eventów bądź imprezowych ścianek. Kiedyś miał aspiracje by stać się dziennikarzem śledczym, lecz bez odpowiedniego tematu trudno ruszyć z karierą. Po latach trafia mu się intrygujący przypadek, podobno nie istnieją oryginalne dwa banknoty o tym samym nominale, w jednej walucie i z identycznym numerem seryjnym. A jednak Jonas ma w swoim portfelu właśnie takie białe kruki i zamierza zbadać co kryje się za nimi. Niemożliwe stało się faktem, takiej gratki nie można przegapić, szczególnie gdy pragnie się czegoś więcej od losu. Prywatne śledztwo rusza z miejsca, nie spektakularnie, za to przynosząc konkretne tropy, które są więcej niż obiecujące i zapowiadają, że Brand miał nosa kierując się intuicją. Coś jeszcze zaprząta jego uwagę, pewno wydarzenie sprzed kilku miesięcy również wydaje się mieć potencjał sensacyjny. Nikt przecież, bez powodu, nie popełnia samobójstwa, zwłaszcza kiedy ma dobrą pracę, kochającą rodzinę i chwilę przed śmiercią był szczęśliwy. Co mogło pchnąć bankiera do takiego czynu? Policja zamknęła dochodzenie z jednoznacznym wynikiem, ale ta wersja wydarzeń jest nie do przyjęcia dla bliskich i znajomych samobójcy. Paolo Contini rzucił się z pociągu, którym jechał także Jonas, a ten nagrał reakcje współpasażerów odruchowo. Teraz te urywki mogą stać się punktem wyjścia reportażu. W ciągu kilku miesięcy dzięki zbiegowi okoliczności w ręce Branda trafiają dwa interesujące wątki, każdy ma potencjał by wynieść dotychczasowego, szeregowego, pracownika telewizji na wyższy poziom. Jednak nic nie jest aż tak proste jak wydawało się początkowo, co więcej gdy im się przyjrzeć z bliska niepokojące przypuszczenia nasuwają się człowiekowi do przemyślenia. Samobójcza śmierć szwajcarskiego bankiera i dwa identyczne banknoty franków szwajcarskich, jedno z drugim nie ma nic wspólnego, chyba, że ... odrzuci się to co niemożliwe, przyjrzy się pozostałym śladom chociaż wydają się nieprawdopodobne i ogromnie niebezpieczne jak się okazuje. Czy warto dalej brnąć w dochodzenie i badać co faktycznie miało miejsce? Może właściwszym jest postawienie na kolejną szansę, równie niespodziewaną i co ważniejsze nie wiążącą się z tajemnicami oraz jakimkolwiek zagrożeniem? Jedno pytanie tylko nie daje spokoju Jonasowi - w co faktycznie "wdepnął"? Czasem tytuł co nieco podpowiada o fabule kryjącym się za nim, lecz w przypadku "Montecristo" po części jest on zwodniczy, chociaż nie do końca. Jego pełne znaczenie dopiero poznaje się na samym końcu, kiedy ostatni element niesamowitej układanki zostaje włożony na swoje miejsce. Szwajcaria jest jednym z synonimów pieniędzy, bankowości oraz bezpieczeństwa i nie ukrywajmy nie kojarzy się zbytnio z kryminalną opowieścią. Ale Martin Suder pokazał, że tam gdzie większość dostrzega nudny krajobraz, ktoś z wyobraźnią odkrywa całkiem nową panoramę. "Montecristo" to trzymający w napięciu trhiller, więcej niż tylko ocierający się o polityczny lub raczej gospodarczy czarny scenariusz. Podobno jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno pieniądze powinny być brane pod uwagę, czy autor książki słyszał o tej maksymie nie wiadomo, lecz podczas lektury nasuwa się ona często i stanowi świetną jej interpretacją, zamierzoną bądź nie. Ale na tym nie koniec, Martin Suter zadbał by czytelnik nie nudził się czytając jego książkę, z wydających się całkowicie odrębnych od siebie wątków stworzył historię w jakiej nie brak niespodzianek, zaskakujących zwrotów akcji i spektakularnego, w wielu aspektach, finału. Dylemat - jednostka czy ogół to tylko jedna z kilku kwestii, z którymi skonfrontowani są bohaterowie "Montecristo". Suter nie oszczędza ich i niejednego symbolu Szwajcarii.

Bookendorfina

ilość recenzji:1530

brak oceny 27-09-2016 20:37

"Są rzeczy, które się nie zdarzają, bo po prostu nie mają prawa się zdarzyć. A gdyby mimo to... miały się zdarzyć, to przeklętym obowiązkiem i powinnością ludzi takich jak my jest ich cofnięcie."

Na powieść czekałam z dużym zainteresowaniem, a kiedy już do mnie dotarła, nie mogłam się oprzeć i niemal natychmiast zaczęłam się w nią wgryzać. Autor wspaniale potrafi budować napięcie, mamy wrażenie, jakbyśmy poruszali się po książce w coraz szybszym tempie, niecierpliwie przerzucamy kartki, aby dowiedzieć się, co jeszcze ciekawego i zaskakującego czeka nas dalej. Thrillerowski dreszczyk nie opuszcza nas od pierwszej do ostatniej strony, nie ma mowy o przerwach, trzeba doczytać do końca. Świetnie zawiązane węzły znakomitej intrygi, która zatacza wyjątkowo szerokie kręgi, jesteśmy pod wrażeniem listy jej uczestników, potwierdzających ją zdarzeń, odkrywanych faktów i pozornych zbiegów okoliczności. System finansowy wzniesiony na ruchomych piaskach kont i współzależności, wciąż gnijący i psujący się od środka, przyjmujący zbyt zachłanne kęsy, aby zdołać je przełknąć, maskujący wyłaniające się kryzysy w każdy możliwy sposób, niewyciągający żadnych wniosków z popełnianych błędów, może nawet całkowicie pozbawiony tej zdolności. Jestem zachwycona pomysłem na zakończenie powieści, rzekłabym, że wręcz idealnym, nieco szyderczym, kąśliwym, sarkastycznym, doskonale mieszczącym się w przyjętej konwencji fabuły. Brawo dla autora, że zdecydował się na taki ruch, ogromne zaskoczenie na plus. Spędziłam z książką kilka bardzo udanych godzin, fascynująco mnie wciągnęła, dostarczyła satysfakcjonującej czytelniczej przygody, ale również pozostawiła z uczuciem analogii do otaczającej nas rzeczywistości.

Jonas Brand, nieco naiwny wideoreporter, marzący o karierze reżysera filmowego, podróżując pociągiem przypadkowo rejestruje okoliczności tragicznego wypadku maklera Paolo Continiego. Kilka miesięcy później, natrafia na dwa banknoty o tym samym numerze seryjnym, a ponad wszelką wątpliwość żaden z nich nie jest fałszywy. Dziennikarz rozpoczyna śledztwo na własną rękę, starając się jak najwięcej dowiedzieć o tej zadziwiającej sprawie. Jednak im bardziej zagłębia się w dochodzenie, im więcej poznaje świadków, im trafniejsze zadaje pytania, im tajniejsze informacje do niego docierają, tym z każdym dniem robi się dla niego coraz groźniej i niebezpieczniej, a grono osób, którym może zaufać drastycznie spada. Sprawy zaczynają się komplikować, obejmować swym zakresem elity finansowe, bankowe, polityczne, giełdowe, środki masowego przekazu, świat piarowców, producentów i filmowców. Co wspólnego ze szwajcarskim skandalem finansowym ma samobójstwo Continiego? W jaki sposób interpretować pozyskane doniesienia? Dlaczego wydają się tak niesamowicie ważne i cenne, jak można je wykorzystać? Co uda się Brandowi zrobić z pozyskaną wiedzą, czy zdecyduje się przekazać ją opinii publicznej? A przede wszystkim, czy reporter dotrze do faktycznych źródeł prawdy, a może sprawa go przerośnie, zaś jego zapał do śledztwa zostanie osłabiony?

...