SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Vesper
Oprawa miękka
Liczba stron 464
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

`Mnich, młodzieńcze dziecko M.G. Lewisa, dziś nieco trąci myszką, ale wciąż potrafi przerażać, budzić emocje i rozpalać erotyczne fantazje, o czym świadczą pojawiające się co pewien czas adaptacje i przeróbki filmowe. Jak widać, koncept żądz rodzących się pod mniszymi habitami zachowuje swoją łechczywość, a opowieść o diabelskim pokuszeniu intryguje ponadczasową uniwersalnością. Czytajmy więc Mnicha jak chcemy, choćby i jako perwersyjną powieść erotyczną, ale jeśli powstydzimy się własnej ekscytacji, będzie to znaczyć, że podziałał, i to podwójnie: dotknął jakiejś prawdy o ludzkich pragnieniach, a zarazem o zahamowaniach, jakie narzuca im obłudna moralność`.
- z posłowia Macieja Płazy
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Vesper
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 464
ISBN: 978-83-7731-246-9
Wprowadzono: 12.10.2016

RECENZJE - książki - Mnich - Matthew Gregory Lewis

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Szusteczka

ilość recenzji:1

brak oceny 2-02-2017 14:20

Matthew Gregory Lewis napisał Mnicha, gdy nie miał skończonych 20 lat. Opublikował książkę w 1796 roku, a samo napisanie historii zajęło mu 10 tygodni. Chociaż od jej premiery minęło już tyle lat, wciąż budzi emocje i kontrowersje.

Mnich to opowieść o młodym mnichu, pobożnym i bardzo szanowanym Ambrozjo, wzorze dla innych, który zbierał tłumy wyznawców podczas swoich przemówień. Ta idealna postać zaczyna jednak mieć rysę, a spokój mężczyzny zostaje gwałtownie zburzony. Rozbudzona żądza szuka ujścia, dąży do rozkoszy za wszelką cenę.

Lewis był pierwszym, który przedstawił postać mnicha jako osoby złej, złoczyńcy, grzesznika. Po wielu latach życia w złotej klatce, Ambrozjo wychodzi do ludzi i zaczyna rozumieć, że jest tylko człowiekiem, że nie posiada wystarczającej siły, aby oprzeć się pokusom prawdziwego świata. Po zaznaniu pierwszych przyjemności cielesnych, pragnie więcej. Szybko traci dla niego swą powabność kochanka, tak oddana i wierna. Chce nowej, czystej, niewinnej duszy. W napadzie egoizmu i emocji nie dba o uczucia ?wybranki?. Liczy się jego satysfakcja, święcie wierzy, że i jego luba zatraci się w miłości, gdy tylko pozna jego zamiary. W końcu która odmówi wielkiemu Ambrozjo?

Nie czułam się zgorszona faktem, iż młody mnich odczuwał pożądanie. To tylko mężczyzna i jego prawdziwe oblicze, tak stworzyła go natura. Byłam jednak oburzona obłudą Ambrozja, tym że innym grzechy wypominał, a sam w swojej celi zażywał cielesnych rozkoszy, wbrew regułom zakonu i wiary. Potępiałam jego występki, ślepe dążenie do spełnienia swoich celów, zignorowanie próśb i błagań niewinnej niewiasty. Kimkolwiek Ambrozjo by nie był, spotkałby się z taką samą wzgardą z mojej strony. To już nie było czyste pragnienie, a chore skrzywienie!

W powieści występują również inne wątki, które wzbudziły we mnie ciekawość, jak chociażby losy Agnes, oddanej przez rodzinę do zakonu w ramach dziękczynienia. Jej brat, Lorenzo, również ma swój wkład w historię. Ich dzieje przeplatają się z główną fabułą, uzupełniając się i dodając książce pełni.

Mnich jest powieścią transgresywną, przekracza pewne granice moralne, wzbudza w czytelnikach emocje. Pokazuje jak łatwo można spaść z piedestału, gdy człowiek ślepo oddaje się swoim popędom, traci głowę i rozsądek. Dotyka pewnej prawdy o człowieku, o jego prawdziwej naturze i pragnieniach. Delikatnie drga erotyczną nutkę, jednak nie rozpalił moich fantazji. Autor wzbudził moją ciekawość, zaintrygował losami bohaterów, tak że z zainteresowaniem oddawałam się lekturze.

Czy recenzja była pomocna?

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 4-12-2016 19:30

Książka naprawdę godna polecenia i wciągająca w swą historię czytelnika, lecz na pewno odradzam czytanie jej osobom bardzo religijnym. Tutaj szkoda byłoby gdybyście się zrazili do książki dlatego, że narusza ona Wasze normy moralne. Sama historia jest jednak poruszająca, wciągająca i niezwykle ciekawa dla czytelnika.
Akcja przewrotna jak w żadnej innej książce. Kiedy już wydaje nam się, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku i, że już będzie dobrze, a naszym bohaterom wreszcie wszystko się ułoży ? to właśnie w tym momencie autor zaskakuje nas i następuje niespodziewany zwrot wydarzeń. Jeszcze raz zatem powtórzę, że mi książka przypadła do gustu ogromnie.
Opowieść o opacie imieniem Ambrozjo, który od najmłodszych lat przeznaczony został dla służby Bogu. Wychowany w klasztorze pogłębiał swoją wiedzę, kształtował swój charakter i wyrósł na naprawdę roztropnego mnicha, który potem został opatem dbającym niezwykle o nieposzlakowanie swojej dobrej opinii. Ambrozjo nie spodziewał się, że wszystkie jego kłopoty i problemy zaczną się, kiedy klątwę i złe życzenia rzuci na niego jedna z młodych mniszek ? Agnes. Otóż ta mniszka nieszczęśliwym zrządzeniem losu, źle potraktowana przez rodzinę i przez zazdrosną ciotkę, musiała wstąpić do klasztoru, choć wcale nie to było pragnieniem jej serca. Biedna dziewczyna po porażce i stracie ukochanego nie miała gdzie indziej szukać pociechy jak tylko w klasztorze. Ale kochanek powrócił, nastąpiły nieprzewidziane zdarzenia i Agnes chciała odstąpić od ślubów.
Co takiego stało się, że w problemy Agnes włączył się sam opat? Dlaczego mniszka rzuciła klątwę na Ambrozja i czym to później dla niego się stało?
Ogromnie zachęcam do lektury tej książki. Wszyscy ci, którzy chcieliby przenieść się choć na chwilę do czasów gdy w Hiszpanii żyli panowie o wysokich tytułach, gdy przywiązywano wagę do dobrego zamążpójścia i gdy ceniono sobie opinię i autorytet duchowieństwa ? to wszystko znajdą właśnie w tej książce.
Tak jak już mówiłam wcześniej, znajdziecie tutaj także rozterki z jakimi mnisi muszą się zmierzyć, z pokusami czyhającymi na nich ze strony płci pięknej i sposoby na radzenie sobie z tym wszystkim. Ale czy z raz posmakowaną uciechą da się walczyć? Czy apetyt nie rośnie w miarę jedzenia? Wszystko to przybiera tak zły obrót, że ociera się o samego szatana i kontakty z piekłem.
A zatem wyruszamy do tamtych czasów i wcielamy się w tamtejszych bohaterów!
Polecamy,...

Czy recenzja była pomocna?

Alicja Szerment

ilość recenzji:35

brak oceny 11-11-2016 16:27

Wspaniała, klimatyczna gotycka powieść o ludzkich skazach, niemoralności na najwyższych szczeblach władzy, niemoralności w środowiskach mających cieszyć się z założenia największą cnotliwością. W środowiskach cieszących się największym poziomem społecznego zaufania... "Mnich" opublikowany po raz pierwszy w 1976 roku przez młodziutkiego, pełnego pokory autora wywołał oburzenie - szczególnie w społeczeństwie przesiąkniętym wiarą. Mathew Gregory Lewis pisząc "Mnicha" miał zaledwie 20 lat i nie przypuszczał, że powieść napisana w ciągu 10 tygodni wywoła tyle emocji. Nie chciał być skandalistą, nie chciał swoją prozą oburzać, nie przypuszczał także jakiego jego powieść nabierze rozgłosu. "Mnich" jednak na zawsze zapisał się w historii literatury jako jedna z pierwszych powieści gotyckich, a zarazem wybitna reprezentantka gatunku. I choć dzisiaj już tak nie straszy, tak nie rozpala... to jednak cały czas wywołuje w czytelniku żywe emocje. Opowieść o zdemoralizowanym zakonniku i brudzie klasztornego życia, układach z szatanem i erotycznej rozpuście fascynuje do dnia dzisiejszego. Hiszpański mnich Ambrosio to pobożny i powszechnie szanowany człowiek, wyróżniający się jak myślą inni nieskalaną cnotliwością. Nie można zresztą zaprzeczyć temu, że Ambrosio jest do pewnego momentu przykładnym mnichem, przełożonym zakonu... do momentu, gdy zostaje wystawiony na pierwszą szatańską pokusę. Gdy jeden z jego najpilniejszych uczniów wyjawia mu, że tak naprawdę jest kobietą, kobietą, która w dodatku go miłuje, w Ambrosio zaczynają się budzić nowe ambicje, cielesne pożądanie, któremu daleko od niewinności i czystości uczucia miłości. Swawolne igraszki, które z początku mają być jedynie nic nieznaczącym epizodem skutkują tym, że Ambrosio zaczyna sobie coraz śmielej poczynać. Jednak to nic w porównaniu z tym co nastąpi później. Pewnego dnia na jego drodze staje Antonia - niewinna młoda dziewczyna, która pokłada wielką ufność w cnotliwość mnicha. Jego czyste z początku uczucie do niej zmienia się jednak w niepohamowaną żądzę. Żądzę, którą jest gotów zaspokoić nie zważając na nic i na nikogo. Nie mają już dla niego znaczenia granice dobrego smaku... jest gotów posunąć się do kłamstwa, morderstwa, a nawet gwałtu i zbezczeszczenia świętej ziemi. W dążeniu do celu wspomaga go Matilda - kobieta zagadka, która szybko okazuje się być nasłanym na zgubę Ambrosia sukubem. Jednak to jedynie jeden z wątków tej mrocznej powieści - w której pojawiają się także uczucia czyste i szczere. Nie tylko zakon męski jest źródłem rozpusty i bezprawia, po drugiej stronie muru bowiem, w żeńskim zakonie jedna z nowicjuszek jest poddawana torturom przez przeoryszę zakonu.... Pojawia się także historia dwóch przyjaciół, którzy próbują walczyć o swoje szczęście, możliwość bycia ze swoimi ukochanymi. Jednak świat w "Mnichu" jest mroczny i brutalny, zdominowany przez złych ludzi, którzy nie znają żadnych ograniczeń i pogrywają z bohaterami. "Któż poza mną przeszedł przez gehennę młodości bez skalania swej duszy? [...] Daremnie szukam takiego człowieka." M. Gregory Lewis, "Mnich" "Mnich" to zachwycająca pozycja o ludzkiej deprawacji, jednak płynie z niej myśl jeszcze ważniejsza mówiąca o tym, że łatwo być cnotliwym żyjąc bez kontaktu z pokusami. Nie ma wątpliwości co do tego, że Ambrosio jest złoczyńcą, budzącym odrazę, jest też pierwszym postępującym niemoralnie mnichem w literaturze. Nie można mówić o tym, że wszystkiemu winny jest szatan, który zaplanował moralny upadek Ambrosio, ponieważ jego działania, działania Matildy padły po prostu na podatny grunt. Były "przyzwoleniem" na niemoralność Ambrosia, które ten już skwapliwie wykorzystywał. Jednak czy gdyby Matilda nie pojawiła się na jego drodze... Ambrosio zachował by czystość? Nie. Jego pycha prędzej czy później by go zgubiło. Mathew Gregory Lewis tym samym... być może nieświadomie pokazuje wady życia zakonnego, wady chowania zakonników pod kloszem, które potem prowadzi do ich pełnej samowoli i deprawacji. Nieprzyzwyczajeni do opierania się pokusom i żądzom... kiedy te ich tylko dotykają - poddają im się. Mathew Gregory Lewis napisał powieść, podczas czytania której czytelnik niejednokrotnie wstrzymuje oddech... także dzisiaj. Operuje w niej zgrabnie wątkami zaczerpniętych z legend, wątkiem Żyda Wiecznego Tułacza, paktów w szatanem... a w to wszystko wplata wydarzenia wywołujące w czytelniku oburzenie. Jego powieść jest pełna dynamiki, a wydarzenia i miejsca zarysowane wyraźną kreską. Choć "Mnich" zalicza się do horrorów i bez wątpienia budzi jakiś taki pierwotny strach spowodowany świadomością otaczającego nas zła... to jednak nie mrozi krwi w żyłach w porównaniu do współczesnych horrorów. Jednak powieść Lewisa wygrywa fabularnym dopracowaniem, zaskakującym zakończeniem i genialnym językiem. A tym co budzi strach jest przede wszystkim degradacja ludzkiej moralności i otoczenie klasztorne... lochy, ciemne sale, kaplice, cmentarze, trumny, czaszki, szkielety... oraz fakt, że te kluczowe wydarzenia rozgrywają się w nocy. "Mnich" to błyskotliwa jak na końcówkę XVIII wieku powieść i pozycja pod pewnymi względami uniwersalna. Porywa, budzi delikatny niepokój i strach, czasami odrzuca erotycznością w niej zawartą - nie tyle erotycznością, co zwierzęcym pociąganiem, niezaspokojeniem. Mathew Gregory Lewis stworzył wybitną powieść, która zachwyci smakoszy literatury. Historię mnicha, obłudnej moralności, szatańskich knowań, ale także hiszpańskiej inkwizycji, świata zakonnego... i szczerej miłości, ponieważ nie wszyscy ludzie w powieści Lewisa są zdeprawowani, choć... trudno jest wskazać postać bez skazy. Całości dopełniają drzeworyty Georgea Tutea, które dodają "Mnichowi" dodatkowej iskry. Choć i bez tego "Mnich" jest powieścią, której prędko się nie zapomina... jest po prostu zbyt dobry na to, żeby odłożyć go na półkę bez chociażby szczątkowej refleksji. "Mnich" zdobył moje serce i zalicza się bez wątpienia do jednych z moich najukochańszych książek! Wspaniała literatura! Po prostu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1530

brak oceny 5-11-2016 07:38

"Nie wiedział, jak niepewną jest sława związana z powszechnym aplauzem i że starczy jednego momentu, by świat zbrzydził sobie dziś tego, który jeszcze wczoraj był bożyszczem tłumu."

Niesamowicie czyta się tę powieść gotycką, fantastycznie napisana, z pazurem, imponującą wyobraźnią i głęboką znajomością ludzkiej natury. Naprawdę trudno uwierzyć, że wyszła spod pióra niespełna dwudziestoletniego Matthew Gregory Lewisa, dwieście dwadzieścia lat temu. Nawet dziś, zanurzając się w niej odczuwamy ogromne zainteresowanie, przemożną chęć przeżycia kolejnych wydarzeń, wnikliwego poznania charakterów i czynów postaci. Zaskakuje niezwykły zmysł obserwacji, celność spostrzeżeń, wyjątkowa umiejętność oddania każdego szczegółu. Fenomenalne opisy przekonują, doskonale ilustrują mroczną i posępną scenerię, akcję wypełnioną napięciem, niepewnością i drżeniem serca. Z uwagą śledzimy bogate duchowe rozterki bohaterów i celne oddanie zasad psychologii zachowania tłumu. Patrząc przez pryzmat mentalności ludzi żyjących w tamtych czasach, dostrzegamy poświatę tajemniczości, posmak czegoś nieznanego, niewyobrażalnego, niewytłumaczalnego. Co ciekawe, także dzisiejszych czytelników napełnia coś na kształt strachu i trwogi. Wiara w zabobony, przepowiednie, demony, zjawy, duchy, głosy zza światów. I ta wszechobecna melancholia, złe podszepty, nieustanna walka czystości i grzechu, uleganie i odrzucanie silnych namiętności, potęga piekielnych mocy, wyrazistość słabości i wad człowieka. Niecne czyny, nienaprawialne krzywdy, zbrodnie, udręki umysłu, krwawe sceny, czarnoksięskie praktyki, oraz duszne przyklasztorne lochy, stare krypty, ciemne i zawiłe korytarze. Jak dla mnie, rewelacyjna uczta czytelnicza, której niczego nie brakuje, doskonały pomysł na spędzenie kliku satysfakcjonujących godzin z książką w gotyckim klimacie, jego sugestywnym obrazie, dreszczykiem emocji i refleksjom o naturze nas samych. Ludzkie wady i przywary, pokusy trudne do odrzucenia, pycha rozsadzająca serca, uwielbienie dla próżności i pochlebstw, brak miłosierdzia, fałszywe osądzanie, szydzenie, zawiść, hipokryzja czy krzywoprzysięstwo, nie zmieniają się od wieków, wciąż im ustępujemy i ulegamy.

Trzydziestoletni Ambrozjo, jako sierota przygarnięty przez zakonników, żyjący w odosobnieniu od świata, według surowych i sztywnych zasad, zajmuje się nauką i umartwianiem ciała. Wybrany na opata klasztoru, raz w tygodniu wygłasza w katedrze wspaniałe kazania, chwytające za serca i umysły, rozbudzające pobożność, z niezwykłą mocą przemawiające do wiernych. Cieszy się ogromnym szacunkiem, podziwem i umiłowaniem społeczności. Traktowany jak święty, staje się niekwestionowanym autorytetem dla mieszkańców Madrytu. Jednak, nikt nie zdaje sobie sprawy, co się faktycznie dzieje w życiu Amrozja, jakim pokusom musi stawić czoło, z czym przychodzi mu walczyć i jak coraz bardziej zostaje wciągnięty w nieczyste, zatrważające i niebezpieczne sytuacje. Czy mnich podda się obłudnej moralności, zakłamanej etyce, fałszywym wzorcom, rzekomej pobożności i wielkim mniemaniu o sobie? A może wykaże się ogromną determinacją w walce ze złem, przekona wewnętrzną siłą, niezłamaną wiarą w Boga, miłością i wyrozumiałością wobec drugiego człowieka? Z jego intrygującą historią ściśle łączą się losy jakże demonicznej Matyldy, niewinnej niewiasty Antonii, dzielnego młodzieńca Lorenzo de Mediny, przymuszonej do klaryskiego życia Agnes i bezgranicznie zakochanemu w niej Rajmunda de las Cisternas. Niezwykle barwne postaci, każda znacząco wzbogaca fabułę powieści. Nie sposób nie wspomnieć również o świetnie sportretowanej dojrzałej kobiecie Leonelli, potraktowanej z humorem i z przymrużeniem oka, a także Elwirze Dalfa, której decyzja z młodości rzuciła się cieniem na całe życie. Piękna oprawa graficzna książki, cieszy wzrok i wzmacnia niesamowity klimat wytwarzany w powieści. Zaś posłowie Macieja Płazy "Mnich, czyli pycha i pokusa" dostarcza mnóstwo interesujących informacji o genezie powieści gotyckiej, a także przyjęcia "Mnicha" przez współczesnych autorowi czytelników i krytyków.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Hrosskar

ilość recenzji:1

brak oceny 23-10-2016 16:50

Kilka lat temu oczarowała mnie bez reszty twórczość Lovecrafta w zbiorze Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści. Od tamtej pory coraz częściej sięgam po opowieści grozy, do których zresztą mam coraz większy sentyment. Dlatego też postanowiłem poznać Mnicha M.G. Lewisa o którym po raz pierwszy przeczytałem w eseju Lovecrafta Nadprzyrodzona groza w literaturze i z miejsca zapragnąłem poznać tę opowieść.

Mnich to historia pewnego zakonnika - Ambrozja. Został on podrzucony jako małe dziecko do klasztoru, gdzie wychowywał się i nigdy nie opuszczał jego murów. Dla swoich braci oraz wielu mieszkańców Madrytu jest uosobieniem świętego - na jego kazania przychodzą setki ludzi, w których rozbudza słowami niezwykłą pobożność a także wzruszenie i zachwyt. Jednak w głębi ducha dręczy go pycha i właśnie przez nią zostaje poddany próbie kobiecych wdzięków... Jednocześnie obserwujemy nieszczęśliwy żywot Agnes, która wbrew sobie i ukochanemu Rajmondowi zostaje zmuszona do życia klasztornego oraz zabiegi Lorenza w staraniu się o rękę Antonii. Wszystkie te trzy wydawałoby się osobne historie, są w rzeczywistości mocno ze sobą związane...

Współcześnie Mnich nie szokuje i z pewnością nie ma już takiego wydźwięku bluźnierczego jak w czasach, gdy po raz pierwszy wyszedł spod prasy drukarskiej. O tym jak wówczas bardzo szokował, może świadczyć chociażby fakt, iż Lewis pod presją społeczeństwa musiał ocenzurować swoje dzieło i wydać jego wersję ugładzoną. Warto mieć w pamięci, że przełom XVIII/XIX wieku, to wciąż silne wpływy inkwizycji a duchowieństwo otoczone było nabożną czcią. Aż nagle pojawia się książka Lewisa i z niezwykłą brutalnością odsłania i uwidacznia grzeszki toczące mnichów i deprawacje jakich się dopuszczają. To z pewnością musiało zaszokować i wywołać zgorszenie. Ambrozjo odgrywa w tym główną rolę - ulega podszeptom swojego najlepszego przyjaciela mnicha, który okazuje się być kobietą i oddaje się rozpuście, wygłuszając całkowicie swoje sumienie... Jest to jednak dopiero początek, bowiem jego głód jest nienasycony... Lewis porusza w książce jeszcze inną, dość odmienną kwestię - mianowicie oddawanie dzieci do klasztoru przez rodzinę, jak to miało miejsce z Agnes. Było to zjawisko dość popularne w tamtych czasach np. w ramach podziękowań do Boga za ocalone życie jak w przypadku historii. Większość z takich osób zapewne odnajdywała się w nowym życiu, lecz część z nich, tak jak Agnes nigdy nie pogodziło się ze stratą ukochanego i miłości, wiodąc burzliwe i nieszczęśliwe życie w zamknięciu...

W Mnichu przede wszystkim urzeka a zarazem w pewien sposób gorszy wszechobecny erotyzm i namiętności połączone z dosadnym realizmem w opisywaniu grobowo-lochowej scenerii. Połączenie szokujące już na pierwszy rzut oka, lecz taka właśnie jest ta książka. Obnaża oraz pokazuje najskrytsze pragnienia, które są schowane na samym ciemnym dnie naszego serca... Pragnienia, których niekoniecznie jesteśmy świadomi, albo niekoniecznie chcemy je znać... Opisy namiętności, pokus mnicha, czy wyglądu niewiast zostały napisane niezwykle pięknym i zmysłowym językiem, który nie mówi niczego wprost a zarazem nie pozostawia dużego pola do popisu wyobraźni. Były one dla mnie czymś niezwykłym - po raz pierwszy spotkałem się z tym, że można w tak zachwycających słowach pisać o pięknie kobiecego ciała, miłości i pragnieniach, bez mówienia wszystkiego wprost i dosadnego nazywania rzeczy po imieniu.

Nie zdziwi nikogo zatem fakt, że książka ta od samego początku była wręcz rozchwytywana, lecz równie często krytykowana za brak oryginalności i niemoralność. Nie ulega wątpliwości, iż Lewis wykorzystywał, a wręcz czerpał pełnymi garściami ze znanych motywów, czy historii takich jak Żyd Wieczny Tułacz, czy brocząca krwią mniszka i wiele innych. Tworzy to jednak w książce mieszankę bardzo spójną i ciekawą, pełną interesujących historii, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Nie jest to oczywiście powieść pozbawiona wad. Mnie osobiście miejscami dłużyła się historia Agnes i Rajmonda, czy Antonii i Lorenza w które stanowiły dość dużą część książki i były raczej z gatunku miłosno-obyczajowych, aniżeli grozy. Niemniej miały i one swój urok i czytało się je dobrze.

Także i tym razem Wydawnictwo Vesper zadbało o świetną oprawę Mnicha. Piękną ozdobą tego wydania są niezwykłe drzeworyty Greorgea Tutea, które zamieszczono w postaci kilku ilustracji oraz na samej okładce. Ponadto na końcu książki znajdziemy posłowie Macieja Płazy w którym nakreślił on genezę opowieści gotyckiej, jak odbierano Mnicha, jaką tematykę porusza a także kilka słów o samym autorze. Było to dla mnie wspaniałe zakończenie spotkania z Mnichem, pozwalające poznać kilka interesujących faktów o książce.

Najlepszym podsumowaniem Mnicha niech będą słowa Zofii Sinko zacytowane w posłowiu. "Mnich nie jest hymnem na cześć zła, jako naczelnej zasady rządzącej światem, lecz moralitem o zgubnym działaniu pychy i bezradności człowieka wobec szatańskich zakusów." Polecam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper!

hrosskar.blogspot.com

Czy recenzja była pomocna?

Robert Woźniak

ilość recenzji:997

brak oceny 18-10-2016 20:23

Matthew Gregory Lewis, w czasach których przyszło mu żyć, wywoływał niemałe kontrowersje swoim życiem, a tym bardziej tym co wymyślał i umieszczał na łamach swoich powieści.Jego dzieła do dzisiaj potrafią zainteresować czytelnika, a tematy, w zamierzeniu problematyczne, w dzisiejszych czasach nie robią takiego wrażenia.

Weźmy takiego"Mnicha".To opowieść o namiętności, wielkiej miłości i problemach jakie narastają na drodze do szczęścia bohaterów.Aby było ciekawiej niektóre z tych postaci, to pobożni mnisi, którzy przecież powinni się zajmować wychwalaniem Boga i niczym innym, ewentualnie nawracaniem niewiernych owieczek.Jakby tego było mało pewne nieszczęsne istoty nie mogące zaznać spokoju po swojej tragicznej śmierci pałętają się po wydarzeniach utrudniając jak mogą poczynania bohaterów.Mamy powody sądzić, że-być może wszystkie te problemy zakończą się w miarę szczęśliwie, ale kto wie?

Znakomita powieść, która mimo tego, że z lekka trąci myszką, nadal czyta się z zapartym tchem.Czego tu nie ma?!Złowrodzy mnisi, nawiedzone matrony, złośliwe zjawy, krwiożerczy zbóje, widowiskowe pojedynki i oczywiście miłość, która popycha zaślepionych uczuciem do czynów, które nie zawsze zakończą się dobrze.Masa postaci, świetne opisy, bogaty i plastyczny język, którego próżno szukać we współczesnej prozie.Zasiadać do lektury, bo warto.Książka w sam raz na tą słotę za oknem.

Czy recenzja była pomocna?