SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Melodia zapomnianych miłości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Ilość stron 628
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bianka nikogo i niczego nie kocha bardziej niż muzyki. Gdy pewnego dnia jej rodzina staje na krawędzi bankructwa, dziewczyna zgadza się przyjąć niecodzienne zlecenie.

Wyjeżdża do malowniczego Kazimierza, by zamieszkać z tajemniczą zleceniodawczynią i jej niewidomym synem. Zabiera ze sobą jedynie ukochane skrzypce - rodzinną pamiątkę po babce Walentynie. Mroczne, stare domostwo na skraju miasteczka skrywa sekrety, które dziewczyna wyczuwa już od progu.
Czy to możliwe, że jaworowe skrzypce łączą historie rodzin Bianki i niewidomego Sama?

Czy skrzypcowa muzyka rozwiąże kłębiące się wokół zagadki i otworzy zamknięte serca?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 144x205
Ilość stron: 628
ISBN: 978-83-240-4635-5
Wprowadzono: 21.07.2017

RECENZJE - książki - Melodia zapomnianych miłości - Dorota Gąsiorowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 18 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ogrodksiazek.blogspot.com

ilość recenzji:187

brak oceny 14-01-2018 21:16

Mała dziewczynka dostaje w prezencie od ojca skrzypce. Wykonane na specjalne zamówienie, każdą wygrywaną na nich melodię czynią wyjątkową. Walentyna, choć bardzo utalentowana, otrzymuje surowe ostrzeżenie: gra na tym instrumencie może służyć wyłącznie dobrym celom. Jeśli komukolwiek wyrządzi krzywdę za jego pomocą, nie wolno jej będzie nigdy więcej na nim zagrać.

Niemal siedemdziesiąt lat później Bianka, wnuczka Walentyny, dostaje bardzo nietypową, ale i intratną propozycję. Mimo złych przeczuć przyjmuje ofertę tajemniczej kobiety, chcąc spłacić długi zaciągnięte na leczenie matki. Na dwa miesiące przenosi się z Poznania do Kazimierza Dolnego, do niepokojąco mrocznego domu Klary. Wkrótce poznaje także jej syna, lecz zgodnie z umową nie wolno jej nikomu zdradzić prawdziwego celu swojego pobytu w tym miejscu. Chociaż szanse na wywiązanie się z umowy są nikłe, a otoczenie przygnębiające, dziewczynie udaje się nawiązać kilka cennych przyjaźni. Ma również ze sobą skrzypce, które niegdyś należały do Walentyny. Odnaleziona przypadkiem stara fotografia ukryta w futerale nie daje jej jednak spokoju. Zwłaszcza gdy widzi ją ponownie, w miejscu, gdzie nigdy nie spodziewałaby się jej ujrzeć. A to dopiero początek niespodziewanych odkryć i głęboko skrywanych sekretów, które po latach stopniowo zaczynają wychodzić na jaw...

Zarówno tytuł, jak i piękna okładka powieści Doroty Gąsiorowskiej sugerują lekturę raczej lekką i optymistyczną, spodziewałam się obyczajówki z wątkiem romantycznym i jakąś tajemnicą do rozwikłania w tle. Nie dajcie się jednak zwieść - w tym przypadku sekretów i zagadek jest wiele, wyrastają wokół bohaterki jak grzyby po deszczu, i to one stanowią główną oś tej historii. Tworzą niezwykły, dość niepokojący klimat i stopniowo budują napięcie. Do tego zimna, obojętna i mroczna Klara, o której krążą makabryczne plotki. Ta wyniosła kobieta w czerni budzi strach i gasi wszelkie przejawy radości, gdy tylko pojawia się na horyzoncie, niczym postać rodem z powieści Daphne du Maurier. Mieszka w ciemnym, ponurym domu, gdzie światło słoneczne i świeże powietrze nie są mile widzianymi gośćmi. I to miejsce, i jego właścicielka za każdym razem przyprawiały mnie o dreszcze.

"Melodia zapomnianych miłości" zdecydowanie mnie oczarowała. Przede wszystkim mocno wyczuwalną aurą tajemniczości osnuwającą karty powieści. Pomysł na fabułę ogromnie przypadł mi do gustu, a historia wyłaniająca się stopniowo wraz z odkrywaniem kolejnych części układanki zupełnie mnie zaskoczyła. Z przejęciem śledziłam rozwój wydarzeń, dając się kompletnie wciągnąć w tę opowieść. Nie zabrakło także momentów zabawnych i wzruszających, więc jestem z tej lektury w pełni zadowolona. Na pewno sięgnę również po inne książki tej autorki. Szczerze polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 11-01-2018 10:38

Blanka to trzydziestoletnia nauczycielka muzyki. Kobieta mieszka wraz z ojcem. Z powodów finansowych ledwo wiążą koniec, z końcem. Dziewczyna przyjmuje niecodziennie zlecenie od tajemniczej kobiety, imieniem Klara. Chociaż jej nie ufa, postanawia wyjechać do malowniczego i pełnego zabytków Kazimierza Dolnego, gdzie ma zając si ę jej niewidomym synem - Samuelem.
Tuż przed wyjazdem otrzymuje od swojego ojca skrzypce - pamiątkę rodzinną po babci Walentynie. Przypadkowo w futerale odnajduje tajemniczy list i zdjęcie pięknej Wandy.
W Kazimierzu Bianka odkrywa coraz więcej tajemnic rodzinnych i sekretów babci Walentyny. Jednak, co mają one wspólnego z rodziną Klary? Co kryje w sobie przeszłość?

Dorota Gąsiorowska stworzyła ciepłą i swojską historię, przy okazji oprowadzając nas po klimatycznym Kazimierzu. Początek naprawdę zapowiadał się dobrze. Spokojna i nieśmiała Bianca, tajemnica sprzed kilku lat i niewidomy Sam. Do połowy czytało mi się dobrze, byłam zaintrygowana i ciekawa tego, co się wydarzy, ale z czasem coraz mniej zaczęło się dziać i druga połowa książki okazała się zwyczajnie nudna. Również wątek miłosny nie przypadł mi do gustu. Wydawał mi się niedopracowany, a przez to mało realny i sztuczny. Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, w zauroczenie owszem, ale żeby w kimś się zakochać trzeba tę osobę lepiej poznać, spędzać z nią czas - tu tego zabrakło. Muzyki też tu było jak na lekarstwo, autorka bardziej skupiła się na tajemnicy z przeszłości i jej układankach, które Bianka starała się ułożyć w całość.
Pojawia się tu również wiele pobocznych postaci takich jak Pani Marta i jej córka Gosia oraz Pan Rysiek i jego babcia Florentyna, którą nie ukrywam - pokochałam! Bardzo urocza, zabawna i ciepła osóbka. Trzeba przyznać, że to właśnie nie Bianka, ale poboczne postacie zostały lepiej wykreowana i były bardziej wyraziste. Autorka również nadała im znaczenia w tej książce, ukazała ich życiowe rozterki i wybory.
Chociaż tajemnice powinny trzymać napięcie w tej książce to wcale tak nie było. Jednakże ta książka wcale nie jest taka zła.
"Melodia zapomnianych miłości" ma w sobie jakiś nieuchwytny klimat, jest napisana lekko i czyta się i czyta się ją w miarę szybko. Nie brak tu wyrazistych postaci, czy paru mądrości życiowych. Pokazuje jak nasze wyboru zaważają na życiu innych. Nie jest to idealna książka - dla mnie taka nie była, ale myślę, że dla wielbicieli takich klimatów będzie idealna.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kasiatuszek

ilość recenzji:25

brak oceny 11-09-2017 08:38

Dotychczas tylko słyszałam o książkach Doroty Gąsiorowskiej, nie miałam okazji przyjrzeć im się bliżej pod względem fabularnym. Ich przecudowne okładki nierzadko przewijały się też przed moimi oczyma. Aczkolwiek nigdy jakoś nie czułam chęci, aby sięgnąć po jakąkolwiek z nich, aż do teraz. "Melodia zapomnianych miłości" okazała się powieścią stanowiącą początek mojej przygody z twórczością autorki. Ukazana w niej subtelna, jakże piękna, melancholijna i magiczna historia nie tylko mnie zajęła, ale całkowicie mną zawładnęła. Nie chciała pozwolić mi się oderwać choćby na chwilkę, ale gdy już to następowało, to z kolei nie dawała o sobie zapomnieć i usilnie namawiała mnie do powrotu, co zresztą z ogromną chęcią czyniłam. Zapraszam na recenzję.

Dorota Gąsiorowska (ur. 1975) ? nowa mistrzyni powieści obyczajowej. Z wykształcenia jest specjalistką ds. marketingu. Przez kilka lat mieszkała w Krakowie, potem przeniosła się z rodziną do domu za miastem. Od zawsze pisała, ale tylko do szuflady. W końcu zdecydowała się przesłać swój debiut do wydawnictwa. Urzekła wszystkich. Jest autorką powieści: "Obietnica Łucji", "Marzenie Łucji" (obie stały się bestsellerami), "Primabalerina", "Antykwariat spełnionych marzeń" oraz najnowszej zatytułowanej "Melodia zapomnianych miłości". (źródło: www.znak.com.pl)

Bianka, trzydziestoletnia nauczycielka gry na skrzypcach mieszka z ojcem Zygmuntem (grającym na altówce w orkiestrze symfonicznej) w Poznaniu. Mają tylko siebie, mama kobiety i tym samym żona Zygmunta przegrała walkę z chorobą. Oboje znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej (leczenie zmarłej było bardzo kosztowne), ich zarobki nie są na tyle wystarczające, aby w pełni podołać uregulowaniu wszelakich opłat. Nadchodzi lato. Pewnego dnia Zygmunt przekazuje córce skrzypce w wiśniowym futerale, które niegdyś należały do jego matki Walentyny, a ta z kolei otrzymała je od lutnika, kiedy była zaledwie kilkuletnią dziewczynką. Przez lata, z bliżej nieznanych powodów, instrument nie był używany, nawet przez babcię Bianki, której ta nie miała okazji poznać. Tymczasem w szkole, w której uczy Bianka zjawia się tajemnicza kobieta - Klara, proponując trzydziestolatce pewną pracę oraz solidną pensję za całkowite wywiązanie się z powierzonego zadania. Bianka decyduje się przyjąć zlecenie, tym bardziej, że dodatkowe źródło dochodu jest im niezbędne i może uratować od bankructwa. Nauczycielka postanawia zabrać ze sobą również futerał ze skrzypcami, w którym przypadkiem odnajduje czarno-białą fotografię... Wyrusza do Kazimierza Dolnego, do domu swej zleceniodawczyni i jej niewidomego syna, nieustannie rozmyślając o odkrytym zdjęciu. Po przekroczeniu progu okazałej willi, uświadamia sobie, że chyba popełniła błąd, godząc się na przyjazd do tego jakże ponurego, przytłaczającego, duszącego, wyzwalającego lęk miejsca... Jednak musi wziąć się w garść i wypełnić zadanie, choćby spróbować. Przecież nie ma teraz innego wyjścia, zrezygnować może bowiem dopiero po dwóch tygodniach...

Kto widnieje na znalezionej przez Biankę fotografii? Dlaczego ją ukryto w futerale? Dlaczego jaworowe skrzypce nie były używane przez kilkadziesiąt lat, nawet przez ich właścicielkę Walentynę? Kim tak naprawdę była Walentyna? Jakie skrywała sekrety? Na czym polegało zlecenie Bianki w posiadłości wyniosłej Klary? Jaki ma ono związek z niewidomym synem kobiety - Samuelem? Co było przyczyną utraty wzroku Sama? Kim jest młody człowiek? Dlaczego Klara zatrudniła właśnie młodą nauczycielkę? Jaki miała w tym cel? Co wydarzy się w domu w Kazimierzu Dolnym? Co odkryje Bianka? Jaką rodzinną i przede wszystkim mroczną tajemnicę pozna? Jaka historia wiąże się ze skrzypcami? Co tak naprawdę łączy rodzinę Bianki i Samuela? Jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki? Z czym bądź kim będzie musiała się zmierzyć? I jakim przeciwnościom losu podołać?

Powieść ukazuje niezwykle frapującą, niebywale angażującą, owianą tajemniczością, wciągającą w wir rodzinnych nieporozumień i sekretów z przeszłości fabułę, wprowadzającą ciepłą i przyjazną atmosferę, lecz nierzadko skąpaną mrokiem, surowością i chłodem. Intensywnie odczuwalna aura unosząca się w willi Klary, niekiedy wyzwalająca przygnębienie i dozę niepewności przeplata się z czarującym i magicznym klimatem mieniącego się drobinkami przepełnionymi pozytywną energią Kazimierza Dolnego. Plastyczność rzeczywistych opisów walorów wspomnianego miasta, przepełnionego mnóstwem legend (m.in. o królu Kazimierzu i Esterce), słynącego nie tylko z kogutków z ciasta drożdżowego, ale przede wszystkim urokliwych uliczek, rynku i zamku, a także niesamowitych krajobrazów, nieopodal leżącej starej osady flisackiej zwanej Mięćmierz kojarzącej się z otwartością mieszkańców i wspaniałym smakiem antonówek, plantacji winogron, łąk pachnących lawendą, a nawet izby starszej pani - Serafiny sprawiła, że już od pierwszej strony wczułam się w ten niepowtarzalny nastrój i z coraz większą przyjemnością oddawałam się jego urokowi, mając jednocześnie poczucie autentycznego przebywania we wszystkich jawiących się miejscach. Towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, jakobym mieszkała w domu, którego ściany obserwują mnie i przeszywają swoim lodowatym wzrokiem, w domu budzącym niepokój i postrach oraz skrywającym przerażającą prawdę, w domu, w którym panująca cisza jest nie do zniesienia. Ponadto dano mi możliwość podziwiania pięknych zakątków puławskiego regionu, a także delektowania się świeżym zapachem pól, kwiatów, ziół oraz wspaniałym aromatem unoszącym się z lokalnych potraw, których z chęcią bym zasmakowała. Przywołano też, za sprawą starych skrzypiec, przepiękną i subtelną melodię, poruszającą serce i wywołującą wzruszenie w postaci napływających do oczu łez. Skrajność doznań i emocjonalności, nieprzewidywalność, nawiązania do legend, stopniowe ujawnianie faktów z zamierzchłej przeszłości, wydobywanie bolesnych wspomnień, pragnienie odkrycia rozmaitych tajemnic, chęć zrozumienia rodzinnych polemik i wzajemnej odrazy oraz brzmienie instrumentu strunowego spowodowały, iż dałam się zwyczajnie porwać owej opowieści.

"Melodia zapomnianych miłości" to paleta rozmaitych postaci, a losy każdej z nich niezwykle intrygują. Jedni od razu zyskali moją sympatię, inni zasłużyli na nią z czasem, a jeszcze inni wyzwalali we mnie tylko negatywne odczucia, pomimo starań i podjętych prób rozumienia ich postępowania wobec bliskich, znajomych, współpracowników, ale również ich nastawienia do życia. Każdy z bohaterów skrywa tajemnice i pełen obaw czyni uniki przed ich wyjawieniem. Do czasu... Każdy nieustannie posuwa się do kłamstw, przeinaczania prawdy i przedstawiania jej w zupełnie innym świetle. Ale jak mówi znane przysłowie "kłamstwo ma krótkie nogi" i wkrótce każda z osób się o tym przekona, a ich nieuczciwość ujrzy światło dzienne. Sukcesywne ujawnianie sekretów nie tylko oczyści międzyludzkie relacje, ale przede wszystkim odmieni życie poszczególnych osób. Spośród wielu frapujących osobowości, z pewnością na uwagę zasługują między innymi: utalentowana, sympatyczna, dociekliwa i upatrująca radość w najdrobniejszych szczegółach i pojedynczych chwilach Bianka; poznany przez kobietę w Kazimierzu Dolnym uprzejmy lokalny pijaczyna Rysiek; otwarta, przyjazna i dowcipna staruszka Serafina - powierniczka ukrywająca pewien pasujący element układanki z przeszłości; gospodyni Marta - oddana i zraniona kobieta, wierna przyjaciółka i kochająca matka; Małgorzata opiekująca się winnicą i przez lata żyjąca w poczuciu winy; skryty, miły, ale czasami zgorzkniały niewidomy Samuel; jego "brat" Olaf będący ulubieńcem Klary i wreszcie Klara - "właścicielka" willi i plantacji winogron, pozbawiona skrupułów i uczuć, żądna zemsty, pewna siebie, ironiczna, oschła, skrupulatnie realizująca swój "doskonały" plan, idealna aktorka i bardzo samotna kobieta. Losy owych postaci są nader zawiłe i nieoczywiste. A z każdą kolejno przewracaną kartką powieści rodzi się nie tylko ciekawość tego, jakie ostatecznie role odegrają w życiu nauczycielki z Poznania, ale nasuwa się również coraz więcej pytań na temat ich dalszych losów.
Czy Bianka wywiąże się z zawartej umowy? Czego dowie się o swej babci Walentynie? Kto pomoże jej w rozwikłaniu historii skrzypiec oraz tajemniczej fotografii? W posiadaniu czego jest Serafina i jaki to ma związek z Klarą? O co obwinia się Małgorzata i co ukrywa przed matką? Jaki sekret skrywa Samuel? Jakie traumatyczne wydarzenie łączy Martę i Klarę?

"Melodia zapomnianych miłości" to piękna, refleksyjna, ciepła, sentymentalna, niezwykle klimatyczna, pełna tajemnic i nieprawdopodobnie wciągająca historia. To opowieść o miłości, dla której człowiek jest w stanie wiele poświęcić i całkowicie o nią zawalczyć, bez względu na konsekwencje. O muzyce, która nie tylko jednoczy ludzi, ale niewątpliwie może też ich bardzo poróżnić, a nawet stać się przyczyną dramatycznych wydarzeń. O życiu w ogromnym poczuciu żalu, z wyrzutami sumienia, które dręczą przez lata i nie pozwalają na spokojne podążanie wybraną drogą, prowadzącą do spełnienia. O przeszłości, której nie można wymazać, o której nie można zapomnieć, która tłamsi, przygniata, powraca ciągle i ciągle, trzyma w szponach i nie daje odejść. O przeszłości wywierającej wpływ na teraźniejszość, diametralnie zmieniając kierunek jej biegu. O tym, że nie można zamykać się w sobie, a otworzyć się na otaczający świat i innych ludzi, którzy mogą wnieść do niego uśmiech, miłość i szczęście. I wreszcie o tym, że zawsze trzeba rozmawiać, bowiem czasem rozmowa wystarczy, aby doznać oczyszczenia, ukojenia i spokoju. A poza tym może dać nadzieję, tak długo wyczekiwaną...

Najnowsza powieść Doroty Gąsiorowskiej to melodia słowa, ludzkich uczuć, wspomnień, zapachów, smaków, widoków oraz przepięknych dźwięków docierających w głąb duszy. Pod delikatną i zachwycającą oprawą kryje się urzekająca i pełna emocji opowieść, którą warto poznać. Gorąco polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

tekstykultury.pl

ilość recenzji:39

brak oceny 20-08-2017 12:17

Dorota Gąsiorowska to autorka, której twórczość zamyka się w obszarze literatury kobiecej. Postawiła sobie za cel wzruszanie czytelniczek i opowiadanie im zawikłanych rodzinnych historii, które (mimo swojego zagmatwania) mogłyby się wydarzyć. Stara się sprawić, żeby bohaterki jej książek były względnie normalne, tak, aby każda kobieta mogła się z nimi utożsamiać.
Jest to pewien powtarzalny schemat, który może po pewnym czasie stać się nudny i przewidywalny, ale na razie dobrze się sprawdza.

A jaka jest moja opinia o ?Melodii zapomnianych miłości??

Już na początku książka wywołała we mnie sprzeczne uczucia. Z jednej strony zafascynowało mnie odniesienie do mitu o Demeter i Korze, a z drugiej trochę zirytowało uderzające podobieństwo do ?Zanim się pojawiłeś? Jojo Moyes. Kiedy jednak zagłębiłam się w lekturę, to dostałam bardzo przyjemnie napisaną historię, która idealnie sprawdzi się zarówno w czasie wakacyjnego relaksu na plaży, jak i podczas jesiennego wieczoru z kubkiem kawy / herbaty. Po raz kolejny: polecam Gąsiorowską! :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

barbadoks

ilość recenzji:1

brak oceny 3-08-2017 10:09

?Melodia zapomnianych miłości? to niesamowicie wciągająca książka o losach Bianki, nauczycielki muzyki, która by ratować domowy budżet przyjmuje ofertę pracy w Kazimierzu. Od pierwszych dni główna bohaterka napotyka ludzi, z którymi jak się potem okazuje rozpocznie swoją wielką przygodę, okrytą niejedną tajemnicą. Jedynym towarzyszem stają się dla Bianki skrzypce po zmarłej babci Walentynie. Postać ta również wniesie wiele ciekawych Największym zaskoczeniem, a zarazem niespodzianką jest postać Sama niewidomego syna pracodawczyni Blanki. Przepięknie opisane miasto przez autorkę zachęca do jego odwiedzin. Nie zapominając oczywiście o Fiołkowym Wzgórzu i jego dobrodziejstwach. Zachęcam zdecydowanie oddać się tej wspaniałej przygodzie zaproponowanej przez autorkę Dorotę Gąsiorowską.

Czy recenzja była pomocna?

Kamila Szymańska

ilość recenzji:1

brak oceny 1-08-2017 18:20

W ogromie codziennych obowiązków pojedyncze wydarzenia wydają się być zupełnie przypadkowe ? niespodziewane spotkania, oferty pracy, nowo poznani ludzie, możliwości wyjazdu. Tymczasem, kiedy podejmiemy takie ?przypadkowe? wyzwanie, może się okazać, że wszystko było efektem nieznanych nam sieci znajomości i wszystko tak naprawdę dzieje się po coś. Okazuje się także, że od efektów tych nieprzypadkowych zdarzeń nie można i nie zawsze chce się uciec. Utalentowana i ułożona Bianka, bohaterka książki ?Melodia zapomnianych miłości? Doroty Gąsiorowskiej, dzięki spontanicznie podjętej decyzji wyjazdu na płatne wakacje, poznaje wielu nowych ludzi i dzięki temu zaczyna rozumieć głęboko chowane rodzinne tajemnice. Kolejna już przeczytana przeze mnie książka Doroty Gąsiorowskiej uczy, że warto próbować i poddać się czasem biegowi wydarzeń, bo wszystko dobre, co się dobrze kończy. ?Melodia zapomnianych miłości? to książka dla osób, które szukają w literaturze wyciszenia, ale także niespodziewanych emocji.

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:639

brak oceny 27-07-2017 15:29

Doskonale napisany przez Panią Dorotę Gąsiorowską jest tutaj wstęp - prolog, który sprawia,że chce się poznać historię przedstawionych bohaterów, rodziny o muzycznych korzeniach,od początku, aż po sam jej końcowy finał.

Autorka dobrała w idealny sposób bohaterów stawiając przy nich wybory , odkrywając przy tym co to jest najważniejsze - relacje międzyludzkie, miłość, delikatność.

Język przekazu występujący w książce "Melodia zapomnianych miłości" jest zrozumiały, a dodatkowym elementem wzbogacającym tekst są dialogi.

Książkę tę polecam przeczytać każdemu Czytelnikowi ze względu na:

- idealnie dobrana tematyka książki

- wybory życiowe bohaterów są tutaj zaznaczone w bardzo wyrazisty sposób

- wyrazistość wrażliwości i serdeczność podczas codziennych rozmów bohaterów

Każdy z Czytelników odnajdzie swoją cząstkę siebie - ja ją osobiście odnalazłam w głównej bohaterce Biance, która jest moją rówieśnicą.

Jednym słowem warto przeczytać tą książkę, która odkryje wiele tajemnic, dających do myślenia i zastawienie się nad własnym życiem, a właściwie jakie ono jest?

Pięknie wydana książka została przez Wydawnictwo Znak - Między Słowami, twarda oprawka z bohaterką Bianką i skrzypcami w tle,zawiera 463 strony,Kraków, 2017.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?