Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Marsjanin (pocket)

książka

Wydawnictwo Akurat
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.
Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!
Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair...

Realizowany na podstawie tej książki film reżyseruje Ridley Scott a główną rolę gra Matt Damon.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Akurat
Oprawa: miękka
Okładka: pocket
Wprowadzono: 19.01.2017

RECENZJE - książki - Marsjanin

4.7/5 ( 17 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Katrina

ilość recenzji:1

brak oceny 5-09-2017 14:20

Ziemianie po raz trzeci w historii wylądowali na Marsie. Burza piaskowa przerywa jednak ekspedycje: po kilku dniach muszą wracać na Ziemię. W trakcie ewakuacji tracą jednak kontakt z Markiem Watney?em i uznając go za zmarłego, zostawiają na obcej planecie. Astronauta jednak przeżył... i zaczyna walkę o przetrwanie. Historię o Marku znam od dawna, głównie za sprawą filmu, za którym naprawdę przepadam. Dlatego jasne było, że prędzej, czy później zabiorę się za oryginał. Stało się: i nie żałuje, choć muszę przyznać, że gdybym miała wybierać, co sprawiło mi więcej radości byłaby to jednak adaptacja. Nie zrozumcie mnie źle. To jest dobra książka, a Mark to wspaniały główny bohater. Jest inteligentny i bystry, a przy tym tak zabawny i optymistycznie nastawiony do życia, że po prostu nie da się go nie lubić. Jego komentarze wzbudzają uśmiech w trakcie czytania, ale jednocześnie nie zabierają mu realizmu. Gdy trzeba być poważnym, poważnieje, choć jeśli sytuacja robi się zbyt napięta odreagowuje to rzucając kolejnym żartem. Sama idea też jest ciekawa. To science-fiction bliskiego zasięgu: niemal wszystko, co znajdziecie w ?Marsjaninie? już wynaleziono. To sprawia, że nawet osoby niezainteresowane gatunkiem nie powinny poczuć się dziwnie, czy nieswojo. W końcu wycieczka na Marsa wcale nie jest czymś, co obecnie wydaje się nierealne do realizacji, gdy mamy świadomość, jak wygląda dzisiejsza technika, prawda? Dzięki temu, że w powieści obserwujemy głównie poczynania Marka dobrze go poznajemy i zaczynamy walczyć o przetrwanie razem z nim, nie gorzej, niż w przypadku powieści obyczajowej. ?Marsjanin? pozwala nam na obserwowanie sytuacji z trzech głównych perspektyw. Pierwsza to oczywiście perspektywa Marka: czytamy jego dziennik, w którym zapisuje co tylko przyjdzie mu do głowy. Druga perspektywa to perspektywa pracowników NATO, którzy próbują go uratować. Dzięki niej dowiadujemy się jak mniej-więcej może wyglądać działanie tej organizacji od środka. Poza tym mamy jeszcze spojrzenie załogi Marka, która zostawiła go ?martwego? na nieprzyjaznej planecie. Dzięki temu dostajemy dość pełny obraz sytuacji, choć należy dodać, że dziennika naszego Marsjanina jest wewnątrz zdecydowanie najwięcej. Niestety, mój problem z tą pozycją polega na... naukowych opisach. Film ogranicza je do minimum... a książka zaś rozwija je tak, jak tylko się da. Mark wszystko nam wyjaśnia, często upraszczając i sprawiając, że opisy są zrozumiałe. Niestety, jest ich tak dużo i tak mało wnoszą do samej linii fabularnej, że przyłapywałam się na omijaniu ich. Podejrzewam, że osoby zainteresowane fizyką, czy biologią śledziłyby je z zapartym tchem, ale dla mnie tego było po prostu nieco za dużo. Przez to książka straciła sporo na radości i lekkości, który dał mi film. ?Marsjanin? to naprawdę dobra książka, którą przyjemnie się czyta: nie jest może typowym akcyjniakiem, ale raczej nie nudzi. Moim zdaniem ma drobne niedociągnięcia zwiane ze zbyt rozbudowanymi opisami, ale poza tym wypada naprawdę dobrze i po prostu cieszę się, że mogłam się z nią zapoznać. Katrina drewniany-most.blogspot.com