Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Markiz de Montespan

książka

Wydawnictwo Sonia Draga
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Markiz de Montespan to nieszczęsny zdradzony małżonek Athénais, z domu panny de Tonnay-Charente, królewskiej metresy i niekoronowanej władczyni Francji pod rządami Ludwika XIV, matki siedmiorga burbońskich bękartów.

Markiz nigdy nie wyrzekł się uczucia do niewiernej żony, szaleje z zazdrości, popełnia głupstwa, naraża się na gniew tyrana - i niewiele sobie z tego gniewu robi. Romans królewski jest na ustach wszystkich, a całe eleganckie towarzystwo śmieje się z pyszałkowatego markiza.

Powieść "Markiz de Montespan" to groteskowy obraz XVII-wiecznej Francji - litery rozkwitu oświeconego absolutyzmu ukazanej w krzywym zwierciadle pisarskiej zjadliwej ironii; fantazyjny opis przedziwnych dla nas obyczajów i życia codziennego jednego z najpotężniejszych mocarstw ówczesnego świata: wykwint i zgniłe zęby, rozpusta i etykieta...

Królewskim kochankom poświęcono już wiele tomów, nadszedł czas, by spojrzeć na dworskie miłostki okiem szlachetnie urodzonego rogacza!


Tytuł oryginału: "Le Montespan"
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 12.05.2016

RECENZJE - książki - Markiz de Montespan

4.7/5 ( 10 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

OlinkaOkrąglinka

ilość recenzji:206

brak oceny 23-05-2018 07:54

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Czytanie powieści Jeana Teule "Markiz de Montespau" bardzo mnie pochłonęło. Spodziewałam się przede wszystkim faktów historycznych i się nie zawiodłam. Jednak oprócz dat, nazwisk i miejsc, książka przedstawia życie codzienne francuskiej arystokracji i jej borykanie się z różnymi, nawet najbłahszymi problemami. Oprócz biografii wielu postaci XVII wiecznego Paryża powieść dostarczyła mi zarówno rozbawienia jak i zastanowienia nad niektórymi aspektami dworskiego życia i jej miłostek.

AgaCM

ilość recenzji:415

brak oceny 5-07-2016 10:12

Markiz de Montespan to mąż jednej z faworyt króla Ludwika XIV - markizy de Montespan. Dzięki powyższej pozycji poznajemy interesujące przygody zdradzonego męża, który nie zaakceptował postępowania monarchy. Łatwo jednak odgadnąć, że walka z koronowaną głową nie należała do gatunku łatwych. Jak ścierać się z władcą bez jakiejkolwiek broni w zanadrzu? Do czego doprowadziły kaprysy króla i nazbyt wygórowane ambicje jego żony?

Zanurzamy się tu w drugą połowę XVII wieku. Francja. Okres budowy Wersalu. Pisarz pokazuje nam kraj rządzony przez zdeprawowanego monarchę absolutnego. Brudny świat chorych prostytutek, strasznych lochów, a zwłaszcza sądów, gdzie higiena jest daleka od bycia głównym problemem. Czy postać rogacza jest na tym tle interesująca? W przypadku historii markiza de Montespan trudno jest pozostać obojętnym. Jako jedyny z towarzystwa odważył się wyrazić swój gniew wobec króla. Jego postać może niektórym wydać się wręcz groteskowa w swoim uporze, zwłaszcza, że był częściowo odpowiedzialny za zaistniałą sytuację. Dodatkowo nasz bohater niejednokrotnie zaskakuje siłą swej miłością do żony, a ma to miejsce w czasach, gdy małżeństwa były zawierane w przeważającej mierze dla interesu. Można nawet nazwać markiza buntownikiem. Jego losy przypominają tragikomedię. Rogacz mnoży nieustannie niesamowite prowokacje, przez co staje się pośmiewiskiem wśród dworzan. Jego daremny bunt przeciw królowi prowadzi do samozniszczenia. Oślepiony uczuciem i wielkoduszny. Lojalny wobec żony - co jest równie nieuzasadnione jak żałosne. Nie wiadomo czy go za to podziwiać czy mu współczuć.

Autor jakby czerpie przyjemność z opisywania przedstawicieli wyższych sfer z zepsutymi zębami, którzy żuli cynamon i goździki, aby z ich ust wydobywał się słodki zapach. Spotykamy ich odzianych w ufryzurowane peruki i obutych w pantofle z czerwonymi obcasami. Bardzo ucieszył mnie fakt, że nawet postaci drugoplanowe zostały tu bardzo wyraziście nakreślone. Wydaje się, że Teulé uczciwie przedstawia zwyczaje tamtych czasów, ale wiele szczegółów jest tak obrzydliwych że niekiedy powodują one niemal wymioty. Chciałabym zwrócić uwagę, że książka jest mimo to nawet zabawna. Niewiele tu jednak znajdziemy z historii. Zarówno pod względem języka tamtego czasu, czy harmonogramu prawdziwości faktów. Pod tym względem to niestety pozycja bardzo powierzchowna. Tylko mimochodem wspomina się o truciznach, masowych ofiarach czy o magii. Natomiast nader często wspomina się o defekacji czy nekrofilii w imię władzy i pozycji w społeczeństwie. Nie można nie wspomnieć również o towarzyszących lekturze czarno-białych ilustracjach, które nawiązują do treści. Cieszą oko. Ponadto w opisane wydarzenia wplecione zostały aluzje do dzieł Moliera czy Jeana Baptiste Racinea, które zachęcają do ich lektury.

Bardzo spodobał mi się styl Teulé. Pisarz jawnie bawi się tu wyrażeniami. Język przez niego używany można określić jako mocno ukwiecony. Gdzieniegdzie można trafić na rzadziej używane obecnie wyrazy, ale nie przeszkadza to zanadto w płynności czytania. Całość można natomiast nazwać "mini" pamfletem. Jednocześnie zabawnym i cierpkim. Rozdziały są tu dość krótkie. Jednak czasem wieloletnie przeskoki czasowe pomiędzy nimi mogą wydać się trochę chaotyczne. Niestety wulgarność jest tu wszechobecna. Tylko niekiedy wydaje się uzasadniona. Przyznam się, że podczas czytania zastanawiałam się gdzie tu kończy się rzeczywistość a zaczyna fikcja literacka. Chciałoby się wierzyć, że to fikcja tu przeważa. Trzeba przyznać, że ta powieść ukazuje dość surowy portret siedemnastowiecznego "towarzystwa". Markiz de Montespan był jednym z pierwszych postaci historycznych, które ośmieliły się zakwestionować zasadność monarchii absolutnej. Cieszę się, że wreszcie ktoś zdecydował się o nim coś napisać...