"Mara Dyer. Przemiana" to książka, na którą czekałam. Od samego początku czytelnik zostaje przez nią pochłonięty, wczuwa się w losy głównej bohaterki, pochłania kolejne strony z wypiekami na policzkach i siedzi na krawędzi krzesła w oczekiwaniu na rozwiązanie fabuły. Zakończenie, które przedstawiła nam autorka wprost rozrywa serce. Naprawdę nie powinno się kończyć książek w takich momentach, gdyż jest to po prostu nieludzkie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo przywiązałam się do akcji i bohaterów, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. Chcę jak najszybciej dostać w swoje ręce trzeci tom, żeby wreszcie dowiedzieć się, co stało się z Marą i Noahem! Naprawdę polecam tę książkę. Nawet jeśli nie podobał Wam się pierwszy tom, to sięgnijcie po drugi, bo może Was miło zaskoczyć.