Ludzie na walizkach. Nowe historie (twarda)

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

To książka, która powstała na podstawie programu pod tym samym tytułem, który Szymon Hołownia prowadzi w Religia.tv. Rozmawia z ludźmi w sytuacjach granicznych - doświadczonymi przez chorobę, śmierć kogoś bliskiego lub inne trudne przejścia. Część z nich znana jest z mediów, jak Maciej Kozłowski czy Ewa Komorowska, inni toczą swoje zmagania z dala od blasku fleszy. W każdym jednak przypadku ich opowieści są autentyczne i poruszające. Uświadamiają nam, jak wielkim darem jest życie i zdrowie i jak niewiele trzeba, aby ten dar utracić. Szymon Hołownia prowokuje, pyta o bunt wobec Boga, o to, jak w ogóle można pogodzić się z takimi doświadczeniami. Odpowiedzi, które słyszy, mogą nas wiele nauczyć.



Szymon Hołownia - dziennikarz i publicysta, dyrektor programowy kanału Religia.tv, współpracuje z telewizją TVN, felietonista Newsweek Polska. Dwukrotny laureat nagrody "Grand Press" - w kategorii wywiadu za rozmowę ks. prof. Jerzym Szymikiem Niebo dla gołębi (2006) oraz w kategorii dziennikarstwa specjalistycznego za wywiad z etykiem i filozofem dr Kazimierzem Szałatą Pamięta Pan Hioba?(2007). Trzykrotnie nominowany do Nagrody Dziennikarskiej "Ślad" im. ks. bpa Jana Chrapka, otrzymał ją w 2007 roku za "nowatorski sposób prezentowania i komentowania spraw religijnych: atrakcyjny, a przy tym głęboki, otwarty na nowe prądy umysłowe i wrażliwość młodego pokolenia". Jest także laureatem wielu innych nagród i wyróżnień. Znany jako prowadzący programy Mam talent, Między sklepami oraz Ludzie na walizkach. Autor książek "Kościół dla średnio zaawansowanych", "Tabletki z krzyżykiem" oraz "Ludzie na walizkach".
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 29.06.2011

RECENZJE - książki - Ludzie na walizkach. Nowe historie

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Iwona Weremczuk

ilość recenzji:13

brak oceny 29-10-2011 15:01

Co jest pięknego w samotnej starości? Myśli pan o swojej śmierci? Czy lekarz inaczej przeżywa śmierć bliskiej osoby? A ból? Cierpienie ma jakiś sens?
Choćbyś całe życie uciekał, odpędzał czarne myśli, uśmiechał się do złej gry, od tych pytań nie uciekniesz. Możesz, owszem odwlec przymus odpowiedzi, możesz udawać, że świat wokół ciebie składa się tylko z dobrych i szczęśliwych chwil. Ale nie łudź się, to nie pomoże. Pytania te prędzej czy później i tak cię dopadną. A to wtedy bardzo boli, bo nie będziesz na nie przygotowany. Zadaj je więc już teraz, jak szczepionkę na długo przed zachorowaniem.
Szymon Hołownia robi to już od lat. Poszukiwanie odpowiedzi zaowocowało programem „Ludzie na walizkach”, podczas którego spotykał się z autorytetami w dziedzinie cierpienia, samotności i śmierci. Później przelał to na papier. Tak w 2011 roku na półkach księgarni pojawiła się druga część „kompendium wiedzy o rzeczach ostatecznych”: „Ludzie na walizkach. Nowe historie”.
Pod względem nie tylko literackim, ale i emocjonalnym, jeśli można to tak określić, druga część wywiadów Hołowni jest o wiele lepsza. Goście sami się przedstawiają, dzięki czemu czytelnik, zamiast wprowadzenia w dziennikarskie okoliczności wywiadu, od razu zostaje wrzucony w sam środek trudnej historii. Pytania także różnią się od tych z poprzedniego, uboższego pod względem ilościowym wydania. Są odważniejsze, ale jednocześnie bardziej pokorne. Hołownia drąży, rozgrzebuje rany, zmusza do opowiedzenia nie tylko o bohaterstwie, ale przede wszystkim o buncie – wobec Boga, choroby, śmierci. Poszukuje ludzkiej, nie heroicznej, strony traumatycznych przeżyć. Nie chodzi mu o to aby ukazać swoich rozmówców jako niedoścignione wzory w zmierzeniu z cierpieniem, ale aby każdy z nas zobaczył, że przez ziemskie piekło da się przejść i każdy z nas jest do tego zdolny. Robi to jednak z tak niezwykłą empatią i pokorą wobec zjawisk, na które mamy niewielki wpływ, że ani na chwilę, nie poczułam, że przekracza granicę. Mimo że zapuszcza się bardzo głęboko w ludzką duszę.
Po „wysłuchaniu” tych kilkunastu spowiedzi, mam wrażenie, że pozwalają one trochę oswoić strach przed cierpieniem. Początkowo towarzyszy on każdej przewracanej stronicy, bo te tak bardzo intymne rozmowy sprawiają, że wizja bólu, samotności, śmierci staje nam tuż przed oczami. Po zamknięciu książki z mgły lęku wyłania się paradoksalnie spokój. Nadzieja, że gdy będziemy musieli zmierzyć się z ciemniejszą stroną życia, znajdziemy na to siłę.
Tą książkę trzeba przeczytać. W świecie, w którym z każdej strony otacza nas konsumpcjonizm, który zagaduje nas, abyśmy tylko nie myśleli o cierpieniu, tylko takie pozycje pomogą nam przygotować się na niespodzianki losu. Tylko przykłady, dotyczące ludzi takich jak my, mogą wzbudzić w nas pytania takie, jak to:
„Gdy to życie dobiegnie końca i poproszą cię, żebyś zrobił z niego rachunek – będziesz mógł powiedzieć, że byłeś dobrym człowiekiem?”

ilo99

ilość recenzji:2401

brak oceny 10-05-2018 21:41

Pełna wątpliwości sięgnęłam po ten tom ?Ludzi na walizkach?. Recenzje czytelników nie powalały. I bardzo jestem zadowolona, że to zrobiłam. Te opowieści, wydawałoby się tak jednakowe, są jednakże zupełnie różne. Niby każda z nich dotyczy śmierci i tego jak ją przeżywamy, jak odbieramy, a jednak każda z nich jest inna. Zupełnie tak jak my. Te rozmowy bulwersują, wzruszają, zadziwiają, zasmucają. Jest pełen przegląd opinii i postaw życiowych. Jest niezgoda na cierpienie, lecz jest również akceptacja. Wartościowa lektura. Polecam.

Paulina Kłos

ilość recenzji:142

brak oceny 20-09-2011 15:30

Autora książki wielu z nas kojarzy z popularnego programu rozrywkowego. Ja natomiast znam go jedynie z felietonów zamieszczanych na łamach Newsweeka. Uważam, że jest znakomitym dziennikarzem. Z jego książką stykam się po raz pierwszy i jestem oczarowana.

Pierwszy raz słyszałam o programie "Ludzie na walizkach" i nigdy nie miałam okazji go obejrzeć. Książka jest zapisem najciekawszych i najbardziej poruszających ludzkich historii. Te mini wywiady na prawdę dają do myślenia. Co zrobić kiedy wali nam się świat? Umiera najbliższa nam osoba? Dowiadujemy się o strasznej chorobie? Ci ludzie przeszli przez piekło, a ich życie obróciło się o 180 stopni. W wywiadach mówią o nadziei, o cieple, o poszukiwaniu ukojenia i prawdy. O trudzie życia po takiej tragedii. Nie winią nikogo, bo wiedzą, że tak właśnie musiało być.

Niezwykła książka. Poruszyła we mnie takie emocje, o których istnieniu nie wiedziałam. Próbowałam postawić się na ich miejscu i było to dla mnie niewyobrażalnie trudne. "Ludzie na walizkach" czegoś mnie nauczyły. Chyba jestem troszkę bardziej przygotowana na niespodziewane koleje losu, odpowiedziała mi bowiem na wiele pytań i skłoniła do głębokiej refleksji. Mimo, że w swoich przekonaniach bardziej przypominam Nergala niż Hołownię, to prawdy zawarte w książce, są uniwersalne i polecam tę lekturę wszystkim.

asta

ilość recenzji:103

brak oceny 12-07-2011 01:39

Nie oglądam programu Hołowni na religia.tv, ponieważ w ogóle nie oglądam telewizji, ale koncepcja tej książki bardzo mnie zaciekawiła i postanowiłam ją przeczytać. „Ludzie na walizkach” działają jak zimny, ale pachnący prysznic – zimny, bo nieszczęścia, jakie przytrafiły się tytułowym ludziom na walizkach, są naprawdę ogromne, ale i pachnący, bo z każdej rozmowy płynie nadzieja, że nie można się poddawać, że ludzi, których odeszli, spotkamy po śmierci, że każde cierpienie da się znieść. Mocna książka, ale też nie epatująca jakąś banalnością. Wszyscy rozmówcy Hołowni to ludzie skromni, a on nie stara się ich swoimi pytaniami dobić, choć trzeba przyznać, że czasem prowokuje. Polecam każdemu, kto chciałby przeczytać coś, co daje do myślenia.

BarAb

ilość recenzji:92

brak oceny 11-07-2011 00:44

Szymon Hołownia pokazuje się tym razem nie jako telewizyjny showman, a człowiek skromny, który oddaje głos swojemu rozmówcy, jego wywiady z gośćmi programu Religia.Tv zyskują nowy,
lepszy wymiar w wydaniu książkowym, ponieważ nie mamy już do czynienia z telewizyjną grą na emocjach, a jedynie tekst, który pozwala samodzielnie interpretować opowieści ludzi. To co ich łączy to kontakt z cierpieniem oraz niebywała siła woli, którą w trakcie lektury można się nasycić. To książka, po której nie można pozostać obojętnym.