Po "Lare i tae" sięgnęłam z prawdziwym zapałem i entuzjazmem, a to za sprawą poprzedniczki tejże książki, która stanowi kontynuację genialnego "Tae ekkejr!"
Zaintrygowana prozą wyjętą spod pióra rosyjskiej pisarki z szerokim uśmiechem zabrałam się za jej najnowsze dzieło, które (na szczęście!) doczekało się polskiego wydania. Uwagę zwraca wielowątkowość oraz uniwersalność historii zarysowanej na kartach powieści. Książka jest równie wciągająca i intrygująca, co "Tae ekkejr" i muszę przyznać, że było to dla mnie sporym zaskoczeniem, gdyż w literaturze często spotyka się takie zjawisko, iż z tomu na tom jest coraz gorzej. Na szczęście w tym przypadku jest zupełnie odwrotnie, bowiem "Lare i tae" spokojnie dorównuje poziomem swojej poprzedniczce, a w niektórych aspektach nawet bije ją na głowę :) Mam tu na myśli kreację bohaterów, których sylwetki stały się bardziej wyraźne, co oczywiście nie znaczy że w "Tae ekkejr!" były niedopracowane! Wręcz przeciwnie! Eleonora Ratkiewicz świetnie nakreśliła ich portrety psychologiczne i za to należy jej się uznanie. Jest to powieść czysto fantastyczna, która chwyta za serce swą wielowymiarowością - mówi o takich wartościach, jak przyjaźń, miłość, szczerość i oddanie. Nie brak tu jednak politycznych intryg i zagrywek, co nadaje książce specyficzny charakter.
Kunszt dzieła rosyjskiej pisarki docenią przede wszystkim miłośnicy gatunku, ci zaś którzy mieli do czynienia z poprzednią częścią - koniecznie muszą sięgnąć po "Lare i tae" :) Serdecznie polecam!!!