Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

KWIAT KALAFIORA

książka

Wydawnictwo Akapit-press
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Gabrysia Borejko, to zwyczajna licealistka, której całe życie pewnego dnia przewraca się do góry nogami. Dzieje się to pierwszego dnia Nowego Roku, kiedy jej mama, Mila, trafia do szpitala. Jak na najstarszą siostrę przystało Gaba musi przejąć obowiązki matki. Nie jest łatwo opiekować się całym domem, tym bardziej, gdy ani młodsze siostry, ani ojciec za bardzo jej nie pomagają.

Gabriela oprócz domowych zmartwień ma również inne problemy: rozterki sercowe, problemy w szkole oraz dziwną sąsiadkę. Czym była grupa ESD, czym smuciła się Nutria, co było codziennym powodem strachu Szczepańskiej, jak Pyziak wyzwał Gabrielę, kto nasłał Dmuchawca wraz z Pierogiem oraz inne, niewytłumaczalne i jakże ciekawe historie rozwiążą się po przeczytaniu tejże książki.
`Kwiat kalafiora został wpisany na Międzynarodową Listę Honorową im. Andersena przez Jury IBBY przy UNESCO w 1982 roku, a w 1981 roku otrzymał `Srebrne Koziołki` na VI Biennale Sztuki dla Dziecka w Poznaniu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Akapit-press
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 07.02.2012

RECENZJE - książki - KWIAT KALAFIORA

5/5 ( 45 ocen )
  • 5
    45
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

good fairy.

ilość recenzji:1

brak oceny 21-08-2009 00:50

Kwiat Kalafiora to trzecia część popularnej młodzieżowej serii Jeżycjada. Autorka książki, Małgorzata Musierowicz, znana z optymistycznego podejścia do życia i bardzo ciepłego poczucia humoru, i tym razem stanęła na wysokości zadania, pisząc przezabawną i sympatyczną powieść, spełniając tym samym nawet najśmielsze oczekiwania swoich fanów.
Po dwóch poprzednich tomach, które opowiadały o Anieli Kowalik oraz Cesi Żak, nadszedł czas na opis życia rodziny Borejków. Uwaga czytelnika zostaje zwrócona w szczególności na najstarszą z sióstr Gabrysię. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wątków tej książki jest choroba mamy Borejko i jej przeniesienie do szpitala. Wszystkie jej obowiązki spadają na Gabrysię, która na początku nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji. Odkrywa jak ciężki był los matki i jak bardzo musiała się ona trudzić, by całej rodzinie było wygodnie i przyjemne. Dziewczyna czuje się winna temu, że nigdy jej nie pomagała i od tej pory postanawia się zmienić.
Założenie grupy dyskusyjnej ESD (Eksperymentalny Sygnał Dobra) przez Gabrysię i jej znajomych poucza czytelnika i zachęca do podobnych działań. Celem grupy była pomoc ludziom i okazywanie im życzliwości, nawet jeśli miałby być to tylko niewinny uśmiech na ulicy. Podczas spotkań odbywających się w domu Borejków członkowie grupy prowadzili poważne rozmowy oparte na filozofii (o której aż nadto słyszało się w domu Gabrysi) oraz sporządzali sprawozdania i statystyki z przeprowadzonych eksperymentów.
Mamy tu również wątek miłosny, którym jest romans Gabrieli z Pyziakiem. Bohaterce przeszkadza fakt, że Janusz Pyziak jest znanym wszystkim podrywaczem i zalotnikiem, nie może uwierzyć, że to, co do niej czuje jest prawdziwym i szczerym uczuciem.
Jednak, jak to zwykle bywa w tego typu powieściach, wszystkie problemy rozwiązują się pod koniec książki, w imieniny ojca Borejko.
Odchodząc na chwilę od treści, należałoby się zatrzymać przy ilustracjach, których przecież tak wiele jest w tej książce. Po autorce, która studiowała grafikę w Wyższej Szkole Nauk Plastycznych można się było spodziewać ciekawszych obrazków niż czarno białe podobizny bohaterów, ze zdecydowanym nadmiarem tego pierwszego koloru. Jednak, ogółem rzecz biorąc, ilustracje są jedynym minusem tej książki.
Powieść „Kwiat Kalafiora” warto przeczytać, chociażby ze względu na dużą dawkę humoru i optymizmu, którymi jest przesiąknięta. Mimo że jest to tekst adresowany głównie do dziewcząt, wydaje mi się, że nawet przedstawiciele płci męskiej będący wielbicielami gatunku nie pogardzą tą lekturą. Ponadto, jeżeli nie jest to jeszcze dosyć przekonywujące, warto przypomnieć, że „Kwiat Kalafiora” został wpisany na Honorową Listę im. Andersena. I to już mówi samo za siebie.

Gabriela7329

ilość recenzji:1

brak oceny 6-05-2012 12:46

Uwielbiam całą Jeżycjadę .Nawet dostałam imię właśnie na cześć Gabrysi Borejko :).Uważam też że każda z książek z tej serii jest napisana przyjemnym i prostym na pierwszy rzut oka językiem .Bezapelacyjnie najlepsze książki jakie czytałam o miłości ,przyjaźni ,oddaniu .Jednym słowem książki niosące przesłanie ,co niestety jest coraz rzadsze w ''modnych''książkach

Sylwusia2

ilość recenzji:104

brak oceny 20-03-2009 19:44

Można powiedzieć, że jest to przełomowy tom Jeżycjady - poznajemy rodzinę Borejków! W dodatku w dość dramatycznym dla nich momencie. Jest sylwester. Bohaterka książki, Gabrysia, zostaje powiadomiona na prywatce, że jej mama trafiła do szpitala. Odtąd siedemnastolatka musi poprowadzić dom, aż do powrotu rodzicielki. Wcale nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę, że ma nie całkiem przystosowanego do rzeczywistości ojca i trzy siostry: zbzikowaną czternastoletnią Idę, pierwszoklasistkę Natalię, nazywaną Nutrią, i pięcioletnią Patrycję zwaną Pulpecją, która prowadzi jakieś podejrzane eksperymenty z pływającymi przedmiotami... I wszystkie trzy chorują na świnkę!

Do tego dochodzi narzucający się Gabrysi podrywacz Janusz (notabene, to on nazwie ją "nieromantycznym" kalafiorem), kłopoty z narzekającą na wszystko sąsiadką, podejrzane odgłosy pod mieszkaniem i kompletna nieumiejętność gotowania.

Dziewczyna jednak stara się znaleźć w każdym człowieku okruch dobra - powołuje do życia dyskusyjną grupę ESD (Eksperymentalny Sygnał Dobra), złożoną z kilku jej przyjaciół. Jednocześnie zakoc[...]e się w nawet dla siebie zaskakujący sposób...

aguuusia4

ilość recenzji:102

brak oceny 30-06-2008 11:27

Pewnego wieczora, gdy nuda panowała w moim pokoju, sięgnęłam po książkę pt. „Kwiat Kalafiora”. Jest to kolejny tom z serii „Jeżycjady”, napisanej przez poznańską autorkę Małgorzatę Musierowicz .Urodziła się ona w 1945 roku. Wiele jej wybitnych książek zostało nagrodzonych w krajowych i zagranicznych konkursach.

Ta stosunkowo, bo około 180 stronnicowa książka, została napisanaw latach osiemdziesiątych. Opowieść Małgorzaty Musierowicz przedstawia nam losy rodziny Borejków. Podczas gdy mama Borejko zostaje zabrana do szpitala cały dom zostaje na głowie najstarszej córki Gabrieli. Pomimo tego, że jest ona młodą dziewczyną znakomicie radzi sobie z obowiązkami. Do nich należy wiele rzeczy takich jak pranie, zajmowanie się młodszym rodzeństwem, czy gotowanie.
Lata osiemdziesiąte nie jest to tak odległy czas, aby autorka posługiwała się niezrozumiałym dla nas językiem. Wystarczy odrobina skupienia aby zrozumieć całą problematykę tej książki. Akcja, która rozgrywa się w Poznaniu jest skupiona na Gabrieli i jej najbliższym otoczeniu. Większość bohaterów wywarła na mnie pozytywne emocje , w mniejszym lub większym stopniu. Postaci Pyziaka czy bardzo wścibskiej sąsiadki są odwrotnością głównych bohaterów. Janusz Pyziak zachował się nie w porządku w stosunku do Gabrieli, a sąsiadka rodziny Borejków lubiła podsłuchiwać rozmowy i wyciągała z nich błędne wnioski. Staranny opis miejsc w którym rozgrywa się akcja pomaga nam w wyobrażeniu sobie sytuacji w jakiej znajdują się w danym czasie bohaterowie, jednakże niekiedy opisy te są zbyt szczegółowe i długie, przez co mogą wzbudzać mniejsze zainteresowanie czytelnika.

Sądzę, że „Kwiat Kalafiora” jest wartościową książką, ponieważ ukazuje nam życie nastolatki, która zmaga się z normalnymi problemami, codziennego życia. Zrecenzowałam ją, bo od pierwszych stron czytało mi się ją bardzo dobrze. Z chęcią przeczytam kolejne książki z serii „Jeżycjady”, ponieważ uważam, że jest to dobra lektura na zimne, grudniowe wieczory.

Halinka

ilość recenzji:155

brak oceny 22-06-2007 18:30

„Bo ty jesteś jak ten (...) kwiat kalafiora...”
"Kwiat kalafiora" to kolejna książka z serii o nazwie „Jeżycjada”. Autorstwa, tak wielbionej przez młode dziewuszki, Małgorzaty Musierowicz. Młodzieżowa powieść, ciepła i z humorem, a wszak zdrowo jest się pośmiać. O problemach młodych ludzi, ich marzeniach i codziennych trudnościach, które muszą przezwyciężać. Opowieść o szesnastoletniej Gabrysi Borejko, jej przyjaciołach, wścibskiej sąsiadce, schorowanej mamusi, pierwszych miłościach i grupie Eksperymentalny Sygnał Dobra , skrócie ESD. Perypetie chłopczary Gabrysi bawią, czasami wzruszają do łez. Niezgrabota radzi sobie jednak jakoś, i to całkiem nieźle. I świadkami jesteśmy przemiany chłopięcia w motyle. Dosłownie i w przenośni...
Tłem jest Poznań w latach 70. XX wieku. Szarość, kamienice, ciasne pokoje. I ludzie niosący ze sobą takie pokłady światła i ciepła, jak wielgachne żarówki. Pod pozornie przyjemnym czytadłem, wciągających i nastoletnim, autorka przemyca wiele wartości – dobro, miłość, przyjaźń. Lektura jest doskonałą okazją do refleksji nad sobą i na otaczającym nas światem. Pomaga dorosnąć i spojrzeć czystszym okiem na niektóre sprawy. Jak wszystkie „jeżyki” z owej serii p. Musierowicz. A „Kwiat...” jest kontynuacją poprzednich i podmurówką pod kolejne.
Polecam! Matkom i ich córkom. I wnuczkom.