Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Ksin Początek

Saga o kotołaku tom 1

książka

Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Wielki powrót kultowej `Sagi o kotołaku`! Tym razem w wersji poszerzonej przez autora o ekscytujące wątki, nowych bohaterów, zaskakujące zakończenie, a także zawierającej niepublikowany dotąd bestiariusz.
Ksin.
Dziecko klątwy, zdrady i obsesji. Zdawałoby się, że jego los jest przesądzony, ale miłość potrafi się wznieść ponad wszystko. Najpierw poświęcenie starej piastunki, a potem oddanie dziewczyny zbiegłej z domu publicznego sprawiają, że z potwora i demona wyrasta wojownik i obrońca ludzi zagrożonych przez upiory. Drapieżna, pełna namiętności historia bestii pragnącej osiągnąć człowieczeństwo.
`Ksin. Początek` to prequel jednej z najbardziej znanych serii fantasy w polskiej literaturze.
Konrad T. Lewandowski jest autorem poczytnych kryminałów historycznych, powieści historyczno-przygodowych, SF i fantasy.

Przedział wiekowy: 14-100
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 04.10.2014

RECENZJE - książki - Ksin Początek, Saga o kotołaku tom 1

4.1/5 ( 14 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    2

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 10-04-2017 06:44

POWRÓT KOTOŁAKA

?Saga o Kotołaku? to nie tylko jedna z moich ulubionych polskich serii fantasy, ale przede wszystkim jedna z najlepszych i najważniejszych opowieści tego typu stworzonych przez rodzimych autorów. Napisana w okresie, kiedy w naszym kraju gatunek dopiero powstawał, łamiąca tabu i rozpalająca wyobraźnie była nieodzownym dzieckiem sowich czasów ? ale dzieckiem bardzo udanym. Po latach Lewandowski postanowił wrócić do niej, wykorzystać w pełni potencjał, poprawić i rozbudować, zachowując wreszcie chronologię całości. Trzy lata temu pojawił się pierwszy tom nowej wersji losów Ksina, przed miesiącem na księgarskie półki trafił szósty i ostatni. Historia dopełniła się i zyskała ostateczny kształt. Natomiast każdy kto jej jeszcze nie poznał, ma szansę to zmienić, a warto to zrobić, oj warto.

Ksin, Kotołak znaleziony w niemowlęctwie przez pewną kobietę, całe życie spędził w Puszczy Upiorów. Wychowany przez przybraną matkę, która uratowała mu życie i troszczyła się o niego, mimo iż czasem odzywała się jego zwierzęca, dzika natura, nie poznał innego świata, poza okolicą zamieszkaną przez najróżniejsze stwory, które zresztą nauczył się nienawidzić. Kiedy jednak kobieta umiera, Ksin zgodnie z jej wolą, opuszcza dom i wyrusza do Suminoru, poznać wielki świat i odmienić swoje życie. Po drodze ratuje prostytutkę, która staje się towarzyszką jego podróży.
Tymczasem córka kupca z Katimy, Aspaja, postanawia zrealizować własny, szalony plan. Wbrew ojcu doprowadza do sytuacji, w której pewien szukający u niego pomocy człowiek nie tylko jej nie znajduje, ale w wyniku jej matactw staje się jej kochankiem. Razem z nim (i przeciwną wszystkiemu piastunką oraz kotem) ucieka z miasta, nieświadoma do czego mogą doprowadzić jej czyny. Gdzie w tej skomplikowanej sytuacji znajdzie się miejsce dla Ksina?

Historia rodzimego fantasy zaczęła się w roku 1983 od napisanego przez Feliksa W. Kresa opowiadania ?Mag?. Trzy lata później na rynku pojawił się pierwszy tekst o Wiedźminie, zapoczątkowując najważniejszą polską serię z tego gatunku. Jednak, kiedy w roku 1990 ukazał się wreszcie w wersji książkowej, niemalże razem z nim zadebiutował także Kotołak Lewandowskiego. Oba cykle przetarły gatunkowe szlaki a także idealnie trafiły w swój czas i chociaż przygody Ksina nie zdobyły równie wielkiej sławy, co opus magnum Sapkowskiego, są równie jak ono ciekawe i warte poznania.

Zacznijmy od tego, że ?Saga o Kotołaku? w znakomitym stylu łączy w sobie fantasy, horror i typowe opowieści przygodowe, mocno osadzone w swojskich realiach. Bestiariusz, z jakim mamy do czynienia na jej łamach złożony jest z istot znanych nam z folkloru i nawet, kiedy autor popuszcza wodze fantazji, kreując własne byty, są one w dziwny sposób nam bliskie. I wypadają przekonująco, choćby Lewandowski zupełnie oderwał się od ziemi. Biegnąca dwutorowo akcja prezentuje się natomiast spójnie, ciekawie, a poprowadzona została w sposób dynamiczny i lekki. Lekkie jest zresztą pióro autora, który nie stroni od humoru i ciętych komentarzy, choć jednocześnie zdarza mu się odbić w bardzo brutalne klimaty. Oczywiście w powieści nie zabrakło też elementu tak cenionego przed ćwierćwieczem, czyli erotyki. Lewandowski należał w końcu do tych, którzy nie bali się pisać o seksie otwarcie, także na tym polu przecierając szlaki i po części ucząc przyszłe pokolenia, jak należy to robić (dwuznaczność tego zdania jest jak najbardziej zamierzona). Co za tym idzie opowieści o Ksinie prezentuje kawał historii zmian, jakie wkroczyły do rodzimej literatury okresu pokomunistycznej Polski, warto także docenić ten ich aspekt.

Przede wszystkim jednak ?Ksin. Początek? (stanowiący zarazem prequel ?starej? ?Sagi o Kotołaku?, jak i rozszerzoną wersję ?Przybysza?, najstarszego tekstu z cyklu) to solidna porcja znakomitej fantastycznej rozrywki. Niebezpieczeństwa, spiski, potężni wrogowie, piękne kobiety, miłość, nuta naiwności, nieco przewidywalności i dużo dobrej zabawy. Lewandowskiemu udała się nie tylko treść (poprawiona zresztą i wykorzystująca wreszcie w pełni temat klątwy), ale też i bohaterowie. Ksin to twardziel o miękkim sercu, natomiast Aspaja jest dziewczęciem tak wrednym, upartym, podłym i zepsutym, że trudno jest ją polubić, ale czyta się o niej z przyjemnością.

Dobrze więc, że ?Saga o Kotołaku? została po latach nie tylko wznowiona, ale także poprawiona i uzupełniona o nieznany dotąd materiał. Nowa edycja zadowoli zatem zarówno stałych czytelników, jak i nowych odbiorców. A ile przy tym dostarczy zabawy! Polecam gorąco.

Sylwia Węgielewska

ilość recenzji:490

brak oceny 13-11-2014 17:29

"Wielki powrót kultowej Sagi o kotołaku!" - takimi oto słowy my, czytelnicy, jesteśmy witani na okładce powieści Konrada T. Lewandowskiego "Ksin. Początek". Książka ta stanowi ona prequel do "jednej z najbardziej znanych serii fantasy w polskiej literaturze". Czy faktycznie za taką jest ona uznawana - mówiąc szczerze: nie wiem. Kiedy wydany został pierwszy tom wspomnianej sagi, a było to pod koniec lat 80 ubiegłego wieku, byłam małą dziewczynką, której daleko było do sięgania po tego typu historie. Przyjmijmy jednak, że tak było faktycznie - przecież musiał istnieć powód, dla którego wydawnictwo Nasza Księgarnia postanowiło wznowić ten cykl nieprawdaż? Nowe wydanie jest połączeniem nieznanej dotąd historii pochodzenia głównego bohatera - kotołaka Ksina, oraz mikropowieści "Przybysz". Fajnym dodatkiem jest zamieszczony na samym końcu bestiariusz zawierający całe mnóstwo ciekawych informacji na temat najróżniejszych nadnaturalnych istot występujących na kartach powieści.

Historia toczy się dwutorowo.

Z jednej strony jest to opowieść o kotołaku Ksinie, który zrodził się jako bestia, dziecię Onego, ale pod wpływem miłości i opieki Starej Kobiety zdołał pokonać w sobie wewnętrzne zło i stał się niemal ludzki. Nauczył się samokontroli podczas zachodzącej w nim Przemiany i nie ulegania mrocznym, zwierzęcym instynktom towarzyszącym innym przedstawicielom jego gatunku. Po śmierci swej piastunki, spełniając jej ostatnią prośbę, wyrusza do Katimy, największego miasta a zarazem stolicy królestwa Suminoru po drodze ratując zbiegłą prostytutkę o imieniu Hanti, z którą od tej pory zwiążą się jego dalsze losy.

Druga część historii opowiada o Aspaji, córce bogatego kupca z Katimy. Jest ona zaręczona z mężczyzną, którego wybrał dla niej ojciec, jednakże nie godzi się na taki los. Pragnie przygody. Ma dość opowieści innych. Chciałaby na własne oczy zobaczyć te wszystkie potwory zamieszkujące Puszczę Upiorów, o których tyle słyszała. W tym celu obmyśla przebiegły plan, w który wciąga nieświadomego niczego Galiona - maga przybyłego do Katimy, aby dzięki protekcji jej ojca dostać się na Akademię Magów, by tam udowodnić swoje pierwszeństwo do wiedzy na temat tworów Onego, do której bezczelnie przyznał się miejscowy mag bazujący na informacjach zawartych w listach od Galiona, w których ten nie szczędził słów na temat swych odkryć. Intryga kupieckiej córki kończy się sukcesem, dzięki czemu ona i Galion wyruszają w drogę ku swemu przeznaczeniu...

Dobrze, że do książki dołączony został bestiariusz, bowiem nie sposób spamiętać i wymienić tych wszystkich istot, które przewijają się na kartach powieści. Mamy tu znane wszystkim wampiry, wilkołaki, strzygi, południce, ghule czy sfinksy, ale są też kotołaki, koniołaki, pająkołaki (mnogość -łaków), porońce, odczłowieczeńcy, martwiaki, bazyliszki... Świat dzieci Onego, który zrodził się dokładnie przed 1721 laty, jest naprawdę przebogaty. I muszę przyznać autorowi, że całkiem fajnie przedstawiony. Na kartach powieści pojawiają się również magowie, jednak ich pozycja w społeczeństwie jest dość niepewna. Ma to związek z pewnym wydarzeniem z przeszłości, podczas którego doszło do rzezi magów. Od tamtej pory nauka magii pozostaje pod kontrolą i tylko nielicznym wolno stosować bardziej ofensywne zaklęcia.

Choć powieść przeczytałam dość szybko i bez żadnego problemu, to jednak nie udało jej się sprostać moim oczekiwaniom. Pojawia się w niej niestety nieco nieścisłości i braku logiki (np. postać maga Tagero). Nie spodobał mi się wątek romantyczny na linii Ksin - Hanti. Jest jakiś taki naciągany, sztuczny, mało realny. Zabrakło mi też pewnej żywiołowości, jakiegoś większego tempa w tej historii, dzięki któremu trudno byłoby się od niej oderwać, pragnąc tym samym czym prędzej poznać dalsze losy bohaterów. Tymczasem nie miałam najmniejszych oporów przed odłożeniem książki na bok i nie czułam nieodpartej chęci jak najszybszego powrotu do niej. Jeśli mam być szczera to również główni bohaterowie nie wywarli na mnie żadnego wrażenia. Aspaję od samego początku znielubiłam i ledwo tolerowałam. Kłamliwa, wyuzdana, egoistyczna intrygantka mająca uczucia innych osób za nic. Ksin w sumie niczym szczególnym się też nie wyróżniał (poza oczywiście byciem kotołakiem), bym miała obdarzyć go jakąś sympatią czy też uznać za postać, którą warto byłoby na dłużej zapamiętać. Interesował mnie jedynie na samym początku historii, a im dalej w las tym bardziej stawał mi się obojętny. Szkoda, naprawdę, bo niestety nie tego się spodziewałam po tej powieści. Liczyłam na to, że przeżyję jakąś ekscytującą przygodę, a niestety tak się nie stało. "Ksin. Początek" okazał się zbyt słaby, by mnie zadowolić. Zbyt przeciętny, by zasłużyć na to, aby stanąć u boku innych powieści fantastycznych na mej półce. Mówiąc krótko - nie polecam.

Moja ocena: 2/6

Ruczek

ilość recenzji:94

brak oceny 12-11-2014 23:51

Ksin jest zmiennokształtnym, kotołakiem, jednym z stworzeń Onego, twórcy wszystkich demonicznych, nieludzkich istot. Przez swoje całe dotychczasowe życie wychowywał się w Puszczy Upiorów, jednak po śmierci swojej opiekunki, która byłą mu matką, zgodnie z jej życzeniem udał się do ludzi. I tak rozpoczyna się jego przygoda, pełna niebezpieczeństw, uprzedzeń, ale też miłości i przyjaźni. Równolegle do jego historii, poznajemy także losy Aspai, córki bogatego kupca, której nie uśmiecha się ożenek z wybranym jej przez ojca kandydatem, natomiast pragnie ona zobaczyć różne twory Onego z bliska i przeżyć przygodę swojego życia. Uciekając z Galionem, magiem goszczącym u jej ojca, wprawia w ruch klątwę, która wpłynie na życie wielu osób.

"Moc Onego tłamsiła jego ciało niczym kawał wilgotnej gliny. Gniotła, kształtowała, stwarzała przeciw prawom natury i rozumowi..."[s. 146]

Autor wykreował naprawdę interesujący świat, pełen różnych stworów, niektórych bardziej znanych, niektórych wcale, ale wszystkich fascynujących, choć niekiedy wywołujących dreszcze przerażenia. Rzeczywistość w nim jest brutalna, każda pomyłka surowo karana, a nieuwaga i niewiedza najczęściej przynoszą śmierć. Styl pisarza jest dość prosty, bez zbędnych ozdobników, aczkolwiek łatwy i przyjemny w odbiorze. Co do bohaterów, to niestety żaden nie potrafił szczególnie zaskarbić sobie mojej sympatii. Wielu z nich jakby odgrywało z góry przypisane im role, nie poświęcając chwili na dłuższe zastanowienie. Niestety dotyczy to także Ksina, który niekiedy zdawał się poddawać losowi bez jakiejkolwiek walki czy odzewu ze swojej strony.

Prowadzona dwutorowa akcja początkowo dezorientuje czytelnika, bowiem przez większą część książki nie wie on, co obie historie mają ze sobą wspólnego, jednak kiedy wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce, jego oczom jawi się rozwiązanie, które może zaskoczyć. Choć momentami miałam wrażenie, jakoby autor, zamiast na akcji i fabule, bardziej skupiał się na zarysowywaniu stworzonego świata i budowaniu go przed oczami czytelnika, - a należy nadmienić, że nadal nie wszystkie zjawiska zostały wyjaśnione - a także na przedstawianiu historii mniej ważnych postaci, to jednak nie było ono długotrwałe i zbytnio uciążliwe. Tak samo było w przypadku uczucia, że strasznie mało jest w powieści tej samego Ksina, jednak z czasem autor przedstawił stosowne i zadowalające wyjaśnienie takiego stanu rzeczy.

"Istniała tylko ta jedna droga biegnąca na spotkanie nieuchronnego przeznaczenia."[s. 168]

Cieszę się, że wydawnictwo Nasza Księgarnia postanowiło wznowić "Sagę o kotołaku" i wzbogacić ją o dodatkowe wątki, bohaterów i bestiariusz, wprowadzone do historii Ksina przez samego autora. Gdyby nie to, to pewnie do tej pory nie wiedziałabym o istnieniu tego świata i jego mieszkańców, stworzonych przez polskiego pisarza! Jak miło było wziąć do ręki powieść z gatunku fantasy rodzimego autora i odkryć świat pełen tajemnic, magii i niezwykłych istot. Powieść tę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, a przedstawiony świat, choć brutalny, fascynuje już od pierwszych stron.

Książkę "Ksin. Początek" polecam miłośnikom tego typu literatury oraz osobom, które znają już przygody tego kotołaka. Powieść ta bowiem zawiera nieznaną dotąd historię pochodzenia Ksina, a także publikowaną wcześniej mikropowieść "Przybysz", która w tej książce została dodatkowo rozwinięta. Pozycja ta stanowi intrygujące wprowadzenie do historii i przygód tytułowego bohatera, które, choć nie idealne, zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy sagi. I chociaż ostatni rozdział wydaje się oderwany od książki, a całość mogłaby zakończyć się tuż przed nim, to jednak jest on poniekąd zapowiedzią nadchodzących i niepozwalających na nudę przygód głównego bohatera, w jego nowej roli.

"- A czym jest wieczność? [...]
- To nieustanne t e r a z, wszechobecna teraźniejszość bez przeszłości i przyszłości, [...]"[s. 335]

Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 6-11-2014 09:05

Saga o Kotołaku Konrada Lewandowskiego nie jest nowością na rynku wydawniczym. Ta historia ma już swoje lata, ale teraz została nieco odświeżona przez samego autora i wydawnictwo Nasza Księgarnia. Przyznaję, że wcześniej nie miałam pojęcia o jej istnieniu, ale już po pierwszych stronach zaczęłam tego żałować. Jak mogłam nie wiedzieć, że nasz rodak napisał tak dobrą sagę fantasy? No, może moje zachwyty są przedwczesne, bowiem ?Ksin. Początek? jest w sumie dopiero przedsmakiem tego, co ma nastąpić naprawdę, ale swoją rolę spełnia znakomicie ? pobudza, zachwyca i zachęca do poznawania dalszych losów Kotołaka Ksina.
Ksin jest zmiennokształtnym, ale gwarantuję Wam, że zmiennokształtnych w takim wydaniu jeszcze nie spotkaliśmy. Osobiście jestem przyzwyczajona do nieco innego ich przedstawienia, a tutaj jest jednak coś nieokreślonego, wyjątkowego i innego ? oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kotołaki są uznawane za istoty przeklęte, demony Onego, które należy tępić. Jednak Ksin nie jest potworem ? tylko ludzie tak o nim myślą. Na szczęście, na swojej drodze napotyka on również przyjaznych przedstawicieli rasy ludzkiej, którzy potrafią dostrzec w nim więcej niż tylko pionowe źrenice i przerażające pazury. Dzięki ich poświęceniu i oddaniu zmienia się w obrońcę tych, którym grozi niebezpieczeństwo. Jest bestią, która pragnie osiągnąć człowieczeństwo.
Wiem, że nie powinnam być sceptycznie nastawiona do polskich autorów, ale tak już mam ? walczę z tym, jak tylko mogę, ale średnio mi wychodzi. Ale właśnie dzięki takim osobistościom jak pan Lewandowski i jego twórczość, moje podejście ulega poprawie. ?Ksin. Początek? to książka, która naprawdę mi się spodobała. Czytałam ją z zapałem i ogromną przyjemnością. Nie mogłam się oderwać od lektury, która towarzyszyła mi na każdym możliwym kroku ? w drodze na uczelnię, w oczekiwaniu na autobus, podczas robienia obiadu. Uzależniająca! I może nawet powinnam dostrzec w niej jakieś niedogodności, żeby sobie chociaż ego podbudować, że mam rację, że nie chcę sięgać po polską literaturę? ale nie, po prostu nie.
Ksin jest dla mnie zagadką. To postać owiana tajemnicą, niezwykle intrygująca i zyskująca sympatię. Ciężko go odczytać, a co dopiero przewidzieć jego zachowanie. W końcu ma w sobie kocie geny, a powszechnie wiadomo, że koty to spryciarze, które knują w swoich kochanych główkach niecne plany i zamiary. Ksin jednak wykorzystuje swoje zdolności w bardzo pozytywny sposób ? pomaga ludziom. Aż dziw bierze! Ale wszystko nabiera sensu, gdy w naszym mózgu zapali się zielona lampka zwiastująca zrozumienie zabiegu, który zafundował nam autor. Przyznaję, udało mu się mnie nie lada zaskoczyć. W ogóle nie spodziewałam się tego, co nastąpiło pod koniec książki. I tylko ta myśl krążąca mi po głowie ?Ty Łosiu? ale dałaś się podejść!?. W końcu komuś udało się przechytrzyć mój analityczny umysł ? a może to po prostu kwestia tego, że naprawdę świetnie bawiłam się podczas czytania tej książki i nawet nie chciałam zagłębiać się w tak mocne analizy?
Akcja toczy się dwutorowo. Z jednej strony poznajemy Ksina i wraz z nim rozpoczynamy podróż pełną przygód, gdzie nie mamy pewności, dokąd nas ona doprowadzi na sam koniec. Z drugiej strony pojawia się historia młodej Aspai, córki kupca, która postanawia się nade wszystko zbuntować i spełnić swoje marzenia. Powiem Wam, że ta dziewczyna to dopiero ma charakter! Przebiegła, podstępna, pozbawiona skrupułów? a jednak w końcu sama pada ofiarą swoich gierek. I zapewne zastanawiacie się, po co autor wprowadził tutaj drugi wątek? Skoro powieść ma się skupia na Ksinie, to o co chodzi z Aspają? A widzicie, też nad tym myślałam? myślałam i myślałam i nic nie wymyśliłam! Ale zaufajcie mi, że na sam koniec dostrzeżecie prawdę i logiczne połączenie obu wątków.
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko sięgnąć po kolejne, odświeżone tomy opisujące losy Ksina i jego towarzyszki życia, o której chyba nawet nie wspomniałam? kochana, choć pełna niespodzianek Hanti otworzyła swoje serce na bestię. Pan Lewandowski przedstawił swoją wizję w znakomity sposób, dopracował najważniejsze szczegóły, bardzo przyjemnym językiem opisał świat fantasy pełen magicznych stworzeń i skomponował niezwykle wciągającą fabułę z porywającą akcją. Bardzo spodobał mi się dołączony do powieści bestiariusz, w którym w bardzo dokładny sposób zostały opisane poszczególne zmory i potwory tego świata. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po sagę o Kotołaku! Nie zwlekajcie z tym :)