Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Księga rodu z Baltimore

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Joel Dicker, autor bestsellerowej "Prawdy o sprawie Harry`ego Queberta", powraca z nową książką.

"Joel Dicker fantastycznie operuje suspensem. Udało mu się stworzyć dzieło, w którym pasują do siebie wszystkie elementy układanki. Powieść angażuje czytelnika, ma odpowiednie tempo i jest świetnie skonstruowana".
-Metrotime

Zanim doszło do tragedii, istniały dwie gałęzie rodu Goldmanów: Goldmanowie z Baltimore oraz Goldmanowie z Montclair. Ci drudzy to należąca do klasy średniej, zamieszkująca niewielki dom w New Jersey rodzina Marcusa Goldmana, sławnego na cały świat pisarza, autora "Prawdy o sprawie Harry`ego Queberta". Ich zamieszkujący w Baltimore krewni mogą się pochwalić typową dla klasy wyższej luksusową rezydencją w sąsiedztwie najbogatszych obywateli.

Osiem lat po dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w rodzinie Goldmanów, Marcus postanawia przyjrzeć się losom swojej familii. Chciałby znaleźć przyczyny jej rozpadu. Wspominając przeszłość, znów zaczyna odczuwać fascynację rodem z Baltimore, któremu z powodu wakacji w najdroższych kurortach Miami i Hamptons oraz nauki w elitarnych szkołach zawsze po cichu zazdrościł. Wraz z upływem lat blask rodziny z Baltimore coraz bardziej blakł i do głosu zaczęły dochodzić dramatyczne wydarzenia. Aż do dnia, który wszystko odmienił.

"Dicker to mistrz narracji. Jego najnowsza książka to osnuty wokół losów pewnej rodziny thriller, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Kompozycja powieści zdradza ślady dobrego warsztatu pisarskiego, a czytelnik nie będzie umiał ukryć swojego zadowolenia".
-Jean-Marie Félix, RTS.CH
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 03.01.2017

RECENZJE - książki - Księga rodu z Baltimore

4.6/5 ( 16 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Kasia P.

ilość recenzji:399

brak oceny 12-02-2017 17:04

Wiara w przeznaczenie to czasem najlepsza tarcza w walce z pojawiającymi się przeciwnościami jakie pojawiają się na życiowej drodze. Wbrew wszystkiemu i przede wszystkim zaufanie w siłę wyższą daje moc i odwagę by pragnienia zmieniać w rzeczywistość oraz stawiać czoła tym, którzy za wszelką cenę pragną czyjeś porażki zamiast sukcesu. Jednak cena za dążenie do spełnienia marzeń jest o wiele wyższa niż wydawało się to na początku.

Ile może wiedzieć o życiu kilkunastoletnia dziewczyna? Do pewnej nocy Sigrid z rodu Skilfingów nie była świadoma jaki los jej będzie pisany, potem już zdawała sobie sprawę, że czeka na nią splendor, sława i wielka miłość oraz radość macierzyństwa. To wszystko boginie i bogowie szykują dla niej w przyszłości, ale nikt nie spodziewa się, że nie jest ona zbyt odległa. Czy Sigrid podoła czekającemu jej zadaniu? Od niej zależy przyszłość rodziny i wszystkich sprzymierzeńców Skilfingów. Ma po swojej stronie potężne bóstwa, lecz wrogowie także nie zasypiają gruszek w popiele. Dziewczyna zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności włożonej na swoje barki przez nią samą, ale i ród oraz przeznaczenie, jeżeli pokaże, że się obawia czegokolwiek przegra już na samym początku swej życiowej drogi. Jednak lęk to uczucie jakiemu zawsze stawiało czoło i teraz również nie daje po sobie poznać, iż boi się tego co ją czeka. Nad wiek dojrzała rozsądnie dobiera sobie popleczników, ale czy gdy pozna kogoś kto pojawił się w jej snach będzie umiała podjąć właściwą decyzję? Wybrała na męża potężnego człowieka, lecz czy nie pomyliła się? W końcu ma jedynie kilkanaście lat, a świat dopiero otwiera przed nią swe bramy, wizje to jedno, a rzeczywistość rządzi się swymi prawami. Swen jest wikingiem i nie ma nic do zaoferowania córce wodza, przyszłej królowej oraz małżonce króla Swithjodu. Ale nie da się zapomnieć o obietnicy wszechwładnych bogiń i bogów, lecz mogła być ona źle zrozumiana lub nie będzie dotrzymana. Miłość to dla tych dwojga zakazany owoc, każdy z nich ma do wypełnienia swoją misję, emocje powinni trzymać na wodzy, bo to nie czas na okazanie słabości i poddaniu się czuciom. Krew była już przelewana za mniejsze błędy, a w ich otoczeniu nie pobłaża się słabym i przegranym. Przed Swenem nie lada wyzwanie, od zawsze przygotowywał się na moment kiedy wreszcie będzie mógł dowieść tego kim jest. Sigrid ma zostać królową i stanąć u boku władcy by wspierać go radą oraz dbać o sojusz największych rodów północy. Ale młodość ma również swoje prawa i nie zawsze rozsądek zwycięża, chociaż bóstwa może jeszcze nie do końca ujawniły swoje zamierzenia co do tych dwojga młodych ludzi?

Nim przeznaczenie wypełni się niekiedy trzeba ponieść ofiary, bywają one bolesne i wymagają wyrzeczeń. Nieliczni podołają próbom jakie wyznaczył im los, cena za zwycięstwo miewa aż nazbyt często gorzki smak.

Wikingowie to ostatnio temat bardzo popularny, ich historia wciąga i nieraz zaskakuje. Odkrywcy i brutalni łupieżcy w jednym, wcale nie paradujący w hełmach z rogami, wydaje się, iż powoli odczuwamy przesyt nimi. Ale jak się okazuje jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, szczególnie gdy bohaterem głównym jest młoda dziewczyna, współcześnie byłaby tylko nastolatką, wówczas od niej zależała przyszłość całych narodów. "Sigrid. Saga o Walhalli" to opowieść przede wszystkim o kobiecie, która zdobywa władzę nie w bezpośredniej walce, lecz dzięki prowadzonej przez siebie polityce. W epoce gdzie brutalność nie znała granic, a miecz stanowił jedną z najlepszych metod zdobywania przewagi, ona sięga po to co wydaje się jej przeznaczone i nie boi się rzucić wyzwanie najpotężniejszym mężczyznom swojej epoki. Johanne Hildebrandt w niezwykle barwny sposób oddała klimat średniowiecza, nie wahając się przed pokazaniem krwi, śmierci i okrucieństwa, jej postacie są ludźmi swoich czasów, nie takimi jak chcielibyśmy ich widzieć, lecz jakimi faktycznie byli. Historia Sigrid sięga głęboko w legendy i mity skandynawskie, nie uzupełniając białych plam, ale tworząc przy ich pomocy całkiem nową historię. "Sigrid. Saga o Walhalli" jest osadzona w rzeczywistym momencie dziejowym, jednak po części rozgrywa się także na pograniczu realnego świata i snu oraz nie brak w niej wątków mitycznych. Na tym nie koniec, bo jak przystało na sagę nie mogło w niej zabraknąć miłości, spisków, intryg, a zwłaszcza odgłosów bitewnych. Książka Johanny Hildebrandt nie jest przeznaczona jedynie dla fanów wikingów, to wielowątkowa powieść, w której czytelnik spotka się z legendarnymi postaciami, przełomowymi wydarzeniami historycznymi, zakazanymi uczuciami i magią oraz starciem starych wierzeń z nową religią.

Kasia P

ilość recenzji:399

brak oceny 12-02-2017 16:59

Wiara w przeznaczenie to czasem najlepsza tarcza w walce z pojawiającymi się przeciwnościami jakie pojawiają się na życiowej drodze. Wbrew wszystkiemu i przede wszystkim zaufanie w siłę wyższą daje moc i odwagę by pragnienia zmieniać w rzeczywistość oraz stawiać czoła tym, którzy za wszelką cenę pragną czyjeś porażki zamiast sukcesu. Jednak cena za dążenie do spełnienia marzeń jest o wiele wyższa niż wydawało się to na początku.

Ile może wiedzieć o życiu kilkunastoletnia dziewczyna? Do pewnej nocy Sigrid z rodu Skilfingów nie była świadoma jaki los jej będzie pisany, potem już zdawała sobie sprawę, że czeka na nią splendor, sława i wielka miłość oraz radość macierzyństwa. To wszystko boginie i bogowie szykują dla niej w przyszłości, ale nikt nie spodziewa się, że nie jest ona zbyt odległa. Czy Sigrid podoła czekającemu jej zadaniu? Od niej zależy przyszłość rodziny i wszystkich sprzymierzeńców Skilfingów. Ma po swojej stronie potężne bóstwa, lecz wrogowie także nie zasypiają gruszek w popiele. Dziewczyna zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności włożonej na swoje barki przez nią samą, ale i ród oraz przeznaczenie, jeżeli pokaże, że się obawia czegokolwiek przegra już na samym początku swej życiowej drogi. Jednak lęk to uczucie jakiemu zawsze stawiało czoło i teraz również nie daje po sobie poznać, iż boi się tego co ją czeka. Nad wiek dojrzała rozsądnie dobiera sobie popleczników, ale czy gdy pozna kogoś kto pojawił się w jej snach będzie umiała podjąć właściwą decyzję? Wybrała na męża potężnego człowieka, lecz czy nie pomyliła się? W końcu ma jedynie kilkanaście lat, a świat dopiero otwiera przed nią swe bramy, wizje to jedno, a rzeczywistość rządzi się swymi prawami. Swen jest wikingiem i nie ma nic do zaoferowania córce wodza, przyszłej królowej oraz małżonce króla Swithjodu. Ale nie da się zapomnieć o obietnicy wszechwładnych bogiń i bogów, lecz mogła być ona źle zrozumiana lub nie będzie dotrzymana. Miłość to dla tych dwojga zakazany owoc, każdy z nich ma do wypełnienia swoją misję, emocje powinni trzymać na wodzy, bo to nie czas na okazanie słabości i poddaniu się czuciom. Krew była już przelewana za mniejsze błędy, a w ich otoczeniu nie pobłaża się słabym i przegranym. Przed Swenem nie lada wyzwanie, od zawsze przygotowywał się na moment kiedy wreszcie będzie mógł dowieść tego kim jest. Sigrid ma zostać królową i stanąć u boku władcy by wspierać go radą oraz dbać o sojusz największych rodów północy. Ale młodość ma również swoje prawa i nie zawsze rozsądek zwycięża, chociaż bóstwa może jeszcze nie do końca ujawniły swoje zamierzenia co do tych dwojga młodych ludzi?

Nim przeznaczenie wypełni się niekiedy trzeba ponieść ofiary, bywają one bolesne i wymagają wyrzeczeń. Nieliczni podołają próbom jakie wyznaczył im los, cena za zwycięstwo miewa aż nazbyt często gorzki smak.

Wikingowie to ostatnio temat bardzo popularny, ich historia wciąga i nieraz zaskakuje. Odkrywcy i brutalni łupieżcy w jednym, wcale nie paradujący w hełmach z rogami, wydaje się, iż powoli odczuwamy przesyt nimi. Ale jak się okazuje jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, szczególnie gdy bohaterem głównym jest młoda dziewczyna, współcześnie byłaby tylko nastolatką, wówczas od niej zależała przyszłość całych narodów. "Sigrid. Saga o Walhalli" to opowieść przede wszystkim o kobiecie, która zdobywa władzę nie w bezpośredniej walce, lecz dzięki prowadzonej przez siebie polityce. W epoce gdzie brutalność nie znała granic, a miecz stanowił jedną z najlepszych metod zdobywania przewagi, ona sięga po to co wydaje się jej przeznaczone i nie boi się rzucić wyzwanie najpotężniejszym mężczyznom swojej epoki. Johanne Hildebrandt w niezwykle barwny sposób oddała klimat średniowiecza, nie wahając się przed pokazaniem krwi, śmierci i okrucieństwa, jej postacie są ludźmi swoich czasów, nie takimi jak chcielibyśmy ich widzieć, lecz jakimi faktycznie byli. Historia Sigrid sięga głęboko w legendy i mity skandynawskie, nie uzupełniając białych plam, ale tworząc przy ich pomocy całkiem nową historię. "Sigrid. Saga o Walhalli" jest osadzona w rzeczywistym momencie dziejowym, jednak po części rozgrywa się także na pograniczu realnego świata i snu oraz nie brak w niej wątków mitycznych. Na tym nie koniec, bo jak przystało na sagę nie mogło w niej zabraknąć miłości, spisków, intryg, a zwłaszcza odgłosów bitewnych. Książka Johanny Hildebrandt nie jest przeznaczona jedynie dla fanów wikingów, to wielowątkowa powieść, w której czytelnik spotka się z legendarnymi postaciami, przełomowymi wydarzeniami historycznymi, zakazanymi uczuciami i magią oraz starciem starych wierzeń z nową religią.

Taki jest świat

ilość recenzji:399

brak oceny 12-02-2017 16:41

Czasem mamy w głowie wyidealizowany obraz kogoś i nie dostrzegamy tego kim jest naprawdę. Nie wynika to ze złej woli, ale wielu pragnie mieć wzór do naśladowania, czasem kończy się to samoistnie, niekiedy trwa do momentu gdy następuje rozczarowanie bądź chwili kiedy wreszcie dostrzega się realnego człowieka, a nie niedościgniony wzorzec. Jednak nim łuski opadną z oczu bywa, iż mijają lata, w których szczęście przeplata się z bólem, słoneczne dni z tymi pełnymi burzowych chmur.

Baltimorczycy i montclairczycy, bracia, kuzyni i przyjaciele, słowem rodzina Goldmanów, lecz nie do końca tworząca całość, ale z jasnym podziałem. Marcus należy do tej gorszej części, a przynajmniej tak sądzi, co innego jego baltimorski kuzyn Hillel wraz ze swą matką Anitą, ojcem Saulem oraz Woody`im. Ci drudzy mają wszystko co świadczy o życiowym sukcesie, natomiast rodzicom Markiego trudno dorównać krewnym, szczególnie kiedy postrzega się świat w biało czarnych barwach. To nie tak, że chłopak egzystuje w ubóstwie, jednak to co ma na co dzień trudno porównać do majątku krewnych. Oni są po prostu lepsi we wszystkim. Nie przygląda się ich życiu z daleka, uczestniczy w nim na tych samych prawach co Hillel i Woody, nikt niczego mu nie wytyka i zwykle montclairczyk pozostawia w spokoju różnice, ciesząc się wspólnie spędzanym czasem. Upływ czasu wzmaga wzajemne więzi, nie osłabia ich, jedynie przenosi na całkiem nowy poziom, czy przyjaźń oraz braterstwo gangu Goldmanów dotrzymają kroku Woody`iemu, Hillelowi i Marcusowi? Każdy z nich jest inny, ale wspaniale się uzupełniają i nie pozwalają by cokolwiek lub ktokolwiek podzielił tę trójkę. Jednak idealny obraz ma rysę i to nie jedną, czy da się je zauważyć jeżeli wciąż się jest zauroczonym baltimorczykami oraz aurą powodzenia odczuwaną we wszystkim czego się tkną? Zło wcale nie pojawia się znikąd, ma określone źródło, ale musi także trafić na podatny grunt ... Co stało się, że szczęście uciekło jak powietrze z przekłutego balonu? Przez lata Markus był przekonany, że tylko bierze nic nie dając w zamian, ale czy to prawda? Ile jeszcze nie dostrzegł montclairczyk? Tragedia nie zawitała ot tak sobie, za nią kryło się cierpienie, źle pojęta duma, chęć zadośćuczynienia i miłość oraz jeszcze kilka tajemnic.

Jaki może być wynik życiowej rozgrywki gdy jedna drużyna ma w swym składzie pięknych, bogatych i z sukcesami na koncie, natomiast drugiej daleko do tych pierwszych? Wydaje się, iż wszystko jest już z góry przesądzone, chyba, że będzie się czerpało przykład z tej odpowiedniejszej grupy. A może ludzkie losy są zbyt skomplikowane by je w taki sposób kategoryzować?

Idealna rodzina, idealni rodzice, idealne dzieci, idealny dom, po prostu bajka. Zdolni, piękni, bogaci oraz ich mniej udana wersja. Po prostu Baltimorczycy i montclairczycy, lecz życie nie jest aż tak proste i o tym przekonuje się główny bohater "Księgi rodu z Baltimore" wraz z czytelnikami. Joel Dicker pokazuje jak wyglądają iluzje, co po nich pozostaje gdy znikają rozwiane przez rzeczywistość i jaką cenę płaci się za wiarę w nie. Mogłoby się wydawać, iż to zwykła saga rodzinna, lecz to tylko pozory, pod którymi kryje się dramat, romans, przyjaźń oraz ogromne ambicje. Goldmanowie skrywają wiele sekretów i nie do końca są tacy za jakich chcą być postrzegani, autor daje czytającym unikalną szansę obserwacji jak rodzi się upadek i co po nim pozostaje, bo na nim nie kończy się świat, chociaż niektórym tak się wydaje. "Księga rodu z Baltimore" jest wnikliwym studium rodzinnej tragedii, wydającej się całkiem niespodziewanej, lecz czy była ona taka rzeczywiście. Joel Dicker w wyidealizowanym portrecie umieścił pewne detale, które już po zakończeniu lektury zaczyna się postrzegać jako zapowiedź tego co ma nastąpić, ale wcześniej wydają się one mieć całkiem inny wydźwięk. Ich pełną wymowę widać dopiero kiedy poznamy całą historię baltimorczyków i montclairczyków.