"Kroniki Atopii", czyli zaskakujący debiut Matthew Mathera - mężczyzny, który założył jedną z pierwszych na świecie firm zajmujących się dotykowym sprzężeniem zwrotnym. Mamy do czynienia z człowiekiem, dla którego nowoczesne technologie są całym życiem. Mather to prawdziwy pasjonat! Postanowił podzielić się ze światem swoimi zainteresowaniami. Jako miłośnik gatunku science-fiction, Matthew spróbował swoich sił w literaturze fantastycznej. Jak mu poszło?
Atopia jest wyspą położoną u wybrzeży USA, która pozornie wydaje się być miejscem idealnym. Zamieszkujący ją ludzie przewyższają pozostałą część świata swoim intelektem, który pozwolił im na lepsze funkcjonowanie w świecie technologii. Mieszkańcy Atopii uważają, że dzięki swego rodzaju "przyjaźni" z nowoczesnymi technologiami, społeczeństwo rozwija się pod każdym względem, zwłaszcza intelektualnym. Ale czy na pewno?
W "Kronikach Atopii" znajduje się kilka opowiadań, a w nich mnóstwo bohaterów oraz kilkunastu narratorów. Taka budowa utworu zdecydowanie nie znudzi czytelnika, który nie lubi przywiązywać się do jednego bohatera. Książka Matthew Mathera zdecydowanie nie jest okraszona nudą, bowiem oprócz nietuzinkowej fabuły, znajdziecie tutaj sporo zagadek, problemów emocjonalnych czy trudnych, zahaczających o strefę filozofii, pytań. Sugerowane przez autora problemy skojarzyły mi się od razu z twórczością Georga Orwella, który w swoich dziełach poruszał głównie tematy wolności człowieka. Mather stworzył coś podobnego stawiając przed czytelnikiem pytanie: Czy rozwój technologii, który odbywa się dzięki człowiekowi, działa na niego korzystnie czy wręcz przeciwnie?
Akcja toczy się w jak najbardziej odpowiednim tempie, które nie zmęczy czytelnika. W książce Mathera znajdziecie nową, ciekawą wizję przyszłości oraz pewnego rodzaju ostrzeżenie. Ale musicie pamiętać o tym, że jest to książka specyficzna - mocne science-fiction, które nie spodoba się każdemu. Ja akurat nie jestem fanką tego gatunku, ale potrafię docenić pomysł autora oraz przekaz płynący ze stron "Kronik Atopii". Dajcie znać, czy zamierzacie czytać debiut Mathera. ;)
Opinia bierze udział w konkursie