Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Koralina (twarda)

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Dzień po przeprowadzce Koralina postanowiła zwiedzić cały dom...
W nowym mieszkaniu, do którego Koralina przeprowadziła się z rodzicami, jest dwadzieścia jeden okien i czternaścioro drzwi. Trzynaścioro z nich otwiera się zwyczajnie, czternaste zaś są zamknięte na klucz. Za nimi znajduje się tylko ściana z cegieł - przynajmniej do dnia, w którym Koralina otwiera je i odkrywa przejście do innego domu, który na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od jej własnego. Ale pozory mylą...
Z początku nowo odkryte mieszkanie wydaje się jej cudowne. Na obiad dostaje same smakołyki, a w pudełku z zabawkami czekają anioły, które po nakręceniu fruwają po pokoju, książki, w których ilustracje wyglądają, jakby ożywały, małe główki dinozaurów, które na zawołanie klekocą zębami. Jednakże w nowym domu są też nowi rodzice, którzy chcieliby, żeby Koralina została ich córeczką. Chcą ją odmienić, zatrzymać i nigdy nie oddać jej z powrotem. W lustrach zaś kryją się nieszczęśliwe dzieci, zagubione dusze...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 28.09.2009

RECENZJE - książki - Koralina

4.5/5 ( 22 ocen )
  • 5
    18
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    2

Olga Piechota

ilość recenzji:8

brak oceny 8-09-2017 10:57

Dom jest miejscem, które kojarzy nam się z bezpieczeństwem i rodziną. Tam nikt nam nie zrobi krzywdy, zawsze będziemy mogli liczyć na wsparcie i miłość najbliższych. Jest to coś pewnego i oczywistego dla większości z nas. Jednak nie każdy dom jest tak przyjemny i przytulny. Niektóre mieszkania są puste i pozbawione jakiegokolwiek wydźwięku miłości i radości. Każdy jest zajęty sobą, własną pracą i problemami. Nie ma czasu dla dzieci, a one pozostają samotne...

Koralina wraz z rodzicami przeprowadza się do starego domu. Są wakacje, ona jest oddalona od wszystkich swoich przyjaciół. Jej rodzice są pochłonięci swoją pracą i nie poświęcają jej w ogóle czasu. Musi sama znaleźć sobie zajęcie, dlatego postanawia zostać badaczem. Zwiedza okolice domu oraz odwiedza sąsiadów, odkrywając dziwne fakty o nich. Wszystko się zmienia, gdy na dworze zaczyna padać deszcz i dziewczynka musi pozostać w mieszkaniu. To właśnie wtedy zaczyna je dokładnie oglądać i odkrywa dość zaskakującą rzecz. Czy Koralina jest w stanie pokonać swoją ciekawość? Czy prawdziwa miłość rodzicielska istnieje naprawdę czy tylko w pragnieniach dzieci?

Oglądałam kiedyś ekranizację "Koraliny". Wtedy nie zdawałam sobie w ogóle sprawy, że jest to animacja na podstawie książki. I jak mam być szczera, to bardzo mi się nie podobała. Była z pogranicza horroru dla dzieci, co mnie przerażało bardziej niż typowe horrory, z którymi na co dzień spotykamy się w telewizji. Jednak kiedy się dowiedziałam, że jest to powieść Gaimana, czyli w moim umyśle tego od "Gwiezdnego pyłu", od razu zapragnęłam zapoznać się z literacką wersją tej historii. Byłam ciekawa, jak naprawdę ujął to pisarz, którego uważam za wybitnego. "Koralina" spełniła wszystkie moje oczekiwania, lecz nadal nie należy do moich ulubionych opowieści.

Muszę przyznać Neilowi Gaimanowi, że zawsze potrafi mnie zaskoczyć. Co by nie napisał, to i tak jest to oryginalne i niepowtarzalne. Używa w swoich powieściach podobnych motywów, ale mimo to zachowuje unikatowość każdej książki. Są one od siebie tak odmienne, że po prostu nie mam pojęcia, skąd pisarz bierze na nie pomysły. Raz spotykamy się z opowieścią pełną gwiazd, innym razem z horrorem, a jeszcze następnym obserwujemy bogów, którzy nie chcą zostać zapomniani. Nie mogę skojarzyć, by jakikolwiek inny pisarz ośmielił się, aż tak przekraczać własne granice wyobraźni.

Jak już nieraz i nie dwa wam wspominałam, Gaiman wykazuje się bardzo charakterystycznym stylem. Za każdym razem gdy zapoznaję się z jego książkami, czuję się, jakbym wracała do dobrze znanej krainy, gdzie spotka mnie wiele przygód, o których nawet nie śniłam. Będę powtarzać w nieskończoność, że jest to wybitny baśniarz, nie bojący się żadnego tematu. Opowiada z pasją i pełnym zaangażowaniem. Wierzy w to, co mówi i sprawia, że my też chcemy w to uwierzyć. Wszystkie jego historie to po prostu wielkie metafory ? nasze rzeczywiste życie ukryte za zasłoną magii i marzeń dzieci oraz dorosłych. Gaiman sprawia to wszystko za pomocą języka, który po prostu uwielbiam. Nie jest on wyjątkowo skomplikowany, ale za to wymagający. Pisarz daje wiele od siebie i tego również wymaga od nas.

Fabuła "Koraliny" jest wyjątkowo mroczna. I tym razem nie jest to ten przyjemny rodzaj skrywania tajemnic, który odczuwałam podczas czytania "Księgi cmentarnej". Jest to horror w prawdziwej odsłonie, choć nie czuje się tego od pierwszych stron. On ma nas przerazić i dać wiele do myślenia. Trzyma w napięciu i sprawia, że chcemy dalej czytać, bo musimy dowiedzieć się, jak potoczą się losy Koraliny, jednak jesteśmy tym też zbyt przerażeni, by przewracać kolejne strony książki. Nie da się dokładnie przewidzieć, co się stanie. Możemy się spodziewać dobrego zakończenie, ale w takim samym stopniu również złego, wręcz tragicznego. Oczywiście "Koralina" to nie jest powieść Stephena Kinga, która zmraża krew każdemu. Co nie zmienia faktu, że ma w sobie więcej z horroru niż bajki.

Każdy bohater jest przedstawiony karykaturalnie, co ja osobiście uwielbiam i bardzo doceniam ten zabieg. Jest on na granicy fantazji, ale też zbyt bolesnej prawdy, by mówić ją na głos. Sama Koralina też jest niezwykłą postacią, lecz niestety nie polubiłam jej zbytnio. Była zbyt wścibska. To nie była ta ciekawość, która ciągnie dzieci, tylko wręcz chore odkrywanie świata i zaspokajanie nudy. Niemniej podziwiam ją za odwagę. Potrafiła walczyć o swoje, nie poddawała się nawet w najtrudniejszych sytuacjach i dokładnie wiedziała, czego chce. A jest to rzadkie wśród baśniowych bohaterów. Największą moją uwagę zwrócił Kot. Po prostu jestem nim oczarowana. I nie chodzi dokładnie o sam jego charakter, tylko kreację jego postaci. To co ukazał Gaiman na podstawie zwykłego zwierzęcia przekracza czasami moje granice wyobraźni.

Tematyka jest mieszanką wszystkiego ? przerażająca i przeurocza. To co ukazuje gryzie się ze sobą dokładnie tak jak w naszym prawdziwym życiu. Możemy tam zaobserwować pozory, ale również bezwarunkową miłość dziecka, które nawet gdy zostanie zdradzone nadal jest gotowe oddać wszystko za ten pierwiastek najpiękniejszego uczucia na świecie.

"Koralina" jest kolejną powieścią Gaimana, w której można rzecz, że się zakochałam. Nie jest ona jego najlepszą książką, co nie zmienia faktu, że i tak wybitną. Jeśli jesteście otwarci na świat i lubicie poznawać to co nieznane i często zapomniane, jest to opowieść stanowczo dla was.

Hrosskar

ilość recenzji:1

brak oceny 8-06-2017 19:57

Czy można napisać powieść grozy dla dzieci? Czy jest to w ogóle możliwe? Owszem i tego niełatwego zadania podjął się Neil Gaiman. Byłem dość sceptyczny wobec takiego pomysłu, ale po przeczytaniu Koraliny stwierdzam, że autor stworzył świetną historię, która może być czytana zarówno przez młodszych, jak i starszych czytelników i wywoływać u nich dreszczyk grozy, a jednocześnie przekazywać pewne ważne wartości.

Książka rozpoczyna się banalnie i prosto. Otóż wkrótce po przeprowadzce do nowego domu, Koralina postanowiła zwiedzić wszystkie jego zakamarki. Wśród czternaściorga drzwi, jedne z nich są zamknięte na klucz. Pewnego dnia Koralina otwiera je i odkrywa przejście do innego domu, który na pierwszy rzut oka jest identyczny z jej własnym. Pozory jednak mylą... Zamieszkują go jej nowi rodzice, którzy bardzo chcą, aby Koralina została ich córeczką i na zawsze opuściła swoich poprzednich rodziców. A to dopiero początek tajemnic, jakie skrywają...

Koralina jest książką krótką, liczącą zaledwie sto stron. Jednak na tak niewielkiej objętości, Gaiman zawarł prostą, ale niezwykle urzekającą opowieść. Przypomina ona w gruncie rzeczy Alicję w krainie czarów Carolla Lewisa. Mamy przejście do mrocznego i fantastycznego świata, w którym dzieją się niezwykłe rzeczy, jak również kota, który przypomina Kota z Cheshire - jest tajemniczy, ironiczny, ale daje również dobre rady i potrafi się przemieszczać pomiędzy tymi dwoma domami. Nie jest to jednak inna wersja Alicji w krainie czarów, lecz zupełnie nowa i niepowtarzalna historia, która jedynie inspiruje się dziełem Lewisa. Koralina zawiera pewne mądre i ponadczasowe idee, jak chociażby zwrócenie uwagi na problem braku czasu dla swojego dziecka przez rodziców, które z tego powodu szuka zajęć na własną rękę i niejako przez to wpada w tarapaty. Jest to jednak przede wszystkim opowieść o odwadze, o pokonywaniu własnych słabości i stawiania czoła lękom. Koralina wykazuje się niezwykłą jak na jej wiek odwagą oraz zrozumieniem zachodzących wokół niej wydarzeń, za co niesłychanie ją polubiłem. Zaś elementy grozy tylko dodają uroku całej historii i powodują, że czyta się ją jeszcze lepiej.

Z początku nie wierzyłem, że w tak krótkiej książce, można stworzyć tak wiele niezwykle dobrze wykreowanych postaci, które na długo zapadają w pamieć. Gaiman zdecydowanie sprostał temu zadaniu. Koralina, oprócz wspomnianych powyżej cech, jest również osobą niezwykle ciekawą świata, zwiedza ogród i dom, aby lepiej go poznać. Jednocześnie posiada niezwykły hart ducha i wykazuje się ogromną odwagą, by przeciwstawić się swoim nowym rodzicom. Jest i Pan Bobo, który ma mysi cyrk, są również dwie starsze panie, niegdyś znane aktorki. Wreszcie mamy rodziców Koraliny, którzy całymi dniami są zajęci swoją pracą i nie mają czasu dla córki. Odzwierciedleniem tego faktu jest ich słaba kreacja i bardzo ogólnikowe potraktowanie w książce. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ jest to opowieść Koraliny - małej dziewczynki, która zwraca uwagę na to, co ją ciekawi, interesuje i dostarcza jej zajęcia. W tej sposób Gaiman zachował w opowieści sposób postrzegania dziecka, co tylko dodaje dodatkowych walorów książce. Nie sposób nie wspomnieć na sam koniec jeszcze o nowych rodzicach Koraliny. Wyróżniają ich przyszyte do oczu guziki, ale również niezwykła troska i chęć dogodzenia córce, zupełnie jakby czegoś od niej oczekiwali...

Koralina jest krótką książka o nieskomplikowanej fabule, a jednak zrobiła na mnie największe wrażenie ze wszystkich dotychczas czytanych powieści Gaimana. Niebanalna historia, interesujący bohaterowie, oraz elementy grozy w opowieści dla zdecydowanie młodszego czytelnika, tworzą bardzo spójną i zachwycającą całość. Polecam!

...

Radek

ilość recenzji:17

brak oceny 7-06-2017 15:05

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Dnia 2 czerwca bieżącego roku , około godziny 17. 30 podjąłem się rozprawy z książką . Była to ,, Koralina , utwór niejakiego Neila Gaimana. Z przyjemnym zaskoczeniem zdałem sobie sprawę , iż miałem już wcześniej kontakt z jego twórczością . Mianowicie , oglądałem ,, Gwiezdny pył ? film na podstawie książki o tym samym tytule . Już w tym momencie ukazuje się zdolność autora do tworzenia zupełnie odmiennych historii , w całkowicie różnych stylach . Zacznijmy jednak od początku
,,Koralina to baśń opowiadająca historię ( któż by się spodziewał) Koraliny ? małej dziewczynki w wieku szkolnym , mieszkająca wraz z rodzicami i dosyć oryginalnym sąsiedztwem w niedużym , wolnostojącym domku na przedmieściach. Większą część historii zajmuje konfrontacja Koraliny z ,,drugą matką ? nieokreślonego pochodzenia nadnaturalną istotą o kształcie kobiety z guzikami zamiast oczu , która spogląda na mnie z okładki . Druga matka ( jak sama siebie nazywa) stworzyła dla Koraliny alternatywny świat , bazujący na jej brakach i doświadczeniach ? kochających i zawsze obecnych rodziców , życzliwych sąsiadów etc. Wkrótce ten cały wspaniały świat okazuje się być tylko przynętą , mającą na celu zatrzymanie dziewczynki na zawsze , uwięzienie i ,,pożarcie , jak mucha w pajęczej sieci . Co się dosyć rzadko zdarza , opowieść kończy się szczęśliwie .
Akcja toczy się żwawo , bez zbędnych dłużyzn ani niepotrzebnych opisów , przez co można dobrze wczuć się w klimat grozy . Koralina przeżywa emocje : odczuwa lęk , waha się , czasem płacze , a także dokonuje świadomych wyborów ? dzięki temu łatwo mi było się z nią utożsamić . Także dzięki opisom jej przeżyć wewnętrznych jest dużo bardziej realistyczna.
Najwięcej wątpliwości miałem odnośnie drugiej matki . Do końca książki nie zostało wyjaśnione , kim ( a właściwie czym ) ona była . Z jednej strony takie niedomówienia potęgują klimat grozy , z drugiej zaś... Patrząc z katolickiego punktu widzenia , możemy tutaj mówić o istocie demonicznej. Choć z tego powodu należałoby skonsultować się ze specjalistą od spraw duchowych zagrożeń , można też zaobserwować pozytywne wzorce . Koralina nie ufa zjawie , mimo iż ta daje jej dokładnie to , czego dziewczynka pragnie ? miłość , czułość , akceptację . Bohaterka zdaje sobie sprawę , że świat drugiej matki nie ma nic wspólnego z rzeczywistością . Widzę tutaj analagie ( zamierzoną bądź przypadkową) do pokus diabelskich , kiedy to zły duch uderza precyzyjnie w najbardziej czuły punkt , jak dowódca szturmujący zamek według rozważań św. Ignacego z Loyoli . Druga matka , podobnie jak szatan , nie ma żadnej mocy stwórczej ? może tylko naśladować , parodiować istniejące osoby czy przedmioty. Pomijając fakt kontaktów Koraliny z drugą matką , ta książka mogłaby stanowić tło do katechezy o istnieniu diabła, Oczywiście , przy odpowiednim wyjaśnieniu i przy dostatecznej dojrzałości słuchaczy ? nie chcemy przecież, aby młodzież zaczęła się bać guzików.
,,Koralina poza panującym klimatem grozy i nieziemskimi postaciami , to- moim zdaniem ? książka nadająca się do czytania przez dzieci . Nie zaobserwowałem tu ani scen przemocy (nie licząc rzutu kotem), ani sadyzmu czy jakichkolwiek innych dewiacji, które mogłyby zaszkodzić dzieciom. A że czytelnik może się przestraszyć? O to właśnie chodziło, prawda?
Kończąc, śmiało mogę polecić ?Koralinę? także dorosłym czytelnikom. Zapewni ona godzinę dobrej zabawy i mnóstwo wrażeń. Mnie w tej pozycji najbardziej urzekł klimat, nastrój opowieści i żywy, przekonywujący opis bohaterki. Zachęcam, aby przez chwilę poczuć się dzieckiem, schować się pod kocem (jeśli ktoś ma taką fantazję) i zanurzyć się w mroczny świat patrzących guzików.