Kochałam Stalina

Spowiedź gwiazdy sowieckiego kina

książka

Wydawnictwo Bellona
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

W języku rosyjskim słowo "lubow" oznacza zarówno miłość, jak też imię autorki i już to wskazuje na pikantną dwuznaczność historii, którą czytelnik znajdzie w pamiętnikach uwielbianej przez mieszkańców ZSRR odtwórczyni głównych ról w takich filmach jak "Świat się śmieje" czy "Wołga, Wołga".

Romans Stalina i artystki był skrzętnie skrywaną tajemnicą. Sama Orłowa zastrzegła, że jej wspomnienia mogą się ukazać dopiero po 25 latach od jej śmierci.
Książka, którą przemycono do Chin, mało nie przepadła w czasach rewolucji kulturalnej. Co połączyło czołową radziecką artystkę i ojca narodu? Co widzi zakochana kobieta w mężczyźnie, przed którym innych paraliżuje lęk? Czy Stalin miał inne, bardziej "ludzkie" oblicze?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Bellona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 29.09.2016

RECENZJE - książki - Kochałam Stalina, Spowiedź gwiazdy sowieckiego kina

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Bookendorfina

ilość recenzji:1526

brak oceny 28-09-2016 18:59

"Był czas, gdy wydawało mi się, że mam wystarczające doświadczenie, żeby rozumieć ludzi. Teraz wielu rzeczy nie rozumiem i nie chodzi tu wcale o brak doświadczenia..."

Wydawać by się mogło, że przy takim tytule "Kochałam Stalina" i podtytule "Spowiedź gwiazdy radzieckiego kina" będzie to publikacja w głównej mierze poświęcona uczuciu łączącym Lubow Orłową i Józefa Stalina. A jednak okazała się ona znacznie bogatsza i ciekawsza niż przypuszczałam. Mnóstwo w niej poświęcono kondycji radzieckiego kina, ideowych uwarunkowań jego rozwoju, znakomitych postaci rzutujących na jego jakość i charakter. Sporo o poezji, literaturze, teatrze, aktorach i reżyserach. W książce nie zabrakło również pewnego rozliczenia, bilansu strat i zysków, odwołań do życiowych doświadczeń i przekonań. Interesujące rozmyślania i refleksje, z perspektywy pięknej i utalentowanej kobiety sukcesu, podziwianej i adorowanej aktorki, spełnionej artystki, której jednak nie ominęła krytyka, zawiść, zazdrość i nienawiść. Wiele życzliwych słów i duże uznanie dla męża Orłowej, znakomitego reżysera, Grigorija Aleksandrowa. Znajdujemy potwierdzenie niezwykłych relacji ich łączących, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Symbioza artystów, partnerujących dla obopólnych korzyści i sukcesów, ale również darzących się ciepłym uczuciem i zaufaniem. Książka jest cennym dokumentem, utrwaleniem bogatych wspomnień, zobrazowaniem klimatu lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku, okiem reprezentantki radzieckiej elity, dopuszczonej do spotkań z przywódcą narodu, otoczonej przez niego dyskretną i czujną opieką, zapewniającą do pewnego stopnia nietykalność i imitację bezpieczeństwa. Bardzo ciekawa propozycja czytelnicza, napisana w przystępny i wciągający sposób, spojrzenie przez okno historii, wielokrotnie nas zadziwia, skłania do zadumy. Z jednej strony uderzają pewne niejednoznaczności i wątpliwości, ale z drugiej zastanawiamy się nad intensywnością i rodzajem relacji łączących Orłową i Stalina.

W oczach Lubow, zakochanej kobiety, Stalin staje się wyidealizowaną postacią, uosobieniem zachwytu, podziwu i uwielbienia. Wygląda, że jest w tym wielka naiwność, kompletne przesiąknięcie ideologią, a także swoiste wyrażenie wdzięczności. Wrażenie wyczuwalnej sztuczności, teatralności, niesamowitej siły kultu jednostki, podtrzymują używane przez autorkę określenia jak "prawdziwy rozum krajowy", "mądry starszy kolega", czy "niezwykły wielki człowiek". Zastanawiające, czy było to faktycznie głębokie uczucie do mężczyzny czy raczej ślepa miłość do Wodza, a może oba obrazy nakładały się na siebie. Wyczuwamy nieustanne pilnowanie się, aby nie powiedzieć czegoś, co nie spodobałoby się Stalinowi, odgadywanie odpowiedzi, jakie chciałby usłyszeć na zadane pytania. Ciągła niepewność i trzymanie dystansu, pomimo zapewnień o bliskości, musi zaskakiwać. Wprawia w zdumienie dostrzeganie u Stalina tylko domniemanych pozytywnych cech, jego uprzejmości, skromności, wrażliwości i elokwencji, nieustanne podkreślanie silnej osobowości, pracowitości i poświęcenia dla narodu. Całkowite ignorowanie oczywistych przesłanek dyktatorstwa, terroru i ludobójstwa. A może romans trwający od 1933 do 1940 roku był formą zabezpieczenia się ze strony Orłowej w tych jakże skrajnie niebezpiecznych czasach? Co ciekawe, aktorka zażyczyła sobie, aby wspomnienia zostały wydrukowane dopiero dwadzieścia pięć lat po jej śmierci, w tym czasie pokrył je kurz i zapomnienie, znacznie później zostały przypadkowo odkryte, uratowane i przedstawione światu.

...