SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kiełbasa i sznurek

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Agora
Data wydania 2012
Oprawa miękka
Liczba stron 294

Opis produktu:

Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Prof. Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.
Michał Ogórek zaś, felietonista Gazety Wyborczej, nieprzymuszany przez Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i - w rezultacie - przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście - nad językiem, zwłaszcza polskim. A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.

Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
utworzycie wielbicieli spory chórek,
gdy będziecie obcowali
z książką, którą napisali
świetni dwaj Panowie - Bralczyk i Ogórek.

Rozmawiają jasno, mądrze i z humorem
i przykładów odnajdziecie tu bez liku,
jak przemiany obyczaju,
losy ludzi, losy kraju
przeglądają się w myśleniu i języku.

Lecz ten wątek to dopiero jest początek,
mnóstwo innych wątków w tej książeczce czeka,
moc anegdot, moc impresji,
czar aluzji, wdzięk dygresji,
przecudownie rozrzucona kartoteka.

Doceń też, jak ważną rzeczą jest rozmowa,
dialog erudycją oraz żartem tchnący,
potwierdź, że wśród ścian zacisza
ciągle się znajduje nisza,
skromna nisza przeznaczona dla myślących...

Wojciech Młynarski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Agora
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2012
Wymiary: 195x250
Liczba stron: 294
ISBN: 978-83-268-0770-1
Wprowadzono: 18.10.2012

RECENZJE - książki - Kiełbasa i sznurek - Jerzy Bralczyk, Michał Ogórek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Paulina

ilość recenzji:1

brak oceny 5-01-2013 21:03

Jerzy Bralczyk oraz Michał Ogórek. Tych dwóch panów chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Oboje są niesłychanie inteligentni, zaprzyjaźnieni z językiem ojczystym, a przede wszystkim dowcipni. Bo w tej książce właśnie dowcip, tuż obok sarkazmu, wiedzie prym.

Książka została podzielona na 9 rozdziałów, poruszających codziennie i zupełnie poważne tematy jak religia lub inteligencja. Każdy z rozdziałów to zapis, wydaje się, luźnej i swobodnej rozmowy między autorami, czasami mający formę poważnych dywagacji, często wspomnień i zabawnych narzekań, a innym razem politycznych przemyśleń. Wiele w niej rozważań na temat języka - poprawności, ortografii, dialektów oraz często bezmyślnego używania niektórych zwrotów przez większość Polaków.

Autorzy pochylają się chociażby nad tematem zdrobnień w naszym języku. Przyznaje, że i mnie razi, gdy słyszę "pieniążki" zamiast "pieniądze". Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie tak powszechnie go używają. Jakby pieniądze stanowiły tabu lub rzecz, o której zwyczajnie nie wypada rozmawiać. Oczywiście nie wszystkie słowa da się zdrobnić. Bo czy można powiedzieć "raczek" o poważnej chorobie nowotworowej czy "grużliczka" lub "tuberkulozka"? Bywa także, że rzeczy z pozoru wielkie i znane na całym świecie jak pomnik Jezusa w Rio de Janerio są zwyczajnie mierne i bardzo kiepskiej jakości, o czym jeden z autorów nie wstydzi się opowiedzieć. Nie trzeba zatem popadać w ślepy zachwyt za tym co największe i znane, bo można się rozczarować.

Inną kwestią poruszoną w książce są potocznie używane, utarte już zwroty typu "Ja sobie tu posiedzę". Profesor Bralczyk na sam dźwięk tych słów dostaje białej gorączki. Bo komu innemu można posiedzieć, jak nie sobie samemu? Masło maślane.

Zainteresowała mnie fantazja dwóch mężczyzn o potencjalnej możliwości usłyszenia w przyszłości głosu Mickiewicza. Skoro technologia rozwija się tak szybko, to kto wie czy za jakiś czas, za pomocą zaawansowanych technik będziemy mogli przekonać się jakim głosem dysponowali polscy wieszcze?

To co w publikacji najlepsze to inteligentna ironia, która niekiedy wylewa się ze stronic książki, przyprawiając czytelnika o napada śmiechu. Lektura była ucztą dla nieomal każdego ze zmysłów. Po pierwsze, jest pięknie wydana. Ilustracje do książki wykonał Jacek Gawłowski i przyznam, że bardzo przypomina mi styl Andrzeja Mleczka. Po drugie książka wydana jest w półtwardej oprawie i nieco większym formacie. Po trzecie i chyba najważniejsze, każde zdanie cieszy, zastanawia lub uczy. Gratka dla wszystkich fanów języka polskiego, polskości i szeroko pojętej kultury.

Czy recenzja była pomocna?