SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jesteś moją obsesją

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Ilość stron 192
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Spokojne i dostatnie życie Giovanniego - trzydziestoletniego pisarza - kończy się, gdy przez portal internetowy kontaktuje się z nim Ona. Nie zna nawet jej imienia, jednak ona zdaje się wiedzieć o nim wszystko. Czat z tą tajemniczą kobietą, początkowo niewinny, z upływem dni przekształca się w intrygującą wirtualną znajomość, by w końcu przerodzić się w prawdziwą obsesję.
Decyzje Giovanniego będą miały wpływ nie tylko na niego, ale również na jego żonę i dwuletnią córkę. Gdy rozsądek walczy z fascynacją, nikt nie może być pewien rozwoju wypadków.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 145x205
Ilość stron: 192
ISBN: 978-83-287-0629-3
Wprowadzono: 11.05.2017

RECENZJE - książki - Jesteś moją obsesją - Federico Moccia

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 14 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

BookParadise

ilość recenzji:170

brak oceny 27-07-2017 14:02

Lektura mnie nie zachwyciła, co się bardzo rzadko zdarza. Jeśli ktoś by się mnie zapytał, czy warto czytać tę pozycję, z pewnością powiedziałabym, że tylko wtedy, kiedy wszystkie inne już przeczytał. Serio. Pomysł na wydarzenia był naprawdę świetny i wyróżniający się, tylko podczas realizowania jakiegoś misternego planu coś zwyczajnie nie wypaliło. Może kogoś, kogo spotkała podobna sytuacja, jak ta opisana w książce, ta pozycja zainteresuje, mnie jedynie wynudziła i można powiedzieć, że nawet trochę zirytowała.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Śnieżynka

ilość recenzji:1

brak oceny 5-07-2017 23:37

Czy książka może się zarówno podobać jak i nie podobać? Przekonałam się, że tak. Z jednej strony nie lubię tej powieści ze względu na fakt, że nie podoba mi się człowiek, do którego głowy zostałam tu wpuszczona. Z drugiej strony przemyślenia autora i samo zakończenie powodują, że mam ochotę do niej wrócić, choć niby nie chcę. Zrozumieć kobietę?

Aż do ostatnich rozdziałów zastanawiałam się co takiego jest w stylu tego pisarza, że wiele osób się nim zachwyca, a jego rekomendacje są umieszczane na okładkach książek innych autorów (sama mam taką w domu). Teraz już chyba wiem. To sposób, w jaki Federico Moccia traktuje słowa, jak je ze sobą łączy i przedstawia historię, którą chce nam opowiedzieć.

Choć ta książka przyciągnęła mnie do siebie tytułem i serduszkami na okładce, motylków w brzuszku jednak nie oczekujcie!

Różowo i lukrowo nie będzie. Główny bohater ma żonę i uroczą córeczkę. Jest szczęśliwy, a jednak i na niego czyhają niebezpieczne pokusy.

Gdy otrzyma na Facebooku wiadomość od jednej z fanek, jego spokój legnie w gruzach. Co z tym zrobi? Czy podda się pokusie? Autor zaprasza nas na gorące, pełne sprzeczności rozważania o życiu i o tym, co człowieka pociąga, jak szuka zaspokojenia i co jest ok, a co nie. Porównuje przeszłość z teraźniejszością. Szuka odpowiedzi na to, jak odnaleźć się w cyberprzestrzeni. Jakie pokusy tam na nas czekają i gdzie leży słuszność. Jaka jest w tym wirtualnym świecie granica przyzwoitości?

Pierwsze co poczułam, to przesycenie testosteronem tej historii. I to nie przez macho, który jest świetnie zbudowanym, przerażająco boskim przystojniakiem zarywającym laski i pijącym whisky, jak na prawdziwego twardziela przystało. Nie. To mężczyzna spokojny, zwyczajny. Ojciec i mąż, a także odnoszący sukcesy pisarz.

Ten mężczyzna pozwolił mi poznać swoje wnętrze. I to właśnie we mnie uderzyło. Znalazłam tu wiele ciekawych przemyśleń. Te, należące do głównego bohatera mogą być przemyśleniami każdego z nas, bo dotyczą technologicznie i psychologicznie znanego nam świata.

Internet dość mocno zakorzenił się w naszym życiu. Tym bardziej, jeśli zamknęliśmy się w swoich pokojach i z innymi ludźmi mamy kontakt głównie poprzez sieć. My, wychowani w świecie bez komputerów, dostajemy do ręki tak potężne narzędzie, gdzie każdy może być kim chce, udawać kogo chce i realizować swoje marzenia (a czasem też chore fantazje?).

Wyjmuję filiżanki z kredensu i przez chwilę mam ochotę o wszystkim mu opowiedzieć. Nie po to, by go zaskoczyć, ale by pokazać, jak czasami to, co myślimy o innych rozmija się z prawdą. W jakim jesteśmy błędzie, jak sprawy nijak się mają do naszych wyobrażeń (?) (str. 164)

Autor zgrabnie manewruje między myślami, a realnym życiem bohatera, rozpala iskrę nadziei, ale też twardo stąpa po ziemi. Do tego wywleka na wierzch obawy, jakie tłumi w sobie niejedna zakochana żona i matka. Czy to możliwe, by mężczyzna tak doskonale rozumiał kobiece bóle i słabości?

Zakończenie sprawia, że jestem pełna podziwu dla talentu Federico Moccia. Polecam lekturę książki, która wywołała we mnie tak sprzeczne uczucia.

Czy recenzja była pomocna?

Hanna

ilość recenzji:76

brak oceny 25-05-2017 11:53

Giovanni Manieri to główny bohater i jednocześnie narrator najnowszej powieści Federico Moccia. Można uznać, iż jego życie to pasmo nieustających sukcesów jednocześnie w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Gioanni jest pisarzem, wydał już kilka powieści, które nie schodzą z list bestsellerów. Na domiar tego, ma piękną i młodą żonę ? Monice. Monica interesuje się fotografią, uwielbia rysować. Z tego związku na świat przyszła Assia ? cudowna dziewczynka. Można pomyśleć, iż mężczyźnie niczego nie brakuje do szczęścia, ale... Pewnego wieczoru otrzymuje na Facebooku tajemniczą wiadomość, która zwraca jego uwagę. Nie ma pojęcia kim jest nadawczyni wiadomości, jak wygląda i w jakim celu do niego napisała. Tajemnicza kobieta to Luna. Mężczyzna jest przekonany, iż Luna to z pewnością jedna z jego fanek, decyduje się na niewinną korespondencję drogą wirtualną. Luna okazuje się być bystrą kobietą, lecz niestety nie podaje Giovanniemu żadnych konkretnych informacji o samej sobie. Początkowo mało znaczący czat nie wpływa na życie mężczyzny, lecz z upływem kolejnych dni zmienia się w intrygującą i absorbującą wirtualną znajomość, by w rezultacie przekształcić się w autentyczną obsesję. Rozmowy na Facebooku stają się coraz bardziej intensywniejsze, ponadto stają się niezbędną częścią dnia głównego bohatera. Kim jest tajemnicza Luna? Mężczyźnie oczywiście stawia sobie za priorytet, aby dowiedzieć kim jest kobieta z wirtualnego świata i skąd tak wiele wie o jego prywatnym i zawodowym życiu? Tego musicie już dowiedzieć się sami.

?Są wspomnienia, które wraz z upływem czasu bledną, zacierają się w naszej pamięci, ale są też takie, które wracają do nas z niezwykłą siłą. Nie dlatego, że są związane z najpiękniejszymi chwilami naszego życia, ale dlatego, że jest ku temu wyraźny powód.?

Mimo i przewidziałam zakończenie, muszę przyznać, iż jestem usatysfakcjonowana. Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie. Autor na kartach Jesteś moją obsesją zamieścił wiele inspirujących cytatów, opisów i spostrzeżeń, które dają do myślenia i pobudzają do refleksji. Federico z premedytacją uświadamia czytelnikowi jak łatwo można wkroczyć w ekscentryczną wirtualną znajomość, która może przerodzić się w obsesję i zajmować każdą myśl. Mimo, iż główny bohater wiedzie piękne i dostojne życie i naprawdę nie ma na co narzekać, wdał się w tą dziwną sytuację. Dlaczego? Dlaczego niektóre osoby, które wiodą godne życie, mają szczęście tuż obok siebie, poszukują odskoczni? Czego im jeszcze brakuje? Pragną poczuć dreszczyk adrenaliny, zatracić się i prowadzić podwójne życie? Sądzę, iż takie postępowanie nie sprowadza się do niczego dobrego. To cienka granica, którą niesłychanie szybko można przekroczyć i zagubić się pomiędzy jednym życiem, a drugim. W Jesteś moją obsesją było podobnie, niemniej jednak zakończenie może być miłym zaskoczeniem dla co niektórych, w sumie ucieszyłam się, iż książka skończyła się w taki a nie inny sposób. Inne zakończenie nie wchodziłoby w grę.

?Kiedy jesteśmy w towarzystwie innych, maskujemy się, chowamy się we własnej skorupie. Samotność, poczucie pustki, tęsknota za miłością, wszystko jest w jakimś stopniu wytłumaczone. Kiedy zostajemy sami, nasze lęki wypełzają na powierzchnię.?

Warto również wspomnieć, iż cała historia została skonstruowana na miarę dzisiejszych czasów, gdzie internet, Facebook i inne portale społecznościowe często stawiane są jak priorytet życiowy u niektórych osób. Autor z niesamowitą precyzją ukazuje czytelnikowi ciemniejsze strony wirtualnej rzeczywistości, a na domiar tego ponownie zagłębia się w sekrety i tajniki uczuć wytwarzających się i rodzących pomiędzy kobietą a mężczyzną. Polecam serdecznie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Qultura słowa

ilość recenzji:466

brak oceny 20-05-2017 19:10

Kusicielka
?Wyobrażam sobie, jak siedzisz przy stole i coś piszesz lub po prostu fantazjujesz, być może o mnie?? ? nie ma chyba osoby, której wyobraźnia nie zostałaby pobudzona przez te słowa. Można zinterpretować je jako zaproszenie do flirtu, a nawet gorącego romansu. Jeśli na dodatek autora (autorkę) otacza nimb tajemniczości, jeśli nieustannie o sobie przypomina i kusi, można albo wystraszyć się i natychmiast zerwać znajomość, albo dać się jej ponieść.
Jak zachował się Giovanni Manieri, trzydziestoletni pisarz, którego dwie ostatnie książki odniosły niebywały sukces? Na to pytanie odpowiada Federico Moccia w swojej najnowszej powieści, pt. ?Jesteś moją obsesją?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Muza książka wciąga i intryguje, choć tak naprawdę opiera się na sprawdzonych oraz znanych powszechnie schematach. W przypadku autora ta powtarzalność jednak nie przeszkadza w odbiorze, choć bez wątpienia Moccia tym razem nie wykorzystał w pełni potencjału tkwiącego w historii. Mimo wszystko przyjemność w lekturze znajdą z pewnością te osoby, które poszukują tekstów pełnych wątpliwości, bohaterów targanych rozterkami i mających swoje słabości.
Mogłoby się wydawać, że Giovanni ma wszystko, czego mu potrzeba do szczęścia ? ukochaną żonę Monikę oraz córeczkę Assię, a także wspaniale rozwijającą się karierę. Właśnie pracuje nad kolejną książką, która zapewne będzie wielkim sukcesem. Co zatem sprawia, że jest gotów zapomnieć o tym wszystkim dla jednej niepokojącej znajomości, dla kobiety, której nawet nie widział? Tajemnicza wiadomość otrzymana na Facebooku, a następnie zaproszenie do grona znajomych staje się początkiem niepokojącej znajomości, która rozwija się w przewidywalnym kierunku. Niejaka Luna, bowiem pod takim pseudonimem ukrywa się kobieta, która wciąga pisarza w swoją grę, postawiła na intrygująca mieszankę pokus, tajemniczości i niedomówień. I wydaje się, że dokonała dobrego wyboru, bowiem powoli zaczyna być obecna w myślach Giovanniego.
Mężczyzna zresztą za wszelką cenę stara się poznać tożsamość nieznajomej, początkowo podejrzewając o wcielanie się w nią jego byłej partnerki, niejakiej Eleny. A jaka jest prawda? Czy Luna to alter ego Eleny? Czy Giovanni zdecyduje się na spotkanie z nieznajomą? I co najważniejsze ? czy będzie skłonny do zdrady? Nasze wątpliwości rozwieje lektura powieści ?Jesteś moją obsesją?, która ujmuje swoją prostotą, pięknym językiem i aurą tajemniczości oraz pożądania. I choć brakuje w książce prawdziwych emocji, choć postacie wydają się niedopracowane, jakby niedokończone, to i tak z zainteresowaniem zgłębiamy książkę, ciekawi zachowania bohatera w obliczu wyboru i pokus. Dajmy zatem i my się skusić autorowi!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tysiąc Żyć Czytelnika

ilość recenzji:24

brak oceny 10-05-2017 20:25

Cóż, muszę przyznać tylko jedną rzecz. Porównując Trzy metry nad niebem i Jesteś moją obsesją muszę przyznać, że ta druga wypada zdecydowanie lepiej, chociażby dlatego, że ją udało mi się doczytać... Niestety, książka nie wypada na tle innych olśniewająco, ani rewelacyjnie.

Chyba najbardziej mnie zdziwiło, że pomimo krótkiej objętości książki czytałam ją straszliwie długo. Nie wiem, czym to zostało spowodowane, ale czytało mi się dość ciężko. Z początku nie umiałam się wciągnąć w akcję i być może przez to lekko się zraziłam. Jednak nadal 185 stron nie licząc podziękowania czytać dobre trzy dni... No zdziwił mnie ten czas i to bardzo. Myślałam, że uwinę się w dwie/trzy godzinki, przeczytam, napiszę recenzję i zapomnę. Cóż, okazuje się, że nie może być tak łatwo przy każdej pozycji. Ech, jednak to chyba nie jest zmiana, którą bardzo aprobuję, bo czasu zawsze mi brakuje, muszę go wykorzystywać w całości, jeśli chcę sobie zrobić dzień odpoczynku na lenistwo. No, ale takie doświadczenie z pewnością także uczy wytrwałości w czytaniu i być może dodatkowo pokory...

Fabuła miała w sobie wielki potencjał, jednak wydaje mi się, że nie został w pełni wykorzystany. Wyobrażając sobie realizację, miałam przed oczami coś podobnego do książki Tak wygląda szczęście, gdzie bohaterowie - nastolatkowie, poznają się za pomocą maili i powoli zakochują się w sobie. Tamtą książkę zapamiętałam jakie słodkie odprężenie na umilenie dnia. Myślałam, że tutaj będzie podobnie, niestety autor poskąpił nam wstępu i jego relacje musimy oglądać z pewnego odstępu czasowego, co dla mnie było po prostu przykre. Poza tym, nie ukrywajmy, odbiór tej powieści jest po prostu trudny i z całą pewnością dla wielu okaże się zbyt trudny. Język jakim jest napisana, owszem, jest bardzo przystępny, jednak...

Giovanni jest bardzo skomplikowanym człowiekiem. A może jest prosty, jednak sposób w jaki jego życie zostało opisane, jest daleki od normalnego. Czasy teraźniejsze przeplatają się z przeszłością, wspomnieniami o trzech kobietach i przyszłością - wyobrażeniach głównego bohatera. Byłam święcie przekonana, że tę książkę napisała kobieta. Gdyby nie informacja na okładce, prawdopodobnie autor byłby Federicą, nieważne jak to brzmi. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek facet zwracał uwagę na takie szczegóły, a dodatkowo pisał aż tak chaotycznie, dodatkowo mieszając czasy. Cały czas powracam do opisu perfum i po prostu złożenie mojego wyobrażenia w tamtym momencie i teraz jest od siebie tak różne, jak ogień i woda, jak niebo i dzień, jak... No różni się perfidnie.

Podobało mi się natomiast w jaki sposób została rozwiązana ta historia. Nie, sama się absolutnie nie domyśliłam zakończenia i bardzo mnie zaskoczyło, ale poziom mojego skupienia podczas czytania romansów nie jest najbardziej rozwinięty, a za taką książkę uważałam Jesteś moją obsesją. Okazało się, że autor przyszykował dla nas jednak coś z lekka innego. Połączył miłość do żony, z lekką zagadką i wplątał w to kilka bardzo ciekawych cytatów. Połączenie to nie przypadło mi do gustu jakoś specjalnie, ale wydaje mi się, że sam pomysł jest wart pochwały.

Kończąc, książkę oceniam jako -7/10. Wydaje mi się, że ta ocena będzie najbardziej sprawiedliwa, bo umieścić tą pozycję można gdzieś pomiędzy 6 a 7. Było ciekawie, ale bez jakiś większych emocji. Historia ma kilka wad, ale zalety też są łatwe do znalezienia.

Całą opinię znajdziesz na:
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?