Podczas ostatniej zabawy w pościg, synek gonił supernowoczesną wyścigówką z turbodoładowaniem - średniowiecznego rycerza na koniu, okrytym złotym siodłem. (Rycerz zresztą wygrał). Gdy zwycięzca z podniesionym mieczem wykrzykiwał w stronę ofiary: "Hahaaaa! Pokonałem cię, wyśigówko!" - dotarło do mnie, ile jeszcze jest rzeczy oczywistych, które dla dziecka oczywiste nie są ani trochę. W tym wypadku rozwój cywilizacji. Myślę, że brakuje synkowi na ulicach rycerzy na koniach, ale nie dociera do niego, że to nie kwestia przestrzeni (my jesteśmy tu, a rycerze pewnie gdzie indziej), a czasów, w jakich żyjemy. Książka "Jaka to epoka" jest doskonałym wprowadzeniem w historię ludzkości od najciekawszej strony - tj. przez pokazanie, jak ludzie żyli na co dzień. Kolorowe ilustracje, pełne szczegółów, zawierające elementy humorystyczne, nie potrzebują rozbudowanych opisów. Wystarczy wspónie popatrzeć i porozmawiać. (Książka dla dzieci w wieku od 2 do 5 lat).