Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Gwiazd naszych wina

książka

Wydawnictwo Bukowy Las
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat.
Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w jej wieku, zmuszona do taszczenia ze sobą butli z tlenem i poddawania się ciężkim kuracjom. Nagły zwrot w jej życiu następuje, gdy na spotkaniu grupy wsparcia dla chorej młodzieży poznaje niezwykłego chłopaka. Augustus jest nie tylko wspaniały, ale również, co zaskakuje Hazel, bardzo nią zainteresowany. Tak zaczyna się dla niej podróż, nieoczekiwana i wytęskniona zarazem, w poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania: czym są choroba i zdrowie, co znaczy życie i śmierć, jaki ślad człowiek może po sobie zostawić na świecie.
Wnikliwa, odważna, pełna humoru i ostra `Gwiazd naszych wina` to najambitniejsza i najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena. Autor w błyskotliwy sposób zgłębia w niej tragiczną kwestię życia i miłości.


John Green - jest pisarzem amerykańskim, autorem bestsellerów z listy New York Timesa. Debiutował znakomitą powieścią `Szukając Alaski`, porównywaną z `Buszującym w zbożu` J. D. Salingera, opublikował następnie kilka powieści, jednak to ostatnia z nich - `Gwiazd naszych wina` - przyniosła mu ogromną poczytność i splendor. Jest laureatem licznych nagród literackich, m.in.: The Printz Medal, Printz Honor i Edgar Award. Mieszka z żoną i synem w Indianapolis. Wraz z bratem Hankiem prowadzi Vlogbrothers, jeden z najpopularniejszych projektów wideo w sieci.

Tłumaczenie: Magda Białoń-Chalecka
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Bukowy Las
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 06.02.2013

RECENZJE - książki - Gwiazd naszych wina

4.6/5 ( 30 ocen )
  • 5
    23
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    2
  • 1
    0

EOlszewska

ilość recenzji:84

brak oceny 25-12-2014 13:20

Hazel to nastolatka, która nie rozstaję się z Philipem, a jej dni upływają na oglądaniu American Next Top Model. Często spędza noce na czytaniu, bo wie, że rodzice nie będą jej rano budzić. Nikt nie robi jej wyrzutów sumienia, kiedy chodzi cały dzień w piżamie i odmawia jedzenia obiadu. Taka sytuacja mogłaby się wydawać wymarzona wielu zbuntowanym nastolatkom, a pewnie także niwktórym dorosłym. Jednak czy takie myśli dalej zaprzątałyby Wam głowę, gdybyście wiedzieli, że Philip to urządzenie, które umożliwia dziewczynie oddychanie, po tym jak rak w najbardziej zaawansowanym stadium zjadł jej płuca?
Rodzice dają Hazel dużo swobody, bo nie wiedzą ile czasu jej jeszcze zostało. Nie mają pojęcia, ile dni przyjdzie im spędzić wspólnie na pozornej beztrosce. Bohaterka ma tylko jeden obowiązek, regularne uczestnictwo w spotkaniach grupy wsparcia, dla osób chorych na raka. Nastolatka szczerze ich nienawidzi, a do prowadzącego pozbawionego jaj (dosłownie i w przenośni) pała prawdziwą niechęcią. Prawdopodobnie zabrzmi to dosyć banalnie, ale wszystko zmienia się tego dnia, kiedy na spotkaniach dla chorych spotyka Augustusa.
Powieść bynajmniej nie należy do banalnych. Co prawda, nie brakuje tutaj zabawnych chłopięcych zalotów i dziewczęcych flirtów, jednak to tylko strzępy nastoletniej niewinności, która towarzyszy zdrowym nastolatkom. Na łamach książki obserwujemy, jak rodzi się między nimi uczucie, o wiele silniejsze od szczenięcej, przelotnej miłości. Przede wszystkim opiera się bowiem na podobnych doświadczeniach i wspólnej walce, która ich jednoczy. Miłość jest dla nich jeszcze jednym powodem, który daje im siłę, by codziennie, czasami z trudem, podnosić się z łóżka.
?Gwiazd naszych wina? nie zalicza się do tych powieści, które opierają się na szalonej akcji. Zamiast tego autor oferuje nam książę pełną wzruszeń, wstrząsającą czytelnikiem do głębi. Przypomina, że niczego nie możemy być pewni, bo wszystko możemy bardzo łatwo stracić. Niczego nie dostajemy na wieczność, przede wszystkim zaś zdrowia. Green wskazuje, jak ważny problem wciąż stanowi walka z rakiem, jak wiele jeszcze ta choroba skrywa przed nami tajemnic.
Podczas czytania nasuwało mi się wiele pytań. Dlaczego akurat oni. W końcu to była taka piękna miłość. Przecież niedawno się odnaleźli, dopiero zakochali. Pierwszy raz od lat byli szczęśliwi. I mieli dopiero naście lat?
Ta fikcyjna powieść zrobiła na mnie większe wrażenie, niż niejedna prawdziwa historia. Wskazała na ważne rzeczy, o których w pośpiechu zapomniałam. Pokazała, że nasz wiek czasami nie ma żadnego znaczenia, bo nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby to starsi uczyli się od młodszych. Mówi się, że nigdy nie ma dobrego czasu na umieranie, zazwyczaj nie wiemy też, ile czasu jest nam dane. Dlatego cieszmy się z tego, co mamy i szanujmy życie, takim, jakie jest. Bo mamy je tylko jedno.

bólprzeciętności

ilość recenzji:2

brak oceny 7-09-2014 20:43

To niesamowite, jak ta niewielka książka mnie wciągnęła. Oczywiście, słyszałam o niej wiele pozytywnych słów, więc pomyślałam, że chociaż to nie "mój" rodzaj książek, gdyż osobiście czytam prawie wyłącznie fantastykę, przeczytam ją i sama ocenię prawdziwość tych ocen. Wszystko zaczyna się niewinnie, może nieco smutno i monotonnie. Hazel ? nastoletnia dziewczyna chora na raka płuc, niesamowita jednak, jak jej imię. Już w pierwszym rozdziale zaznajamiamy się z jej poczuciem humoru, które nijak się ma do śmiertelnej choroby. Jest niezwykle dojrzała na swój wiek i chyba jako jedna z bardzo niewielu nastolatek na świecie nie jest niepoprawną romantyczką, co bardzo pomaga w czytaniu. Jako narratorka w książce nie opowiada wciąż o tym, jak to marzy o swoim ?księciu z bajki?, co według mnie obala stereotyp dziewczyn w jej wieku. Augustus Waters, druga główna postać powieści, przy czym jeszcze bardziej barwna i inteligentna. Chłopak również chory na raka, choć ponoć ?wychodzący na prostą?, powala swoim sposobem bycia. Bardzo żałuję, że nie znam kogoś takiego, jak ON w prawdziwym życiu. Jego rozmyślania o wszystkim i o niczym, jego metafory i sposób mówienia, sprawiają, że bez zacięcia czytamy następny rozdział, nie zważając na wszystko wokoło. Choć nie poznajemy w książce bliżej żadnej z postaci chorujących na różne rodzaje raków, oczywiście poza Hazel, Augustusem, ich przyjacielem Isaaciem i po części Patrickiem prowadzącym grupę wsparcia w Dosłownym Sercu Jezusa, to każde z nich ma swoje niesamowite i indywidualne podejście do choroby. Opinie co do tego mogą być różne, rozumiem to, ale według mnie delikatna ignorancja, czy też czasem ?nabijanie się? ze swojej niedyspozycji jest zabawne i niespotykane. Autorem ?Gwiazd Naszych Wina? jest sam John Green, prowadzący również razem z bratem Hankiem kanał na YouTube - vlogbrothers. Było to dla mnie nie lada zdziwieniem, ponieważ mężczyzna ten jest osobą bardzo zabawną, rozgadaną i mającą w sobie ?to coś?, ten niesamowity kontakt z ludźmi. Jak już nadmieniłam niejednokrotnie, powieść pełna jest humoru, co nie oznacza ciągłego rozbawiania. Dosłownie ostatnie sto stron śmiałam się przez łzy. Jednakże proporcja głębokich przemyśleń o życiu i sentencji, które na długo zapadają w umysł do śmiesznych części jest jak dwa do jednego, dlatego też sądzę, że na książce nie zawiedzie się młodzież, taka jak ja i osoby starsze, szukające we wszystkim drugiego dna. Tak się złożyło, że przeczytałam "Gwiazd Naszych Wina" w pociągu, czego nieco żałuję, ponieważ musiałam wyglądać naprawdę głupio cała zapłakana przy tylu ludziach. Nie, nie żałuję poświęcenia czasu na przeczytanie tej obecnie jednej z moich ulubionych książek. Mimo wszystko, nauczyła mnie ona dużo o życiu.

czytam-wiec-zyje.blogspot.com

ilość recenzji:37

brak oceny 2-09-2013 10:08

Gwiazd naszych wina to opowieść o szesnastoletniej Hazel chorującej na raka tarczycy. Hazel mimo młodego wieku jest bardzo świadoma otaczającego ją świata i analizuje go przy każdej okazji, w przerwach czytając książki i oglądając Americas Next Top Model. Pewnego dnia Hazel, odwiedzając grupę wsparcia, poznaje Augustusa, siedemnastolatka z amputowaną nogą, u którego nastąpiła remisja choroby. Hazel i Gus zbliżają się do siebie, odkrywając jak bardzo są podobni, a zarazem różni od siebie. Wyruszają w wielką podróż i zostają dotknięci najwspanialszym uczuciem z możliwych. Dobra passa nie trwa jednak długo, bo świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń.

Bardzo podobają mi się postaci Hazel i Augustusa. Podoba mi się sposób, w jaki patrzą na świat, z jaką dojrzałością to robią. Podobają mi się ich egzystencjalne rozterki i rozmyślania nad rzeczami na pozór banalnymi. Podoba mi się język, jakim operuje autor, podoba mi się dobór słów, nazwałabym to poetycką prozą. W książce jest całe mnóstwo pięknych i uniwersalnych wersów, ale zacytuję ten, który urzekł mnie najbardziej (i przy okazji nie jest dołujący)

[...]- Czy wiedzą państwo - zapytał z rozkosznym akcentem - co Dom Perignon powiedział po wynalezieniu szampana?
- Nie - przyznałam się.
- Zawołał do swoich towarzyszy z klasztoru: "Chodźcie szybko, piję gwiazdy!"[...]

[...]- Wspaniale. A możemy dostać więcej szampana? - spytał Augustus.
- Oczywiście - odparł kelner. - Dziś wieczór złapaliśmy do butelek wszystkie gwiazdy, młodzi przyjaciele.[...]

Jednak ogólnie rzecz biorąc, czuję się nieco oszukana. Cały hajp wokół książki pozwolił mi sądzić, że to coś, czego nigdy w życiu nie zapomnę, że będę płakać rzewnymi łzami, że dostanę coś, co mnie zmieni. Przez hajp mam na myśli peany pisane na jej cześć, tematyczne torty, grafiki, obudowy na telefon, koszulki, pościele, posty, po których przeczytaniu chciało mi się płakać i szczerze mówiąc, w ogóle tego nie rozumiem. Owszem, to jest dobra książka. Czytało się ją świetnie i była przyjemna dla oczu, ale czy dla duszy?

Możliwe, że nie poniosło mnie tak bardzo dlatego, że już czytałam coś bardzo podobnego. Chodzi mi o Zanim umrę. Ta, z tego co wiem, nie przeszła tak głośnym echem, jak Gwiazd naszych wina, ba! niewiele osób wie, że na jej podstawie powstał nawet film (Now is good). Tak więc nie, nie uważam, żeby Gwiazd naszych wina była tak genialną książką, jaką została okrzyknięta. Podobała mi się, powtarzam raz jeszcze, jednak nie mogę pozbyć się tego uczucia zawodu, bo jakoś gdzieś tam się trochę zawiodłam.

Będę więc kontynuowała moją podróż z książkami, oczekując tej jednej jedynej, która zmieni moje życie.

Komu polecam? Ciężko powiedzieć, bo większość przeczytała już tę książkę. Polecam tym, którzy chcą poczytać wzruszającą poezję pisaną prozą, a także tym, którzy chcą się wypłakać i potrzebują jakiegoś bodźca.