SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Grzech nasz codzienny

Richard Krauz Tom 7

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2016
Oprawa miękka
Liczba stron 448
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Krauz i Chose, detektywi z wydziału zabójstw, znani czytelnikom poprzednich książek Dominika Dana, tym razem poszukują sprawcy zbrodni na kilkunastoletnim chłopcu. Śledztwo, z początku pełne niejasności i znaków zapytania, wydaje się beznadziejne, lecz doprowadza do zaskakującego finału.

- Nie czytajcie - uprzedza autor. - Jeśli jednak postanowicie wytrzymać do końca, nie wytykajcie mi, że jestem zwyrodniały i spaczony, przesadzam, usiłuję wyolbrzymiać, nie znam miary. Rzeczywistość bywa o wiele gorsza.

Więcej książek z serii Gorzka Czekolada
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 448
ISBN: 978-83-8008-156-7
Wprowadzono: 09.05.2016

RECENZJE - książki - Grzech nasz codzienny, Richard Krauz Tom 7 - Dominik Dan

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 17-09-2016 13:14

Kryminał doskonały.
Kapitan Krauz pracujący w wydziale zabójstw dostaje niebywale trudną sprawę. Po pierwsze dlatego, że jest to nadzwyczaj brutalne morderstwo i brak jakichkolwiek powiązań, tak żeby można było łatwo odnaleźć sprawcę, a po drugie jest to morderstwo chłopca który miał trzynaście lat. Czyje serce zostałoby nieporuszone? Kapitan obiecał sobie, że za wszelką cenę odnajdzie drania, który zrobił to temu małemu chłopcu.
Sprawa jest niesłychanie skomplikowana. Znaleziono chłopca pod kontenerem na śmieci, w ulicy gdzie mieszkają sami bogaci ludzie. Jest tak strasznie pobity i zmasakrowany, że trudno jest ustalić jego tożsamość. W dodatku wokół ciała jest dużo innych dowodów, które zaprzeczają same sobie. Na początku policjanci nie wiedzą kompletnie jak tą zagadkę rozwikłać. W desperacji chodzą po mieszkaniach, które znajdują się niedaleko i pytają czy ktoś czegoś nie widział i nie słyszał. Ale czy myślicie, że ludzie gotowi są do pomocy? Nikt nie chce pomagać, właśnie przez wzgląd tego, że gdyby się przyznali, że coś widzieli a nie zareagowali, to odpowiedzą za nieudzielenie pomocy. Morderstwo jest straszne, lecz w końcu udaje się ustalić tożsamość chłopca. Ma na imię Peto i niedawno jego mama zgłosiła jego zaginięcie. Jednak policjant dyżurny nie przejął się specjalnie zaginięciem i nie zostały podjęte żadne kroki.
Kapitan Krauz wraz z całym wydziałem zabójstw próbuje rozwikłać tę straszną zagadkę. Ale czy uda mu się to? Zdradzę tylko, że w pewnym momencie podejrzanych było tylu, że sama zaczęłam podejrzewać każdego z osobna.
I tak właśnie było prawie przez całą książkę. Znalazłam sobie sprawcę, wszystko wskazywało na niego, a później okazywało się, że są niezbite dowody, które wskazują na kogoś innego?..tylko na kogo? Jest dokładnie tak jak sam autor napisał o tej książce. Jest to kryminał bardzo drastyczny, wręcz straszny. Ja jednak uważam, że mimo wszystko bardzo życiowy, ukazujący samą prawdę o tym jak ludzie potrafią być straszni. Chodzi tutaj nie tylko o samego sprawcę, który oczywiście jest okropny. Chodzi tutaj też o zwykłych świadków. Coś wiedzą ale nie chcą pomóc. To straszne jak potrafimy być egoistyczni i dbać tylko o swoje bezpieczeństwo i o swój dobrobyt.
Ogromnie polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Ruda Recenzuje

ilość recenzji:121

brak oceny 1-07-2016 10:38

Detektywi Krauz i Chose stają przed niezwykle trudnym zadaniem- muszę znaleźć mordercę nastoletniego chłopca, który zginął w bardzo brutalny sposób. Czas płynie szybko, a pytania i wątpliwości wciąż się mnożą. Czy faktycznie nikt niczego nie widział i nie słyszał? Czy obok takiej zbrodni można przejść obojętnie?

To, co moim zdaniem w kryminałach jest najważniejsze, to metodyczne i dopracowane policyjne śledztwo. Nawet, gdyby autor zaproponował nam interesujących funkcjonariuszy czy zaskakujących podejrzanych, bez porządnego dochodzenia ani rusz. Dominik Dan doskonale wie, co robi i właśnie tym zdobył moje serce. Jego bohaterom daleko do przystojnych detektywów w stylu maczo, ale zdają sobie sprawę, jak ważną pracę mają do wykonania. I starają się jak mogą. Próbują, szukają, kolejno sprawdzają wszystkie tropy. Nie osiadają na laurach i nie korzystają z pierwszego pasującego im rozwiązania zagadki. Autor prowadzi nas kilkoma tropami, sugerując różnych podejrzanych. Każdy z nich mógłby być naszym mordercą. Wyśmienicie.

Bardzo ciekawie prezentuje się również całe środowisko uśmierconego chłopca. Żaden spośród bohaterów nie może pochwalić się czystym sumieniem, a ich winy są niezaprzeczalne. Postacie wykreowane przez Dana są różnorodne i pełnokrwiste. Za ich sprawą bieda igra z bogactwem, a drobne grzechy mieszają się z większymi przestępstwami. Zagłębiając się stopniowo w tę opowieść, coraz częściej odnosiłam wrażenie, że bohaterowie robią wszystko, byleby żyć jak najdalej od boskich przykazań. Cechowała ich pycha, samolubność, wyrachowanie i egoizm, nadmiar złych emocji aż przytłaczał, tym samym budując nieprzyjemny, brudny klimat, tak dobrze pasujący do kryminałów.

Dan przez cały czas miesza czytelnikowi w głowie. Na naszej drodze stawia kolejnych podejrzanych, którzy jeszcze bardziej pasują do wizerunku morderców, niż ich poprzednicy. Ciężko rozwikłać tę zagadkę i zrozumieć, co naprawdę się wydarzyło. I w końcu dostajemy to, co w kryminałach sprawdza się najlepiej- nieuchwytnego mordercę, który mógłby doskonale się ukryć pod każdym z tych grzeszących bohaterów. Uważasz się za znawcę kryminałów? Myślisz, że jesteś w stanie rozwiązać wszystkie zagadki przed finałem? Spróbuj.

Choć bardzo tego nie lubię, muszę jednak przyczepić się do jednej rzeczy. W moim odczuciu książka jest? za mało brutalna. Na samym początku autor ostrzega nas przed siłą swojej wyobraźni, próbując bronić się przed wizerunkiem spaczonego zwyrodnialca. Tym czasem ja nigdy bym go tam nie określiła. Historia rozgrywająca się w książce przypomina mi raczej prawdziwą rzeczywistość. Nie mówię, że to źle. Nie wpływa to w decydujący sposób na akcję. I może tak jest nawet lepiej. Ale ja nastawiłam się na okropieństwa, rzeki krwi, czystą brutalność. Tego chciałam! Tylko, że to już kwestia gustu. Ja lubię mroczniej. A wy?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?