To czy ta książka pachnie dżunglą pozostawiam ocenie każdego z nas. Choć przyznam szczerze, że ja uważam, że dżunglą pachnie tylko... dżungla. A książka, nawet taka aromatyzowana, pachnie tylko... książką. Ale to tak na marginesie. Bo najważniejsza jest treść książki, a ta jest przecież niesamowita. Wojciech Cejrowski jak zwykle, w typowy dla siebie sposób, opowiada o swoich wyprawach w najdziksze zakątki dżungli. A ten typowy sposób, to sposób pełen dobrego humoru, pełen błyskotliwych żartów, pełen interesujących spostrzeżeń, ciekawostek... Gringo wśród dzikich plemion to wspaniała lektura - nie tylko na wakacje, ale i na każdą wolną chwilę, na każdy czas - czy to letni, czy to zimowy. To po prostu niesamowita lektura, którą polecam każdemu!!!