Gotowanie jest super (twarda)

Jako żona i matka codziennie muszę wymyślać, co zrobić na śniadanie, obiad i kolację, tak, aby dla moich najbliższych było smacznie, zdrowo i zróżnicowanie. Dlatego otrzymując propozycję zrecenzowania książki Adama Kozaneckiego Gotowanie jest super! długo się nie wahałam. Adam Kozanecki był finalistą programu MastesChef z roku 2015. Przyznam, że oglądałam ten program i przyglądałam się z niemałą satysfakcją i podziwem zmaganiom uczestników. Książka na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo zachęcająco. Twarda oprawa. A w środku sfotografowane potrawy, które wcześniej przyrządził Adam. Bardzo lubię, jeżeli każda potrawa jest przedstawiona na zdjęciu, ponieważ widzę, jak danie powinno mniej więcej wyglądać i tutaj tak właśnie jest. Na końcu książki umieszczony jest indeks potraw, aby móc szybciej wyszukać interesujący nas przepis. I również na końcu mamy kilka stron do naszej dyspozycji, aby móc zapisać notatki. Dodatkowym udogodnieniem jest ?sznureczek?, który pozwoli zaznaczyć nam miejsce, gdzie ostatnio przeglądaliśmy książkę. Przepisy są czytelne, wszystko zostało bardzo dobrze przedstawione. Co ciekawe w tej książce nie znajdziecie jedzenia z pięciogwiazdkowej restauracji, ale zwykłe polskie jadło. Między innymi: chleb żytnia z pszennymi otrębami, koktajle warzywne w 6 minut, razowe placuszki, bulion uniejowski, szczawiowa, gołąbki w pomidorach, pizza z lubczykiem, pasztet z dziczyzny, grillowane bakłażany i cukinie z sosem miodowo ? miętowym, pieczone brukselki, tarta z jabłkami i płatkami migdałowymi, ciasto drożdżowe, kisiel truskawkowo ? agrestowy, pączki, marynowane gruszki, smalec babuni. To jedynie część tego, co można znaleźć w środku. Wszystkie przepisy są uporządkowane potrawami śniadanie, zupy, obiad, surówki, sałaty, desery i konfitury. Z pewnością będę wykorzystywać przepisy podane w książce. Jako osoba, która bez słodkiego nie może normalnie funkcjonować, na pierwszy ogień pójdą przepisy deserów. Książka może stanowić idealny prezent dla mamy, siostry, czy przyjaciółki. Myślę, że mężczyźni również mogą się pokusić o kupno tej pozycji, bo w końcu to facet prezentuje podane przepisy, dodatkowo w łatwy sposób możecie zaskoczyć partnerkę serwująca jej łatwe, odżywcze i szybkie śniadanie. Dobra pozycja dla kucharzy amatorów oraz tych bardziej zaawansowanych.

Adam Kozanecki (Bażant) jest finalistą MasterChef Polska i zajął drugie miejsce w czwartej edycji programu. Podczas show nie tylko pokazał, że ma kulinarny talent, wyobraźnię, ale również dużo odwagi. Mówi o sobie, że jest jak ratatouille ? barwny, witalny i nieprzewidywalny. Skończył pedagogikę, zarządzanie oświatą i europeistykę. Pracował z dziećmi w przedszkolu oraz w zerówce, ale kiedy ta praca przestała dawać mu satysfakcję postanowił zmienić swoje życie. Pierwszym krokiem było zgłoszenie się do MasterChefa, w którym pokazywał kulinarne piękno rodzinnego Uniejowa oraz istotę pielęgnowania domowych tradycji.

?Gotowanie jest super? to kulinarna podróż ścieżkami oraz smakami Adama Kozaneckiego, w której autor zabiera czytelnika nie tylko do malowniczego Uniejowa, ale również do rodzinnego stołu. Odkrywa przed nim sekrety swojej miłości do jedzenia i gotowania. Odpowiada na pytania - kiedy i jak to wszystko się zaczęło oraz dlaczego kuchnia w jego wydaniu jest taka, a nie inna.

Publikacja składa się z kilku rozdziałów podzielonych tematycznie na śniadania, zupy, dania obiadowe, surówki i sałatki, desery oraz przetwory domowe. W książce znajdziemy przepisy na znane polskie potrawy w tradycyjnych lub nowych odsłonach m.in. na: Kapuśniaczek Basi, Krupnik Hieronima, Bulion Uniejowski, gołąbki w pomidorach, risotto szafranowe, grillowany stek z antrykotu, ciasto cytrynowe, kisiel truskawkowo ? agrestowy, smalec babuni, pasztet z dziczyzny, konfitury, a nawet ketchup. Pojawia się również akcent światowy m.in.: w formie dania orientalnego i pizzy. Ale uważajcie, ponieważ Adam podaje również muchomorki i czarną polewkę.

Jaka jest kuchnia charyzmatycznego finalisty MasterChefa?

Niewątpliwe nieskomplikowana, tradycyjna, domowa i wykwintna. Okazuje się, że proste dania mogą smakować wyśmienicie jeśli doda się do nich pewien magiczny składnik. Przepisy przedstawione są w bardzo przystępny sposób, tak by nie tyko mistrzowie kulinarni mogli z nich skorzystać. Składniki podane są w odpowiednich jednostkach miary lub wagi. Receptury wzbogacone są nie tylko o czas przygotowania i liczbę porcji, ale również o cenne uwagi, rady, komentarze, a czasem nawet dygresje autora. Wszystkie dania wchodzące w skład menu opatrzone są pobudzającymi kubki smakowe fotografiami, które wraz z przepisami tworzą spójną całość.

I mimo, że publikacja finalisty MasterChefa jest jedną z wielu na rynku wydawniczym, to muszę przyznać, że dawno nie miałam w rękach książki kucharskiej napisanej z taką pasją i miłością nie tylko do gotowania. Adam Kozanecki wykłada serce na talerz i pokazuje jak w prosty sposób wyczarować coś smacznego i sprawić radość podniebieniu. Książkę polecam każdemu, kto lubi tradycyjne, ale niebanalne podróże kulinarne.