Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Głębia Challengera

książka

Wydawnictwo YA!
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Niepokojąca podróż przez głębię ludzkiego umysłu. Wyjątkowo osobista książka jednego z najpoczytniejszych autorów powieści dla młodzieży.

Opowieść o chłopcu, który powoli pogrąża się w chorobie psychicznej. Caden Bosch jest rozdarty między tym co widzi, a tym, co wie, że jest prawdziwe. Ma paranoje i halucynacje. Jest zdolnym uczniem liceum obdarzonym artystyczną wrażliwością, jednak coraz częściej wydaje mu się, że bierze udział w misji badającej Głębię Challengera, najgłębiej położonego punktu Rowu Mariańskiego. Jest świadomy, że jego świat się rozpada i coraz bardziej przerażony, że powoli przestaje odróżniać, co jest prawdą, a co ułudą.

Wnikliwa i niezwykle realistyczna, poruszająca i nie dająca spokoju powieść powstała na podstawie osobistych przeżyć autora, którego syn Brendan cierpi na chorobę umysłową.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: YA!
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.03.2017

RECENZJE - książki - Głębia Challengera

4.5/5 ( 29 ocen )
  • 5
    23
  • 4
    0
  • 3
    5
  • 2
    0
  • 1
    1

MargoRoth

ilość recenzji:132

brak oceny 26-06-2017 10:27

Caden Bosch jest licealistą o ponadprzeciętnej inteligencji i obiecujących zdolnościach. Cały świat stoi przed nim otworem, jednak pewnego dnia coś się zmienia. Chłopak zaczyna bardzo dziwnie się zachowywać, czym wzbudza niepokój swoich rodziców i przyjaciół.

Caden Bosch udaje, że dołączył do drużyny lekkoatletycznej, ale zamiast zjawiać się na treningach, codziennie pokonuje dziesiątki kilometrów, pogrążając się w rozmyślaniach. Caden dołącza do załogi statku zmierzającego do najgłębszego punktu na Ziemi ? Głębi Challengera. Zostaje wyznaczony na pokładowego artystę, którego zadaniem będzie dokumentacja rejsu w obrazach. Z biegiem czasu Caden nie potrafi już rozpoznać, czy to, co pokazuje mu jego umysł, jest prawdą czy tylko złudzeniem.

Głębię Challengera miałam na oku już od dłuższego czasu. Każda książka, która porusza temat choroby psychicznej, automatycznie trafia na moją listę ?do przeczytania?, tym bardziej, jeśli jest to powieść młodzieżowa. Bo czy to nie książki przeznaczone dla młodych czytelników najlepiej przekazują poważne treści? W sposób nieskomplikowany, a zarazem bardzo trafny potrafią przedstawić ważne wartości. Czy i tak było w przypadku Głębi Challengera?

Na początek podzielę się z Wami moim pierwszym skojarzeniem co do Cadena ? jego inteligencja, zachowanie i umiejętność obserwacji otaczającego go świata bardzo przypominała mi bohatera innej książki młodzieżowej ? Leaonarda Peacocka z powieści Wybacz mi, Leonardzie Matthew Quicka. Obu chłopców łączył też lekko sarkastyczny i zdystansowany sposób bycia, a skoro właśnie te cechy tak bardzo podobały mi się w Leonardzie, który jest jednym z moich ulubionych bohaterów literackich, to nie mogłabym nie polubić Cadena Boscha. Oczywiście to, jak później zmienił się jego umysł, kiedy zaczęła go już trawić choroba psychiczna, to kompletnie inna bajka?

Głębia Challengera to książka, która mimo wszystko wymaga ogromnego skupienia i zmusza do zatrzymania się i przemyślenia jej treści. Postronna osoba, która w trymiga przeleciałaby przez tą powieść, nie wiedząc, jaka jest jej tematyka, mogłaby pomyśleć, że to, co czyta, jest jednym wielkim bełkotem bez ładu i składu. I faktycznie, na książkę składa się wiele obrazów ? raz są to obrazy rzeczywiste, a raz kompletnie oderwane od rzeczywistości. Z czasem granica między nimi się zaciera i samemu czytelnikowi jest już bardzo trudno połapać się, co jest prawdą, a co fikcją.

Nie można oczywiście zaprzeczyć temu, że Neal Shusterman doskonale przedstawił pracę umysłu chłopca, który zaczyna zmagać się z chorobą psychiczną ? książka jest tak naprawdę inspirowana przeżyciami samego autora i prawdziwą historią jego syna, więc Shusterman wie, co mówi (pisze). Udało mu się idealnie zobrazować to, jak umysł Cadena stopniowo pogrążał się w chorobie, jak z dnia na dzień coraz trudniej było mu odróżnić prawdę od kłamstwa i jak coraz bardziej zagłębiał się w swoim świecie. My sami, jako czytelnicy bierzemy udział w ?wyprawie? Cadena, obserwując jego zmagania i tak jak on głowiąc się nad tym, co jest rzeczywiste, a co fikcyjne.

Mimo wszystko ciężko było mi czasem zrozumieć tę książkę. Może, czytając Głębię Challengera nie byłam wystarczająco skupiona lub po prostu mój umysł nie potrafił pojąć tego, co chciał mi przekazać Shusterman, ale  im dalej, tym bardziej niewytłumaczalne rzeczy dzieją się w głowie Cadena i tym samym trudniej było mi je zrozumieć. Może powinnam kiedyś wrócić do tej powieści i spróbować jeszcze raz zastanowić się nad problemem naszego bohatera, a może treść książki lepiej by do mnie trafiła. Ale tak się zastanawiam ? może tak właśnie miało być i MIAŁAM nie zrozumieć do końca tej powieści. Może właśnie to pozwoliło mi lepiej dostrzec różnice między umysłem osoby zdrowej oraz chorej psychicznie.

Z pewnością jest to książka, która dostarcza wielu przeróżnych emocji i wywołuje u czytelnika konkretną reakcję ? chwilę zastanowienia nad tym, z czym na co dzień zmagają się osoby chore psychicznie i jak wygląda praca ich umysłu. Czytając powieść byłam na przemian zaniepokojona, smutna, zatroskana i wzruszona. Zawsze mówię, że najgorzej jest, kiedy książka nie wzbudza żadnych emocji ? tutaj zdecydowanie nie musimy się o to martwić.

Głębia Challengera to niezwykle wartościowa powieść, która zmusza do głębszych przemyśleń. Nie jest łatwa, to fakt, i nierzadko aby ją zrozumieć trzeba wymazać się dużym wysiłkiem, ale koniec końców daje nam ona autentyczny obraz rzeczywistości osób chorych, które przecież są wokół nas. Mogę z czystym sumieniem polecić Wam tę książkę, jednak przed jej przeczytaniem musicie odpowiednio przygotować się do lektury, bo jest to powieść, przy której warto zatrzymać się na dłuższą chwilę.

...

Meduza

ilość recenzji:1

brak oceny 17-06-2017 16:38

Warto zacząć od tego, że książka nie jest wcale oddalonym od prawdy odautorskim wymysłem, jakich na rynku można spotkać wiele. Bo zapewne każdy napotkał już książkę w podobnym klimacie. W tym przypadku Shusterman opiera historię na swoich przeżyciach - to jego syn cierpi na chorobę psychiczną. To z kolei sprawia, że Głębia Challengera staje się wyjątkowym utworem.

Chociaż książka skupia się na przedstawieniu problemu jakim jest choroba dwubiegunowa, to nie jest ona nudnym i nieciekawym podręcznikiem. Nie obawiajcie się, że po dwóch stronach będziecie chcieli porzucić tę powieść. Osobiście ja zostałam kupiona przez tę lekturę już po pierwszej stronie. Fabuła jest wciągają i skłaniająca się do zastanowienia nad otaczającą nas rzeczywistością.

Shusterman porwał się na przedstawienie niełatwego tematu, który wielu osobom mógłby wydawać się męczący. Jednak zrobił to w taki sposób, że chociaż książkę czyta się łatwo i przystępnie, to już nie tak szybko zapomni się o świecie, który wykreował. Jako osoba, która spotkała w swoim życiu niejedną osobę z zaburzeniami psychicznymi doceniam, że autor postanowił przedstawić to w taki sposób. Uważam, że Shusterman sprawnie jest w stanie otworzyć oczy czytelnikom na realia chorób psychicznych, które dalej pozostają w sferze tabu (chociaż nie powinny).

Ogromnym atutem, który dodaje realizmu w książce, są rysunki wykonane przez syna autora w trakcie swojej choroby. Mogą się one wydawać niepokojące, ale podkreślają jak bardzo zagubiony jest główny bohater w otchłani swojego umysłu.

Chciałoby się zawołać chapeau bas! widząc niesamowitą narrację Shustermana. Autor sprytnie balansuje między różnymi narracjami, które uzależnione są od stanu psychicznego głównego bohaterka. Doskonale buduje w ten sposób nastrój oraz przenosi nas ze świata rzeczywistego do tego stworzonego przez chorobę Cadena.

Cała reszta załogi, bohaterów powieści, jest oryginalna i intrygująca. Długo zastanawiałam się nad powiązaniami niektórych osób z nierzeczywistego świata w stosunku do tych, które można było spotkać w prawdziwym świecie Cadena. A gdy już ich wszystkich dobrze poznałam, to byłam zachwycona, jak niesamowicie zostały przedstawione.

Dziewczyna z książkami

ilość recenzji:41

brak oceny 7-06-2017 09:27

Głębia Challengera jest to najgłębiej położony punkt w Rowie Mariańskim. Zarazem najniżej położone miejsce na ziemi, które zostało zbadane przez człowieka. Jednak w swej książce, Neil Shusterman nadaje mu również wydźwięk metaforyczny. Jest on zarówno celem morskiej podróży Cadena, jak i najmroczniejszą głębią jego pochłoniętego przez chorobę psychiczną umysłu, z którą musi się zmierzyć. Autor stworzył w ten sposób jedną z inteligentniejszych książek młodzieżowych jaką dane mi było i będzie kiedykolwiek przeczytać. Na wstępie więc pragnę już powiedzieć jedno - przeczytajcie to. Takie książki trzeba przeczytać, trzeba o nich mówić. Takich książek potrzebuje świat.

Najbardziej dziwi to, że słysząc o takich historiach, czuję pewną więź z Wszechmogącym, bo one pokazują, że nawet Bóg miewa epizody psychotyczne.

Caden jest uczniem, bratem, nastolatkiem. Wraz z przyjaciółmi tworzy grę komputerową, zapisuje się do drużyny lekkoatletycznej, przejawia artystyczny talent. // Caden rysuje, niekiedy przerażające wytwory swojego umysły, Caden zamiast uczęszczać na treningi, wybiera samotne, długie spacery podczas których może zagłębiać się w najdalsze zakątki swoich myśli. Caden jest nierozumiany, ma paranoję i halucynacje, jest rozbity między dwoma światami. // Caden bierze udział w morskiej wyprawie dowodzonej przez Kapitana oraz gadającą Papugę, mającej na celu zbadanie Głębi Challengera.

To nie jest zwyczajna książka. To misterna, pozbawiona fikcji podróż do umysłu, który w inny sposób postrzega rzeczywistość. To pokłosie talentu oraz doświadczania pisarza, którego syn zmagał się z takimi samymi przeszkodami, co Caden - główny bohater powieści. Brendan stał się pobudką do napisania książki ukazującą światu prawdy o zaburzeniach psychicznych oraz składającą hołd sile syna, który dotarł na samo dno, jednak zdołał się od niego odbić, nie pozwalając by głębia pochłonęła go na zawsze.

Co niezwykłe w tej książce to sposób ukazania rzeczywistości osoby żyjącej na granicy fikcji oraz rzeczywistości. Balansujemy między pozornie racjonalnym światem, a morską żeglugą w stronę najgłębszego punktu Rowu Mariańskiego, obserwując jak oba światy wzajemnie się przenikają. Jak trudne niekiedy jest odróżnienie prawdy od wymysłu umysłu. Jak oba te stany na siebie oddziałują, sprawiając, że nic nie jest do końca czarne, ani białe, sami niekiedy wątpiąc, rozszczepieni między realizmem i jego zaprzeczeniem - niepewni sytuacji oraz stanu rzeczy. Mimo wszystko, oba te światy łączą się w sposób nierozerwalny. Caden na swój sposób interpretuje rzeczywistość, przelewając ją do świata, wytworu swojego umysłu, który wydaje się nie mieć prawa bytu, jednak czy czyni to go mniej realnym? Nie. Niepewność co do prawdziwości doświadczanych wydarzeń towarzyszy nam tak, jak Cadenowi.

A teraz wyobraź sobie coś takiego na stałe - że nigdy nie masz pewności, czy jesteś tutaj, czy tam, czym może gdzieś pomiędzy. Jedyna rzecz pozwalająca ci ocenić, co jest prawdą, to twój umysł... więc co się dzieje, gdy umysł staje się patologicznym kłamcą?

Razem z nękanym przez paranoje oraz halucynacje nastolatkiem, wyruszamy w podróż do niekiedy przerażających zakamarków ludzkiego umysłu. Neil Shusterman w sposób niezwykle realistyczny tworzy czytelnikowi kolejne zakręty tej usianej przeszkodami drogi, wykorzystując doświadczenie i wspomnienia syna, a także jego rysunki z czasu, gdy przebywał on w głębi. To własnie czyni z tej pozycji coś wyjątkowego. To nie jest zwyczajna książka dla rozrywki, wypełnienia czasu, pozostawienia czytelnika bez mniejszych, czy też większych refleksji. Ona ukazuje prawdę, przybliża niezwykle trudną dla społeczeństwa tematykę chorób umysłowych. Ludzkość ma bowiem przykrą tendencję do odrzucania tego co nieznane oraz inne, uważając to z góry za gorsze i złe. Autor rzuca światło na podróż jaką przeżywa w szczególności młody człowiek, stojący nad przepaścią, która niespodziewanie zaczyna wołać w jego stronę słodkim, zachęcającym głosem...

Mimo niewątpliwej prostoty języka użytej do napisania powieści, misterność z jaką została ona stworzona zadziwia. Jest ona wypełniona po brzegi metaforami, które szczególnie z początku mogą nie być tak jasne. Autor jednak wielokrotnie pozostawia poszlaki ułatwiające odnalezienie odpowiedniki danych wydarzeń, czy też postaci w obu światach. Im głębiej bowiem w dzieło Neila Shustermana tym większe powiązane między halucynacjami Cadena, a światem rzeczywistym odnajduje czytelnik. Wielu bohaterów realnych, choć w nieco innych odsłonach, pojawia się na statku dowodzonym przez jednookiego Kapitana. Również wydarzenia w chociażby szpitalu, oddziałują zarówno na załogę, jak i burzliwość morza.

Książka została złożona z krótkich rozdziałów, czy też epizodów, które zawierają w sobie niekiedy kilkunastozdaniowe refleksje głównego bohatera na temat danego wydarzenia, czy też wspomnienia. Również ze względu na ten zabieg lektura książki jest niebywale szybka, jednak co ważne - nie łatwa, to ostatnie określenie jakiego użyłabym w stosunku do tej powieści. Także niekiedy nieomal niezauważalne przeskakiwanie między światami Cadena wzmaga poczucie dezorientacji, co zapewne również ma obrazować uczucia towarzyszące osobie takiej, jak syn Neila Shustermana, cierpiącej na podobne zaburzenia.

Co się więc dzieje, kiedy twój wszechświat zaczyna tracić równowagę, a tobie brakuje doświadczenia, żeby mu ją przywrócić? Możesz tylko toczyć z góry przegraną walkę, czekając, aż ściany się zapadną, a twoje życie stanie się jedną wielką tajemniczą popielniczką.

Lekturze tej książki towarzyszy cały tabun emocji, których nie da odsunąć się na bok. Czytelnik odczuwa żal, smutek, dezorientację, niepewność, bezsilność, trwogę, nadzieję. Mimowolnie próbuje wejść w sytuację Cadena, zrozumieć jego codzienne zmagania - powolne odsuwanie od bliskich mu ludzi, paranoję, która potrafi go ogarnąć nawet w najbardziej trywialnych, codziennych scenach oraz halucynacjach, które niczym zła siostra bliźniaczka rzeczywistości, odbierają możliwość oddzielenia prawdy od fikcji. Dlatego też ta książka jest ważna, ponieważ dogłębnie dociera do odbiorcy. Nie jest to fikcja, ani łatwa podróż, ani romans - to życie, w pełnej jego krasie, nawet jeśli dotychczas myśleliśmy, że choroby umysłowe to tylko niedotyczący nas, malutki jego element.

Dawno żadna książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. To nie jest któraś tam z kolei powieść młodzieżowa, która krótko po przeczytaniu znika z umysłu czytelnika. To niezwykle przedstawiona podróż w umysł osoby z zaburzeniami psychicznymi oraz widoczny hołd autora w stronę syna, który okazał siłę oraz nie dał się ponownie zabrać na rejs po wzburzonych falach oceanu swojego umysłu. To pozycja, którą powinien przeczytać każdy. Jaka może być lepsza rekomendacja niżeli te słowa? Ciężko bowiem w życiu wyznaczyć takie powieści - Głębie Challenegera jest niezaprzeczalnie jedną z nich.

Historia Cadena to jedna wielka dopracowana całość. Kolejne rozdziały idealnie się zazębiają rozwierając przed odbiorcą misternie skonstruowaną całość. Widać, że w ich pisanie włożone zostało wiele czasu, doświadczenia, wspomnień oraz uczuć. I jednocześnie widząc niedorzeczność w niektórych wydarzeniach, zdajemy sobie sprawę, że to prawda, że to się wydarzyło.... W głowie Cadena, syna autora - czasem tak prawdziwe, że nieodróżnialne od rzeczywistości. Jest w tym coś przerażającego. W czytaniu o umyśle, który niczym autonomiczna, niezależna oraz niepodległa niczemu część, toczy bój ze swoim właścicielem, pożerając jego świadomość, jego zdrowie psychiczne i fizyczne.

Istnieje wiele sposobów na zapalenie lampki ?sprawdź mózg?, ale wiecie, co jest porąbane? Kierowca jej nie widzi. To tak, jakby lampka była umieszczona w uchwycie do napojów na tylnym siedzeniu, pod pustą puszką coli, która stoi tam od miesiąca. Nie widzi jej nikt oprócz pasażerów ? i to też tylko pod warunkiem, że naprawdę jej szukają, albo dopiero wtedy, kiedy zrobi się tak jasna i tak gorąca, że stapia puszkę, a potem zapala się od niej cały samochód.

Nie zapomnicie tej książki. To mogę wam obiecać. Prosta i skomplikowana zrazem, dogłębnie porusza człowieka, zarzucając na niego ciężar życia nastolatka, powolnie dążącego do samozagłady. Nie sądzę bym kiedykolwiek miała szansę przeczytać książkę podobną; pozycję młodzieżową tak ważną w swej treści. Pozycja ta zdecydowanie zasługuje na każdą nagrodę, wyróżnienie, słowo pochwały. Po prostu przeczytajcie, zrozumcie, postawcie się w sytuacji Cadena i spójrzcie na świat inaczej. Cała rzesza nadzwyczajnie zwyczajnych bohaterów, historia pobudzająca do rozmyślań oraz podróż, która zmienia. Jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Gotowi poznać Głębie (Challengera) Cadena?

Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 19-04-2017 19:31

?Słuchaj, leki mogą przytłumić wyobraźnię, ale jej nie zabiją.?
Neal Shusterman to autor, który w swoich książkach młodzieżowych porusza bardzo kontrowersyjne tematy. W Podzielonych mieliśmy do czynienia z okrutną wizją przyszłości, gdzie rodzice mogą pozbyć się dziecka i oddać je ?na części?, a teraz, w jego najnowszej powieści, borykamy się z zaburzeniami psychicznymi i okresem dojrzewania. Autor po części zna to z autopsji, jego syn był podobny do głównego bohatera Głębi Challengera. Shusterman widział, jak jego dziecko pogrąża się w otchłaniach swojego umysłu i spada, spada, spada? Teraz Brendan ma się już dobrze, wzbił się w stronę słońca, ale wydaje mi się, że ta książka jest dla nich obu bardzo osobista.
Głównym bohaterem jest Caden Bosch, licealista, który zaczyna się dziwnie zachowywać. Jego rodziców coraz bardziej martwi jego stan i dziwactwa. Udaje przed nimi, że dostał się do szkolnej drużyny lekkoatletycznej, ale tak naprawdę wędruje po okolicy przez kilka godzin, całkowicie zatracony w swoich myślach. W swoim drugim świecie, gdzie zostaje wyznaczony na pokładowego artystę, rozmawia z papugą kapitana statku, drewnianą panną wyrzeźbioną pod bukszprytem, odwiedza bocianie gniazdo, które jest o wiele większe niż się wydaje? Caden żyje w dwóch światach. I zdecydowanie woli towarzystwo ze swoich myśli niż otaczającego go świata.
Głębia Challengera to najgłębiej położone miejsce w Rowie Mariańskim. To właśnie Pacyfik jest przemierzany przez statek, na którym znajduje się Caden. Wydaje mi się, że ma to być odzwierciedlenie jego zaburzeń psychicznych. Z jednej strony mamy niesamowicie obszerny krajobraz, w końcu ocean pacyficzny to miejsce, w którym zdarzyć się może praktycznie wszystko. Potrafi być spokojny, potrafi być wzburzony ? podobnie jak myśli głównego bohatera. A gdzieś tam głęboko znajduje się ostateczny punkt szaleństwa, całkowitego zatracenia, dno. I to już tylko od danej osoby zależy, czy na tym dnie pozostanie, czy się od niego odbije. Pojmuję ocean jako metaforę umysłu Cadena, a Głębię Challengera jako tę jego najmroczniejszą część.
Autorowi w pisaniu tej powieści pomógł jego syn ? dzięki temu mamy tutaj zapewnione dokładne przedstawienie dwóch różnych punktów widzenia. Neal Shusterman był rodzicem, które chciało dla swojego dziecka jak najlepiej, podobnie jak rodzice Cadena. Brendan natomiast zatracał się stopniowo w swoim świecie, więc z łatwością mógł nam zaprezentować to, co kierowało głównym bohaterem. Czy jednak na pewno możemy tutaj mówić o chorobie psychicznej? O zaburzeniach? Zależy, jaką definicję tych dwóch słów podamy. A może to po prostu bardziej drastyczne przeżywanie okresu dojrzewania? W dzisiejszych czasach zbyt łatwo stawia się diagnozy. Najlepiej przepisać tabletki. A jeżeli Caden po prostu miał niesamowitą wyobraźnię i wystarczyło skierować to w odpowiednim kierunku? Tego nie wiem, ale wiem jedno ? przedstawienie tej tematyki jest tutaj naprawdę dobre i realistyczne.
Choć nie do końca tego spodziewałam się po tej książce, to myślę, że ogółem jestem z niej zadowolona. Nadal jest to powieść skierowana typowo do młodzieży, więc nie odnalazłam się w niej tak dobrze, jak bym chciała, ale podoba mi się zamysł autora i jego wykonanie. Na pewno nie było to łatwe zadanie, bowiem wymagało od niego i jego syna powrotu do tego okresu, w którym oboje się borykali z chorobą Brendana. Trzeba jednak przyznać, że to przeplatanie się dwóch światów Cadena jest doskonale widoczne. Myślę, że w tej książce można się zatracić, a chwilami nawet doszukiwać się różnego rodzaju metafor czy odniesień. Gdyby tak przeprowadzić dokładną analizę historii Cadena, można by w niej pewnie znaleźć drugie dno, a może i coś więcej.
Głębia Challengera to powieść ciekawa i oryginalna, zwłaszcza wśród literatury młodzieżowej. Napisana typowym dla Shustermana stylem, gdzie nie brakuje chwil pełnych napięcia czy niepewności związanej z dalszymi losami bohaterów. Zaburzenia psychiczne to coś, z czym nie możemy wiązać nadziei na happy end. Przynajmniej teoretycznie. Jaki kierunek obrał autor i jak to wpłynęło na Cadena? Tego musicie się dowiedzieć już sami!

...

Agnieszka

ilość recenzji:1

brak oceny 9-04-2017 17:49

Caden Bosh żyje w dwóch światach. Jeden jest całkiem zwyczajny, pod warunkiem, że za zwyczajne uznamy fakt, że ktoś chce nas zabić. A przynajmniej nam się tak wydaje. W drugim Caden płynie na statku, który zmierza do najgłębszego punktu na Ziemi. Który z nich jest prawdziwy? I dlaczego na statku kapitan i papuga tak dziwnie się zachowują? Czy naprawdę ktoś czyha na życie chłopaka?
Głębia Challengera Neala Shustermana to powieść o kilku narracjach. Są sceny pisane w pierwszej osobie, gdzie narratorem i głównym bohaterem jest Caden, potem nagle narrator staje się trzecioosobowy, na dodatek zwraca się do kogoś w drugiej osobie, per ?ty?. Zmieniają się także miejsca akcji ? na zmianę, ale nie do końca regularnie, wydarzenia rozgrywają się w domu czy innych miejscach, w których przebywa Caden na co dzień, i na statku. Między tymi rozdziałami dostrzeżemy też takie, które są czysto teoretycznym rozważaniem jakiejś kwestii, nie są więc przypisane do żadnej rzeczywistości.
Statek jest przedziwnym miejscem. Od razu zdajemy sobie sprawę, że nie jest do końca normalny ? współpasażerowie są nietypowi, kapitan i papuga spiskują, mózgi uciekają, a okręt nagle zmienia swój wygląd. Jak to wszystko się dzieje? Caden momentami dziwi się, lecz im dłużej przebywa na statku, tym mniej może go cokolwiek zaskoczyć.
Książka porusza trudny temat chorób psychicznych. Pokazuje, jak działa umysł osoby chorej. Jest tym bardziej poruszająca, że choroba dotyka młodego człowieka. Caden zmaga się z różnymi wyobrażeniami, lękami, zwidami, które zaburzają jego ocenę rzeczywistości. W pewnym momencie nie do końca wiemy, co jest wytworem jego wyobraźni, a co prawdą, on sam też ma z tym problemy. Te dwa światy, na początku dość mocno wydzielone, zaczynają się mieszać, granica robi się nieostra. Czytelnik widzi, jak trudne jest to dla rodziców i znajomych Cadena, on sam jednak nie zdaje sobie z tego sprawy.
Powieść uzupełniają ilustracje, które w jakiś sposób dotyczą tekstu, przy którym je umieszczono. Są jak obrazki dziecka ? pokrętne, proste, momentami obierające się o abstrakcję. Na końcu pozycji znajdziemy też spis instytucji, które pomagają młodzieży z problemami psychicznymi. Są to placówki na terenie Polski, co jest wielkim plusem dla wydawcy, który zadbał o to, by w razie pytań czytelnik mógł zgłosić się do rodzimej instytucji, a nie obcej.
Głębia Challengera to powieść nie tylko dla młodzieży. Choć główny bohater jest młodym chłopakiem, licealistą, nie oznacza to, że tylko nastolatkowie mogą po nią sięgać. To przede wszystkim pozycja, która pokazuje, co dzieje się z człowiekiem, którego dotyka choroba psychiczna. W rozdziale Od autora Shusterman przyznaje, że napisał tę książkę, bo jego syn sam doświadczył czegoś takiego. Mężczyzna chciał nie tylko przybliżyć ten problem ? choroby psychiczne dotykają coraz więcej ludzi ? lecz także dać pocieszenie tym, którzy muszą patrzeć, jak ich bliscy się męczą. To powieść trudna, która na początku wydaje się nieźle pokręcona, lecz z każdą kolejną stroną zmusza nas do zastanowienia się nad obecnym światem, naszym życiem i spojrzeniem zupełnie inaczej na niektóre sprawy.

flokete

ilość recenzji:67

brak oceny 8-04-2017 20:57

"Głębia Challengera" to książka napisana na podstawie prawdziwych przeżyć syna autora - Brendana Shustermana, która zawiera także jego rysunki. Te dwa fakty są bardzo ważne, ponieważ pogłębiają znaczenie tej książki i nadają jej niesamowitości oraz tajemniczości. Podążając śladami życia głównego bohatera Cadena uświadamiamy sobie, że choroba psychiczna nie jest taka jak nam się wydaje, to coś co zmienia całkowicie umysł człowieka. Dzięki "obrazom z głowy" chłopaka mamy możliwość poznania jej z innej strony oraz zrozumienia, że nie tylko dla chorego jest to bolesne, ale także dla jego otoczenia, a w tym rodziny. Jesteśmy trochę tym zaciekawieni, zaintrygowani, ale też i przerażeni.

Książkę czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, sama nie wiem, kiedy strony tak prędko uciekały. Fabuła tak naprawdę dotyczy poważnej sprawy, ale ma zabarwienie żartobliwie, przez co patrzymy na książkę bardziej przyjaźnie. Rozdziały są bardzo krótkie, nie dłuższe niż dwie strony, ale jest ich naprawdę masa, a każdy dotyczy czegoś innego, zawiera inne wyobrażenia Cadena.

Opisując głównego bohatera, ciężko jest tak naprawdę ująć wszystko zwięźle. Licealista jest z jednej strony normalnym nastolatkiem, którego pasją jest rysowanie, a z drugiej odkrywcą Głębi Challengera na statku. Chłopakowi coraz trudniej jest pogodzić rzeczywistość z halucynacjami, ale to one są głównymi walorami tej książki. Czasem mamy wrażenie, że są wprost niemożliwe i nieprawdopodobne, i zadaję sobie pytanie: czego ludzki umysł nie jest w stanie wymyślić?

Głębia Challengera to bardzo ujmująca i poruszająca książka, która dzięki swojej historii powinna spodobać się każdemu czytelnikowi, wywołując u niego wielkie emocje. Przedstawione wydarzenia można odbierać na różne sposoby, ale faktem jest, że nie można przejść obok nich obojętnie. Jest mi bardzo ciężko opisać cały ogrom tej książki. Zrozumie tylko ten, kto ją przeczytał.

Polecam z całego serducha!

Recenzja pochodzi z...

Books Hunter

ilość recenzji:1

brak oceny 6-04-2017 17:59

Głębia Challengera, to nie moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Czytałam Podzielonych, w których pokazał co potrafi oraz Strych Tesli. Oj tak, autor ma świetną wyobraźnię i potrafi idealnie przelać na papier to, co siedzi mu w głowie. Kiedy przeczytałam kilka wzmianek o Głębi, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Po prostu nie było innej opcji. W gruncie rzeczy, ta książka Shustermana nie należy do łatwych. Jest dość ciężka, czasami może wydawać się męcząca, ale przede wszystkim jest bardzo, ale to bardzo dobra. Jest niezwykła, przejmująca, osobliwa i trochę zakręcona. Przede wszystkim jest prawdziwa.


O chorobach psychicznych wiele się nie mówi, a już na pewno rzadko porusza się ten temat w książkach. To znaczy... Czasem autorzy o niego zahaczają, skubną wątek, ale żeby tak dogłębnie przeanalizować i oprzeć na nim całą fabułę? Naprawdę rzadkie. A czasem nawet i nieudolne. Neal Shusterman poradził sobie naprawdę świetnie. A pokazanie tego z punktu widzenia chorego nastolatka zapewne nie było takie proste.

Caden żyje w dwóch równoległych światach. W tym realnym, który go nieco przytłacza i, w tym, który stworzyła jego wyobraźnia. Oba te światy są do siebie podobne, można nawet powiedzieć, że ocierają się o siebie. Zastanawiałam czy kiedyś się zderzą... Miałam wrażenie, że statek stworzony w świecie, do którego ucieka główny bohater jest metaforą jego umysłu. A wspomniany w tekście ciemny śluz, który ogarnia statek jest przepaścią w umyśle, tym obłędem, który ogarnia naszego bohatera. Przynajmniej ja tak to zrozumiałam. Ta ciemność, ten mrok... To wszystko przysłania jasne myślenie Cadena.

Najstraszniejsze ze wszystkiego jest to, że nigdy nie wiesz, w co nagle zaczniesz wierzyć.

Jak już wspomniałam, książka do tych łatwych i lekkich nie należy. To na pewno. Porusza ona poważny temat, który mam wrażenie, dotyka ostatnio coraz większą liczbę osób. Co straszniejsze, osób młodych. Dlatego uważam, że Głębia Challengera trafia w punkt i idealnie wpasowuje się w obecne czasy. Co ważniejsze nie jest to książka tylko dla młodzieży. Uważam, że jest to tytuł dla każdego, kto jest dojrzały zarówno emocjonalnie, jak i do odbioru takiej poważnej treści. Być może dzięki przeczytaniu tego tytułu, jako czujni obserwatorzy, będziemy mogli zauważyć, że z bliskimi nam osobami dzieje się coś niedobrego.

Głębia Challengera jest świetną książką, która zmusza do refleksji. Sprawia, że po jej przeczytaniu zadajemy sobie ważne pytania. Nie jest to książka dla każdego, o czym wspomniałam wyżej. Jest to historia ważna, mądra i poruszająca. Wystarczy się na nią otworzyć i chcieć zgłębić jej temat. Osobiście jestem pod jej wrażeniem.

Widzisz prawdy, których nikt inny nie dostrzega. Spiski i powiązania tak poskręcane i lepkie jak sieć czarnej wdowy. Widzisz demony w oczach świata,. a świat w twoich widzi dół bez dna.

...

ogrodksiazek.blogspot.com

ilość recenzji:187

brak oceny 19-03-2017 22:25

Umysł ludzki to jedna wielka tajemnica. Skąd możemy mieć pewność, że to, co widzimy i słyszymy, dzieje się naprawdę? Jak odróżnić rzeczywistość od halucynacji, kiedy mózg zaczyna płatać nam figle? "Głębia Challengera" to niepokojąca opowieść o pogrążaniu się w chorobie psychicznej, a jej podstawę stanowią osobiste przeżycia autora i jego syna, Brendana.

Caden Bosch jest inteligentnym licealistą obdarzonym talentem artystycznym. Wraz z przyjaciółmi pracuje nad stworzeniem nowej gry komputerowej, tworząc szkice występujących w niej postaci. W pewnym momencie chłopak zaczyna jednak izolować się od znajomych i rodziny. Coraz trudniej mu się skoncentrować, nawet na zwyczajnej rozmowie. Mniej je i niemal wcale nie czuje się senny. Zamiast tego odczuwa niepohamowaną potrzebę chodzenia. To, dokąd idzie, nie ma większego znaczenia, ale musi być w ciągłym ruchu. Wydaje mu się, że wszyscy go obserwują i mają wobec niego wrogie zamiary. Objawy choroby pogłębiają się, a Cadenowi coraz trudniej odróżnić prawdę od iluzji. Staje się członkiem załogi tajemniczego statku, którego misją jest zbadanie najgłębiej położonego punktu Rowu Mariańskiego - tytułowej Głębi Challengera.

Podzielony na niewielkie fragmenty tekst czyta się bardzo szybko. Część z nich przedstawia realne wydarzenia z życia Cadena i jego bliskich, reszta - wyobrażenia wykreowane przez jego pogrążający się w chaosie umysł. O ile na początku czytelnik nie ma większych trudności w rozdzieleniu tych dwóch skrajnie odmiennych światów głównego bohatera, o tyle wraz z postępem choroby zaczynają się one coraz częściej mieszać i przenikać się nawzajem. Zamęt odczuwany przez nastolatka staje się również naszym udziałem. Gdy trafia do szpitala psychiatrycznego, osoby tam spotkane zasilają szeregi załogi statku. Kto jest kapitanem, a kto papugą? Komu może zaufać, skoro nie wierzy już samemu sobie?

Neal Shusterman bardzo zręcznie przenosi nas do świata cierpiącego na chorobę psychiczną nastolatka. Słowa dobrane z precyzją chirurga umieszczają nas w samym centrum całego zamieszania - w umyśle Cadena. Towarzyszymy mu przez całą drogę, dzieląc z nim myśli, przeżywając dręczące go koszmary i żeglując wśród niebezpieczeństw ku nieznanej przyszłości. Doświadczenia związane z chorobą syna pozwoliły autorowi przedstawić całą historię w sposób wyjątkowo realistyczny i poruszający. Przeplatanie tekstu autentycznymi rysunkami Brendana również działa na korzyść tej książki. Thriller, morska przygoda i elementy fantastyczne tworzą szczególny koktajl - a gdy już spróbujemy, niełatwo będzie odstawić go na bok. Polecam!

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal :)

Tysiąc Żyć Czytelnika

ilość recenzji:1

brak oceny 17-03-2017 22:27

Caden Bosch nigdy nie był normalny. Od dzieciństwa miał bujną wyobraźnię, jednak nikt nawet nie śmiał przypuszczać, że kiedyś przemieni się to w chorobę psychiczną. Chłopak jest rozdarty pomiędzy tym, co widzi, a tym co wie, że jest prawdziwe. Nie chce się poddawać, chce walczyć, szuka pomocy, jednak coraz częściej jest pewien tego, że bierze udział w wyprawie badawczej płynącej do Głębi Challengera - najgłębszego punktu Rowu Mariańskiego. Nagle w jego życiu pojawia się przerażenie i wszystko się zmienia. Zaczyna wychodzić na długie spacery... Odcina się od rodziny i przyjaciół. Czuje się dobrze jedynie w swoim towarzystwie... i w obecności członków załogi wyprawy badawczej. Co tak naprawdę siedzi w głowie Cadena? Z czym zmaga się osoba z chorobą psychiczną? Jak można pomóc?


Wow, po prostu wow! Nie śmiałam przypuszczać, że Głębia Challengera okaże się aż tak dobrą książką. Chciałam podejść do niej z lekkim dystansem i na tyle łagodnie, że nie chciałam wyobrażać sobie, co mnie czeka. Jakież było moje zdziwienie, gdy po cudownym wstępie wybuchła moja miłość do tej przygody. Wprowadzenie było idealne, niezbyt długie, jednak w pełni pozwalające odkryć w sobie przyciąganie do treści. Pierwszym zaskoczeniem okazała się śmiała narracja w drugiej osobie liczby pojedynczej. Jest to bardzo rzadki zabieg, gdyż często wiąże się z odrzuceniem czytelników, czasem nawet jest uznawana jako błąd. Jak dla mnie tutaj została idealnie spleciona ze wstępem, więc od razu mnie pochłonęła. Mogłam się poczuć jak główny bohater! Wiedziałam, co czuje, wiedziałam jak czuje! Byłam w jego głowie i nie zamierzałam jej opuszczać.

Styl autora jest niesamowicie wyrobiony. Niestety sama nie znałam wcześniej żadnej z jego książek, jednak teraz na pewno to zmienię. Zastosowanie metafor w tekście wywołało u mnie zdziwienie. Gdy zauważyłam, że opisy czyta mi się wyśmienicie - wręcz z lubościom, byłam oniemiała. A kiedy zauważyłam delikatne powiązania filozoficzne, a także równoległe zmiany pomiędzy światami, w których żył bohater... Och, szczęka mi opadła! Książka nie dość, że jest cudowna do kwadratu to prosi, byśmy uruchomili myślenie. Jednak jeśli nam się to nie uda, to wytłumaczenie jakiegoś faktu znajdziemy wyłożone na pierwszy plan paręnaście stron później. Jedynym minusem powieści, są ultrakrótkie rozdziały. Jest ich aż sto pięćdziesiąt, więc jeden trwa średnio dwie-trzy strony. Niemniej to właśnie dzięki rozdziałom jesteśmy w stanie tak gładko zmieniać osobowości Cadena, więc jak dla mnie jest to jedynie malutka ujma dla treści.

Podsumowując, zdecydowanie polecam powieść nastolatkom, jednak także dorosłym, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś nowego. Trzeba być jednak także przygotowanym na cięższą tematykę choroby psychicznej, przeplatającym się z czymś pięknym. Cóż się dziwić, książka została napisana na faktach, więc musi być wspaniała. Nie bójcie się jednak, że nie przebrniecie - treść opiera się na przygodzie. Zawiera także humor, więc wydaje mi się, że z czystym sercem mogę ją wam polecić.

Całą recenzję znajdziesz na:
...

Sara Kałecka

ilość recenzji:69

brak oceny 14-03-2017 12:13

Nie jesteś pierwszy i nie będziesz ostatni. Neal Shusterman to ojciec czwórki dzieci, w tym Brendana, dzięki któremu powstała "Głębia Challengera" oraz który wykonał ilustracje do owej książki. Neal jest autorem m.in. "Podzieleni" i "Strych Tesli", a recenzowana książka zdobyła nagrodę ? National Book Award. "Głębia" została mi polecona przez Panią Martę z wydawnictwa i z czystej ciekawości po nią sięgnęłam i szczerze mogę powiedzieć i potwierdzić jej słowa. Ta książka jest piękna. Od pierwszej strony zakochałam się w narracji jaka jest prowadzona w książce, pomaga ona wyobrazić sobie opowieść z pierwszej osoby, tak jakbyśmy sami to przeżywali. Do nas należy tylko pod warunkiem, że nie ma wartości. Książka opowiada o Cadenie Boshu, który trafia na statek żeglujący w odmętach ludzkich myśli, czyli jednym słowem, a może i dwoma cierpi na schizofrenię. Owa choroba objawia się dziwnymi zachowaniami chłopca, a wkrótce potem zaniepokojeni rodzice zabierają go do szpitala. Realia ścierają się z zaburzeniami i tak, z rozdziału na rozdział możemy poznawać Cadena w prawdziwym świecie, ale także jako członka załogi na statku, który może okazać się jego wybawieniem. Chyba najbardziej podobały mi się momenty, w których nie było do końca wiadomo czy to sen czy jawa, z całą pewnością przybliżyło mi to obraz tej choroby. Szczerze mówiąc zaszczepiło we mnie pewną ciekawość odnośnie schizofrenii i nawet trochę na ten temat poczytałam. Niemniej jednak nie oto chodzi, a o całokształt owej książki, która jednym słowem jest niesamowita, lekka i przyjemna na swój dziwny i pokręcony sposób. Caden próbuje przekazać, a właściwie to my próbujemy przekazać, że dzięki walce oraz determinacji możemy z tego wyjść, ale także jak wygląda świat z naszej perspektywy, która totalnie różni się od perspektywy ludzi zdrowych. Ciężko nie przyznać, że ma to naprawdę piękne znaczenie i ukazuje nam, iż osoba chora, która żyje we własnym wyimaginowanym świecie może się z niego wyrwać, ale potrzebuje do tego odrobiny pomocy. Jestem oczarowana tym, że autor odważył się przełożyć prawdę na naprawdę dobrą historię, którą na pewno zapamiętam przez długi czas. Muszę też się przyznać do tego, że gdy docierałam do końca książki chciałam jak najbardziej przedłużyć ten moment, ponieważ mimo dobrego zakończenia jestem ciekawa co działo się z Cadenem i czy jego choroba ma wpływ na jego życie. Reasumując , długo myślałam nad historią tego chłopca i bez jakiegokolwiek wahania mogę powiedzieć, że była piękną i ujmującą przygodą, która pomoże zrozumieć osoby w jego położeniu, a przede wszystkim pomóc takim osobą. Przypuszczam, że Brendan, syn i autor ilustracji w książce, Neala, to niezwykle pozytywna osoba, która przetrwała ten trudny okres czasu wraz ze swoją rodziną, która go wspierała i pomagała wrócić do tego realnego świata, do nich. Mocno trzymam kciuki za Shusterman?ów, aby więcej się to nie powtórzyło, aczkolwiek aby wyobraźnia na tym nie ucierpiała, aby przeczytać kolejną tak dobrą powieść. Pozdrawiam, Sara ?