Chyba nikt nie ma wątpliwości, że pieniądze rządzą światem. Dotyczy to także piłki nożnej, w tym jej organów i instytucji. Thomas Kistner w tytule swojej publikacji zawarł nazwę najważniejszej organizacji piłkarskiej jaką jest FIFA, jednak korupcja, łapówkarstwo, czy po prostu nieuczciwość dotyczą także niższych szczebli organizacyjnych.
Z pewnością każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w FIFA najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy mają najwięcej pieniędzy. Jednak niewielu z nas zastanawiało się nad tym, jak to możliwe, że przez tyle lat nikt nie dobrał się do skóry tej przesiąkniętej korupcją organizacji i nikt nie zakończył jej nikczemnego procederu.
Thomas Kistner w swojej książce "FIFA Mafia" bardzo dokładnie opisuje realia panujące w największej organizacji piłkarskiej na świecie. Działalność struktur FIFA jest poddana dogłębnej analizie, z której jasno wynika, że nie ma tam miejsca na uczciwość. W tym miejscu można zadać pytanie o komisje i komórki kontrolne, które "mają strzec porządku i dobrego imienia organizacji". Otóż takowe istnieją, ale ich pozycja jest czysto marionetkowa. Nie mogą (bądź nie chcą) zrobić dosłownie nic, aby dobrać się do skóry tym, którzy nagminnie łamią wszelkie zasady i normy.
Niemiecki dziennikarz pisze nie tylko o obecnym funkcjonowaniu organizacji piłkarskich, ale także o początkach FIFA. Od zawsze w tej organizacji nie brakowało pieniędzy, które przechodziły po cichutku z rączki do rączki, dzięki czemu nie było sprawy której nie dałoby się załatwić. Wzajemna sieć powiązań sprawia, że tak naprawdę nie ma tam osób, które mogłyby przedstawić całemu światu prawdę. Każdy ma na swoim koncie czyny, za które szary obywatel w normalnym państwie trafiłby na długie lata do więzienia.
Książka ta jest bardzo szczegółowa, a co za tym idzie obszerna. Pojawia się w niej ogromna liczba nazwisk, czy organizacji i momentami trudno jest się nie pogubić w tej sieci wzajemnych powiązań. Jednak należy docenić wkład i zaangażowanie autora, który wykonał fantastyczną pracę. Jego książka nie jest może porywającą lekturą, ale każdy fan futbolu powinien po nią sięgnąć, żeby przekonać się, jak tak naprawdę wygląda rzeczywistość, w której na co dzień obraca się Sepp Blater i spółka.