- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
emizmem. Z miejsca, gdzie stali przyjaciele, widać było, że sapie z emocji, a czoło błyszczy mu od potu. -- Gusta są różne -- podsumowała Nika. -- A czemu właściwie ta druga nie zamieszka u Aurelii? -- zapytał Net. -- Aurelia i Klaudia razem uczą się francuskiego. -- Aurelia ma jakieś nieprzewidziane problemy rodzinne -- wyjaśnił Gilbert. -- Rodzice Klemensa zgodzili się awaryjnie. Przez drzwi przeszły dwie identyczne szczuplutkie blondynki w wieku przyjaciół z dwiema identycznymi czerwonymi walizeczkami na kółkach. Bliźniaczki. -- To nie są wasi Brytyjczycy -- stwierdził Gilbert. -- Jeszcze nie wylądowali -- mruknęła Nika. Blondynki rozejrzały się ruszyły wprost do Klemensa, Celiny i Klaudii. -- Ja cię! -- Net pokręcił głową. -- Ciekawe, jak ona teraz wybierze tę brzydszą. Przez drzwi przeszła smagła dziewczyna z długimi kruczoczarnymi włosami. Miała w sobie coś z Hinduski albo Indianki. -- A to nie jest twój Niemiec -- stwierdził złośliwie Net. Dziewczyna rozejrzała się i jej wzrok padł Gilberta. Podeszła do niego i uśmiechnęła się uroczo. -- Michael. -- Wyciągnęła rękę. -- A ty to pewnie Gilbert?4 -- Gilbert Kurtacz -- odparł zaskoczony chłopak. Na jego twarz wpełzł szarmancki uśmiech. -- Pozwól, że wezmę twój bagaż. -- Szybkim ruchem przeszedł pod taśmą i przejął walizkę. -- Lubisz grać w karty? Przyjaciele odprowadzili ich wzrokiem. -- Michael to imię żeńskie -- stwierdził oczywistość Net. -- Nawet widziałem kiedyś taki film, na którym bohater popełnił identyczną pomyłkę. -- Jak się pisze po angielsku, to nie wiadomo, jakiej płci jest rozmówca -- zauważył Felix. -- Biedna Zosia -- szepnęła Nika. -- Ma przekichane -- zgodził się Net, po czym się zreflektował. -- Ale o czym ty właściwie mówisz? Przecież to tylko wymiana międzyszkolna. Zacieśnianie wię takie lekkie zacieśnianie. Nie zaraz od razu w jakiś tam węzeł. Nika tylko pokiwała głową. Drzwi rozsunęły się i wyszło dwóch chłopaków: jeden czarnowłosy w okularach, drugi rudy i piegowaty. -- Wyglądają trochę jak Harry Potter i Ron Wesley -- przyznał Net. -- Zaraz! To pewnie nasi. -- A gdzie Hermiona? -- zapytała Nika. Felix i Net popatrzyli na siebie. -- Wyciągamy kartkę? -- zapytał Net. -- Wyciągamy -- zgodził się Felix i wyjął z kieszeni kartkę z napisem ,,William, Angus Emma". Emmę niby przypadkiem zasłonił palcami. Tamci z uśmiechem ruszyli w stronę przyjaciół. Rudy miał tweedową marynarkę, sztruksowe spodnie bliżej nieokreślonego koloru i starą walizkę bez kółek, tylko z rączką. Wydawał się staromodny nie z braku pieniędzy bynajmniej, lecz taki miał właśnie styl. Drugi był jego przeciwieństwem. Ubrany nowocześnie, lecz nie sztywniacko, w prostą ciemną bluzę i czarne spodnie, ciągnął za sobą lekko poobijaną aluminiową walizkę. -- Oldskul -- zdążył szepnąć Net, nim tamci się zbliżyli. -- Cześć! -- Pierwszy przywitał się czarnowłosy. -- Nazywam się William, a to Angus. Będziemy wam przeszkadzać przez najbliższy tydzień. Felix, Net i Nika również się przedstawili. -- Nie będziecie nam przeszkadzać. -- Nika z uśmiechem wyciągnęła rękę. -- A gdzie znaczy Emma? -- Rozchorowała się. -- William rozłożył ręce, wpatrując się w Nikę. -- Do ostatniej chwili wydawało się, że się wykuruje, ale nic z tego nie wyszło. Grypa. Może przeżyje. Przyjaciele patrzyli na niego chwilę z niepokojem, aż się uśmiechnął. -- A, taki ż -- mruknął kwaśno Net. -- To przykre -- odparła Nika, starając się nie okazywać ulgi. Uśmiechnęła się jednak. -- Miło, że chociaż wy dotarliście. -- Wiemy, że zwalamy się wam na głowę -- powiedział William. -- W ramach zadośćuczynienia przygotowaliśmy po dwa dowcipy na każdy dzień. -- Lubimy angielski humor -- odparł ostrożnie Felix. -- Bo inny nie istnieje -- dodał mniej ostrożnie Net. -- A co ze szkockim humorem? -- Szkocki humor to dowcipy o Anglikach -- wyjaśnił Angus, po czym obaj z Williamem przybili piątkę. -- Luz, jesteśmy Brytyjczykami. -- Ale przecież wiemy, że wam zakłócamy przygotowania do egzaminów -- dodał William. -- Szkoda, że wymiana nie odbyła się tydzień temu. -- To dlatego, że nasz dyrektor jest trochę... -- Net zawiesił głos. -- Zresztą sami zobaczycie. Na szczęście będziecie mogli podpowiadać na egzaminach, bo większość nauczycieli chyba nie zna angielskiego. Dobra. -- Zatarł ręce. -- To lecimy na obiadek. -- Potrzebne taxi? -- rozległ się konspiracyjny szept z boku. Mężczyzna w skórzanej kurtce ze ściągaczem patrzył na nich wyczekująco. Na smyczy miał przypięty wyświechtany identyfikator, z którego nie dało się zupełnie nic wyczytać. -- Sziur! -- ucieszył się William. -- Zaraz, momencik -- powstrzymała go Nika. -- Chyba podziękujemy -- poparł ją Felix. Net szturchnął ją,
książka
Wydawnictwo Powergraph |
Data wydania 2013 |
z serii Felix, Net i Nika |
Oprawa twarda |
Liczba stron 494 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Powergraph |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2013 |
Wymiary: | 140x210 |
Liczba stron: | 494 |
ISBN: | 978-83-61187-96-7 |
Wprowadzono: | 20.11.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.