SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziś jak kiedyś

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 520

Opis produktu:

Aleksandra to świeża rozwódka. Widok twarzy byłego męża nie należy do najmilszych. By go więcej nie spotykać, rezygnuje z dotychczasowej pracy, w której mijali się codziennie. O nową nie jest tak łatwo, ale od czego ma się koleżanki i notesy pełne kontaktów. Z pomocą przychodzi najlepsza przyjaciółka i proponuje posadę w ulokowanej na prowincji starej wytwórni win. Wizja sielankowego spokoju, biurowej posady i rabatu na dobre trunki jest bardzo kusząca. Ola długo się nie zastanawia, bo ma nadzieję zebrać tam siły, aby wrócić do gry w wielkim mieście. Na miejscu okazuje się, że wytwórnia win to nic innego jak fabryka jednych z najtańszych jaboli, a miasteczko zatrzymało się w głębokim PRL-u i ukochane najdroższe buty muszą wylądować w szafie. Tylko kto powiedział, że życie za rogi łapie się tylko w wielkim mieście?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 125
Liczba stron: 520
ISBN: 9788381690102
Wprowadzono: 03.12.2018

Izabella Frączyk - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Dziś jak kiedyś - Izabella Frączyk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Lola

ilość recenzji:1

brak oceny 16-10-2013 14:37

Kiedy zamykają się jedne drzwi, otwierają się następne. Aleksandra po rozstaniu z mężem chciała zacząć życie od nowa. Nie przypuszczała jednak, że przyjdzie jej zadomowić się w prowincjonalnym miasteczku. ?Dziś jak kiedyś? to opowieść o szczęściu, które znajduje nas w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu. Aleksandra musiała zamknąć za sobą trudny rozdział rozwodu, opuszczenia firmy w której robiła karierę, wygodnego życia na wysokim poziomie. Sądziła, ze wszystko za nią a niewiele przed nią. Bo i cóż mogła zyskać na posadzie w miasteczku X . Nie spodziewała się jednak, że los ma dla niej nie jedna życiową przygodę, która odmieni jej punk widzenia.

Czy recenzja była pomocna?

Malineczka74

ilość recenzji:58

brak oceny 16-10-2013 11:27

Małżeństwo Oli po kilku latach rozpada się. Choć para pobrała się z szalonej, młodzieńczej miłości ( a może zauroczenia) gorące uczucia ostygły i znikły. Ola zrobiła dość spora karierę w korporacji. Stać ją było na markowe ciuchy, kosmetyki, z mężem wynajmowała luksusowy apartament, miała piękny służbowy samochód. W jednej chwili ten świat znikł. Rozwiedziona kobieta nie miała bowiem ochoty pracować w tej samej firmie co mąż. Postanowiła zacząć od nowa. Miała jej w tym pomóc przyjaciółka headhunterka. Aleksandrze nade wszystko potrzebna była ciekawa praca. Jednak w tym momencie jedyną ofertą okazała się posada wiceprezesa w prowincjonalnej wytwórni win. Aleksandra raczej nie miała wyboru i postanowiła podjąć to wyzwanie. Spakowała walizki i przyjechała do Bączynka. A tu czekało ją multum niespodzianek. I szok! Ba spory szok! Wytwórnia okazała się podrzędnym zakładem produkującym dość pospolite winko, jej pracownicy byli niczym wyjęci z szarego PRL-u, brakowało modnie urządzonego gabinetu, a zwierzchnik okazał się alkoholikiem. Na domiar złego w służbowym mieszkaniu nie było lodówki, a szpilki nie wytrzymywały bączyńskiego błota. Pierwsza myśl Olu brzmiała "jak najszybciej stąd uciec". Wyjechać gdzie pieprz rośnie nie jest jednak łatwo. Życie bowiem czasem układa swój własny scenariusz!

Za oknem ponuro. Słońca brak. Wieczory długie. Wystarczy by chandra pojawiła się nieproszona. Antidotum okazała się książka. Przeczytanie "Dziś jak kiedyś" wniosło dużą dawkę optymizmu i pogody ducha. Stało się tak za sprawą porywającej, pełnej wielu wydarzeń fabuły i błyskotliwego języka jakim posłużyła się autorka. Jej bohaterka traci grunt pod nogami. Musi zmierzyć się z trudną sytuacją. Porzucić wygodne i stabilne życie by zacząć od nowa. Przeżyć trzęsienie ziemi i odbudować święty spokój. Przychodzi jej to robić w całkowicie nowym otoczeniu. W prowincjonalnej mieścince. Gdzie diabli mówią dobranoc. Gdzie nie ma galerii, eleganckich restauracji, gdzie nie służą pomocą taksówki. Ba jej nowe miejsce pracy jest jakby z ubiegłej epoki. Nikt tu nie używa komputerów, nie korzysta z internetu. Każdy odbębnia osiem godzin, byle do weekendu. Ola załamuje ręce i bierze się do roboty........................
Książka Izabelli Frączyk to powieść o przemianach, o szukaniu nowego miejsca w życiu. Ola nie ma łatwo, ale się nie poddaje. Musi grać w grę, której reguły są jej dość obce. Czy tak nie ma wiele z nas? Czy nagle nie "lądujemy w życiu na innej, nieznanej planecie?" Wyzwania los często rzuca nie pytając. Pozory często mylą. Aleksandra budzi sympatię i podziw. Jej postępowanie może być impulsem, który popchnie czytelniczki odważnie do przodu. Pozwoli uwierzyć we własne siły i możliwości.
Książkę chwalę za wartką akcję! Czyta się ją przyjemnie i szybko. Znajdziemy w niej i uczucia i chwile grozy. Lektura bawi, dodaje wiary w siebie i relaksuje. Mnie poprawiła humor skutecznie! I właśnie dlatego ją polecam na ten mglisty jesienny czas. Na słoty i mżawki. W życiu każdy dzień jest dobry, by stało się coś wyjątkowego. Takie motto nasunęło mi się po przeczytaniu tej powieści. Idealna książka dla Pań w każdym wieku i stanie cywilnym.

Czy recenzja była pomocna?

monia

ilość recenzji:1

brak oceny 30-09-2013 14:49

Wdawałoby się, że życie Aleksandry legło w gruzach, mąż ją zostawił, straciła pracę która była dla niej wszystkim, jednak nasza bohaterka nie poddaje się i postanawia zacząć wszystko od nowa. Dotychczas pędząca za karierą młoda kobieta żyjąca na wysokim poziomie, który dla zwykłych śmiertelników jest nieosiągalny ma dosyć obłudy i fałszywych ludzi z którymi pracowała i postanawia zaszyć się jak to sama określiła ?gdzieś na końcu świata?, zdała od zgiełku miasta. Jej życzenie niespodziewanie realizuje przyjaciółka, proponując Oli pracę na peryferiach w fabryce win. Tylko, czy lubiąca wygodny i mieszczański sposób bycia Ola będzie potrafiła odnaleźć się w małej miejscowości o wdzięcznej nazwie Bąszynek? A może właśnie tam odnajdzie prawdziwe szczęście? I zrozumie, że pieniądze i kariera to nie jest o czego pragnie i potrzebuje w życiu.

Czy recenzja była pomocna?

recenzjeknigoholiczki.blogspot.com

ilość recenzji:175

brak oceny 26-09-2013 23:57

Gdzie to nie było akcji książki. Pamiętam bohaterki prostytutki, panie pracujące w biurach, te, które które prowadzą pensjonaty. No ale akcji w wytwórni tanich win, czyli pospolitych jaboli (jak mówią w książce).
Aleksandra, główna bohaterka ma nieziemskiego pecha, rozwiodła się z mężem, rzuciła pracę ( bo raczej trudno pracować z ex- partnerem, nawet jeśli rozstanie przebiegło bez kłótni) a miała widok na nową. Niestety wszystko się zawaliło no i zostaje z niczym.
Jak wiele bohaterek innych książek tak i Ola postanawia rzucić wszystko co zostało, dawne życie i wyjechać. Praca znaleziona przez koleżankę wydaje się idealna, wyjechać do wytworni win. Ja oczami wyobraźni widziałam klimatyczną winnicę, miłych ludzi. Zakładam, że Aleksandra też. A tu nas obie czekało hm... wielkie rozczarowanie. Trafić do, jak wcześniej wspomniałam, fabryki tanich win...no nie ma co.
Ludzie w Bąszynku byli specyficzni, ale Oli udaje się zadomowić choć nie zamierza pozostać na dłużej i nadal poszukuje pracy. Towarzystwo w pracy i poza nią miała doborowe- szef alkoholik, imprezy non stop (na które wcale nie ma ochoty chodzić), przyjaciel, który ją potrącił samochodem, koleżanka która zakochana właśnie w nim no i kolega doktor. Oddany jest idealnie klimat małych miasteczek i wsi czyli wszechobecne plotki (wiecie: człowiek wyjdzie z domu, a po chwili poł miasta wie gdzie był, z kim i co robił).
Dla mnie książka jest prawie idealna do relaksu- ciągle się coś dzieje- nie ma jednego wątku- możemy przeczytać historię miłosną, wątek sensacyjny, który mocno wciąga. Bawi, wzrusza, śmieszy no i pokazuje co jest w życiu ważne. Czy dążyć za karierą czy postawić na co innego? Bardzo polubiłam Alicję i Krysię- a kto to jest i dlaczego wzbudziły moją sympatię dowiecie się z książki.
Powiem też, że podziwiam Olę pechowa bardzo (czyli jestem w czymś do niej podobna) ale strasznie silna z niej kobieta! No i dociekliwa. Spadło na nią wiele problemów, obowiązków, a mimo tego nadmiaru poradziła sobie. Okazało się też, że jest lubiana przez wszystkich, wiele osób przychodzi do niej poradzić się w swoich problemach. To trochę miłe, prawda?
Ależ podoba mi się jej okładka, mimo iż chyba nie do końca do niej pasuje.

Czy recenzja była pomocna?