Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Dzienniki japońskie

Zapiski z roku Królika i roku Konia

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

 `Dalekie podróże mają to do siebie, że przywozi się z nich zupełnie co innego niż to, po co się pojechało.`
Nicolas Bouvier

  Piotr Milewski dotarł do Japonii w roku Królika. Akurat zaczęła się pora deszczowa i nad Wyspami na półtora miesiąca zawisła szara zasłona z chmur. W powietrzu unosił się gorzki zapach gnijących wodorostów. Japończycy uznają ten okres za piątą porę roku o nazwie tsuyu, co znaczy - śliwkowy deszcz. Bogowie są wtedy bliżej, ale czy sprzyjają wędrowcom?

  Wybrał najbardziej wymagający rodzaj podróżowania. Japonię poznawał samotnie, bez planu, pieniędzy, jeżdżąc autostopem i śpiąc pod gołym niebem. Próbował uchwycić ducha archipelagu i zrozumieć mieszkających tam ludzi, którzy - mimo że gościnni i serdeczni - pozostali dla niego zagadką.

`Dzienniki japońskie` to nie tylko zapis zdarzeń czy spotkań, ale i opowieść o podróżowaniu jako takim: o jego filozofii i sensie, a także piętnie, jakie odciska na świadomości wędrowca.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 22.04.2015

RECENZJE - książki - Dzienniki japońskie, Zapiski z roku Królika i roku Konia

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 21-01-2016 09:01

Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym zdaniem, to stwierdziłabym, że jest to Japonia widziana przez szybę. I na dobrą sprawę nie umiem jednoznacznie określić po czyjej stronie leży wina. Nieśmiałości autora, a może jest to efekt specyfiki tego wyspiarskiego społeczeństwa, dla którego, jak twierdzi pan Milewski ?powściągliwość, ma bardziej społeczny i kulturowy wymiar. Wyznacza granicę dobrych manier, tego, co wypada, a co nie; określa sposoby zachowania, których głównym wyznacznikiem jest nieprowokowanie sytuacji wywołujących u innych skrępowanie. Dlatego okazywanie sobie uczuć nie musi być ostentacyjne. Można je wyrazić na wiele sposobów ? spojrzeniem, westchnieniem, uśmiechem, a nawet kaligrafią?. Narratorowi niezmiernie trudno nawiązać głębsze relacje z napotykanymi przez niego Japończykami. Na palcach jednej ręki można zliczyć te osoby, z którymi wymienił opinie, a nie jedynie formułki grzecznościowe lub zwyczajowe pytania o kraj pochodzenia. I to pomimo podróżowania po Japonii autostopem. Ten brak komunikacji nie wynika również z nieznajomości języka, ponieważ autor twierdzi, iż dość sprawnie się nim posługuje. Autor podkreśla, że w społeczeństwie japońskim nie jest powszechne ani uznawane za właściwe dzielenie się z obcymi wiedzą i przemyśleniami. ?Z obcymi dzielić należy radość. Zmartwienia i smutki zachować trzeba dla swoich, a brudy prać tylko we własnym gronie?. Z tego względu książka pełna jest opisów pogody (upał, parno, gorąco, pada deszcz), co z pewnością uraduje każdego Anglika oraz pejzaży, architektury, krajobrazów zarówno miejskich, jak i wiejskich. Są przedstawione wyjątkowo barwnie, mam na myśli, że autor pieczołowicie określa kolorystykę widzianych obrazów (malarze będą wniebowzięci), co niestety jest niesamowicie nudne. I to jest największym mankamentem tej książki. Nuda. Naprawdę ciężko się przejąć losem biadolącego autora, narzekającego, że jest głodny, śpi na ławkach, ponieważ nie ma pieniędzy, a gdy w końcu udaje się na poszukiwanie pracy, to czytelnik nie dowie się, czy mu się uda znaleźć miejsce zatrudnienia. To kolejny feler książki. Autor nie kończy swoich historii. Jednym słowem, przeczytać można, ale na temat pobytu w Japonii napisano dużo lepsze książki, jak choćby ?Japoński wachlarz? Joanny Bator albo ?Bezsenność w Tokio? Marcina Bruczkowskiego.