"Nadzieja była zjawiskiem bardzo kruchym i niebezpiecznym.Mogła człowieka unosić wysoko,ponad chmury,a później porzucić.Upadek z prędkością miliona kilometrów na godzinę prosto na beton"
Deznee Cross jest w niebezpieczeństwie.Osiemnastka zbliża się nieubłaganie.A wraz z nią szaleństwo i śmierć.Wszystkich czeka taki los.Cyba,że uda im się uzyskać antidotum.Potrzebują do tego Penny kobiety dawniej związaną z Denazen i Supremacją.
Następną misją jest znalezienie kolejnych Szóstek nieświadomych zagrożenia i pomoc im.Podczas jednej z nich Dez wpada na Kayla.
Jej radość jest ogromna gdy widzi go żywego.W jednej sekundy zmienia się to gdy ukazuje się,że że kręci z jej siostrą Kiernan.Do tego ją uważa za wroga.Podczas kolejnych akcji znów się spotykają.Dez zauważa,że jej Kayle w ciąż tam jest.Jedna z Szóstek Crossa Mindy namieszała mu w głowie.Ona zamierza to odkręcić.Zrobi wszystko by go uratować.
Kayle po pocałunku Dez nie wie co ma myśleć.Czy ma wierzyć Roz czy tej niezwykłej dziewczynie przy,której jego serce bije mocniej.Daje jej szansę aby udowodniła swoje racje.Przy okazji razem wypełniają zadanie Dez,które ma znaczenie również dla niego.Dzięki Benowi,który może zaglądać w umysły ludzi może dowiedzieć się do mu zrobiło Denazen.Jednak jego serce już wie komu ufać.Tylko czy ona też go kocha?
Sprawy sercowe na moment muszą zejść na dalszy plan.Trzeba znaleźć składnik antidotum do wyleczenia Dez i innych.Potrzebna jest też pomoc kogoś z zewnątrz.Przy okazji Dez odkryje sekrety,które będą miały wpływ na przyszłość.
Tak długo czekałam na tę książkę.I się doczekałam.Zachwycająca.Trzeci tom serii Denazen jest tak dobry jak pozostałe dwa.Dez wciąż ma swój charakterek.A autorka napisała to tak lekkim tonem,że czyta się jednym tchem.Nie można się od niej oderwać aż do ostatniej strony.