Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Droga Królów (twarda)

Archiwum burzowego światła, Tom 1

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Tęsknię za dniami przed Ostatnim Spustoszeniem. Epoką, zanim Heroldowie nas porzucili, a Świetliści Rycerze zwrócili się przeciwko nam. Czasem, gdy na świecie wciąż była magia, a w sercach ludzi był honor. Obserwujemy cztery postaci. Pierwszą jest chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie naszych czasów. Drugą skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Trzecia osoba to oszust, młoda kobieta skrywająca za płaszczem kłamstw swoją prawdziwą naturę. Ostatnią jest arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi. Świat może się zmienić. Wiązanie Mocy i Odpryski mogą powrócić, magia starożytnych dni może należeć do nas. Ta czwórka jest kluczem. Jedno z nich może nas zbawić. A jedno nas zniszczy.

Więcej książek z serii Archiwum Burzowego Światła
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 08.01.2020

RECENZJE - książki - Droga Królów, Archiwum burzowego światła, Tom 1

4.3/5 ( 26 ocen )
  • 5
    20
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    3
  • 1
    2

Hrosskar

ilość recenzji:1

brak oceny 23-08-2017 21:12

Droga królów Brandona Sandersona to jedna z nielicznych książek, którą przeczytałem więcej niż jeden raz. Głównie dlatego, że świat Rosharu jest jednym z moim ulubionych ze wszystkich jakie do tej pory autor stworzył. Jednocześnie będąc po lekturze wszystkich powieści z Cosmere coraz lepiej zauważam nawiązania pomiędzy książkami Sandersona - rozmach jego uniwersum robi ogromne wrażenie!

Przed sześcioma laty król Alethkaru - Gavilar został brutalnie zamordowany przez Skrytobójcę w Bieli. Odpowiedzialność za ten czyn wzięli na siebie Parshendi - tajemniczy i niedawno odkryty lud. Obecnie jest on oblegany na Strzaskanych Równinach przez wszystkich dziesięciu arcyksiążąt Alethkaru, którzy przybyli, by wypełnić Pakt Zemsty. Niestety, przedłużająca się wojna zmieniła charakter tego konfliktu - bardziej przypomina rywalizację, aniżeli zemstę. A na całym Rosharze zaczyna się dziać coś tajemniczego - umarli wypowiadają dziwne słowa tuż przed śmiercią, arcyburze nawiedzające kontynent stają się coraz silniejsze i coraz więcej mówi się o powrocie Świetlistych...

Droga królów liczy ponad 900 stron, co sprawia, że nie jest to lektura ani na jeden, ani na dwa wieczory, ale na znacznie więcej. Sanderson od pierwszych stron potrafi tak zainteresować czytelnika, dobrać odpowiednie opisy i dialogi, że powieść czyta się z zapartym tchem, chcąc jak najszybciej poznać kolejne szczegóły dotyczące świata, magii, czy losów bohaterów. W powieści nie znajdziemy żadnego spisu postaci, kalendarium, czy wstępu objaśniającego najważniejsze kwestie - autor od razu rzuca czytelnika na głęboką wodę. Co więcej, Sanderson nie podaje niczego wprost. Nie znajdziemy tutaj przydługich opisów, w których autor przy pierwszej lepszej okazji zaczyna wyjaśniać wiele szczegółów dotyczących jego świata. Wszystkiego dowiadujemy się powoli - z rozmów, czy przy okazji niektórych wydarzeń, nigdy zaś specjalnie. Ogromnie to sobie cenię, ponieważ w większości przypadków autorzy wręcz nachalnie chcą pokazać jaki ich świat jest wspaniały i lepszy od innych. W przypadku Drogi królów nie ma czegoś takiego, co uważam za ogromną zaletę.

Literatura fantasy przyzwyczaiła nas do pewnej wtórności - wszystkie uniwersa mają podobną roślinność, zwierzęta, ludy i tak dalej. W przypadku Rosharu to w zasadzie wszystko jest wymyślone od podstaw. Wiąże się to z przystosowaniem się roślin, jak i zwierząt do arcyburz - potężnych huraganowych nawałnic, które nawiedzają kontynent co kilka dni, zdolne do wyrywania drzew z korzeniami, czy rzucania głazami, i które niemal zupełnie zdzierają z ziemi warstwę gleby. W związku z tym wszystkie rośliny mają w większości małą, ale zwartą postać i są przyczepione do skał za pomocą mocnych korzeni. W ciągu dnia ze środka wypuszczają liście, a także kwiaty, zaś podczas arcyburz lub innego zagrożenia chowają je do środka. Podobnie jest w przypadku zwierząt, które posiadają grube chitynowe pancerze, zdolne do przetrwania potężnego wiatru i deszczu. Poznawanie kolejnych przedstawicieli fauny i flory było dla mnie równie interesujące, co poznawani magii, czy bohaterów. Oprócz opisów w książce znajdziemy również szkice przedstawiające kilka roślin oraz zwierząt, które pomogą lepiej wyobrazić sobie, jak wyglądają. Jestem pod ogromnym wrażeniem fauny i flory stworzonej przez Sandersona - urzeka od pierwszych chwil i z ogromnym zainteresowaniem poznawałem kolejnych jej przedstawicielach.

W kwestii magii również Sanderson udowadnia, że wciąż można stworzyć coś nowego, co zaskoczy czytelnika i wprawi go w zachwyt. W Drodze królów wszystko opiera się na Burzowym Świetle, które jest magazynowane w kryształach diamentów i innych kamieni szlachetnych podczas arcyburz. To dzięki Burzowemu Światłu zaginieni Świetliści mogli wznosić się do chmur, chodzić po ścianach, rzucać przedmiotami, czy przyklejać je do ścian. Osoby, które czytały już Z mgły zrodzonego z pewnością dostrzegą podobieństwa pomiędzy tymi dwoma systemami magii. Jednak w Drodze królów jest on zdecydowanie bardziej rozbudowany, a zarazem tajemniczy i nieznany. Choć na pierwszy rzut oka system magii może wydawać się prosty i nieskomplikowany, to wcale taki nie jest - jest bardzo rozbudowany, z mnóstwem zasad, zakazów, modyfikacji, a zarazem z ogromną liczbą niewiadomych, które autor stopniowo wyjaśnia. Jestem pod ogromnym wrażeniem i już się nie mogę doczekać, kiedy dowiem się kolejnych informacji o Świetlistych i Burzowym Świetle.

Bohaterem tego tomu Archiwum Burzowego Światła jest Kaladin. Niegdyś szkolił się na chirurga, ale został zmuszony, by wstąpić do wojska, a w wyniku swoich decyzji został niewolnikiem i trafił do drużyny mostowej, której celem jest noszenie mostów, często pod ostrzałem Parshendich. Obserwujemy nie tylko bieżące wydarzenia, w trakcie których wokół niego zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a pewien wiatrospren nie jest tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka, ale również jego przeszłość - co zmusiło go do wybrania kariery wojskowej oraz dlaczego został napiętnowany na niewolnika. Jest to jedna z moich ulubionych postaci, która przechodzi niesamowitą przemianę, dużo rozmyśla i stara się coś zmienić, nawet jeśli mostowi są z góry skazani na śmierć. Oprócz niego śledzimy losy Dalinara, brata Gavilara, doświadczającego w trakcie arcyburz dziwnych wizji, które każą mu zjednoczyć Alethkar. Jest też Shallan, której udaje się zostać podopieczną Jasnah, córki Galivara. Początkowo jej celem jest zwykła kradzież potężnego Dusznika, ale w trakcie nauki to się zmienia, a na dodatek wokół niej zaczynają się dziać tajemnicze rzeczy. Zaś ostatnim bohaterem jest Szeth, czyli Skrytobójca w Bieli. Najbardziej tajemnicza postać ze wszystkich czterech, ale niezwykle intrygująca. Niestety przeczytamy o nim bardzo niewiele, ale to, co się o nim dowiadujemy zapowiada coś niezwykłego i zarazem przerażającego... Oczywiście nie są to wszyscy bohaterowie - jest ich o wiele więcej, lecz nie sposób o każdym napisać choć kilka zdań. Jedno nie ulega wątpliwości - Sanderson dużo czasu poświęca na kreację bohaterów - byśmy mogli ich dobrze poznać, rozumieć ich decyzje, wybory oraz zżyć się z nimi.

Droga królów zachwyciła mnie już po raz trzeci i za każdym razem rozumiem ją coraz lepiej. Sanderson stworzył wspaniały świat, magię oraz bohaterów, którzy urzekają od pierwszych stron. Jest to jedna z najlepszych powieści fantasy, jakie do tej pory miałem okazję przeczytać! Gorąco polecam!

hrosskar.blogspot.com

Ruczek

ilość recenzji:94

brak oceny 19-06-2014 00:16

"Ludzie są niegodni zaufania w wielu kwestiach. Ale ich chciwość jest czymś, na co zawsze można liczyć."[s. 261]

Trwa wojna. Kaladin z chirurga stał się żołnierzem, a później niewolnikiem. Zmuszony walczyć o swoje życie, stale obserwuje jak wokół niego wszyscy umierają; wszyscy, których pragnąłby uratować. Szeth jest skrytobójcą, którego jedno zlecenie zmienia całe życie. Przyjdzie mu niejednokrotnie, wbrew sobie, odebrać ludzkie życie, a płacząc nad zamordowanymi będzie miał świadomość, że jest tylko narzędziem w rękach swoich panów, którzy pragną wywołać na świecie chaos. Shallan wyrusza za pewną zamożną heretyczką, aby zostać jej uczennicą, jednak jej prawdziwy cel jest inny - pragnie ona zdobyć coś, co pomoże jej uratować własną rodzinę. Ostatnim głównym bohaterem jest Dalinar, arcyksiążę i wojownik. Jeden z ostatnich ludzi w Alethkarze, kierujących się Kodeksem. Jednakże od pewnego czasu coś go dręczy; coś co powoduje, że ten zacny wojownik zaczyna wątpić w samego siebie i otaczający go świat oraz ludzi. Nadchodzą zmiany a wspomniani bohaterowie będą ich nieodłączną częścią. Kim oni naprawdę są i jakie będą ich role? Nieprędko przyjdzie nam to poznać...

Brandon Sanderson stworzył powieść, która już na samym początku ukazuje swoją wielkość; nie tylko w dosłownym znaczeniu. Czytelnik trafia w sam środek wydarzeń, zdezorientowany i zagubiony tym, co wokół się dzieje, jednak z czasem wszystko się wyjaśnia. Powieść ta to pozycja pełna bohaterów, ale także oszustów i morderców. Znajdziemy w niej ludzi szlachetnych, ale również tych, dbających wyłącznie o własne dobro. Autor zarysował wszystkie postaci z niezwykłą starannością, szczególną uwagę poświęcając w tej części Kaladinowi, który od samego początku zyskał sobie moją sympatię, jak i ciekawość. "Droga królów" jest, choć potężnym, zaledwie wstępem do cyklu, ambitnie zaplanowanego na dziesięć tomów. Autor przygotowuje czytelnika na dalsze wydarzenia, które będą przyczyną wielu zmian - co do tego nie ma wątpliwości. Sami bohaterowie także nie są jeszcze całkowicie świadomi tego, co ich czeka. Ciąg dalszy zapowiada się niezwykle intrygująco i naprawdę dobrze, jeśli pisarz utrzyma choćby poziom z pierwszego tomu.

"Uczucia są tym, co definiuje człowieka, a panowanie nad nimi jest oznaką prawdziwej siły. Brak uczuć oznacza śmierć, ale działanie pod wpływem każdego uczucia oznacza bycie dzieckiem."[s. 362]

"Droga królów" jest książką, która już od samego początku wciąga czytelnika w wykreowany przez autora świat, pełen tajemnic, magii, wojen, niezwykłych istot i przedmiotów, a także zwyczajów i praw, którymi się rządzi, a które dla nas są czymś niezwykłym. Czytelnik już na samym początku zostaje rzucony w wir walki, w krwawy bój, gdzie ludzie honoru nie mają łatwego życia. Wiele rzeczy i zdarzeń nie od razu jest zrozumiałych, jednak z upływem tekstu i kart w książce, przed czytelnikiem rysuje się coraz pełniejszy obraz wykreowanego przez pisarza świata, który, choć może także przerażać, zachwyca. Zachwyca on sprawnością, z jaką wszystko zostało w nim stworzone: od najdawniejszych jego dziejów, mitów, legend, poprzez prawa natury, odmienność krain i ludzi je zamieszkujących, do magii i jej właściwości oraz niezwykłych istot i różnych bóstw. Brandon Sanderson daje czytelnikowi kawał solidnej, dobrze dopracowanej powieści fantastycznej, w której bohaterowie i opisywane wydarzenia potrafią silnie oddziaływać na czytelnika.

Powieść ta dla niektórych może być zbyt obszerna, dla innych nużąca czy "przegadana", jednak należy przyznać, że właśnie w jej długości i dokładności w opisach stworzonego świata oraz stopniowym przybliżaniu go czytelnikowi, ujawnia się kunszt autora, gdyż ja przez całą lekturę ani trochę się nie nudziłam! Wręcz przeciwnie, z każdą stroną wciągałam się jeszcze bardziej w tę opowieść, a w dodatku byłam raczona licznymi rysunkami map, stworzeń czy urządzeń, o których jest mowa w książce. Autor z pewnością niejednym jeszcze będzie potrafił zaskoczyć czy zachwycić czytelników, a kolejne tomy powinny to potwierdzić. Ja już nie mogę się doczekać tomu drugiego cyklu "Archiwum Burzowego Światła", a wszystkich miłośników fantasy zachęcam do zapoznania się z "Drogą królów". Naprawdę warto.

"Opowieść nie żyje, dopóki nie zostanie przez kogoś wyobrażona."[s. 767]

____
Po więcej recenzji zapraszam na - http://ruczek.blogspot.com/