Dom dzienny, dom nocny, Olga Tokarczuk

książka

Wydawnictwo Literackie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Dom dzienny, dom nocny jest najambitniejszym projektem prozatorskim Olgi Tokarczuk. Ta pełna melancholijnego smutku (a miejscami i okrucieństwa) książka oferuje nam w finale wspaniały, optymistyczny koncept. Otwiera nas na poznanie życia, doświadczanie naszego istnienia w jego wielowymiarowej postaci. Nie udzielając nam porad ani nie serwując nam odpowiedzi na tzw. najistotniejsze pytania, zachęca do otwarcia się na tę niełatwą próbę, jaką jest nasza własna, niepowtarzalna egzystencja. (Jarosław Klejnocki, `Gazeta Wyborcza`, 10 listopada 1998

Olga Tokarczuk napisała książkę niezwykłą i wieloznaczną, opowiedzianą między jawą a snem, między konkretem a mitem. Wydaje się, że powieść otwiera nowy rozdział w twórczości pisarki.
(Mariusz Cieślik, `Polityka`, 1998 nr 49)

Tokarczuk czaruje, stwarza z pustki, dopisuje dalsze ciągi do tego, co jej wiadomo. Trudniej mi nazwać tę przedziwną umiejętność przykuwania do lektury. Jej powieść czyta się chciwie i pospiesznie.
(Piotr Śliwiński, `Megaron`, 1998)
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.06.2015

RECENZJE - książki - Dom dzienny, dom nocny, Olga Tokarczuk

4.2/5 ( 33 oceny )
  • 5
    17
  • 4
    9
  • 3
    5
  • 2
    1
  • 1
    1

maja

ilość recenzji:109

brak oceny 14-09-2007 19:11

"Żyję. Oddycham. Tym samym powietrzem co wszyscy. Ci znad morza i ci z gór. Biali i czarni. Mam marzenia i mam swoje smutki. Mam przyjaciół. Prowizorycznie. Nikomu się nie zwierzam. Mieszkam w domu z betonu. To nie prawda, że w nich nie ma miłości. Zaprzeczam dawno stwierdzonym tezom. Nikt nie ma prawa ograniczania mojej wolności. Intymności też nie. Nie jestem święta. Chciałabym być rośliną. To nie jest marzenie. Zastanawiam się czy, gdybym była taka jaką widzi mnie mój pies, czy byłabym bardziej ludzka. Może bardziej swoja, bo słowo "ludzki" różne ma dzisiaj znaczenia..."

O czym napisałam powyżej? Kilka prostych zdań. Nawet nie refleksji. Stwierdzeń raczej. A jednak mam nadzieję, że niektórzy zrozumieli, jak bardzo obco potrafi się człowiek czuć wśród ludzi...

Olga Tokarczuk napisała książkę składającą się z opowiadań. Podobnie jak napisane powyżej wyznania, one też nie mają jednego spójnego sensu. Czy są jednak bezwartościowe? Czy można odpowiedzieć na to pytanie? Tylu ilu jest ludzi, tyle różnych odpowiedzi. Bo nie wszystkie brzmią "tak" albo "nie". Tak jak nie każdy człowiek w pełni obrazuje definicję swego bytu...

Rozalia

ilość recenzji:863

brak oceny 15-12-2016 15:51

"Dom dzienny, dom nocny" to moja ulubiona książka Olgi Tokarczuk i jedna z ulubionych pozycji, jeśli chodzi o współczesną literaturę polską. Po pierwsze dlatego, że ma kolażową strukturę - obok chwytających za serce krótkich opowieści znajdziemy tu fragmenty sennika, przepisy kulinarne i nadrzędną historię Kummernis i Paschalisa. Po drugie, ze wzgledu na wszechobecny oniryzm, który każe nieustannie balansować na granicy między tym, co realne, a tym, co wyśnione/wyobrażone/wymarzone. Po trzecie, na skutek nasycenia filozofią i intertekstualizmami, które stanowią prawdziwy raj dla czytelników lubujących się w takich siatkach powiązań. Jest to widoczne zwłaszcza w historii o zmuszonym do kanibalizmu Ergo Sumie, który zaczytuje się w Platonie, a także w chyba najmocniejszych w całej powieści rozdziałach o Kummernis i Paschalisie, które poruszają temat płci kulturowej. Rzadko kiedy można przeczytać dzieło tak antropologiczne i tak śmiało zderzające się z tym, co nie do końca uchwytne.

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 29-06-2016 08:25

Biorąc do ręki książkę Olgi Tokarczuk dostajemy nie jedną opowieść, a morze cudnych, momentami baśniowych opowieści, które przenoszą nas w czasie i przestrzeni, do ludzi z krwi i kości, oddalonych czasem o wieki, a tak "dzisiejszych", bo - widać - zmienia się tylko Historia, a człowiek, ze swoimi pragnieniami i lękami, w swym zagubieniu i poszukiwaniu, pozostaje ciągle ten sam. Mamy średniowiecznego "mnicha", który ma wrażenie, że ktoś się pomylił przy "rozdawaniu ciał". Przeczytamy o Marku, alkoholiku, który próbował w ten sposób zagłuszyć ból i pustkę. I o Krysi, która wyśniła ukochanego, a który nim nie był. I wiele innych, ludzkich i nieludzkich historii o spełnieniu i niespełnieniu. Historie oplata postać narratorki i jej sąsiadki, wiekowej Marty, która niczym wiejska "czarownica" wie wszystko i niewiele mówi. To od niej narratorka uczy się powoli i po trochu, czym jest starość, a sama "sprzeda" nam kilka przepisów na grzyby, chociaż nie wszystkich należy spróbować :-)"Dom dzienny, dom nocy" to książka dla tych, którzy nie muszą wędrować utartym szlakiem :-)