Czarownica

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Uwodzicielska opowieść o kobiecej sile, miłości i magii

Sonia Hunamska prowadzi dziennikarskie śledztwo w sprawie tajemniczych pochówków w lokalnym kościele. Komuś jednak bardzo zależy, by jej artykuł nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Za dnia bohaterka próbuje odkryć prawdę, a w nocy dręczą ją niepokojące sny. Wkrótce dowiaduje się, że wszystkie kobiety w jej rodzinie posiadają pewien dar. Daje on siłę, ale może też okazać się przekleństwem... To przecież przez niego zaginęła przed laty jej matka.
Na szczęście w drodze ku przeznaczeniu Sonia nie jest sama. Przewodniczką po świecie magii staje się ciocia Hala. Nie brak także mężczyzn gotowych stanąć po jej stronie. Czy Sonia zaufa ekscentrycznemu archeologowi, czy może diabelnie przystojnemu adwokatowi? Z kim zdecyduje się związać swój los?
Powieść Anny Litwinek pokazuje, jak ważne jest, by iść za głosem serca, odnaleźć wewnętrzną siłę i kobiecość.


Anna Litwinek - od dziecka marzyła o lataniu. Każdy grosz ze sprzedaży książki przeznaczy na zakup samolotu. Prędzej, czy później spełni marzenie latając nie tylko na stronach powieści.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.03.2016

RECENZJE - książki - Czarownica

4.8/5 ( 17 ocen )
  • 5
    16
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

monweg

ilość recenzji:331

brak oceny 16-05-2016 12:48

"Uwodzicielska opowieść o kobiecej sile, miłości i magii.
Sonia Hunamska prowadzi dziennikarskie śledztwo w sprawie tajemniczych pochówków przy lokalnym kościele. Komuś jednak bardzo zależy, by jej artykuł nigdy nie ujrzał światła dziennego.Za dnia bohaterka próbuje odkryć prawdę, a w nocy dręczą ją niepokojące sny. Wkrótce dowiaduje się, że wszystkie kobiety w jej rodzinie posiadają pewien dar. Daje on siłę, ale może też okazać się przekleństwem? To przecież z jego powodu zaginęła przed laty jej matka."

Jak ja uwielbiam czarownice. Podobno w każdej kobiecie jest trochę z czarownicy. Często czujemy, jak z naszymi bliskimi, a przede wszystkim dziećmi dzieje się coś złego i nie potrafimy tego racjonalnie wytłumaczyć. Po urodzeniu dziecka jesteśmy w jakiś dziwny sposób z nim związane. Nie reagujemy na płacz innych dzieci, ale wiemy z całą pewnością gdy nasze się odzywa. No i jeszcze wszelkiego rodzaju talizmany i amulety, którymi się otaczamy, często całkiem nieświadomie. A to słonik, bo na szczęście; miś do spania, żeby odgonił złe sny; kamyk z nad morza, aby odpędzał złe duchy? Można by mnożyć przykłady. Nie zamierzam ukrywać, że też jestem czarownicą i nie będę się z tego powodu wstydzić ani tłumaczyć J A na szczęście, to mam całą kolekcję słoni w ilości mocno przekraczającej czterysta sztuk.

Harry Potter, gdy dowiedział się, że jest czarodziejem, miał jedenaście lat. Na pewno było mu łatwiej pogodzić się z tą szokującą wiadomością. Dzieci wszak myślą inaczej niż dorośli. Bohaterka powieści Anny Litwinek nie ma tyle szczęścia. Trzydzieści lat. Tyle ma w chwili, kiedy ciotka oznajmia jej sensacyjną wiadomość. Teraz ma dwa tygodnie na to, aby zaakceptować ten fakt i odbyć rytuał związany z przejściem, a raczej z przebudzeniem mocy. Dwa tygodnie, w których jedni bardzo chcą, żeby czarownicą została, inni zaś starają się zrobić dosłownie wszystko, co tylko w ich mocy, aby nigdy do tego nie doszło. Komu ufać? Czy najbliższej żyjącej krewnej, która była przy niej zawsze, czy też przystojnemu, acz odpychającemu prawnikowi, który reprezentuje organizację kościelną?

"Marzenie każdej dziewczynki. Może nie do końca chodzi o bycie czarownicą. Preferowane są wróżki. Takie z długimi jasnymi włosami i gwiazdka na końcu różdżki. I mocą wyczarowywania słodyczy. Ktoś coś pokręcił i teraz dorosła trzydziestoletnia kobieta dostaje dawno zapomniany los, na którym napisano: ?Gratulujemy, została pani wiedźmą! (?) Z przyjemnością zawiadamiamy, że kontrakt obowiązuje na czas nieokreślony. Uprzejmie informujemy, iż od tej pory jest pani na marginesie społecznej normalności. W zamian oferujemy niebezpieczne sztuczki, uciążliwe wizje, kompletny zamęt w głowie (?)?"

Moimi ulubionymi książkami o czarownicach są: cykl Dzieje czarownic z rodu Mayfair Anne Rice; cykl Księga Wszystkich Dusz Deborah Harkness i oczywiście seria o Harrym Potterze Joanne Kathleen Rowling. Czytałam sporo książek o czarownicach i w związku z tym ciężko mnie zadowolić, jednak powieść Anny Litwinek zasługuje na uwagę. Miałam obawy, bo to debiut. Ale ostatnio mam szczęście do debiutujących pisarzy.

To moje pierwsze i bardzo udane spotkanie z twórczością Anny Litwinek. Jestem pewna, że jeszcze nieraz nasze drogi się skrzyżują. Czarownica to pięknie napisana powieść obyczajowa na pograniczu z fantastyką. Niewielkie miasto, sensacyjne wykopaliska, w wyniku których odkryty zostaje wampirzy pochówek. Dziennikarka, która wszędzie wściubia swój nos, a zwłaszcza tam, gdzie nie powinna. Śledztwo dziennikarskie, które zdecydowanie nie jest komuś na rękę. A do tego magia czterech żywiołów: Ziemi, Wody, Powietrza i Ognia. Brzmi nieźle. Prawda?

"Palące słońce wyciskało krople potu na czole i nie pozwalało otworzyć szeroko oczu, a mimo to nikt nie chował się w cieniu. Wszyscy wpatrywali się w nią w skupieniu i powtarzali jej ruchy. Ramiona wyciągnięte w górę, palce obejmujące jaskrawą kule na niebie. Oślepiająca biel wyciskała spod podrażnionych powiek łzy. Otarła je i ponownie uniosła dłonie w stronę słońca, aby obeschły. Tłum stojący poniżej na pustynnym piasku powtórzył gest. Melodyjny śpiew, jaki zaintonowała, powrócił do niej wzmocniony setkami głosów."

Ognistowłosa bohaterka Sonia, przyszła czarownica, bez brodawki na nosie, bez czarnego kota, za to z notesem i nieodłącznym piórem w dłoni. Sonię polubiłam od pierwszych stron powieści. Z resztą jak nie lubić tej trochę szalonej, trochę postrzelonej młodej kobiety, która nieraz pakuje się w różne kabały. Od początku jej się kibicuje i trzyma kciuki za powodzenie jej przedsięwzięć. Odrobinę bezczelna, potrafiąca rozepchnąć się łokciami, gdy jej urok osobisty przestaje na chwilę działać. Zdecydowanie mogłabym się z Sonią zaprzyjaźnić. A może przy okazji jakiś Sabacik byśmy zrobiły na Łysej Górze?

Anna Litwinek jest debiutantką i ja już wiem, że z wielką niecierpliwością będę wyglądała jej kolejnej książki. Autorkę cechuje lekkie pióro i plastyczny język. Bardzo dobrze wyważone dialogi i opisy, które nie męczą. Zabrakło mi tylko miasta, w którym rzecz się dzieje, ale ponieważ wiadomo, że jest nie za duże, to wyobraziłam sobie swoje rodzinne i bardzo dobrze mi się czytało. Cóż tu dużo gadać, czy pisać, po prostu odpłynęłam i kompletnie nie było ze mną kontaktu, dopóki nie odłożyłam książki na półkę. Takie debiuty to ja bardzo lubię.

Komu polecam Czarownicę? Wszystkim z was, którzy lubicie powieści obyczajowe z nutką historii w tle. Tym, którzy ponad wszystko lubią magię, a także rytuały i wierzenia ludowe. W końcu tym, którzy lubią wielopokoleniowe powieści, bo przecież taką książką jest Czarownica. Lektura idealna na oderwanie się od szarej codzienności. Na pewno wprowadzi w wasze życie trochę koloru, nie tylko rudego. Gorąco polecam.

Magnolia044

ilość recenzji:193

brak oceny 12-05-2016 14:43

?Człowiek na pewnym etapie rozwoju powinien kontrolować własny wygląd i zachowanie, aby nikt nie podejrzewał go o roznoszenie tej choroby przenoszonej drogą płciową, jaką jest życie.?. str. 224

Kiedy rzucę hasło: czarownica lub wiedźma, to każdy z pewnością pierwsze co pomyśli, to bardzo stara kobieta, z reguły o odrażającym wyglądzie, zielonkawym zabarwieniu skóry, ubrana na czarno, praktykująca magię, latająca na miotle itd. Tak przedstawiana jest w bajkach. W dawnych czasach miano czarownic otrzymywały w większości kobiety (mężczyźni też), które według innych zajmowały się magią, znachorstwem i zielarstwem, obrzędami i zaklęciami, którym przypisano spółkowanie z samym szatanem. Również te, które swoim wyglądem odstawały od większości, miały długie rude włosy, były ciemnoskóre, bądź miały rzadko spotykany kolor oczu. Były to przede wszystkim kobiety bardzo mądre, które miały dużą wiedzę w szczególności dotyczącą natury, zwierząt czy uzdrawiania. Wystarczył jeden zły ruch bądź gest by zostały skazane na stos.

?Czarownicy ? pisał Trithemius ? to wstrętni ludzie. A zwłaszcza kobiety pośród nich. Wyrządzają one rodzajowi ludzkiemu nieobliczalne szkody, uciekające się do pomocy złych duchów i czarodziejskich napojów. Najczęściej przyprawiają ludzi o opętanie, rzucając ich na pastwę demonów, które ich dręczą wśród nieopisanych katuszy. (?) Przez złośliwość tych kobiet umierają ludzie i bydło, a nikt nie pomyśli o tym, że dzieje się to przez te wiedźmy.?. str. 43

Sonia, główna bohaterka powieści Anny Litwinek pracuje w redakcji ?Życie Miasta?. W momencie, kiedy ją poznajemy, kończy 30 lat. Zaczynają się z nią dziać dziwne do opisania rzeczy. W nocy dręczą ją bardzo realne sny z mrocznymi historiami, w których nie rzadko dzieje jej się krzywda lub jest obserwatorem cierpienia innych osób. Jej ciotka, twierdzi, że to samo spotkało jej matkę, kiedy ta skończyła 30 lat, a siedem dni później zniknęła i ślad po niej zaginął. Czy to samo spotka Sonię?

?Rude kobiety są inne. To wiadomo już od setek lat. Te prawdziwie rude, bo teraz trudno poznać. A natura przecież wiedziała, co tworzy, i tylko człowiek zawsze próbuje kłamać. Zakłada maski i używając sprawdzonych schematów, wypacza kierunki ewolucji. Ale może oszukiwanie natury to właśnie ewolucja?. Str. 27

Iwo Petrarka, doktor archeologii i kierownik badań wykopaliskowych prowadzonych w obrębie nieistniejących już murów średniowiecznego miasta. Jego ekipa odnalazła zachowane w dobrym stanie wampirze pochówki z XVI wieku. Ten temat bardzo intryguje Sonię, która z pewnością nie odpuści i będzie dociekać prawdy, ponieważ chce napisać ciekawy artykuł. Tym bardziej że Iwo nie chce udzielić na ten temat żadnych informacji. Znajdą się również inni, którzy będą chcieli za wszelką cenę przeszkodzić Soni.

?Homo est animal rationale. Łac. Człowiek jest istotą rozumną.?. str. 204

Ta historia jest tak interesująca, że książka czyta się sama i nie wiadomo, kiedy docieramy do końca. Uwielbiam takie powieści! Wątek fabularny jest nader interesujący i nieszablonowy, co też się chwali. Książka pochłonęła moją uwagę od samego początku, a wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji i nurtujących pytań towarzyszyło mi do końca lektury.

Bohaterowie są dobrze wykreowani i tutaj autorka również ominęła schematy, ponieważ czytając książkę nie dostrzeżemy podobieństwa do postaci z innych powieści. Wyczuwalny jest charakterek Soni, która ma równie ognisty temperament, jak kolor jej włosów (płomienny rudy) jej cięty język i dobre poczucie humoru nie nudzą czytelnika. Jest, jak na dziennikarkę przystało dociekliwa i pewna siebie. Natomiast dialogi między bohaterami są dobrze skonstruowane i adekwatne do sytuacji.

Zakończenie książki. Szczerze mówiąc jest mi mało i sądząc po ostatnich zdaniach autorka zapewne pociągnie historię Soni w innym tomie, przynajmniej mam taką nadzieję. Jeżeli ukaże się kontynuacja, to z pewnością po nią sięgnę.

Książka stanowi połączenie romansu z literaturą współczesną, ale smaczku dodaje również wątek fantastyczny i sensacyjny. Taka kombinacja bardzo dobrze się sprawdziła i wielkie brawa należą się za to Annie Litwinek. Wszystko jest idealnie wyważone, a romans nie wychodzi na pierwszy plan. W książce znajdziecie mnóstwo tajemnic, obrzędy, magię i zaklęcia oraz amulety strzegące bezpieczeństwa bohaterów. To powieść o dziewczynie, która z dnia na dzień dowiaduje się, że nie jest zwyczajną trzydziestolatką, a czarownicą. O jej determinacji w dążeniu do prawdy i odkryciu własnego ?ja?, o niepoddawaniu się i stawianiu na swoim. To prawda, dużo się dzieje, ale wyszło to na plus. Nie sądziłam, że autorka umieścić, aż tyle magii i różnego rodzaju ?zaklęć?. Na początku raczej stawiałam na to, że będzie to zwykła obyczajówka, a tytułowa czarownica będzie tylko figurą retoryczną. Tutaj czarownica jest ?prawdziwą? czarownicą, której towarzyszą obrzędy. Niemniej podobało mi się, ale wiem, że fabuła może zostać różnie odebrana przez innych.

?W nowym porządku człowiek nie jest już trybikiem w machinie natury, tylko jej mistrzem i zwierzchnikiem.?. str. 303

Mimo że w książce ukazana jest sama fikcja, to autorka swoją powieścią z pewnością daje do myślenia. Palenie na stosie za to, że się posiadało rude włosy? Cuchnie mi to nietolerancją mniejszości, rasizmem. Dalej przedstawia, jakie podejście kiedyś i dziś mają księża do ?czarownic?, to musicie przeczytać sami, za dużo by opowiadać, a tym samy zdradzać z fabuły.

Urzekająca okładka, interesująca treść, barwni bohaterowie, lekki styl autorki oraz bogate słownictwo wszystko to powoduje, że książka jest bardzo dobrze dopracowana. Nigdy nie pomyślałabym, że Litwinek jest debiutującą pisarką, a tak właśnie jest. Z takim startem wróżę ? ja czarownica ? że autorkę czeka pomyślna przyszłość powieściopisarska. Mam nadzieję, że nie spocznie na laurach i jeszcze nam ? czytelnikom pokaże, na co ją stać. Dowiodła, że ma bardzo bujną wyobraźnię, ale również wykazała się wiedzą na temat czarownic i różnego rodzaju wierzeń.

Podsumowując: lekturę czyta się wyjątkowo przyjemnie. Czarownica to idealna pozycja na nadchodzące letnie wieczory, gdzie możecie usiąść na tarasie i w towarzystwie natury czytać przygody Soni i jej towarzyszy, którzy notabene są w dużym stopniu z naturą związani. Książkę polecam kobietom, które lubią w powieściach poczytać o magii i obrzędach. Jest to zdecydowanie udany debiut, o którym długo będę pamiętać. Polecam.

Robert Woźniak

ilość recenzji:997

brak oceny 2-05-2016 10:54

Anna Litwinek(jak podaje Wydawnictwo Znak)-Wychowana przy dźwiękach silników samolotów Iskra, od dziecka marzyła o lataniu.Dziesięć lat pracy w Siłach Powietrznych tylko to pogłębiło. Została, jak mawiają w branży, ?uderzona śmigłem?. Ostatecznie postanowiła rozwinąć skrzydła i spełnić marzenie pisząc. Odleciała na miotle. Na razie. Każdy grosz z odniesionego sukcesu ma zamiar przeznaczyć na zakup samolotu. Mąż obiecał jej, że nauczy ją latać prawdziwym statkiem powietrznym.Prędzej czy później spełni marzenie, latając nie tylko na stronach powieści.

Książka"Czarownica", trafiła do mnie przez przypadek.Na prośbę przyjaciółki postanowiłem poprosić o tą powieść i zabrałem się za czytanie.
A cała opowieść, rozpoczyna się śledztwem, na temat tajemniczych pochówków, przy pewnym kościele.Dochodzenie to, prowadzi pewna dziennikarka, a wszystko wskazuje na to, że pewne wpływowe osoby nie chcą dopuścić do publikacji artykułu.

Dodatkowo Sonia, bo tak ma na imię nasza bohaterka ma tajemnicze i niepokojące sny.W związku z tym dowiaduje się, że jak prawie wszystkie kobiety w jej rodzinie ma tajemniczy dar, który jest jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem.Przy pomocy swojej ciotki, dziewczyna próbuje zrozumieć swój dar i jaki to może mieć wpływ na jej życie.Oczywiście Sonia ma kilku adoratorów, a wśród nich pewnego adwokata, oraz archeologa.Obaj oczywiście zabójczo przystojni, bowiem, jak świat światem, nie ma brzydkich ludzi, są tylko zaniedbani.

Romans, magia i wątki historyczne.Co ja czytam, spytacie.Ano fajną historię, która dodatkowo wprowadziła mnie w doskonały nastrój, więc czegóż chcieć więcej.Dodatkowo odkryłem swoją kobiecość, a przynajmniej tak można sądzić, po lekturze zapowiedzi tejże powieści.Plusem jest również okładka, na której widnieje prześliczny rudzielec.Czytajcie i bawcie się równie dobrze, jak ja.

werka777

ilość recenzji:83

brak oceny 18-03-2016 15:44

Słowo magia często rezerwowane jest wyłącznie dziecięcym baśniom. Wróżka przemieniająca brudnego Kopciuszka w piękną dziewczynę, pocałunek księcia budzący księżniczkę ze snu, czy czarownice rzucające urok na tych, którzy im podpadli. No właśnie? Rozważmy temat czarownic. W odległej przeszłości ludzie wierzyli w istnienie kobiet posługujących się czarną magią. Za praktykowanie takowej można było nawet spłonąć na stosie. Co byście zrobili, gdybyście nagle odkryli, że gdzieś niedaleko Was mieszka osoba o nadprzyrodzonych zdolnościach? Czy dopuszczacie do siebie myśli, że czarownice mogą istnieć naprawdę? do zapoznania się z recenzją powieści Anny Litwinek, przedstawiającą historię dziewczyny, która z biegiem czasu uświadomiła sobie to, jak bardzo jest niezwykła.

Sonia Hunamska jest odważną i dzielnie dążącą do wyznaczonych celów dziennikarką. Właśnie zbiera materiały potrzebne do stworzenia artykułu o tajemniczych pochówkach znajdujących się w pobliżu miejscowego kościoła. Z biegiem czasu odkrywa jednak, że tą sprawą wiąże się cały splot dziwnych zagadek. A ich rozwiązanie okaże się grą, w której pojawi się złośliwy i stawiający pod jej nogi kłody wróg.

Tymczasem nocą, kiedy światłość spowija gęsty mrok, Sonia zaczyna miewać dręczące ją sny. Pewnego ranka dzieje się jednak coś, co naprawdę daje jej do myślenia. Otóż pod jej wypielęgnowanymi paznokciami pojawia się zaschnięta krew tak, jakby dziewczyna wcześniej z wysiłkiem i zaangażowaniem ryła glebę. To jednak dopiero początek drogi prowadzącej do nieodkrytej dotąd rzeczywistości. W progi tajemniczego świata zaczyna wprowadzać ją ciotka Hala, która przedstawiając jej rodzinną historię sprawia, że życie Sonii już nigdy nie będzie takie samo.

Co dziewczyna odkryje? Czy czeka ją niebezpieczeństwo? Jaką rolę odegrają dwaj mężczyźni, którzy uczestnicząc w jej codzienności mogą jej pomóc, bądź też i zwieść na manowce?

Główna bohaterka to rudowłosa trzydziestolatka, wychowywana przez uczynną i pomocną ciotkę Halę. Kiedy matka dziewczyny zniknęła w tajemniczych okolicznościach, ojciec znalazł sobie nową żonę i tym sposobem Sonia została skazana na towarzystwo krewnej, z którą jednak żyło się jej całkiem dobrze. Potrafiąca zawalczyć o własne stanowisko, uparcie brnie w głąb śledztwa, które może jej zaszkodzić. Otóż sprawa dotyczy pochówku ludzi grzebanych z obciętymi głowami, dlatego, że kiedyś wierzono w istnienie wampirów? Ambitna Sonia odważnie stawia jednak kolejne kroki w przód nie tylko w kwestii zbierania materiałów do artykułu, ale także w sprawie dotyczącej jej własnego życia. A rodzinne korzenie kryją niemniej zagadek i szokujących informacji, aniżeli przykościelne cmentarzysko.

Legendy, heretyckie wierzenia, moce wykraczające poza ludzką wyobraźnię i amulety strzegące bezpieczeństwa. Pradawne zwyczaje, mikstury szykowane w kociołku, magiczny śpiew i mroczne katakumby. ?Czarownica?, jak sugeruje tytuł, to powieść wyposażona w całkiem sporą ilość fantastycznych elementów. Wymyślne części składowe fabuły nie tworzą jednak negatywnego wrażenia, co oznacza, że ich wprowadzenie odbyło się bez doskwierającej i widocznej sztuczności. Odbiera się je tak, jakby istniały naprawdę, a ich pojawianie się w życiu bohaterki odbywa się etapowo, przechodząc od łagodnych wykroczeń paranormalnych, po te nieco bardziej fantastyczne zjawiska.

Anna Litwinek popisała się nieograniczoną wyobraźnią zabierając czytelnika w świat nieco odrealniony. Wykazała się przy tym niemałą wiedzą na temat dawnych wierzeń, zwyczajów czy praktyk czarownic. Taki wątek pobudza wyobraźnię, ale tylko wtedy, kiedy pomysł idzie w parze z odpowiednim wykończeniem i dopracowaniem całości. Mam wrażenie, że tutaj wszystko odbyło się dokładnie tak, jak powinno.

Na uwagę zasługuje na pewno kreacja oryginalnej i zapadającej w pamięć bohaterki. Już samo wspomnienie o naturalnych, rudych włosach i ciemnym spojrzeniu buduje wyobrażenie niebanalnego wizerunku. Do tego dochodzi zaś silny charakter i odrobina niepoprawności w stosunku do otaczających ją ludzi. Dzięki temu jednak Sonia dociera tak daleko, ale o tym powinniście przekonać się sami.

Styl Anny Litwinek, obrazowy oraz równoważący ilość dialogów i opisów, jest w stanie zyskać sympatię czytelnika. A plastyczny język w niczym nie przypomina nieudolnych debiutów, przy czym warto mieć na uwadze to, że ?Czarownica? jest pierwszą książką Anny Litwinek.

Opowieść o wytrwałym dążeniu do obranych celów, o realizacji marzeń i o tym, że warto w siebie wierzyć, udekorowana nietuzinkową postacią na okładce jest dobrym pomysłem na nadchodzące, wiosenne dni. Myślę, że historia Soni może przypaść do gustu kobietom będącym w stanie zaakceptować okraszoną magią rzeczywistość i oraz tym paniom, które lubią wyraziste, nieczające się po kątach bohaterki.

Joanna Korneta

ilość recenzji:315

brak oceny 18-03-2016 12:02

Przyjęło się, że każda dobra obyczajówka zaczyna się od przełomu życiowego bohatera. W przełożeniu na literaturę dla kobiet oznacza to zwykle rozstanie z aktualnym partnerem, brzydki rozwód lub - w wersji optymistycznej - po prostu przeprowadzkę na wieś. Anna Litwinek wybiera zupełnie inną drogę. Sonia Hunamska tuż przed trzydziestką zaczyna odczuwać przedziwne kłopoty ze zdrowiem. Niepokojące objawy rozumie jej ciotka-podróżniczka: wie, że to geny decydują o tym, co dzieje się z kobietą - i nie można ich zatrzymać. Sonia powoli staje się czarownicą. Teraz może zdecydować: albo przejdzie obrzęd, który pozwoli jej korzystać z magii, albo odrzuci dar i pozostanie nieszczęśliwa. Tyle że walka o duszę Soni dopiero się zaczyna, a coraz więcej ludzi chce na bohaterkę wpłynąć. "Czarownica" to opowieść bardzo ciekawa i starannie przygotowana. Sonia przedstawiana jest w swoim zwykłym domowym i pracowym środowisku jako kobieta sympatyczna, życzliwa, wesoła i niepozbawiona ciętego dowcipu. Z kolei w wersji "czarownicowej" - to mocne podbudowywanie książki opracowaniami na temat dawnych ludowych podań i wierzeń. Anna Litwinek wykonała dobrą pracę, żeby uzasadnić egzystencję tej bohaterki. W efekcie książka jest bardzo plastyczna, oryginalna i dowcipna, a do tego cieszy nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. Sonia Hunamska to bohaterka, o której losach chce się czytać dalej - pozostaje więc mieć nadzieję, że Anna Litwinek pociągnie temat i stworzy serię opartą o tę postać.