Czarne dni małej Sally

książka

Wydawnictwo Amber
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Szokująca historia prawdziwa spisana przez Toni Maguire - autorkę bestsellerowych autobiografi i Tylko nie mów mamie i Kiedy tata powraca
Pozostawiona samej sobie przez chorą matkę, dziewczynka skazana jest na ojca...
Ojciec zamordował nie tylko moje dzieciństwo.
Unicestwił także kobietę, którą mogłam się stać.
Nasz dom był miejscem, gdzie po krzykach następowały wrzaski i gdzie stale było słychać stłumiony szloch. Ojciec rzadko starał się ukryć zniecierpliwienie, kiedy stawał oko w oko z tym, co jego zdaniem było wyimaginowaną chorobą mamy. Jakże często słyszałam jego krzyk: `No weź się w garść!` Ale mijały całe dnie, zanim była w stanie to zrobić...
W dobre dni mama Sally uśmiecha się ciepło i rozczesuje jasne włosy córeczki. W czarne dni płacze albo leży nieruchomo w łóżku, albo odwraca się twarzą do ściany. Jest obojętna na wszystko. Depresja odbiera tej pięknej młodej kobiecie wolę życia.
W czarne dni córeczką zajmuje się tatuś...
Sally ma trzy lata, kiedy tatuś po raz pierwszy dotyka ją podczas kąpieli. Dziewczynka nie ma oparcia w matce, pogrążającej się w depresji, obojętnej na wszystko, nawet na cierpienie własnego dziecka. Sally jest zupełnie sama - z tatusiem, który zmusza ją do coraz straszniejszych rzeczy. A ona wciąż ma nadzieję, że mama przyjdzie jej z pomocą.
Ta nadzieja umiera wraz ze śmiercią matki. Teraz ojciec jest bezkarny. Dla sześcioletniej Sally zaczyna się koszmar, który naznaczy jej życie na zawsze...
Przeżyta trauma nie pozwalała dorosłej Sally zbudować trwałych związków. Musiało minąć wiele lat, zanim znalazła szczęście i miłość.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Amber
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.09.2014

RECENZJE - książki - Czarne dni małej Sally

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Zacisze Lenki

ilość recenzji:59

brak oceny 5-11-2016 11:56

Pięknie spisane wspomnienia, choć historia tragiczna. Powieść to autentyczne losy Sally, obecnie dorosłej kobiety, która jako dziecko była źle traktowana przez ojca, w niewłaściwy sposób karcona i molestowana. Zostawiło to piętno na jej psychice. Jedyne wsparcie Sally miała w matce, która miała chorobę alkoholową, leczyła się psychiatrycznie, później sama potrzebowała pomocy i niestety zmarła wcześnie.

Książka do ludzi o mocnych nerwach i tylko do czytania w dzień. Jeżeli jesteście empatyczni i będziecie czytać wieczorem, możecie mieć problem ze snem, bowiem lektura skłania do myślenia.

Historia Sally jest tragiczna. Ojciec molestował ją już od trzeciego roku życia, oprócz tego spotkało ją w dzieciństwie wiele innych przykrości np. choroby, brak akceptacji rówieśników. Sally od najmłodszych lat była samotna. Jej mama nadużywała alkoholu, leczyła się psychiatrycznie, podjęła nieudaną próbę samobójczą, była leczona na oddziale zamknięty szpitala psychiatrycznego i przedwcześnie zmarła na raka. Gdy matka Sally miała dobre dni, życie rodzinne było sielanką, ale pryskało równie szybko, jak bańka mydlana.

Kilkuletnia Sally przeżywa pierwsze molestowanie podczas i po kąpieli. Wyrodny ojciec robi to pod pretekstem, że wszyscy tatusiowie i ich córeczki tak okazują sobie uczucia. Sally ma kilkunastoletniego brata Pete, z którym niestety praktycznie nie ma kontaktu. Z kolei po urodzeniu Billego, dziewczynka poczuła się odrzucona i osamotniona, bo uwagę matki skupiał jej młodszy brat. Spragniona uwagi, lgnęła do ojca, który to wykorzystywał. Gdy dziewczynka podjęła naukę w szkole, była poniżana przez uczniów z powodów egzemy i pijaństwa matki. "Odkąd musiałam wysłuchiwać tych drwin, zaczęłam podjadać mydło, kiedy mama nie patrzyła. Jeśli w łazience zostawał mały kawałek, ukrywałam go u siebie w pokoju i gdy nikt nie widział, zjadałam. Skoro mydło może wyczyścić mnie od zewnątrz, to potrafi też od środka, wymyślałam racjonalne usprawiedliwienia."

Kolejnymi trudnymi zdarzeniami są dla niej wizyta opieki społecznej i moczenie nocne. Gdy Sally miała siedem lat, zmarła jej matka, a ojciec wyrzucił wszystko po mamie. Pod pretekstem miłości, nasiliło się molestowanie Sally. Po wyprowadzce Pete, ojciec miał jeszcze więcej okazji do prześladowania dziewczynki. "Wszystkie miejsca, których dotykał, tarłam kawałkami papieru toaletowego, dopóki nie zaczęła mnie boleć skóra." Po śmierci matki, w życiu ojca pojawiła się nowa partnerka i rodzina przeprowadziła się. Opieka nad dziećmi była dla kobiety złem koniecznym. W wieku ośmiu lat Sally została zgwałcona przez ojca. "Tamtej nocy ojciec zabił nie tylko moje dzieciństwo - zniszczył też kobietę, którą mogłam się stać." Zastraszona przez ojca Sally, nie była w stanie nikomu powiedzieć o nasilającym się złu, a to, co przypadkowo ujrzało światło dzienne, zostało źle zinterpretowane. Trochę rozczarowało mnie zakończenie, ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Przerażające jest to, że wiele tego typu przestępstw nigdy nie wychodzi na jaw, a kobiety cierpią całe życie, nigdy nie umiejąc pokochać żadnego mężczyzny.

Książka została wydana przez Wydawnictwo Amber w ramach serii "Skrzywdzone", pod honorowym patronatem Fundacji Dzieci Niczyje i patronatem medialnym Komitetu Ochrony Praw Dziecka.

nuttinbutstyle

ilość recenzji:22

brak oceny 4-12-2014 18:38

"Czarne dni małej Sally" to książka przejmująca, chwytająca za serce, a do tego potwornie smutna. To historia dziewczynki, której życie zamieniło się w piekło i mimo, iż teraz jest już dorosłą kobietą wydarzenia z przeszłości nadal ją prześladują.

Sally to pozornie szczęśliwa dziewczynka żyjąca w pozornie szczęśliwej rodzinie. Jednak pozory mylą, a to co z zewnątrz wygląda na przykładne życie rodzinne może okazać się wewnętrznym piekłem, czymś co Sally zna aż za dobrze.

Małoletnie życie Sally kręci się wokół jej matki i jej zmiennych nastrojów. Kiedy matka jest szczęśliwa rodzinne życie staje się sielanką, jednakże w każdej chwili dobre dni mogą prysnąć jak bańka mydlana, a domownicy mogą przybrać grobowy nastrój. Matka Sally cierpi na chorobę dwubiegunową, a ponieważ nikt nie przejawia chęci udzielenia jej pomocy kobieta wpada w nałóg alkoholowy aby znieczulić się na wypadek gorszych czasów, które całkowicie kontrolują jej życie.

Jednakże piekło w życiu Sally dopiero zaczyna się rozgrzewać. I kiedy człowiek myśli, że gorsza sytuacja nie mogła spotkać tej małej dziewczynki okazuje się, że nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej. Matka Sally toczy nierówną walkę z potworną chorobą, jaką jest rak i niestety walkę tę przegrywa. To staje się początkiem nowego rozdziału w życiu rodziny, który mała Sally zapamięta do końca życia.

W życiu ojca Sally pojawia się nowa kobieta, dla której dzieci to zło konieczne, a opieka nad trójką to najgorsze co mogło ją spotkać. Całą negatywną energię skupia na Sally. Na domiar złego ojciec zaczyna wykorzystywać seksualnie swoją córkę, która zastraszona nie jest w stanie nikomu opowiedzieć o złu jakie toczy ich rodzinę.

"Czarne dni małej Sally" to nie jest książka, którą można zrecenzować w kilku słowach, można by pisać i pisać, ale uważam, iż lepiej po prostu przeczytać książkę i poznać historię Sally. To książka dla ludzi o mocnych nerwach, bo ilość zła jakiej doświadczyła ta mała dziewczynka jest porażająca. W najgorszych snach człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić jak można wyrządzić komuś tyle krzywdy.

nuttinbutstyle

ilość recenzji:22

brak oceny 4-12-2014 18:38

"Czarne dni małej Sally" to książka przejmująca, chwytająca za serce, a do tego potwornie smutna. To historia dziewczynki, której życie zamieniło się w piekło i mimo, iż teraz jest już dorosłą kobietą wydarzenia z przeszłości nadal ją prześladują.

Sally to pozornie szczęśliwa dziewczynka żyjąca w pozornie szczęśliwej rodzinie. Jednak pozory mylą, a to co z zewnątrz wygląda na przykładne życie rodzinne może okazać się wewnętrznym piekłem, czymś co Sally zna aż za dobrze.

Małoletnie życie Sally kręci się wokół jej matki i jej zmiennych nastrojów. Kiedy matka jest szczęśliwa rodzinne życie staje się sielanką, jednakże w każdej chwili dobre dni mogą prysnąć jak bańka mydlana, a domownicy mogą przybrać grobowy nastrój. Matka Sally cierpi na chorobę dwubiegunową, a ponieważ nikt nie przejawia chęci udzielenia jej pomocy kobieta wpada w nałóg alkoholowy aby znieczulić się na wypadek gorszych czasów, które całkowicie kontrolują jej życie.

Jednakże piekło w życiu Sally dopiero zaczyna się rozgrzewać. I kiedy człowiek myśli, że gorsza sytuacja nie mogła spotkać tej małej dziewczynki okazuje się, że nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej. Matka Sally toczy nierówną walkę z potworną chorobą, jaką jest rak i niestety walkę tę przegrywa. To staje się początkiem nowego rozdziału w życiu rodziny, który mała Sally zapamięta do końca życia.

W życiu ojca Sally pojawia się nowa kobieta, dla której dzieci to zło konieczne, a opieka nad trójką to najgorsze co mogło ją spotkać. Całą negatywną energię skupia na Sally. Na domiar złego ojciec zaczyna wykorzystywać seksualnie swoją córkę, która zastraszona nie jest w stanie nikomu opowiedzieć o złu jakie toczy ich rodzinę.

"Czarne dni małej Sally" to nie jest książka, którą można zrecenzować w kilku słowach, można by pisać i pisać, ale uważam, iż lepiej po prostu przeczytać książkę i poznać historię Sally. To książka dla ludzi o mocnych nerwach, bo ilość zła jakiej doświadczyła ta mała dziewczynka jest porażająca. W najgorszych snach człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić jak można wyrządzić komuś tyle krzywdy.