"Czarci most" to debiut literacki Anny Bichalskiej. Autorka nie radzi sobie ze stopniowaniem napięcia, kreowaniem fabuły, nakreślaniem wiarygodnych postaci drugoplanowych i z namnożeniem się kolejnych wątków. Debiutanci popełniają ten błąd - uwielbiają pisać i czasami aż za bardzo odchodzą od głównej osi fabuły, a tym bardziej jest to widoczne, gdy powieść ma niewiele wątków głównych. Ale początkująca pisarka świetnie radzi sobie ze zbudowaniem własnego fantastycznego świata od podstaw z frapującymi postaciami, a także elementami mitologii słowiańskiej i własnej wyobraźni. Bardzo dobrze zostało nakreślone zakończenie, które nie skąpi zaskakujących zamknięć wątków. Pomysł na fabułę, choć miejscami naruszony błędami debiutanckimi, też jest bardzo ciekawy. Jeżeli oczekujecie przyjemnej lektury i nie wymagacie od fantastyki mistrzowskiego poziomu to zachęcam Was do sięgania po "Czarci most".