Córka rzeźbiarza

książka

Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 2016
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Autobiograficzne opowiadania Tove Jansson, której międzynarodową sławę przyniósł cykl książek o Muminkach. Opisuje ona czasy swego dzieciństwa z punktu widzenia wrażliwego dziecka, tworząc obrazy czarodziejskie, mityczne, a jednocześnie mocno osadzone w rzeczywistości. Można tu odnaleźć źródła przesłania książek o Muminkach i pierwowzory niektórych postaci.

"Byłoby błędem doszukiwać się w Córce rzeźbiarza biograficznego klucza do Muminków. To zupełnie inna proza. Tove Jansson, spełniona pisarka, powraca tu do własnego dzieciństwa i otula je dojrzałym, szczęśliwym spojrzeniem. Cudowna książka!" - Piotr Paziński

Tove Jansson nigdy nie napisała klasycznej autobiografii, choć przez całe życie tworzyła autoportrety - w książkach, listach, ilustracjach i obrazach. W 1959 roku, rok po śmierci ukochanego ojca, Victora Janssona, stworzyła kilka krótkich tekstów opowiadających o dziecku i rodzicach artystach. Jesienią 1967 roku pisała w liście do przyjaciółki: "teraz nie piszę już dla dzieci, ale o pewnym dziecku - dla dorosłych. Ciężko jest i ekscytująco bez pomocy Doliny Muminków".

W Córce rzeźbiarza Tove Jansson nie kryła już historii rodzinnych pod płaszczem muminkowej metafory, nie wymyślała imion dla swoich bohaterów. Opowiadała o zabawach, przygodach, o domu, a przede wszystkim o wspaniałej rodzinie i miłości, bez których z pewnością niełatwo byłoby jej stać się jedną z najwybitniejszych artystek XX wieku.

A jak doszło do powstania tomu? - tę historię przytacza Boel Westin, autorka biografii Tove Jasson. Mama Muminków. Poproszona przez jeden z magazynów "o tekst z bożonarodzeniowym przepisem z dzieciństwa, Tove zaproponowała mu w zamian 'bezprzepisową' historię o fińskich i szwedzkich zwyczajach podczas świąt u Janssonów - jeden wielki chaos, podsumowała, jako przykład podając obchodzenie dnia Świętej Łucji w Boże Narodzenie. To wspomnienie dało początek opowieściom z Córki rzeźbiarza, która ukazała się jesienią 1968 roku. Był to kolejny literacki punkt zwrotny, bardziej wyrazisty niż Tatuś Muminka i morze. Pierwsza książka dla dorosłych, bez rysunków, bez trolli. Córka rzeźbiarza obejmuje opowiadania o matce, ojcu i dziecku, o sztuce i miłości. Praca i uczucie to jeden temat, rzeźba i ilustracje - drugi.
Opowieści córki mówią o twórczym ojcu, ale w równym stopniu o twórczej matce. W praktyce sztuka miała swoją hierarchię: tato rzeźbi, mama rysuje zarobkowo, ale słowa należą do niej. Mamine opowiadania zajmują oczywiste miejsce w świecie dziecka. Opowiadanie staje się taką samą świętością, jaką jest sztuka, i przybiera formę ceremonii równie ważną jak odlewanie figur z gipsu, otoczone szacunkiem i powagą.
Córką rzeźbiarza napisała s w o j ą wersję dziecięcych lat. Mieści się w niej artystyczna topografia, para ludzi sztuki i myślenie obrazami, którym przesiąkają język i życie".

Atos Wirtanenen, wieloletni przyjaciel Tove, po przeczytaniu tej książki napisał do autorki list, w którym udzielał jej najwyższych pochwał:
"Mam nadzieję, że będziesz kontynuowała tę baśń w swoim życiu. Piszesz dla ludzi w każdym wieku. Jestem obecnie na dobrej drodze ku 100 [latom], ale czułem się, jakbym miał 10 [lat], gdy Cię czytałem. Sama jesteś w każdym wieku, najmłodsza i najstarsza, i wciąż na początku swojego życia, które przeżyłaś już kilka razy. Jest na to krótkie i precyzyjne słowo: geniusz".
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wprowadzono: 12.01.2016

RECENZJE - książki - Córka rzeźbiarza

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Alicja Szerment

ilość recenzji:1

brak oceny 27-02-2017 00:15

Nigdy nie lubiłam (i zresztą nadal nie lubię) zbiorów opowiadań i przyznaję się do tego bez bicia. Dla prozy Tove Jansson zrobiłam już jednak w tym temacie wyjątek po raz drugi. Co najważniejsze: nie zawiodłam się i ani przez chwilę nie żałowałam decyzji, żeby sięgnąć po "Córkę rzeźbiarza". Wzbudziła we mnie jeszcze większy zachwyt niż jej wcześniejszy zbiór, "Wiadomość". Porównywanie tych dwóch pozycji wydaje się być jednak nie do końca "fair", ponieważ "Wiadomość" jest zbiorem różnorodnym, dotykającym różnych momentów i sytuacji z życia mamy Muminków, a "Córka rzeźbiarza" przenosi czytelnika w świat dziecięcych marzeń, pierwszych życiowych przeszkód. Jest baśniowa, piękna i stanowi niezbity dowód na niesamowitą wyobraźnię autorki i jej dużą przenikliwość.

"Córka rzeźbiarza" to zbiór dziewiętnastu opowieści, w których autorka wyrusza w podróż w przeszłość, po dziecięcych marzeniach, pragnieniach, zabawach, międzyludzkich relacjach. I choć Tove Jansson nigdy nie napisała klasycznej autobiografii, z "Córki rzeźbiarza" wyłania się obraz dzieciństwa pisarki. Dzieciństwa pełnego miłości, dzieciństwa wśród rodziców artystów (mama Tove była malarką, a ojciec rzeźbiarzem). Dzieciństwa, które dało jej napęd, aby stać się jedną z najwybitniejszych pisarek XX wieku. Pisarką, która odmieniła świat wielu dzieci, a także dorosłych... i mnie ujmuje szczególnie właśnie od tej drugiej strony. Od strony opowieści o dzieciństwie (swoją drogą szczęśliwym), opowieści skierowanej ku dorosłym czytelnikom.

Zbiór opowiadań Tove Jansson to bardzo malarski zbiór o magicznym okresie dzieciństwa. I takie też są te opowieści ? poruszające, magiczne, wręcz baśniowe, a przy tym jednak przesiąknięte emocjami dziecka... zazdrością, egocentryzmem, czasową samotnością, rywalizacją, ale także niczym niezmąconym szczęściem.. Idea Muminków nigdy mnie do siebie nie przekonała... i tak jeszcze chyba zostanie przez dłuższy czas. Nie stoi to jednak na przeszkodzie temu, abym była fanką prozy Jansson. Prozy, której lekturę bez wątpienia ułatwia (choć szczątkowa) znajomość jej biografii. Jednak to co najbardziej uwodzi w "Córce rzeźbiarza" to wielka plastyczność przedstawionych obrazów, sytuacji i nieustająca magia z nich płynąca. Magia płynąca z dziecięcej wyobraźni i pojmowania świata. Czasami ulegającego zbyt wielkiej hiperbolizacji, idealizacji w oczach dziecka, ale przecież właśnie przez to tak ujmującego.

"Nigdy nie wiadomo, dlaczego ludzie stają się weseli i nabierają ochoty do pracy. Trudno też powiedzieć coś pewnego o bakteriach. Najlepiej za dużo o tym nie myśleć i tylko jak najszybciej jakimś dobrym uczynkiem doprowadzić wszystko do porządku."

Tove Jansson, "Córka rzeźbiarza"

Dziewiętnaście różnych opowiadań i wielu bohaterów, a wśród nich ta najważniejsza postać, czyli bohaterka i jej bardzo emocjonalny sposób pojmowania świata. Mimo, że autorka pisząc te opowiadania wraca do lat dziecięcych... z jej utworów bije wielka dojrzałość, świadomość dorosłego człowieka, która nie kłóci się z dziecięcym światem i wspomnieniami. Co więcej autorka nie wkracza w ten świat jako dorosła kobieta... nie ocenia, nie podsumowuje. Relacjonuje z dziecięcą ufnością, a jednak przy tym odkrywając to co kiedyś dla niej samej być może było nie do zrozumienia... Mamie Muminków udało się po prostu w piękny sposób ukazać mikroświat młodego człowieka, wręcz człowieczka. Artystyczne korzenie autorki, dorastanie u boku artystów, pojmowanie ich przez ludzi i zmiany zachodzące w tym zmieniającym się (wraz z nią) mikroświecie. Opowieść Jansson otula czytelnika spragnionego powrotu do szczęśliwych, ciepłych dni.

"Córka rzeźbiarza" to skryta w opowiadaniach bardzo ciepła opowieść o rodzinnym domu, zabawach, byciu córką artystów. Tove Jansson przedstawia swoje dzieciństwo już bez przykrywki pod postacią muminkowej metafory. I swoją szczerością wzbudza w czytelniku ufność, a bajkowymi obrazami uwodzi. To opowiadania o dobrym, szczęśliwym dzieciństwie jakie powinno posiadać każde dziecko... "Boże Narodzenie" ujmuje świąteczną aurą, "Góra lodowa" pokazuje ogrom dziecięcej determinacji, "Złoty cielec" niesamowitą wyobraźnię i troszkę podstępności... Te i pozostałe szesnaście opowiadań łączy jedno: wybitny warsztat literacki, ogrom emocji i pięknie stworzone sylwetki bohaterów. Przepiękna książka.