Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Cień i kość

Trylogia Grisza tom I

książka

Wydawnictwo Papierowy księżyc
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

`Cień i Kość` to pierwszy tom trylogii Grisza, która urzeka niezwykle barwnym światem i wciągającą miksturą przygód, magii i emocji.


Ravka, niegdyś potężna i dumna, jest dziś otoczona przez wrogów i rozdarta przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Niespodziewanie pojawia się nadzieja: samotna, młodziutka uciekinierka jest kimś więcej, niż się wydaje...


Alina Starkow nigdy w niczym nie była dobra. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnosi ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie - moc, która może też okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę kraju.


Potęga ma jednak swoją cenę.


Przemocą oderwana od wszystkiego, co jej znane, Alina trafia na dwór królewski, aby uczyć się na Griszę, członkinię władającej magią elity pod wodzą tajemniczego Darklinga.

W tym pełnym przepychu świecie nic nie jest takie, jakim się wydaje. Podczas gdy światu grozi ciemność, a całe królestwo liczy na nieujarzmioną i nieprzewidywalną moc Aliny, dziewczyna będzie musiała się zmierzyć z sekretami Griszów... i własnego serca.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 08.07.2013

RECENZJE - książki - Cień i kość, Trylogia Grisza tom I

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 27-12-2016 16:05

Autorka wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę. W sam środek wydarzeń i niezwykłego świata przedstawionego. Lecz wcale nie jest to uciążliwe. Zwłaszcza, gdy ktoś zaczął od lektury ?Szóstki wron?, której akcja również rozgrywa się w tym świecie. A jest to miejsce niezwykłych możliwości danych niektórym. Mogą sterować pogodą, mogą przekształcać metale, a mogą tak jak nasza główna bohaterka przyzywać światło. Ta książka to opowieść o przyjaźni, o wartościach, za które warto się zmagać z przeciwnościami losu. Maksymalnie wciągająca, obowiązkowo należy się zaopatrzyć w kontynuację, bo już po przeczytaniu ostatniej strony zaczniecie tęsknić za Aliną i Malem. Jedyne, co mnie irytowało to próba stworzenia języka ravczańskiego. Zbyt był podobny do rosyjskiego, czasami wyrazy różniły się tylko jedną literą a to, moim zdaniem, za mało, aby mówić o słowotwórstwie czy nawet nowym języku. Lecz jest to absolutny drobiazg w stosunku do porywającej całości.

Tala

ilość recenzji:227

brak oceny 8-08-2013 22:39

Rosja. Magiczna. Mroczna. Nieznana. Czyli po prostu doskonałe tło dla historii fantastycznych. Tym bardziej żałuję, że autorzy raczej nie decydują się wykorzystać ten potencjał. Na szczęście nie wszyscy. Jedną z osób, która podjęła wyzwanie i zaczerpnęła co nieco z ?mistyki? tego kraju i stworzyła swój własny, unikalny kraj, jest amerykańska pisarka ? Leigh Bardugo. Jej debiutancką powieść Cień i kość, która otwiera Trylogię Grisza. Polscy czytelnicy mogą ją poznać dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowy księżyc.

Ravka to już nie to samo państwo co kiedyś. Zżerana od środka nie tylko z powodu prowadzonych wojen, ale także mrocznej Fałdy Cienia, która dzieli ją na dwie części, piękna i mocarna niegdyś kraina zaczyna podupadać w ruinę. Nikt nie widzi nawet małej iskierki nadziei na poprawę. Do momentu kiedy pewna niepozorna dziewczyna odkrywa swój niebywały talent magiczny.

Alina Starkov, bo o niej mowa, nigdy nie przypuszczała, że może należeć do jednej z najbardziej elitarnych warstw klasowych społeczeństwa ? Griszów. Wychowana w sierocińcu, za swoją jedyną rodzinę uważa najlepszego przyjaciela ? Mala; w którym skrycie się podkochuje już od najmłodszych lat. To właśnie w momencie gdy stara się go uratować przed przerażającymi mieszkańcami Fałdy, ujawnia się jej moc. Tylko jaką cenę przyjdzie jej ponieść za tą wiedzę?

Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem talentu pisarskiego i wyobraźni Leigh Bardugo. To dzięki tym dwóm ?elementom? powstała i ożyła na kartach powieści Ravka. Mimo szpecącej ją Fałdy Cienia, to niesamowita kraina pełna magii i mroku, które przeplatają się ze sobą tworząc niesamowity klimat. To właśnie on wciągnął mnie od samego początku i nie pozwolił odłożyć książki dopóki nie dobrnęłam do końca, a przyznam, że chwilami szło mi dość opornie, ale po kolei.

Fabuła i sam pomysł na nią, są interesujące i dość nowatorskie. Zachwyca również używanie całkowicie nowych nazw (np. Grisza, Cybeja), których z całą pewności nie spotkamy w innych książkach, więc nie można powiedzieć aby elementy użyte przez autorkę do tworzenia tej historii, były stare oraz do granic możliwości oklepane i wyeksploatowane. Także język zasługuje na pochwałę, ponieważ pomimo chwilami dziwnych oraz nieznanych słów, jest on bardzo prosty i plastyczny, więc nie ma najmniejszego problemu z jego zrozumieniem, a także wizualizacją wszystkiego co czytamy.

Zastanawiacie się więc pewnie co mi zgrzytało? Ano to, że pomimo tych wszystkich plusów, były chwile kiedy miałam wrażenie, iż nic nie trzyma się w niej ?kupy?. Co poniektóre sytuacje i dialogi wydawały mi się sztuczne oraz wymuszone. Jak dla mnie kulała także akcja. Była ona ciut zbyt monotonna, a nawet jeżeli pojawiały się przebłyski szybkiego tempa to znikały równie szybko jak się pojawiły.

Jeżeli chodzi o bohaterów to? jakoś do tej pory nie bardzo wiem co mam o nich myśleć. Z jednej strony są naprawdę wyraziści, a z drugiej, nie ma w nich nic mogącego przyciągać uwagę, a także i przychylność czytelnika. Chociaż muszę powiedzieć, że do tej pory jestem zaintrygowana Darklingiem. Jest mroczny i pełen tajemnic, od samego początku kojarzył mi się z? Rasputinem. Sama nie wiem czemu, bo przecież dopiero pod koniec okazuje się jaki jest naprawdę.

Podsumowując. Cień i kość jeszcze przed swoją premierą (tak w ogóle to czy już ona nastąpiła?) zbierała bardzo pochlebne i zachwalające recenzje. To właśnie w oparciu o nie spodziewałam się czegoś ciut lepszego. Ale to nic, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz bowiem, mogę mieć spokojną nadzieję na lepszą kontynuację. Innymi słowy mówiąc, nie muszę się zamartwiać, czy kolejny tom da radę utrzymać poziom. Jeżeli chodzi o to, czy polecam i zachęcam do czytania innych to każdy sam musi to rozważyć. Ja ani nie zachęcam, ani nie zniechęcam.