Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Chłopiec w walizce

książka

Wydawnictwo Papierowy księżyc
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Nina Borg jest pielęgniarką czerwonego krzyża, której życiową misją jest pomagać innym. Sama na co dzień styka się z cierpieniem innych ludzi.
Któregoś dnia jej przyjaciółka Karen informuje ją, że Nina musi natychmiast odebrać coś z dworcowej skrzynki w przechowalni bagażu i zająć się tą sprawą. Potem telefon Karen milknie.
  Kiedy Nina dociera na miejsce, znajduje w schowku walizkę, a w niej ciało
3-letniego chłopca. Chłopiec żyje, choć jest wycieńczony i przerażony.
  Nina domyśla się, że chłopiec jest ofiarą przemytu dzieci. Nie wie jednak z jakiego kraju pochodzi, a co więcej, domyśla się, że jeśli przekaże sprawę chłopca policji, chłopiec zostanie odesłany z powrotem w ręce tych, którzy go sprzedali.
  Próbując uratować życie chłopca i wyjaśnić jego tożsamość Nina odkrywa prawdę jeszcze bardziej przerażającą i bolesną niż jej się mogło wydawać...
  Powieść została wybrana duńskim kryminałem roku oraz nominowana do nagrody Szklanego Klucza, najbardziej prestiżowej nagrody dla skandynawskiej literatury kryminalnej.
  Prawa wydawnicze do książki zostały sprzedane do kilkunastu krajów, a niedawna premiera książki w USA sprawiła, że "Chłopiec w walizce" trafił na najbardziej prestiżową listę bestsellerów New York Timesa, gdzie został uznany za jeden z najlepszych kryminałów minionego roku.

Tytuł oryginału: Drengen i kufferten
Tłumaczenie: Magdalena Baworowska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 25.07.2012

RECENZJE - książki - Chłopiec w walizce

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Mariusz Bąk

ilość recenzji:271

brak oceny 16-08-2012 09:09

Dwie autorki i jeden tytuł, oto drodzy państwo ?Chłopiec w walizce? sygnowany naziwskami Lene Kaaberbol i Agnete Friis. Ta prześwietnej już sławy, nie tylko w ojczystej Danii, ale i na całym globie, książka trafiła wreszcie do Polski, by i czytelnicy znad Wisły mogli ocenić kunszt pisarstwa kryminalistycznego tego niewielkiego europejskiego kraju. ?Chłopiec w walizce? opowiada historię na wskroś przejmującą, jest w niej bowiem ponad miarę przykrego cierpienia i ludzkiej krzywdy. To na pozór błaha historia o podrzuceniu dziecka z ?nielegalnego przemytu? kobiecie o miękkim sercu to coś więcej niż opowieść o czułości i miłości bliźniego do bliźniego. Stoi za tym bowiem mroczna zagadka, niebezpieczna tajemnica, która kusi by odsłonić okrywającą ją woalkę i poznać trzewia sprawy. Jednak informacje potrafią zabijać... Czy na pewno zawsze warto je posiadać? Kaaberbol i Friis budują napięcie jak mało który ze współczesnych pisarzy. Sprawiają przy tym, że gęsia skórka i mrowienie w karku atakują znienacka czytelnika i trzymają go w tym, dopóki nie wyleczy się... lekturą całego ?Chłopca w walizce?. Warte uwagi są tu również opisy kryminalistyczne, widać, że autorki włożyły ogrom pracy i poświęciły dziesiątki godzin na studiowanie odpowiednich materiałów. Kto wie, może historia opowiedziana w tej książce oparta jest w pewnej mierze o faktyczne wydarzenia? W końcu przecież fabuła zdaje się taka namacalna, jakby to nie tylko działo się pod naszym nosem, ale i jak gdybyśmy brali w tym osobisty udział. Służy temu zaprezentowany tu styl pisarski, żywy i żwawy, bo dopasowany odpowiednio do wartości narastającego napięcia i zmiennej szybkości akcji. To co dla mnie jeszcze ważne, ?Chłopiec w walizce? to nie tylko ?kolejna taka powieść?, to nie tylko następna dobra książka, to również treść, która przemyca pewne ideały i wartości coraz bardziej zanikające w z wolna gnijącej kulturze zachodu. Dlatego też jak najbardziej zasłużenie trafiła ona nie tylko na ekskluzywną listę sygnowaną marką New York Times, ale i stała się ważnym pretendentem do prestiżowej nagrody Szklanego Klucza. Dla mnie jest to ważna pozycja w bibliografii, świadcząca (może to dopiero pewien zwiastun) o odnowie literatury i wartości, które znikały z wielkim bólem w sercu, ale niestety z premedytacją pewnych środowisk. Jestem zadowolonym czytelnikiem, który ?Chłopca w walizce? przeczytał i odstawiając na półce zapisał sobie w sercu i pamięci bardzo dobre wspomnienia. Spróbuj tego teraz ty, jeśli cenisz sobie klasową literaturę.

Drrim

ilość recenzji:5

brak oceny 26-11-2012 15:29

Do czytania skandynawskich kryminałów nie trzeba mnie długo namawiać.
Chłopiec w walizce to dość popularna książka w blogerskim światku, która odniosła dość duży sukces i zbierała pozytywne opinie na swój temat, więc kiedy nadarzyła się okazja do jej przeczytania - nie wahałam się ani chwili.Jako pierwsza książkę przeczytała moja mama, ja miałam jeszcze stosik innych lektur, spodobała jej się. Zachęcona kolejną dobrą opinią, wzięłam się do lektury.
Jakie wrażenie wywarła na mnie powieść?
O tym słów kilka za chwilę.

Nina Borg jest pielęgniarką Czerwonego Krzyża, której życiową misją jest pomagać innym.
Sama na co dzień styka się z cierpieniem wielu ludzi.

Któregoś dnia jej przyjaciółka Karin informuje ją, że Nina musi natychmiast odebrać coś z dworcowej skrzynki w przechowalni bagażu i zająć się tą sprawą. Potem Karin znika.

Kiedy Nina dociera na miejsce, znajduje w schowku walizkę, a w niej ciało 3-letniego chłopca.
Chłopiec żyje. choć jest wycieńczony i przerażony.

Nina domyśla się, że chłopiec jest ofiarą przemytu dzieci. Nie wie jednak z jakiego kraju pochodzi, a co więcej, domyśla się, że jeśli przekaże sprawę policji, chłopiec zostanie odesłany z powrotem w ręce tych, którzy go sprzedali.

Próbując uratować życie chłopca i odgadnąć jego tożsamość, Nina odkrywa prawdę jeszcze bardziej przerażającą i bolesną niż jej się mogło wydawać...

Chłopiec w walizce to nie jest zwykły kryminał, których pełno teraz jest na naszym rynku wydawniczym. Szczerze mówiąc, to kryminału jest tu cząstka, w większości jest to powieść psychologiczna.
Chociaż trupy i wartka akcja są, to nie są one tak ukazane jak w typowym kryminale
Wspomniana wyżej akcja intryguje nas na tyle, że z niecierpliwością przewracamy kolejne kartki, żeby tylko dowiedzieć się, jak toczą się dalsze losy pielęgniarki Niny i porwanego chłopczyka Mikasa.

Książka podzielona jest na rozdziały, których narratorem za każdym razem jest inna osoba. Zabieg ten, pozwala nam poznać portret psychologiczny każdego z bohaterów. Możemy lepiej ich zrozumieć, ocenić. Utożsamiamy się z nimi.
Wiemy co czuje matka Mikasa, kiedy jej synek zostaje porwany. Wiemy co myśli Nina, który ukrywa się z chłopcem, aby ten nie dostał się w ręce porywacza. I w końcu, wiemy też, jakie pobudki działają na mężczyznę, który nie zawaha się przed niczym, byleby dostać obiecane pieniądze.

Powieść jest wielowątkowa. Przedstawione początkowo wydarzenia wydają się być ze sobą nie powiązane w żaden sposób. Jednak w miarę zbliżania się do punktu kulminacyjnego, wszystko układa nam się w jedną spójną całość.
I choć na początku miałam pewien pomysł na połączenie kilku wątków, tak teraz chylę głowy przed autorkami, że tak umiejętnie połączyły te wszystkie wydarzenia, tak, aby razem utworzył dobrą książkę, która trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron.

W szybkim czytaniu sprzyja nam również styl, jakim Chłopiec w walizce został napisany. Prosty język, wystarczająca ilość dialogów i zwięzłe opisy, które nie nużą czytelnika, a dają mu przynajmniej zarys sytuacji.
Dla niektórych początek książki może się wydać trochę nudnawy - tak było w moim przypadku - jednak z czasem fabuła rozwija się, a akcja zaczyna nabierać tempa.

Czy polecam tę książkę? Tak.
Znakomita powieść psychologiczna, która wzbudzi emocje w wielu czytelnikach.