BANGARANG! Chłopcy wracają! Są jeszcze bardziej hałaśliwi, niepoprawni i nieznośni! Więcej imprezują i przeklinają. Cały czas świetnie się bawią, a czytelnik razem z nimi. Kędzior, Milczek, a nawet Stalówka robią rozpierduchę, że aż miło, a w międzyczasie uczą życia małego Kubusia. W tym czasie Dzwoneczek próbuje otworzyć Lunapark z prawdziwego zdarzenia, a jak wiadomo dla seksownej wróżki nie ma rzeczy niemożliwych, nawet jeśli musi się posunąć do szantażu.
Pierwsza część ?Chłopców? była wybitna (recenzja tutaj). Druga jest tylko dobra. Przyznaję, że miło spędziłam czas przy lekturze, jednak mam wrażenie, że klimat pierwszego tomu gdzieś umknął autorowi. Wcześniej zabawie i salwom śmiechu towarzyszyła nostalgia, poczucie, że w tym wszystkim chodzi jednak o coś więcej niż tylko psoty wyrośniętych dzieciaków. Tym razem niekończącej się imprezie zabrakło drugiego dna. Czyta się przyjemnie i szybko, ale bez żadnej refleksji. Za to zakończenie jest genialne!!! W takim duchu powinna być napisana cała powieść!
W tomie pojawia się dużo wulgaryzmów, za dużo? Ja rozumiem że dobitne i siarczyste przekleństwo podkręca atmosferę, uwypukla uczucia, a nawet śmieszy. Zwykle pojawiajcie się w książkach wyrazy powszechnie uznane za niecenzuralne nie robią na mnie większego wrażenia, nie oburzam się, ani nie gorszę. Jednak tym razem jestem trochę zniesmaczona. Niemal na każdej stronie pojawia się przynajmniej jedno przekleństwo, a czasami dwa, trzy, cztery, a nawet pięć? Co za dużo to nie zdrowo. Gdyby mi się chciało, tak jak mi się nie chce, to pokusiłabym się o policzenie wszystkich ?kurew?, bo akurat tym słowem Chłopcy rzucają najczęściej. Nawet Dzwoneczek klnie ile się da, a przecież wcześniej starała się oduczać swoich podopiecznych tego brzydkiego nawyku. Widać Mama jest niekonsekwentna w wychowaniu swoich dzieciaków. Co ciekawe w pierwszym tomie przekleństwa zupełnie mnie nie raziły. Może było ich mniej?
?Chłopcy 2. Bangarang? troszeczkę mnie rozczarowali. Po genialnym pierwszym tomie spodziewałam się równie fantastycznej kontynuacji. Niestety powieść nie spełniła wszystkich moich oczekiwań, ale nie zmienia to faktu, że już mnie skręca z ciekawości co będzie dalej. Szczególnie martwi i intryguje mnie co też się stanie z moim ukochanym Kędziorem!
Polecam!