Jeśli sięgając po kolejną książkę Elizabeth Gilbert, liczycie na lekturę lekką, do pochłonięcia w jeden wieczór ? porzućcie te nadzieje!
Botanika duszy, jest bowiem powieścią, przez którą należy się przedzierać, niczym przez gąszcz roślin i mchów, którymi od lat zajmuje się rodzina Whittakerów, której losy są przedmiotem narracji.
Nie chodzi li o zagęszczenie literek, od których roi się na każdej stronicy, lecz o obfitość treści, nie do przeskoczenia, nie do powierzchownego i pobieżnego przyswojenia, lecz do niespiesznego zasymilowania.
Opowieść rozpoczyna wczesne dzieciństwo Henry?ego ? chłopca, który wraz z ubogą rodziną żyje w otoczeniu ludzi bogatych i sam marzy o zdobyciu majątku. Cechuje go wyjątkowa pomysłowość, żywy umysł i zadziorność, która mogłaby przysporzyć mu wielu kłopotów, jednak to właśnie ona sprawia, że bohater znajduje się w miejscu, które na zawsze zmieni jego życie i da mu szansę na zdobycie odpowiedniego doświadczenia, znajomości i wiedzy. Dzięki ogromnej determinacji i dużemu wysiłkowi włożonemu w bogacenie się, Henry szybko staje się najbardziej wpływowym i doświadczonym botanikiem, zdobywającym prestiż na całym świecie.
Swoją wiedzą i pasją zaraża on córkę ? Almę, od najmłodszych lat zdolną rozpoznawać i badać najrzadsze okazy roślin. Dziewczynka dzięki wychowaniu rodziców, bardzo wcześnie zdobyła doskonałe wykształcenie, wyróżniające ją z towarzystwa, czyniąc z niej rozmówczynię godną śmietanki dorosłych.
Życie tej nieprzeciętnie inteligentnej, choć brzydkiej osoby zmienia się po raz pierwszy, gdy jej rodzice decydują się na adopcję Prudence ? pięknej, lecz cichej i ? zdaje się ? głupiutkiej młodej damy, a po raz drugi, gdy na drodze dziewczyn stanie Rettta - trzpiotka, pragnąca zostać ich przyjaciółką, a reprezentująca zupełnie inny typ osobowości, wkradająca się do ich życia wraz z uśmiechem i radością.
Powieść ta obiera sobie za cel nie tylko przedstawienie burzliwych losów rodziny, słynącej z ogromnego doświadczenia w dziedzinie botaniki, lecz także wykorzystanie działań z nią związanych w opisie dusz głównych bohaterów. Tym co determinuje ich losy jest nauka, której oddane są zarówno postaci pierwszoplanowe, jak i pojawiające się na ich drodze osoby, przechadzające się latami przez White Acre.
Z kart tej książki wyłania się obraz ludzi zdeterminowanych na realizowaniu raz obranych celów, dumnych i wciąż starających się udowodnić innym swoją wartość, do czego środkiem mają być dla nich dokonania naukowe.
Henry, to człowiek, który już we wczesnym dzieciństwie założył, że będzie bogaty i wpływowy, co starał się utrzymać do ostatniego dnia swojego długiego życia. Alma z kolei, jest kobietą pełną godności, która poprzez skupienie się na botanice, zgubiła gdzieś pragnienia duszy sfokusowane na innych sferach: nie zaznała prawdziwej zmysłowej miłości, wciąż oddając się nauce; nie zdołała zatrzymać mężczyzny, którego pokochała, bowiem ten zapałał uczuciem do kogoś innego.
Losy wszystkich bohaterów naznaczone są cierpieniem i co ważniejsze ? ogromnym poświęceniem, o którym miała pojęcie jedynie służąca w White Acre ? joker powieści, dzierżący wiedzę o wszystkim i o każdym, od lat wysłuchujący zwierzeń kolejnych bohaterów, drżących na samą myśl o tym, by przed innymi członkami rodziny ujawnić swoją słabość.
Najnowsza powieść Gilbert to prawdziwy rarytas do lektury powolnej, dokładnej, kojarzącej się z wieloletnimi badaniami głównych bohaterów. Przedzierając się przez kolejne stronice, dokonujemy analitycznej obserwacji ich egzystencji, do złudzenia przypominających godziny spędzone przez nich na eksploracji roślin. I choć podobnie jak w przypadku natury, efekty będzie widać dopiero po długim czasie, gwarantuję, że to dociekanie jest tego warte.
Polecam!