Ilu osobom historia kojarzy się z czymś nudnym? Dla ilu jest ona jedynie przedmiotem, na który trzeba wykuć, zdać, a później zapomnieć?
Dla mnie tak było, aż przypadkiem natknęłam się na książkę "Bajki, które zdarzyły się naprawdę" Anny Moczulskiej.
Książka jest zbiorem opowiadań o różnych- sławnych lub niesławnych- parach w historii polski. Opisane przez autorkę historie czyta się nie tylko z wielkim zainteresowaniem, ale także z wzruszeniem, a ilu z nas wzrusza się na historii?
Jak sama autorka pisze na wstępie, do tematu podchodzi z pewnym dystansem. Historie opisane w książce mają dużo wspólnego z prawdą, a jeszcze więcej z umiejętnością opisania tej prawdy.
Książka podzielona jest na pięć tematycznych części, czyli tytuły bajek, a są to kolejno: Kopciuszek, Śpiąca królewna, Księżniczka na ziarnku grochu, Piękna i Bestia, Królewna Śnieżka.
Anna Moczulska w każdej ze swoich historii odnalazła podobieństwo do oryginalnych bajek... i wyszło cudo.
Rzadko zdarza mi się czytać książki historyczne, bo po trzech latach z rozszerzoną historią mam po prostu dość. Książkę Moczulskiej kupiłam za 12 złotych i skoro już ją miałam to pomyślałam "Czemu by nie spróbować?". Nie wiedziałam za bardzo czego mam się spodziewać i trudno mi było zainteresować, zaciekawić się już na wtępie.
A później zaczęła się faktyczna książka. Fantastyczna. Historie księżniczek, które brzmiały całkiem jak bajki, które tak uwielbiam.
Pierwsza część, czyli "Kopciuszek" opowiada między innymi historię Katarzyny I, którą w szkole byłam czysto zafascynowana. Ilu z was wie jednak kto to była Zofia Chotek? Powiem wam, że pierwszy raz popłakałam się na "lekcji" historii.
W dalszych częściach poznajemy historię takich kobiet jak: Lady Jane Grey...
Jedna z moich ulubionych, ukochanych historii, czyli bajka o nieszczęśliwej miłości Elizy Radziwiłłówny i księcia Wilhelma!
..., Barbary Radziwiłłówny, Joanny Szalonej, Sydonii von Borck.
Kilka z tych historii szczególnie zapadło mi w pamięć. Jedną z najlepszych napisanych w tej książce historii, jest opowieść o Elżbiecie Rakuszance. Czytając ją, niemalże czułam, jakbym osobiście znała królową.
Anna Moczulska ma lekkie pióro, swobodny sposób wysławiania się, potrafi zainteresować tym, co pisze. W jej książek nie znajdziecie nic "udowodnionego naukowo", znajdziecie tam "szukałam", "czytałam", "dotarłam"- historie opisane są tak wiarygodnie i pięknie głównie dlatego, że czytelnik ma świadomość, że powstają z pasji.
W sercu książki, w samym środku znajdziecie również zbiór zdjęć i obrazów bohaterek książek autorki, wraz z świetnym komentarzem.
Książkę "Bajki, które zdarzyły się naprawdę" polecam każdemu bez wyjątku. A dla osób, które pomyślą "nie czytam, to na pewno nudne" mam jedno słowo: nie taka historia straszna!
Książka jest po prostu cudowna. Przeczytanie jej zajęło mi w sumie jakiś dzień, bo jest to to jedna z tych książek, podczas czytania których człowiek po prostu w nie wsiąka.