Miłość przeplatająca się z kryminalnymi sprawami. Radość i przerażenie, uśmiech i łzy, szczęście i tragedia... Właśnie takie rzeczy znajdziemy w książkach Nicholasa Sparksa. I choć tym razem nieco ciągnęła mi się ta historia, rozwinięcie było dosyć długie i zanim zaczęło się coś konkretnego dziać minął niezły kawałek książki, mimo tego i tak czytałam ją z zapartym tchem, ponieważ wiedziałam, że coś się wydarzy, ale kompletnie nie wiedziałam co to będzie tym razem...
Nie skłamię mówiąc Wam, że uwielbiam tego autora. Wszystkie jego książki są naprawdę poruszające,emocjonujące, trzymają w napięciu, wciągające, realistyczne, pomysłowe, życiowe... Mogłabym Wam wymienić takich przymiotników jeszcze mnóstwo, ale po co? Historie te są jednocześnie piękne jak i dramatyczne, takie słodko-gorzkie. Jestem pewna, że doskonale wiecie o co mi chodzi :) Nie wiem czy powstała ekranizacja tej książki, ale jeśli tak to koniecznie będę musiała ją oglądnąć!