Ali Bell przeżyła w swoim krótkim życiu wiele, jednak to nie jest koniec jej koszmaru. Nieustannie na jej drodze staję organizacja, która pragnie ją pojmać. Ali ma wspaniałych przyjaciół oraz cudownego chłopaka Cola, na którego zawsze może liczyć. Jest oddana temu co robi. Pragnie, aby zombi, te przeklęte stwory zniknęły z jej życia na dobre. Nie wie jeszcze, że jest środkiem do celu. Bardzo ważnego celu, a w niedalekiej przyszłości, znów pozna smak utraty bliskiej osoby. Trzecia część Kronik Białego Królika jest przezabawna i (nie) wzruszająca. Z początku nie mogłam się wgryźć w historię. Złapała mnie blokada , jednak później szło mi lepiej. Z jednej strony książka wciągała, a z drugiej miałam wrażenie, że...Gena Showalter powinna zakończyć cały cykl w dwóch książkach. Odczuwałam, że będzie mi ciężko rozstać się z bohaterami, jednak z drugiej strony trzecia część była takim "miszmaszem" i było wszystkiego za dużo. Historia w niej przedstawiona była już tak trochę naciągana, jakby bez pomysłu. Po śmierci kilku bohaterów, a zwłaszcza jednego bohatera myślałam, że uronię łzy. Tylko, że tego nie zrobiłam. Nie było w książce takiego dramatu, zabrakło tych emocji. Książka jest zdecydowanie lekką lekturą, do której w przyszłości wrócę. Podobała mi się jak cała seria, chociaż wiele rzeczy autorka mogła sobie darować. Zdecydowanie fajnym pomysłem jest przedstawienie nowoczesnych zombi, do których z początku nie byłam przekonana, ale robienie z Ali super bohaterki o niebywałych zdolnościach, było totalnie niesmaczne. W książce fantastyczne jest zróżnicowanie między bohaterami. Każdy z nich jest inny, wszyscy się czymś wyróżniają, a ich świat jest jednym, wielkim, niezrozumiałym bałaganem. Przeżyli w życiu wiele i przeżywać będą jeszcze więcej. Przyjaźń, miłość, radość, szczęście, smutek, agresja, nienawiść, uwielbienie. Te wszystkie emocje znajdują się w tej książce. Nigdy nie czytałam o tak ogromnej sile przyjaźni oraz miłość. Było to zdecydowanie piękne. Jeśli ktoś czytał wszystkie tomy z tej serii może zauważyć jak bohaterowie zmieniają się i dorastają, przez co stają się coraz silniejsi.