- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.r pary ucieka przez gwizdek. W pojeździe pana Cugnota nadmiar pary poruszał wielkie drewniane koło umieszczone z przodu. Maszyna jeździła z prędkością 4 kilometrów na godzinę. Tak idzie dziecko, gdy spieszy się do szkoły albo przedszkola. Pojazd został zbudowany dla wojska. Miał ciągnąć armaty. Cugnot musiał pokazać swój wynalazek ważnym generałom. I właśnie wtedy, kiedy wszyscy patrzyli na ogromny pojazd, zaciął się mechanizm, który skręcał koła. Maszyna powoli, ale nieubłaganie jechała w stronę wielkiego muru! Pan Cugnot, który kierował pojazdem, próbował skręcić, ale mu się nie udawało. Przednie koło wciąż było skierowane na wprost. Maszyna, sapiąc i stukając, podjeżdżała coraz bliżej TRACH! BUM! Z wielkim hukiem blaszane palenisko uderzyło w ścianę! Na pojazd posypały się cegły, a wszystko dookoła pokrył szary pył. Pan Cugnot mało się nie rozpłakał ze wstydu. Generałowie bardzo się zdenerwowali i powiedzieli, że nie chcą takiej maszyny. Pan Cugnot zrezygnował z prac nad swoim pojazdem. Przeszedł jednak do historii jako konstruktor pierwszego samochodu. Mały wypadek początkiem wielkiej historii 1885 Dziwny powóz bez koni o własnych siłach wyjechał z podwórka na ulicę. Ludzie oglądający tę scenę nagle zaczęli krzyczeć: - Uwaga! Ostrożnie! Wolniej! Zaraz potem pojazd wpadł na ogrodzenie i złamał kilka desek. ŁUP! TRACH! A to pech! Tym powozem bez koni był pojazd Karla Benza. Jeden z pierwszych samochodów w historii. Inżynier Karl Benz sam zbudował pojazd napędzany silnikiem spalinowym. Ów wehikuł wcale nie wyglądał jak dzisiejsze samochody. Miał trzy duże koła ze szprychami jak rower. Kierowca siedział na drewnianej ławeczce jak w powozie. Zamiast okrągłej kierownicy miał specjalną rączkę, która nazywała się rumpel, jak w jachcie. Po uderzeniu w ogrodzenie należało naprawić szkody. Kilka dni później pan Benz zaprezentował swój wynalazek setkom zaciekawionych mieszkańców niemieckiego miasta Mannheim. Gdy jeden z nich zobaczył pojazd z Karlem Benzem za kierownicą, tak się wystraszył, że zaczął uciekać gdzie pieprz rośnie! Zupełnie jakby ujrzał najstraszniejszego potwora. Taki wynalazek jak samochód przeraził niejednego w tamtych czasach! Trzeba dodać, że pan Benz jechał swoim automobilem z prędkością wynoszącą aż 12 kilometrów na godzinę. Tak szybko jeździmy rowerem. Nie macie pojęcia, jak chętnie gapie oglądali pojazd Karla Benza! Traktowali go niczym ciekawostkę z wesołego miasteczka. W 1886 roku Karl Benz opatentował swój pojazd. Oznacza to, że poszedł do urzędu patentowego i zapisał tam, jak pojazd jest skonstruowany. Oświadczył też, że nie chce, żeby ktoś go skopiował bez jego wiedzy. Zrobił to, żeby móc sprzedawać swój wynalazek. Jednak nikt nie chciał kupić auta od pana Benza. Ludzie nie wierzyli, że patentwagen potrafi jeździć bez koni. Poza tym mówili, że jest brzydki. Powozy konne miały dużo kolorowych ozdób, a nawet pozłacane części cztery koła. Pojazd pana Benza był cały czarny i jeździł tylko na trzech kołach. A na dodatek ten dziwny hałaśliwy silnik z tyłu. Nikomu się nie podobał. Karlowi Benzowi zrobiło się bardzo smutno, już myślał, że będzie musiał odstawić go do szopy na zawsze. Na szczęście z pomocą przyszła jego żona, pani Bertha Benz. Wycieczka pani Benz 1887 Świtało, gdy Bertha Benz wypchnęła z szopy trójkołowy pojazd. Pomagały jej w tym dzieci: 15-letni Eugen (to imię czytamy ,,ojgen") oraz o kilka lat młodszy Richard. Kiedy wszyscy wraz z patentwagenem znaleźli się na ulicy w pewnej odległości od domu, Richard szarpnął za duże koło zamachowe, uruchamiając silnik. Wszyscy troje usiedli na drewnianej ławeczce pojazdu. Powoli ruszyli w pierwszą w historii samochodową, czyli automobilową podróż. Liczyła ona prawie 100 kilometrów! Richard kierował pojazdem zbudowanym przez swego tatę Karla Benza, a Eugen co chwila sprawdzał silnik, czy wszystko z nim w porządku. Patrzył, czy kabel nie dotyka chłodnicy, oraz bardzo ostrożnie sprawdzał ręką, czy silnik nie rozgrzewa się za mocno. Bertha Benz pilnowała dwójki młodych kierowców. Żaden z nich nie miał prawa jazdy. Ale to nikogo nie dziwiło. W tamtych czasach nawet dorosły kierowca nie miał prawa jazdy, bo po prostu jeszcze go nie wymyślono! Pyrkający silnikiem patentwagen toczył się raźno ulicami rodzinnego miasta pomysłowej rodziny Benzów. Po kilkunastu minutach wyjechali z Mannheim i znaleźli się na drodze prowadzącej do Pforzheim. Tam mieszkała mama pani Benz, babcia Eugena i Richarda. Dla wielu ludzi to był niesamowity widok! Drogą jechał trójkołowy powóz bez koni, w którym siedziała kobieta i dwóch chłopców. W tamtych czasach prawie nie spotykano automobili, a jeśli już jakiś pojawił się na drodze, to prowadził go wyłącznie mężczyzna. Lu
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | dla dzieci, Książki edukacyjne |
Wydawnictwo: | HarperKids |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 240x270 |
Liczba stron: | 88 |
ISBN: | 9788327670656 |
Wprowadzono: | 13.07.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.