Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Agata z Placu Słonecznego (twarda)

książka

Wydawnictwo Marginesy
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pierwszy tom cyklu książek o Agacie, niezwykłej opiekunce do dzieci, która przybywa pewnego dnia do pewnego domu, aby zaopiekować się pięciorgiem rodzeństwa. Współczesna niania zna wschodnie sztuki walki, jeździ na złotej damce i jest inna od wszystkich niań.
Rodzice bliźniaków Matyldy i Piotrusia oraz Nieznośnych Trojaczków wyjeżdżają do Afryki, aby badać zwyczaje plemion. W tym czasie dom otworzy przed rodzeństwem swoje tajemnice, a Agata stanie się ich przewodniczką po różnych bardziej lub mniej oswojonych światach. Początkowa niechęć do niani przerodzi się w szacunek, a potem w bezgraniczne oddanie. Agata pojawia się i znika. Nie wiadomo skąd pochodzi, kim jest, ale jednego możemy być pewni: wywróci życie rodzeństwa do góry nogami, nic już nie będzie takie same i zawsze będzie wracać, aby pokazać im coś, co zapamiętają na całe życie i aby nigdy nie czuli się samotni.
- Polska MARY POPPINS!
- Pierwszy z pięciotomowego cyklu o polskiej niani wzorowany na brytyjskim oryginale
- Agata - niezwykła opiekunka do dzieci, pewnego dnia przybywa na ulicę Kaniowską, aby zaopiekować się pięciorgiem rodzeństwa, pod nieobecność rodziców. Początkowa niechęć do niani przerodzi się w szacunek, a potem w bezgraniczne oddanie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 30.11.2012

RECENZJE - książki - Agata z Placu Słonecznego

4.7/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Ewelina Artwik

ilość recenzji:48

brak oceny 6-08-2013 22:29

Kim jest niania? Mi kojarzy się z super osobą, która pozwala na więcej niż mama, opowiada fajne bajki i często robi prezenty. Ja swoją nianię wspominam z ogromnym sentymentem. Jaką nianią okaże się Agata, dla dzieci z ulicy Fortecznej? Jedno jest pewne, po jej przyjściu nic już nie będzie takie jak dawniej!

Ewa Karwan- Jastrzębska to pisarka utworów dla dzieci i młodzieży. Ma syna- Mikołaja i córkę- Julię. Autorka wielu książek, między innymi: "Misja Feniks", "Misja Xibalba", "Nowe przygody Bolka i Lolka", "Antykwariusz". Ja po raz pierwszy miałam styczność z tą pisarką, zostałam zaskoczona.

W książce spotykamy się z pięciorgiem dzieci, bliźniakami: Piotrusiem i Matyldą, oraz trojaczkami: Adelajdą, Antonim i Albertem. W życiu dzieci ma nastąpić bardzo duża zmiana, bowiem ich rodzice planują trzymiesięczne wakacje na Papui- Nowej Gwinei, niestety ich pociechy nie mogą jechać z nimi, a to oznacza tylko jedno: nianię. Opiekunką zostaje Agata, która od początku wydaje się być podejrzana. Jak się potem okazuje, dzieci miały nosa, odkąd Agata przybywa do ich domu, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Bajkowe postacie, Kraina Jezior i Czerwona księga, co to wszystko ma wspólnego z Matyldą i Piotrusiem?

Przede wszystkim autorce należą się brawa za gruntowne wczucie się w świat dzieci i tak ciekawy pomysł na magiczną fabułę. Gdy myślimy, że już nic takiego się nie zdarzy, to właśnie wtedy zaczyna się dziać coś fascynującego. Agata została wykreowana podobnie na postać Mary Poppins. Młoda, z ciekawymi zainteresowaniami, przy czym tajemnicza i nieprzewidywalna. Zawsze wie co gdzie i jak! Ta postać na pewno przypadnie do gustu młodziutkim czytelnikom.

Magiczne opisy, doskonale pobudzą wyobraźnie małych czytelników. Styl autorki jest naprawdę przyjemny, jednocześnie słownictwo bardzo bogate. Pisarka stworzyłam magiczny klimat utworu, możemy bez problemu przenieść się do tamtego świata i razem z dziećmi rozwiązywać tajemniczą zagadkę.

Owszem, książka ma swoje wady, aczkolwiek są niewielkie i młodzi czytelnicy, na pewno się ich nie dopatrzą. Ja mogę definitywnie powiedzieć, że czytając tę lekturę przeżyłam niesamowitą historię, zaskakującą i porywającą. Jeżeli mnie ona urzekła, to dzieci również będą nią zachwycone.

Podsumowując Ewa Karwan- Jastrzębska, stworzyła ciekawą, wyróżniającą się powieść dla dzieci. Swoją historią sprawiła, że choć przez chwilę mogłam poczuć się jak dziecko, powspominać beztroskie lata. Postać Agaty jest bardzo ciekawa i przejmująca, lektura z pewnością oczaruje wszystkie dzieci.

Łędina

ilość recenzji:1

brak oceny 30-05-2013 01:23

"Agata z Placu Słonecznego" - Ewy Karwan-Jastrzębskiej przywraca naprawdę miłe wspomnienia z dzieciństwa i pierwszych kroków wśród książek. Kiedy to nie wszystko było jeszcze zrozumiałe, ale za to pełne magii i czarów. Choć jest to pozycja dla dzieci, bawiłam się przy niej naprawdę świetnie, co musi o czymś świadczyć.

To dzieło Ewy Karwan-Jastrzębskiej można spokojnie obdarzyć zaufaniem. Każdy maluch, uwielbiający czytać powinien być zadowolony z lektury, gdyż jest to książka naprawdę wybijająca się spośród innych pochodzących z półek literatury dziecięcej. "Agatą z Placu Słonecznego" powinni też być zadowoleni doroślejsi wielbiciele dobrej lektury.

Paulina

ilość recenzji:1

brak oceny 19-01-2013 11:40

Po przeczytaniu rewelacyjnej książki "Oro" wydanej przez Marginesy po "Agaty z Placu Słonecznego" oczekiwałam czegoś równie spektakularnego. Aż tak świetnie nie było, jednakże uważam, że autorka miała znakomity pomysł na fabułę i zaciekawi ona nie jednego czytelnika.

Piątka rodzeństwa ( 9-letnich bliźniaki i 2-letnie trojaczki) mieszkają w wielkim, tajemniczym domu razem ze swoimi rodzicami, których pasją jest etnologia. Tym samym dorośli planują trzymiesięczne badania naukowe na Papui Nowej-Gwinei i zmuszeni są zostawić swe pociechy pod opieką nowej niani. Tą kobietą jest 24-letnia Agata, która przybyła na Plac Słoneczny na swoim złotym, lśniącym w słońcu rowerze. Na początku dzieci bardzo sceptycznie nastawione są do nowej opiekunki. Jednak z czasem okazuje się, że dziewczyna nie tylko jest znakomitą kucharką, ale po jej przybyciu, w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy.

Pewnej nocy dzieci zauważają w swoim pokoju bajkową, malutką postać obdarzoną siedmioma palcami. Okaże się, że spotkanie z Manu zapoczątkuje wielką przygodę, podróż w krainę magii i wyobraźni, momentami przybierającą zły obrót. Nie chce za bardzo wnikać w fabułę, by nie zepsuć Wam całej zabawy z czytania. A jest to historia dość krótka i przypuszczam, że doczeka się kontynuacji. Wywnioskowałam to z obecności na grzbiecie książki cyfry 1, co sugeruje pierwszą część przygód o Krainie Jezior, sympatycznym Manu, rozkosznych dzieciakach i ich magicznej niani Agaty.




Sylwetka Agaty bardzo przypominała klasyczną Marry Poppins. Młodziutka dziewczyna obdarzona jest powiem enigmatyczną mocą, nietypowymi pasjami i nie sposób jej nie polubić. Co do samej fabuły, cały czas miałam wrażenie, że wymyśliło ją dziecko. Gdy byłam młodsza snułam równie niesłychane historie o zaczarowanych światach, które kryją się w schowkach mojego domu. Tak! To pobudzało moją wyobraźnie, kiedy miałam te 5-7 lat. Dlatego też, książka nadaje się idealnie dla dzieci młodszych, które doskonale zrozumieją fabułę i będę cieszyć się z każdej strony lektury.

Mogłabym doczepić się delikatnie do jednego z dialogów. Brzmi on tak (dodam, że Piotruś ma lat 9):

"Dni mijały powoli, a Piotruś nadal narzeka na nianię. -Ona jest przecież bardzo młoda - dziwił się. -Jak to możliwe, żeby była tak strasznie nudna."

Czy 9 letnie dziecko mogłoby to powiedzieć? Wszystkie dzieciaki, które znam uważają mnie za osobę w wieku podeszłym. Dla takiego brzdąca osoba w wieku 24 lat to już poważny i dorosły człowiek. Pamiętam mój pierwszy dzień w szkole. Kiedy wróciłam do domu, mama spytała mnie o wrażenia z lekcji angielskiego, który bardzo przeżywałam. Powiedziałam jej, że zajęcia prowadzi bardzo miła, starsza pani. Nie muszę dodawać, że była to praktykantka po studiach.

Podsumowując, książka przyciąga do siebie, przede wszystkim frapującą fabułą i postacią Agaty, która podobno potrafi czytać w myślach i pojawia się znikąd w kluczowych momentach akcji. Autorka napisała tą powieść z perspektywy wyobraźni małego dziecka, co mogę uznać jako doskonały zabieg. Nie potrafię zlokalizować w czasie tej powieści. Być może umknęło mi to podczas czytania, ale historia może mieć miejsce 40, 30, 20 lat temu lub w 21 wieku. Nie jest to jednak najważniejsze, bo kluczową rolę odgrywa zupełnie coś innego :)